KRS: 0000174572
Powrót
Ekonomia pracy i demografia

Onge: Jak rząd spycha biednych na czarny rynek

6
Peter St. Onge
Przeczytanie zajmie 4 min
Onge_Jak-rząd-spycha-biednych-na-czarny-rynek_male.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Peter St. Onge
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Jan Jakub Tyszkiewicz
Wersja PDF

czrny rynek

Z lewej strony sceny politycznej często widzimy napięcie między tymi, którzy chcą pomagać biednym, a tymi, którzy chcą pomagać rządowi. Niedawnym tego przykładem jest propozycja zakazania gotówki zaproponowana przez Kennetha Rogoffa z Uniwersytetu Harwarda.

Sednem niechęci Rogoffa do gotówki jest to, że napędza ona czarny rynek, co utrudnia rządowi przepchnięcie ujemnych nominalnych stóp procentowych. W obu przypadkach Rogoff nawet nie zauważa tego, że opisuje korzyści płynące z używania gotówki, a nie problemy, które trzeba rozwiązać.

Fakt, że gotówka umożliwia dokonywanie transakcji na czarnym rynku jest jedną z jej największych zalet dla biednych. Nie stać ich na to, by przedzierać się przez gąszcz regulacji wprowadzanych w imieniu potężnych przez znudzonych biurokratów. Biedni muszą wybierać pomiędzy założeniem nieformalnego, opartego na gotówce biznesu, a niezakładaniem biznesu w ogóle. Ostatnie debaty nad usługami taksówkarskimi Uber oraz robieniem warkoczy Mom-and-Pop przypomina nam o niekończących się przeszkodach stawianych na drodze przedsiębiorców, w szczególności tych małych, przez rząd. Zaiste, gdyby nie władza, to kto nękałby mały biznes?

Ofiary tego arbitralnego prześladowania to w znacznej większości mali przedsiębiorcy, którzy nie mają możliwości wypisania czeków politycznym ojcom chrzestnym. Nigdy się nie dowiemy jak wiele małych przedsiębiorstw nie jest zakładanych w obliczu kosztów wynikających z regulacji. Te niezałożone przedsiębiorstwa są jak alternatywy wykorzystania pieniędzy z historyjki Bastiata o rozbitej szybie. Ich liczba z pewnością jest wielka.

W 2011 r. Kauffman Foundation ustaliła, że 54% Amerykanów w wieku od 18 do 34 lat chce mieć, bądź już ma, własne przedsiębiorstwo. Jednocześnie badanie przeprowadzone przez oDesk i Millenial Branding pokazało, że 35% ludzi w wieku od 18 do 35 lat zaczęło swój własny biznes, podczas gdy 72% chciałoby porzucić swoją dotychczasową pracę dla własnego przedsiębiorstwa. Jak widać, nie mówimy tu o małej grupie. Mówimy o większości Amerykanów. Przekładając to na język polityki: mówimy o większości wyborców.

Gotówka pozwala tym ludziom założyć wolną od regulacji działalność gospodarczą. Jest to w gruncie rzeczy wydajny system. Zaczynasz nieformalny, oparty na gotówce biznes, np. robienie warkoczy czy projektowanie stron internetowych. Ludzie płacą ci „pod stołem”, więc omijasz koszty dostosowania się do regulacji. W międzyczasie, gdy staniesz się na tyle duży, by np. rozciągnąć działalność na całe miasto, będziesz musiał się zarejestrować i ponieść koszty regulacji. Jednakże twoja działalność jest już wtedy na tyle rozwinięta, by lepiej znieść wydatki z nimi związane.

Innymi słowy czarny rynek jest gałęzią ryzykownych inwestycji biednych i młodych. Gotówka uwalnia od ciężarów regulacji na pierwszym etapie rozwoju, które w przeciwnym przypadku zdusiłyby drobną przedsiębiorczość.

Dalsze narzekania Rogoffa przenoszą nas na szerszą płaszczyznę ekonomiczną. Chce on ujemnych stóp procentowych, obwiniając jednocześnie gotówkę o to, że utrudnia ona ich wprowadzenie. Autor zdradza się tu ze swoją nieznajomością bogatej klasycznej i austriackiej literatury na temat cyklu koniunkturalnego. Poza zniekształconą keynesowską rzeczywistością, w prawdziwej ekonomii, to właśnie zarządzane przez rząd niskie stopy procentowe zaburzają cykl koniunkturalny. Pieniądze są zbyt tanie, a głupie przedsięwzięcia finansowane tylko po to, by później okazać się nie do utrzymania i upaść.

Rogoff nie rozumie klasycznej ekonomii i myśli, że dąży do osiągnięcia dobrobytu, podczas gdy naprawdę żąda zaostrzenia cyklu koniunkturalnego. Mógłby się zastanowić, czy następna recesja/depresja naprawdę powinna być zwiększona przez jeszcze niższe stopy procentowe.

Bezgotówkowe społeczeństwo Rogoffa ma na celu upośledzenie biednych. Zabiłoby ono drobną przedsiębiorczość, szczególnie nieobfite w zasoby start-upy, które często są najlepszą drogą wzbogacenia się dla młodych i biednych. Spowodowałoby to wzrost nierówności społecznej, wzrost biedy i ograniczenie dobrobytu. Oczywiście jeśli ludzie tacy jak Rogoff pozbędą się szczebli drabiny prowadzącej do klasy średniej możemy być pewni, że odruchowo zwalą winę na bogaczy, albo jeszcze lepiej — na republikańskich milionerów. To standardowy sposób działania socjalistów: zniszczyć biednych, aby następnie obwinić o to bogatych. Lenin nazwał to „nasilaniem przeciwieństw”.

Ujrzymy jeszcze gorsze rzeczy, gdy postulaty Rogoffa dotyczące stopy procentowej zostaną spełnione. Bardziej ekstremalne cykle koniunkturalne, podczas których największe straty — jak zawsze — poniosą biedni. Wtedy znów tacy jak Rogoff będą gotowi, by mówić o chińskich oszczędnościach, internetowej kompresji cen lub innym modnym wyjaśnieniu, które pozwoli ujść na sucho harwardzkim ekonomistom z faktem, że nie czytali Misesa i Hayeka.

Kategorie
Działalność gospodarcza Ekonomia pracy i demografia Pieniądz Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

Zitelmann_Raport Oxfamu - nie, więcej dla superbogatych to nie mniej dla biednych

Nierówności dochodowe

Zitelmann: Raport Oxfamu - nie, więcej dla superbogatych to nie mniej dla biednych

Oczywiście Oxfam wybiera dane tak, aby pasowały do ich tezy.

Allman_Ego kontra maszyna

Innowacje

Allman: Ego kontra maszyna

Dlaczego niektórzy ludzie tak nerwowo reagują na nowe modele sztucznej inteligencji?

Claudia Goldin

Ekonomia pracy i demografia

Sielska: Claudia Goldin - pierwsza kobieta z samodzielnym „Noblem z ekonomii”

Nagrodzenie Goldin może wydawać się pewnym zaskoczeniem.

Zitelmann_Nowe badanie obala teorię rosnących nierówności

Nierówności dochodowe

Zitelmann: Nowe badanie obala teorię rosnących nierówności

Wiele hałasu o nic?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 6
Franz

Drugi akapit najbardziej mi się podoba. O to chodzi :smile:

Odpowiedz

KrzysiekN

Polecam polską antyutopie S-F Janusza Zajdla pt. "Limes inferior", gdzie mamy opisany jeden wielki przekret jakim jest system 100% elektronicznego pieniądza dekretowanego przez rząd.

Odpowiedz

ala wilk

Likwidacja gotówki zmusiłaby też niektórych panów do płacenia alimentów, co byłoby skandalem

Odpowiedz

Catalysto

Dokładnie. Torturowanie natomiast podejrzanych i sprawców z pewnością poprawi wykrywalność przestępstw. "Nic na siłę - wszystko młotkiem."

Odpowiedz

joachim

Kontrpropozycja anarcho-kapitalistów: zakazać państwowego terroru. Powiedzcie mi czym różni się taki Rogoff od fanatycznego Taliba wierzącego, że przeforsowanie zakazu golenia brody przybliży wyznawców jego państwowej sekty do raju?

Odpowiedz

Ka

@ala wilk

Ej, laska, nie przesadzaj.
Cały świat nie kręci się wokół alimenciarzy oszustów. Przeceniasz ich.
Tak samo być może jak przy poczęciu. Potem tez nie stanęli na wysokości zadania...

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.