Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Transfery społeczne

Silenas: Czego Republika Weimarska uczy nas o bezwarunkowym dochodzie podstawowym?

0
Zilvinas Silenas
Przeczytanie zajmie 4 min
Silenas_Czego Republika Weimarska uczy nas o bezwarunkowym dochodzie podstawowym
Pobierz w wersji
PDF EPUB MOBI

Źródło: fee.org

Tłumaczenie: Kamil Glaba

Ogromny dług publiczny, astronomiczna stopa bezrobocia, gospodarka hamuje, niepracujący ludzie otrzymują pieniądze od rządu. Brzmi jak pandemia COVID-19, ale w zasadzie chodzi mi o Niemcy po I wojnie światowej. Jeśli twój nauczyciel historii pominął ten wątek, oto punktowe streszczenie:

  • Niemcy przegrały I wojnę światową w 1918 r.
  • Wielka Brytania i Francja nałożyły na Niemcy ogromne reparacje wojenne.
  • Niemcy były przytłoczone karami i unikały ich płacenia.
  • W 1923 r. Francja zaczęła mieć dość tej sytuacji i wtargnęła do niemieckiego Zagłębia Ruhry (region był bogaty w złoża węgla), by samodzielnie wyegzekwować płatności.
  • Niemcy rozpoczęli pokojowo stawiać opór.
  • Niemieccy górnicy porzucali pracę na rzecz francuskich okupantów, a niemiecki rząd drukował jeszcze więcej pieniędzy, by zapłacić górnikom rekompensatę za strajk.

Przeskoczmy do 2020 r. Ogromny dług publiczny: tak. Całe sektory gospodarki zahamowane: tak. Spory odsetek populacji nie może pracować: tak. Rząd daje zasiłki: tak. Nawoływania do zwiększenia zasiłków: tak. Wybierz dowolny zachodni kraj i będzie to całkiem trafny opis jego aktualnego stanu.

Kontynuujmy odświeżanie wiedzy historycznej. Widziałeś stare, czarno-białe zdjęcia dzieci bawiących się stertami banknotów albo ludzi palących pieniędzmi zamiast drewnem, bo tak było taniej? To właśnie obraz międzywojennych Niemiec, jak wielu myśli, w środku finansowego kryzysu spowodowanego krachem na Wall Street.

Jednak te zdjęcia pochodzą z lat 1923-1924, a krach miał miejsce w 1929 r. Skąd więc tamta hiperinflacja? Jak zwykle bywa, jest to skomplikowane. Hiperinflacja była wynikiem wielu różnych czynników, w szczególności ekspansji monetarnej. Drukowanie pieniędzy potrzebnych do zapłacenia górnikom, którzy rezygnowali z pracy, było jednym z tych czynników. Choć te płatności nie były jedyną przyczyną hiperinflacji (wielu stwierdziłoby, że inflacja pojawiła się jeszcze przed francuską inwazją), nie należy lekceważyć ich roli w napędzaniu inflacji.

Wróćmy do współczesności. Dawanie ludziom pieniędzy od tak sobie jest zasadniczo bezwarunkowym dochodem podstawowym (BDP). Można nazywać to jakąś „stymulacją”, ale jeżeli jednorazowe płatności zmieniają się w comiesięczne, w końcu trzeba przyznać, że dyskusja dotyczy BDP, a nie jakichś „nadzwyczajnych rozwiązań”.

Istnieje wiele argumentów za i przeciw BDP, ale często pomija się pytanie czy BDP pobudza gospodarkę. Zwykle przedstawia się następujący tok rozumowania: ludzie dostają dochód podstawowy, wydają te pieniądze na hot dogi, sprzedawca hot dogów zarobi na fryzjera, a fryzjer na hot doga. W skrócie: „Krąg Życia”, obieg zamknięty.

Jednak żeby „wstrzyknąć” pieniądze do obiegu, należy je najpierw skądś wziąć. Przekazanie każdemu dwóch tysięcy dolarów „wstrzyknęłoby” osiem bilionów. Podniesienie podatków, by zdobyć osiem miliardów wycofałoby jednak z obiegu tę kwotę. Takie działanie to redystrybucja, a nie stymulacja.

Innym sposobem jest finansowanie BDP poprzez zadłużenie. Jednakże pożyczanie jest zasadniczo finansowaniem teraźniejszej konsumpcji przyszłymi dobrami. Można konsumować więcej w teraźniejszości, kosztem przyszłości, ale to po prostu obciążanie długiem przyszłych podatników.

Czasem argumentuje się, że pożyczanie nie powinno być zmartwieniem, ponieważ odpowiednie inwestowanie pożyczonych dóbr powinno doprowadzić do tak silnego wzrostu gospodarczego, że spłata zadłużenia będzie łatwa. W końcu firmy pożyczają cały czas. Nasuwa się jedno pytanie — w jaki sposób pożyczanie pieniędzy i dawanie ich wszystkim, niezależnie od tego, co robią, ma doprowadzić do gospodarczych lub technologicznych przełomów w długim okresie czasu?

Wreszcie są i tacy, którzy twierdzą, że powinniśmy po prostu drukować pieniądze i rozdawać wszystkim. Mamy jednak cały cmentarz gospodarek krajów, które tego spróbowały: Zimbabwe, Wenezuela, międzywojenne Niemcy, czy też nawet Cesarstwo Rzymskie. Dobrobytu nie definiuje ilość pieniędzy, które posiadasz, lecz to, co możesz za nie kupić. Ciągłe drukowanie pieniądza, prędzej czy później, doprowadzi do utraty jego wartości.

Co prawda, wiele czynników może maskować inflację (np. spadek cen ropy). Stanom Zjednoczonym dojście do hiperinflacji zajęłoby zapewne znacznie dłużej niż Republice Weimarskiej, ale mechanizm jest taki sam.

Niektórzy mówią, że inflacja to cena, którą warto zapłacić za zatrudnienie wszystkich. Czy jednak ludzie nie otrzymywaliby BDP niezależnie od ich aktywności zawodowej? Dopóki ktoś nie poprze badaniami empirycznymi jakiegoś logicznego wyjaśnienia, że dawanie wszystkim pieniędzy (niezależnie od tego, czy pracujesz, czy leżysz na kanapie) zachęca do podejmowania pracy, jest to jedynie myślenie życzeniowe.

Uniwersalny dochód podstawowy to żaden cud. Jego propagatorzy nie są wizjonerami ani Świętymi Mikołajami. a jego przeciwnicy nie są sknerami. To bardzo poważny problem — BDP ma potencjał do zniszczenia powiązania wysiłku z nagrodą. Jeśli niepokoi cię, gdy ludzie zwalniają się, bo życie z tymczasowych benefitów jest lepsze od pracy, to jak myślisz, co się stanie, gdy po prostu zaczniemy już zawsze dawać wszystkim pieniądze?

Sieroń_Czy-możemy-wprowadzić-bezwarunkowy-dochód-podstawowy.jpg

Transfery społeczne

Sieroń: Czy możemy wprowadzić bezwarunkowy dochód podstawowy?
Kategorie
Ekonomia sektora publicznego Teksty Tłumaczenia Transfery społeczne

Czytaj również

Sieroń_Niebezpieczny-jak-bezwarunkowy-dochód-podstawowy.jpg

Transfery społeczne

Sieroń: Niebezpieczny jak bezwarunkowy dochód podstawowy

Idea bezwarunkowego dochodu podstawowego zyskuje ostatnimi czasy na popularności...

Sieroń_Money-for-nothing.jpg

Transfery społeczne

Sieroń: Money for nothing, czyli bezwarunkowy dochód podstawowy

Idea dochodu gwarantowanego czy też bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP) — w świecie anglosaskim określana mianem unconditional basic income, universal basic income, basic income guarantee, czy też po prostu basic income — zyskuje na popularności. Nie jest to koncept nowy — jej zalążków badacze doszukują się już u Thomasa Paine’a, zaś Milton Friedman zbliżył się do niej, proponując negatywny podatek dochodowy — jednak zdecydowanie odżyła w ostatnich latach.

Benedyk_Debata-o-bezwarunkowym-dochodzie-podstawowym.jpg

Transfery społeczne

Benedyk: Debata o bezwarunkowym dochodzie podstawowym

Nie uważam, by nierówności dochodowe były problemem samym w sobie. Jeśli nierówności rosną, bo niektórzy znacznie lepiej radzą sobie w zaspokajaniu potrzeb społecznych w drodze dobrowolnych, rynkowych transakcji, to ostatecznie działania tych bogatszych podnoszą także dobrobyt reszty. Jeśli nierówności są wynikiem państwowej interwencji (np. restrykcji co do uczestnictwa w rynku pracy, rozbudowanej biurokracji sprzyjającej dużym podmiotom, polityki pieniężnej windującej ceny aktywów w portfelach najbogatszych), to należy z nimi walczyć, wycofując kolejne interwencje państwa z systemu gospodarczego.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.