Reisman: Spadające ceny są <em>antidotum</em> na deflację
Ciągłe mylenie spadających cen z deflacją stoi na przeszkodzie powrotu do dobrej koniunktury. Przyjmując, że spadające ceny są deflacją, a nie skutkiem deflacji, a zarazem lekiem na nią, ludzie będą mylić rozwiązanie problemu z samym problemem, który należy rozwiązać.
Mises: Ekonomia i polityka [rozdział 4] - Inflacja
Najważniejszą sprawą do zapamiętania jest, że inflacja nie jest aktem Boga, że inflacja nie jest katastrofą żywiołów lub chorobą, która przychodzi jak plaga. Inflacja jest polityką - zdecydowaną polityką ludzi, którzy uciekają się do inflacji, ponieważ uważają, że jest mniejszym złem niż bezrobocie. Ale faktem jest, że inflacja na krótką metę pozornie ,,leczy" bezrobocie, a równocześnie przygotowuje na dłuższą metę katastrofę gospodarczą z większym bezrobociem. Zatem, inflacja nie leczy bezrobocia. Inflacja jest polityką. A polityka może być zmieniona. Zatem nie ma powodu do tolerowania inflacji.
Rockwell: Czy czeka nas trzecia tura luzowania ilościowego?
Nie możemy wierzyć, że na decyzję o ewentualnym QE3 wpływ będą miały tylko dane dotyczące zatrudnienia. Bernanke jest chłopcem na posyłki dużych banków i Wall Street. Właśnie ta zależność, wspólnie z polityką, będzie oddziaływać na jego decyzję. Jednak, przede wszystkim, możemy być pewni, iż w okolicach lata pojawi się wiele złych wiadomości, którymi można będzie uzasadnić kolejną turę stymulowania.
Murphy: Inwestorzy nareszcie zaczęli obawiać się inflacji
Prawdą jest, że jeśli chodzi o siłę nabywczą dolara, to Bernanke może jeszcze odwrócić bieg wydarzeń, zanim będzie za późno. Jednak to z kolei wyrządziłoby potężne szkody w sektorze bankowym, gdyż Fed musiałby zmienić swoją politykę wspierania tonących w długach instytucji. Jeśli Bernanke będzie musiał wybrać pomiędzy udzieleniem pomocy bankierom a ocaleniem dolara, jestem pewien, że wybierze to pierwsze.
Lewiński: Koniec monopolu NBP?
W wyniku zmian legislacyjnych Narodowemu Bankowi Polskiemu może wyrosnąć konkurent w prowadzeniu polityki pieniężnej. Ten konkurent będzie bardzo zależny od rządu, więc możemy spodziewać się, że będzie spełniał jego żądania bez głosu sprzeciwu. To z kolei może mieć niebezpieczne konsekwencje dla kondycji polskiego pieniądza.
Tooley: Jak uczyć o inflacji?
Podczas ostatniego roku akademickiego spotkało mnie, jako nauczyciela, wspaniałe doświadczenie. Chciałbym opowiedzieć o tym, jak rozpocząłem nauczanie historii inflacji i podzielić się tym, na jaki program zajęć się zdecydowałem.
French: Witamy w Zimbabwe
Prezes banku centralnego Zimbabwe twierdzi, że studiuje dokładnie historię gospodarczą i dzięki temu dochodzi do wniosku, że druk pieniędzy jest czasami niezbędny. Ben Bernanke winą za wielki kryzys obarcza niedostatecznie inflacyjną politykę Fedu. Podobieństw między tymi dwoma urzędnikami jest więcej.
Murphy: Fed jako wielki fałszerz
Zawsze wiedziałem, że FED i inne banki centralne przypominają fałszerzy, ale mimo wszystko sądziłem, że np. operacji otwartego rynku nie można zrównywać z działalnością oszustów. Ostatnio zdałem sobie sprawę, że byłem naiwny.
Salerno: Pozytywna inflacja
Zarówno inflacja, jak i deflacja są nieszkodliwe, dopóki pozostają w harmonii z dobrowolnymi preferencjami konsumentów. Inflacja będąca wynikiem "ekonomizowania gotówki" i "inflacja niedoboru" spełniają to kryterium i można je postrzegać jako pozytywne dla gospodarki.
Murphy: Argumenty za nadchodzącą inflacją
Jedną z najbardziej niezręcznych sytuacji, w jakiej znaleźli się ekonomiści Szkoły Austriackiej, jest spór o to, czy powinniśmy spodziewać się deflacji czy inflacji cenowej. O ile za korzystną trzeba uznać sytuację, gdzie publicznie dyskutujemy zamiast zamiatać sprawę pod dywan i tworzyć fałszywe wyobrażenie naszej wszechwiedzy, to znaczna rozbieżność prognoz co do przyszłości dolara amerykańskiego jest niepokojąca.
Machaj: Inflacja czy deflacja
W czasach dzisiejszych zawirowań na światowym rynku większość już zgadza się z tym, że najbliższe miesiące nie będą kolorowe.
Polleit: Nieszczęsne stabilizowanie cen
Trudno wymyślić slogan, który pobudza antywolnorynkowe sentymenty równie silnie jak określenie „polityka stabilizacyjna”.
Machaj: Nobel z ekonomii 2006 dla Hayeka
Tytuł artykułu to oczywiście żart (choćby dlatego, że Nagroda Nobla nie jest przyznawana pośmiertnie). Tegorocznym laureatem został Edmund Phelps za "analizę międzyokresowej wymienności w polityce makroekonomicznej". Z punktu widzenia głównego nurtu jest to nagroda jak najbardziej zasłużona: w każdym podręczniku makroekonomii znajdziemy potwierdzenie, że Phelps wiele wniósł do tej dziedziny wiedzy. Mowa o tak zwanym rozróżnieniu na krótko- i długookresową krzywą Phillipsa.
Komentarz cotygodniowy: Analiza manifestu gospodarczego PiS
Czy warto czytać ten trzydziestopięciostronicowy dokument? Naprawdę trudno domyślić się, kim miałby być adresat dokumentu. Ciągła krytyka poprzedniej ekipy, momentami bardzo rozwlekle opisowy styl i liczne „atrakcyjne” graficzne schematy mogłyby sugerować, że zespół dr. Mecha zwraca się do szerszej rzeszy członków i sympatyków PiSu, jednak niezwykle zawiły język przesycony często nie wyjaśnianymi terminami sugeruje, że czytelnik powinien być (przynajmniej z zamiłowania) ekonomistą. Przyjrzyjmy się zatem propozycjom, które tu padają, okiem ekonomisty.
Zawiniła droga żywność i paliwa
"Roczna inflacja w czerwcu zwiększyła się do 4,4 proc. z 3,4 proc. w maju - podał wczoraj GUS. Jest to wzrost większy, niż prognozowali analitycy. Przyczyną była przede wszystkim drożejąca żywność, która spowodowała wzrost cen w czerwcu o 0,9 proc. Rynki finansowe zareagowały spokojnie na dane o inflacji. Nie powinny one przyspieszyć kolejnej podwyżki stóp procentowych - mówią w większości analitycy" - cytowani przez wczorajszą "Rzeczpospolitą"
Anderson: Zyski nie powodują wzrostu cen
William L. Anderson pisze o mitach narosłych wokół twierdzenia, jakoby wzrost zysków nieodmiennie powodował zwiększanie się cen. Autor, posługując się podbudową teoretyczną Szkoły Ekonomii Austriackiej, omawia, na przykładzie kampanii propagandowej skierowanej przeciw producentom ropy, zgubne i dalekosiężne skutki błędu tzw. ekonomistów klasycznych, dotyczącego złego zrozumienia istoty łańcucha przyczyn, leżącego za istotą pojęcia zysku.
Machaj: Walka z inflacją
Artykuł wyjaśnia, o co chodzi w tak często używanych przy politycznych debatach terminach jak "walka z inflacją" czy "walka z bezrobociem", których znaczenie jest inne niż się powszechnie sądzi.