Tłumaczenie: Sebastian Malinski
Prof. Huerta de Soto składa hołd scholastykom hiszpańskim z okazji 500-lecia urodzin Diega de Covarrubiasa y Leyvy, podkreślając znaczenie myślicieli z Salamanki jako prekursorów szkoły austriackiej. Może powinna ona nazywać się z tego powodu szkołą hiszpańską? Wykład odbył się 8 listopada 2013 roku. Zapraszamy do obejrzenia!
https://www.youtube.com/watch?v=7ONkCLeVIes
Podobał Ci się film? Chcesz obejrzeć ich więcej? Wesprzyj mises.pl!
Niesamowity wykład. Co prawda dużo w nim bicia w protestantyzm i wychwalania katolicyzmu, jako tradycji wolnościowej (co uważam za historyczną aberrację), ale i tak robi wielkie wrażenie. Polecam nawet zwolennikom wolnej bankowości. :-)
Odpowiedz
500 lat wcześniej Hiszpanie teoretyzowali a w Polsce wprowadzano to w życie,zresztą o właściwym postępowaniu w życiu przynoszącym maksymalne korzyści wiedziano już tysiące lat temu..
Odpowiedz
Jestem po lekturze "Ludzkiego działania" i mam poważne wątpliwości, czy ludzie faktycznie działają racjonalnie. Często działamy instynktownie, nie zważamy na skutki swoich działań albo nie wiemy jakie wystąpią, brakuje nam informacji, a do tego jeszcze natrafiamy na działania marketingowe. Czy w takich warunkach nasze decyzje są faktycznie podejmowane świadomie?
Odpowiedz
Trafna uwaga - wg mnie decyzje są podejmowane automatycznie, na podstawie uwarunkowań genetycznych, doświadczeń i zdobytej wiedzy. Natomiast jedne decyzje są "lepsze" inne "gorsze" - ucząc siebie i innych ekonomii możemy się "przeprogramować" do podejmowania tych lepszych.
Odpowiedz
Czy więc założenia Misesa o świadomości ludzkiego wyboru są błędne?
Odpowiedz
Automatyczny nie znaczy nieświadomy - każdy z nas jest świadomy tego co robi, natomiast sam proces podejmowania decyzji, jakkolwiek by nie był długi jest wg mnie w pełni deterministyczny. Świadomość to wg mnie zdolność obserwowania swoich procesów myślowych. Racjonalne działanie opisane przez Misesa jest wg mnie bardzo dobrym przybliżeniem rzeczywistego stanu rzeczy, wystarczającym do codziennych sytuacji, bez wdawania się w filozoficzne rozważania.
Odpowiedz
Decyzje o nas ktoś musi podejmować. My, albo ktoś z góry. Nasze błądzenie nie usprawiedliwia przekazywania decyzji w górę, ci na górze też są tylko ludźmi i ich decyzje mogą być tak samo nieracjonalne jak nasze.
Odpowiedz
Mises pisząc, że ludzkie działanie jest racjonalne nie miał na myśli, ze jest zgodne z Pana kryteriami racjonalności, tylko to, że działanie jest zawsze celowe, ze człowiek robi coś po coś. Racjonalność w dobrej ekonomii definiuje się jako działanie zgodne z celami działającego. Człowiek, który robi nawet najglupsze rzeczy nie robi tego nieświadomie i automatycznie, wbrew swojej woli, tylko zawsze ma w tym jakiś cel, jest to wynik jego wolnej de decyzji. Decyzje te rzecz jasna są również dererminowane bagażem genetycznym, doświadczeniem etc.
Odpowiedz
Dziękuję za odpowiedź. Czy mógłby Pan jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące metodologicznego indywidualizmu?
Odpowiedz
Jeszcze jedno pytanie: jeżeli działamy pod przymusem, nie mając innego wyboru, wbrew swojej woli, to takie działanie już racjonalne nie jest?
Odpowiedz
Mam nadzieje, że to już ostatnia pytanie w najbliższym czasie. Dotyczy prawa malejącej użyteczności marginalnej. Załóżmy, że kolekcjoner posiada 2 takie same monety, które kupił za podobną cenę. Nagle dowiaduje się, że na świecie istnieją tylko 3 takie. Determinacja, a tym samym cena jaką jest w stanie zapłacić za ostatnią z monet jest bez porównania większa niż w przypadku 2 poprzednich. Czy w takim przypadku możemy powiedzieć, że użyteczność 3 monety jest dla niego mniejsza niż 1 i 2?
Odpowiedz
Zawsze mamy inny wybór, przymus ogranicza wybór ale go nie eliminuje - działanie nadal będzie w misesowskim rozumieniu racjonalne. Wiem, że pytanie nie do mnie, ale nie mogłem się powstrzymać aby nie odpowiedzieć :wink:
Odpowiedz
A propos malejącej użyteczności marginalnej - dotyczy ona dóbr, które co do zasady mają taką samą wartość początkową dla danej osoby. Słusznie zauważasz, że te na pozór identyczne monety jednak się od siebie różnią - mają dodatkową cechę związana z ich kolejnością (i liczebnością). Cecha ta dotyczy wszystkich dóbr - ale im dane dobro jest liczniejsze tym mniejsze znaczenie ma ta cecha, przy dobrach występujących w obfitych ilościach jest ona pomijalna i dobra stają się w bardzo dobrym przybliżeniu identyczne. Prawo malejącej użyteczności marginalnej jest prawem ogólnym - ceteris paribus, jak wszystkie prawa w ekonomii. Jest ono zawsze poprawne, ale musimy pamiętać aby porównywać "jabłka z jabłkami".
Podsumowując: w Twoim przypadku nakładają się na siebie dwa prawa - malejącej użyteczności krańcowej i "wartości kolekcjonerskiej" (nie mam teraz czasu na opisanie co się na nią składa, ale chyba łapiesz już o co mi chodzi). Działają one w odwrotnym kierunku (i raczej nieliniowo) - ostateczna wartość zależy od tego, który czynnik przeważy.
Odpowiedz
Nie do końca się z panem zgadzam: świadomość - tak, natomiast co do wolnej woli mam poważne wątpliwości. Czy potrafi Pan uzasadnić w jaki sposób mogłaby ona działać?
Odpowiedz
mylisz racjonalne działa nie z działaniem wolnym od błędów. twierdzenie że człowiek działa racjonalnie oznacza że podejmuje działanie gdy spodziewany rezultat przy posiadanych informacjach polepszy obecny stan.
to że nigdy nie posiadamy pełnych informacji nie oznacza że twierdzenie jest błędne.
Odpowiedz
Mógłby Pan się jeszcze odnieść do malejącej użyteczności marginalnej na przykładzie tych monet? Czy w takiej sytuacji moneta 3 ma faktycznie mniejszą użyteczność od 2?
Odpowiedz
Jeszcze jedno pytanie: Callahan opisując metodologiczny indywidualizm stwierdza, że wyboru zawsze dokonuje jedno lub kilka indywiduów, a potem przytacza przykład obywateli miasta, którzy dokonali wyboru z racji zdobycia większości w głosowaniu. Czy w takim przypadku wyboru nie dokonała grupa osób, która wybrała opcję X a nie Y? Czy może chodzi tutaj o to, że na wynik tego głosowania składają się konkretne głosy pojedynczych osób?
Odpowiedz
Przy każdym głosowaniu wyboru dokonują indywidualne osoby. Mówienie, że wyboru dokonała grupa jest paskudnym nadużyciem. Grupa to zbiór jednostek, dlatego prawie zawsze (poza rzadkimi przypadkami jednomyślności) wyboru dokonuje <b>część</b> grupy. W skrajnym przypadku wybór ten jest sprzeczny z wolą 49,(9)% członków grupy - dlatego właśnie demokracja jest bezsensowna.
Odpowiedz