KRS: 0000174572
Powrót
Komentarze

Machaj: Podatek Tobina

2
Mateusz Machaj
Przeczytanie zajmie 3 min

Autor: Mateusz Machaj

Radio Olsztyn, 08.09.2008
Tu można posłuchać.

W ruchu antyglobalistycznym krąży idea tak zwanego ”podatku Tobina”. Podatku, który miałby zostać wprowadzony na międzynarodowe transfery kapitału. Chęć w środowisku antyglobalistów do wprowadzenia tego podatku jest zrozumiała – są bowiem zazwyczaj na ślepo gotowi przyklasnąć jakiemukolwiek pomysłowi, który zwiększa zakres zinstytucjonalizowanej agresji ze strony aparatu państwowego. Nawet jeśli jest to pomysł nie do zrealizowania lub sprzeczny z samymi ideami antyglobalistów.

Wróćmy do początku – sam Tobin, laureat nagrody pamięci Alfreda Nobla z ekonomii, miał trochę inne od antyglobalistów pobudki, które nim kierowały. Jego celem było przyspieszenie globalizacji, ułatwienie wymiany międzynarodowej między krajami poprzez stworzenie stabilnych warunków finansowych. W oczach Tobina jednym z podstawowych problemów świata były nagłe transfery kapitału z jednego rynku na drugi. Te wahania w świecie finansów potrafiły szybko prowadzić do poważnych problemów w zakresie alokacji realnych dóbr. Stąd aby te nagłe transfery przyhamować, okiełznać, należałoby zdaniem Tobina wprowadzić niewielki, mniejszy od jednego procenta, podatek, który sprawiałby, że krótkookresowe przepływy kapitału nie byłyby tak gwałtowne. Dzięki temu kursy walutowe, podobnie jak system bankowy, mogły funkcjonować w stabilnych warunkach. Przez to z kolei wzmocniłaby się wymiana międzynarodowa, a co zatem idzie globalizacja.

Warto jednak pamiętać, co Tobin całkowicie ignoruje w swoich rozważaniach, dlaczego w ogóle występują wahania walutowe, dlaczego systemy bankowe bywają niestabilne i dlaczego nagłe przepływy kapitału mogą zniszczyć systemy finansowe krajów. Odpowiedzi na to należy szukać w fikcyjnym pieniądzu kreowanym dzisiaj przez państwowe banki centralne. Dawniej banknoty emitowane przez banki miały twarde pokrycie w realnych dobrach, czyli w kruszcu (złocie, czy srebrze). Dolar załóżmy był zdefiniowany jako 5 uncji złota, a złotówka załóżmy jako jedna uncja złota. W takim hipotetycznym scenariuszu kurs walutowy byłby po prostu sztywny, wynikający z twardego pokrycia waluty, na poziomie pięciu złotówek za dolara. W takiej sytuacji nie występowałyby wahające się kursy walutowe tak jak nie ma wahających się kursów walutowych między złotówką a groszem. W sytuacji tej również system bankowy byłby zbudowany zupełnie inaczej, a jego stabilność byłaby pochodną posiadanych realnych rezerw.

Dzisiaj niestety, co jest rezultatem pracowitych i wieloletnich interwencji w rynek, pieniądz jest oderwany od realiów gospodarczych, a jego produkcja odbywa się jako efekt woli jego producenta, czyli państwowego banku centralnego. Nic realnego za takim papierowym, czy komputerowym pieniądzem nie stoi poza aparatem przymusu państwa. Konsekwencją tego jest istnienie takich zjawisk jak inflacja, wzmocnienie wahań koniunkturalnych, czy wreszcie niestabilność systemów bankowych, a także istnienie płynnych kursów walutowych, które często podlegają gwałtownym wahaniom. Tobin niestety jednak nie zwrócił uwagi na źródło tych wahań, a więc istnienie banków centralnych. Zresztą mało kto zwraca dzisiaj na to uwagę, poza nielicznymi wyjątkami. Szczególnie w polityce. Gdy popatrzymy na kandydatów amerykańskich partii, to ani Obama, ani McCain na ten temat nie powiedzą słowa. W Polsce jest podobnie, może z wyjątkiem skrajnych populistycznych polityków, którzy chcieliby z banku centralnego uczynić kierowane dla swoich partykularnych interesów ministerstwo.

Sam podatek Tobina nie jest rozwiązaniem problemu finansowych tsunami, które były, są i będą się dalej pojawiać. Aby ten problem rozwiązać należy najpierw odnaleźć jego źródło, a nie bez refleksji proponować kolejne etatystyczne projekty, które do niczego dobrego nie doprowadzą.

Kategorie
Ekonomia międzynarodowa Komentarze Międzynarodowe przepływy finansowe Teksty

Czytaj również

Sieroń_Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Polityka pieniężna

Sieroń: Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Skala cięcia nie jest uzasadniona merytorycznie.

Jasiński Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Interwencjonizm

Jasiński: Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Pozory podejmowania odpowiedzialnych decyzji w imię „wspólnego dobra”?

Jasiński_Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Interwencjonizm

Jasiński: Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Mogłoby się wydawać, że występują sprzyjające warunki do obniżenia cen paliw...

Rapka_Tanie kredyty hipoteczne to kosztowne kłopoty

Transfery społeczne

Rapka: Tanie kredyty hipoteczne to kosztowne kłopoty

Ile to będzie kosztować?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 2
blaise

Pan Machaj mówiąc "antyglobaliści" ma zapewne na myśli alterglobalistów ze stowarzyszenia Attac, bo to oni forsują ideę podatku Tobina.
Oni uważaja że globalizacja jest ok... ale jej wypaczenia nie. Attac to, co by oni m nie mówić, organizacja międzynarodowa i w pełni zglobalizowana, ma oddziały w różnych krajach świata. Może w olsztynie nie, więc tym bardziej nie wypada wciskać ciemnoty słuchaczom. A może pan Machaj sam nie wiele wie o swoich ideowych przeciwnikach?

Odpowiedz

kukuryku

1. Tobinowi nie chodziło jedynie o usprawnienie działania rynków i wymiany międzynarodowej- chciał przywrócić rządom kontrolę nad polityką fiskalną i monetarną,którą straciły one na rzecz globalizujacych się rynków. Na ekonomię Tobin patrzył przez pryzmat ludzi a nie rynków.
2. Alterglobaliści w dużej części nie forsuja podatku Tobina, ale powstały na jego podstawie Currency Transaction Tax (CTT), który ma niższą stawkę( 0,01%-0,05%) a jego celem jest głównie finansowanie pomocy rozwojowej.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.