KRS: 0000174572
Powrót
Komentarze

Plany reform podatkowych Marka Belki

0
Instytut Misesa
Przeczytanie zajmie 4 min

Marek Belka ma kolejny pomysł na reformę systemu podatkowego. Tym razem proponuje, aby zwiększyć kwotę wolną od podatku. Oznacza to zwolnienie z opłat najbiedniejszych oraz podwyżkę dla połowy podatników - pisze dzisiejszy "Parkiet".

 

 Zdaniem premiera, do tej pory rząd koncentrował się na obniżaniu podatku od kapitału, a nie od pracy, a wynikiem takiej polityki był wzrost szarej strefy. "Koszty pracy były tak duże, że osobom najmniej zarabiającym bardziej opłacało się pracować nielegalnie" - powiedział M. Belka. Dlatego według premiera najważniejszym zadaniem, przed jakim stanie nowy rząd, będzie "zalegalizowanie" miejsc pracy - podaje gazeta.

M. Belka uważa, że w tym celu konieczna będzie zmiana struktury obciążeń podatkowych. "Należy obniżyć klin podatkowy, a co za tym idzie, powiększyć kwotę wolną od podatku" - powiedział. "Zyska 25 proc. najbiedniejszych, a straci w różnym stopniu 50 proc. najbogatszych" - powiedział premier. "W końcu ktoś będzie musiał pokryć te oszczędności" - uzasadnił - informuje dziennik.

M.Belka proponował już podobne rozwiązanie w 2002 roku, gdy pełnił funkcje ministra finansów. Wtedy spotkało się ono ze zdecydowanym sprzeciwem, zarówno podatników, mediów, jak i środowiska politycznego. "Jestem pewien, że teraz reakcja byłaby taka sama. Dlatego nie zawarłem tego postulatu w swoim expose" - powiedział. "Co nie zmienia faktu, że trzeba próbować się tym zająć" - dodał. Dwa lata temu M. Belce udało się przeforsować wprowadzenie podatku od zysków kapitałowych. Obecnie opowiada się za wprowadzeniem jednolitej 19-proc. stawki VAT - przypomina "Parkiet".(PAP)

 

Komentarz Instytutu Misesa:

 

W wypowiedziach Pana Belki i informacjach podawanych przez prasę przemycanych jest wiele niezrozumiałych informacji. Dychotomia podziału podatków na "pracę" i "kapitał" jest dosyć niejasna. Każdy podatek jest nakładany na własność i na własność tylko i wyłącznie. Zatem każdy podatek jest podatkiem uderzającym w kapitał. Żeby cokolwiek zarobić człowiek musi gromadzić kapitał, oszczędzać. Pracownik też niejako tego dokonuje świadcząc pracodawcy pracę. Opodatkowanie zarobków z tytułu pracy jest także opodatkowaniem "kapitału".

Podstawowym problemem dzisiaj w Polsce jest bezrobocie, z którym "walkę" proponują poszczególne partie polityczne. Terminologia jest myląca. Bezrobocia nie należy bowiem "zwalczać", tylko trzeba je przestać powodować.
Adam Smith napisał w swoim dziele "Popyt na tych, którzy utrzymują się z płacy roboczej, może oczywiście wzrastać jedynie w miarę wzrostu funduszów przeznaczonych na pokrycie płac roboczych. (...) A więc popyt na tych, którzy utrzymują się z pracy roboczej, wzrasta z konieczności wraz ze wzrostem dochodu i kapitału danego kraju i bez tego nie może się powiększyć. Wzrost dochodu i kapitału jest wzrostem bogactwa narodowego" (Bogactwo Narodów, t.I, s.89, kursywa i pogrubienie dodane)

Widzimy zatem, jak zauważa Smith, że źródłem wzrostu inwestycji i, co za tym idzie, zatrudnienia oraz poziomu życia, jest zwiększenie zasobów kapitałowych. Źródłem bogactwa jest akumulacja kapitału i "jedynie" ona, bo bez niej "nie może" się powiększyć popyt na pracę, zwiększający zatrudnienie.

W tym celu należałoby zdecydowanie obniżyć wszelkie podatki, aby środki pozostały w rękach społeczeństwa. W momencie, w którym nałożony jest podatek na zarobki obywateli, dochodzi do konsumpcji kapitału - zniszczenia jego wartości, ponieważ obywatel nie może go zainwestować, czy też przeznaczyć zgodnie ze swoimi zapotrzebowaniami.
Minister Belka przyczynił się do zmniejszania skłonności do gromadzenia kapitału, kiedy wprowadził zmiany w ustawie podatkowej (mowa tutaj szczególnie o jego podatku od lokat kapitałowych).

Każda obniżka podatków przyczynia się do wzrostu zasobów kapitałowych w społeczeństwie (ponieważ jak pisał Jean Baptiste Say podatek jest konsumpcją urzędniczą). Dlatego zwiększenie kwoty wolnej zwolennicy obniżki podatków powinni witać z radością. Oznacza to, że stopa podatkowa w rzeczywistości spada (chociaż załamuje się liniowość - pamiętajmy jednak, że sama liniowość nie oznacza jeszcze zjawiska pozytywnego, ważna jest wysokość podatku, jak zaznaczał Say). Naturalnie będzie się to wiązało z ubytkiem przychodów budżetowych. Dlatego aby nie powiększać deficytu, należy równocześnie zmniejszyć wydatki budżetowe. Nie wiadomo z czego Marek Belka proponuje pokryć brakujące pieniądze. Sugeruje, że "stracą" inni podatnicy. Jeśli zamierza zwiększyć komuś podatek w zamian za zmniejszenie komuś innemu, nie jest to zachowanie korzystne. Taka "reforma" nie przybliża do wolnego społeczeństwa.

Na koniec warto odnieść się do propozycji jednolitej 19-procentowej stawki podatku VAT. Zwolennicy podatku liniowego tryumfują. Zwolennicy obniżki podatków są niezadowoleni. Średnio efektywna stawka VAT (zgodnie z wydawanymi pieniędzmi przez ludzi na różne dobra, które mają różne stawki) wynosi z pewnością mniej niż 15% (niektórzy wskazywali na liczby bliskie 12). Zatem wprowadzenie jednolitej stawki 19% (w imię "liniowości" ma się rozumieć) oznacza de facto zwiększenie opodatkowania, a nie jego zmniejszenie.

Zdecydowanie lepszym krokiem byłoby, gdyby premier nie zmieniał stawek na mniej opodatkowane dobra, a tylko na te opodatkowe na 22% obniżył do 19. Ale oczywiście nie jest to jego celem, ponieważ pod przykrywką liniowej stawki 19% chce zwiększyć opodatkowanie i wysokość przychodów budżetowych. Tak, aby konsumować kapitał społeczeństwa (wydawać zgodnie z preferencjami urzędniczymi), co naturalnie skutkuje dalszymi zakłóceniami produkcji, inwestycji, zatrudnienia i poziomu życia.

Kategorie
Ekonomia sektora publicznego Komentarze Podatki Teksty

Czytaj również

Jasiński Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Interwencjonizm

Jasiński: Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Pozory podejmowania odpowiedzialnych decyzji w imię „wspólnego dobra”?

Jasiński_Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Interwencjonizm

Jasiński: Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Mogłoby się wydawać, że występują sprzyjające warunki do obniżenia cen paliw...

Sieroń_Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Polityka pieniężna

Sieroń: Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Skala cięcia nie jest uzasadniona merytorycznie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.