Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Komentarze

Machaj: Bankowość i regulacja

5
Mateusz Machaj
Przeczytanie zajmie 3 min

Felieton został wyemitowany na antenie Radia Olsztyn.

Obecny kryzys mógłby być świetnym momentem do rozpoczęcia rzetelnej debaty na temat całego systemu pieniężno-bankowego. Mógłby, ponieważ niestety ewentualną debatę upraszcza do konfrontacji dwóch stron sporu: zwolenników zwiększania państwowej kontroli regulacji nad rynkiem, oraz przeciwników tego rozwiązania, lub zwolenników zmniejszania kontroli i nadzoru. Tymczasem problem jest troszeczkę bardziej skomplikowany niż chcieliby to widzieć na przykład właśnie zwolennicy zwiększania państwowej regulacji, ponieważ jej przeciwników można i powinno się podzielić na dwie zupełnie inne grupy.

Zwolennikiem rosnącej regulacji państwa jest być niezwykle łatwo, szczególnie obracając się w sferze haseł i atmosferze kryzysu, gdy już wystąpił. Wystarczy bowiem odwołać się niemal metafizycznie do magicznego tworu, „państwo”, bez mała świeckiego bożka, które przecież dzięki temu, że opiera się na aparacie przymusu, będzie zasadniczo w stanie wyeliminować wszelkie problemy. Bo w końcu jeśli państwo może zamykać ludzi do więzień i zabierać ich pieniądze, to dlaczego nie miałoby sobie poradzić z planowaniem gospodarki i wszechobecną kontrolą. Wszelki przeciwnik regulacji państwa natomiast musi najwyraźniej nie zdawać sobie sprawy z konieczności pilnowania i nadzorowania, które jest niezbędne do tego, aby gospodarka kwitła i stabilnie się rozwijała.

Wracając do wspomnianych dwóch grup przeciwników zwiększania regulacji państwowych. Z jednej strony mamy w niej ludzi biznesu, którzy robią pieniądze na braku regulacji i dzisiejszym szkodliwym systemie gospodarczym. Z drugiej strony mamy jednak grupę, która zauważa, że wprowadzanie regulacji wbrew intencjom da naprawdę niewiele, ponieważ regulacje państwowe mają to do siebie, że są robione przez ludzi i dla ludzi. Nie zaś przez aniołów dla aniołów. Zatem państwo nie jest żadnym bożkiem, tylko realnie niebezpieczną instytucją, która dostając przywilej tworzenia prawa nie tylko nie będzie w stanie rozwiązać stawianych przez sobą problemów, ale na dodatek otworzy furtkę do tworzenia nowych, jeszcze poważniejszych.

Ci drudzy przeciwnicy wcale jednak nie uważają, że w ogóle zniesienie regulacji bankowych będzie pomocne. Wprost przeciwnie, po prostu trzeźwo zauważają, że obecny system pieniężny jest skażony błędną filozofią, a jego regulowanie, czy nie regulowanie nie zmienia jego patologii. Regulacja może co najwyżej te patologie skierowywać na inne tory i sprawiać, że ludzie robiący interes na tym systemie będą musieli spełniać na papierze pewne nie do końca jasne wymogi. A problem błędnego inwestowania wcale nie zniknie.

Należałoby wobec tego skierować uwagę z regulacji w stronę systemu pieniężnego, w którym dzisiaj państwo z publicznym kartelem prywatnych banków prowadzi ekspansję kredytu i pustego pieniądza. Ten aspekt stanowi zalążek obecnych problemów. Odgórne regulowanie banków jest skazane z góry na niepowodzenie, ponieważ ten system właśnie po to powstał, aby takie ekspansje pieniądza przeprowadzać. Jeśli ktokolwiek chciałby, aby takie ekspansje nie występowały powinien opowiadać się nie za maksymalnym zwiększeniem kontroli, wiążącym się prawie z wprowadzeniem socjalizmu finansowego, lecz za zniszczeniem ich źródła – odejściem od państwowej produkcji pieniądza na zawołanie.

Kategorie
Bankowość Komentarze Teksty

Czytaj również

Jasiński Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Interwencjonizm

Jasiński: Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Pozory podejmowania odpowiedzialnych decyzji w imię „wspólnego dobra”?

Jasiński_Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Interwencjonizm

Jasiński: Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Mogłoby się wydawać, że występują sprzyjające warunki do obniżenia cen paliw...

Sieroń_Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Polityka pieniężna

Sieroń: Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Skala cięcia nie jest uzasadniona merytorycznie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 5
sobieslwa andrzejewski

uwazam ze paradygmat pieniadza w obecnej postaci osiagnal swoj punkt krytyczny!zgadzam sie z autorem generalnie ale jednej rzeczy nie za bardzo rozumiem -odejscie od panstwowej produkcji pieniadza-coz jesli chodzi o FED to bynajmniej nie jest to twor panstwowy a raczej kartel finansowy jak najbardziej prywatny ktory pozycza panstwu bankom pieniadze z powietrza na procent!wielu oponentow wsrod prezydentow ameryki twierdzilo ze jesli rzad odda druk pieniedzy bankierom to mamy przechlapane i tak jest teraz w istocie!:)wiec ja juz nie bardzo rozumiem!jak powinna wygladac zdrowa podstawa systemu finansowego!?jak tworzyc pieniadz niedluzny?zachecam do udzielania opinii!

Odpowiedz

fndr

http://mises.pl/849/mateusz-machaj-czy-fed-jest-prywatny/

Odpowiedz

Jakub Pietrzak

Nie jest takie ważne kto odpowiada za podaż pieniądza. Austriacka ekonomia mówi o dwóch istotnych zagadnieniach w tym zakresie: Banki i system bankowy powinny przestrzegać prawa cywilnego i handlowego a z tego wynika likwidacja rezerwy cząstkowej, po drugie należy pozwolić ludziom na wybór pieniądza (denacjonalizacja). Pozostawienie alternatywy podciągnie takie waluty jak np euro do waluty stabilniejszej na zasadzie konkurencji. Co do pierwszego zdania, Mises uważał, że nawet państwowe przedsiębiorstwo może kierować się zyskiem a wtedy jest w porządku. Niemniej nie wiem czy w praktyce jest to osiągalne.

Odpowiedz

sobieslaw andrzejewski

jakis czas temu podczas wprowadzania w anglii bailoutow dla bankow podczas radiowej audycji z przedstawicielem bodajze bankow sluchacz powiedzial tak (parafrazujac) :jesli bank of england zamierza wspomoc banki dodrukowaniem pieniedzy i wpompowac to w system by podjely akcje kredytowa nie lepiej byloby te zera dopisac ludziom na ich konta a wtedy mieliby pieniadze na splate zobowiazan i konsumpcja by nie malala!pieniadze by i tak zdeponowali w bankach wiec teoretycznie kazdy bylby zadowolony!a na to ten pna podobno powiedzial ze ich istnienie nie mialoby sensu!:) nie wiem czy dokladnie odtworzylem sens tego ale mniej wiecej taki byl sens rozmowy!tak sobie pomyslalem jesli bank centralny zasila pustym pieniadzem system finansowy wiec pompuje je do bankow a banki pozyczaja je na procent podmiotom etc!wiec mechanizm dziala w jedna strone caly czas rosnie dlug ktory trudniej splacic panstwu chyba dobrze mysle?a odbija sie to na podatnikach!gdyby tak te pieniadze przelac na konta ludzi to i tak pieniadze wroca do systeu ludzie dostana wsparcie baki depozyty etc (inna sparawa ze druk pustego pieniadz zawsze jezt zly!) i jakos to sie bedzie hulac!:)albo mam inne rozwiazanie skoro szacuje sie ze pkb swiatowe to 40 bln dolarow a pieniedzy w obiegu papierowych i elektronicznych jest ok 300 bln ale kto wie ile naprawde to ja ma rozwiazanie kryzysu:) po prostu w systemie skasowac te nadwyzke elektroniczna by zblizyc ilosc pieniedzy w obiegu do wartosci swiatowej gospodarki:)ciekawe kto by partycypowal hahah:)!prosze te rozwazania traktowac z przymruzeniem oka choc tak patrzac z boku czy one sa tak bardzo bez sensu?:)pozdrawiam!

Odpowiedz

Piotr Górak

Kompletne bzdury. Przyczyny kryzysów oraz innych kłopotów gospodarczych tkwią gdzie indziej. Polecam źródło informacji na ten temat czyli stronę PIENIĄDZ - TAJEMNICA BANKIERÓW www.pieniadz.republika.pl

Na tej stronie znajdują się także filmy. Proszę zwrócić uwagę na film ostatni na liście "Pieniądze, bankowość i Rezerwa Federalna". W filmie tym reklamowany jest Instytut Misesa, a sam film jest pełen merytorycznych błędów podobnych do tych, które rozgłasza Instytut Misesa. Obok filmu zamieszczony został merytoryczny i wyczerpujący komentarz pokazujący te błędy. POLECAM!

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.