KRS: 0000174572
Powrót
Dydaktyka ekonomii

Carabini: „Wybita szyba” Bastiata - krytyka

4
Louis Carabini
Przeczytanie zajmie 9 min
Carabini_„Wybita-Szyba”-Bastiata_male.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Louis Carabini
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Tomasz Kugiel
Wersja PDF, EPUB, MOBI

Journal of Libertarian Studies, Volume 21, No. 4 (Winter 2007)

szyba

„Wybita szyba”, napisana przez Frédérica Bastiata (1801-1850), była pierwszym spośród dwunastu krótkich esejów, które ukazały się w zbiorze Co widać a czego nie widać (1964). Bastiat zwraca w nich uwagę na fakt, iż jeśli chcemy dokładnie ocenić konsekwencje danego wydarzenia, to musimy uwzględnić wszystkie jego efekty. Konkretnie chodzi tu o skutki oczywiste (to, co widać) oraz mniej oczywiste (to, czego nie widać). „Wybita szyba” jest najsłynniejszym spośród tych pouczających esejów, i często jest przywoływana przez libertarian jako lekcja krytycznej analizy ekonomicznej. Henry Hazlitt odtworzył przykład wybitej szyby Bastiata w swojej książce Ekonomia w jednej lekcji (wyd. polskie: 2012), prezentując go jako pierwszą lekcję praktycznego zastosowania ekonomii.

W swoich dwunastu esejach Bastiat metodycznie obnaża błędy zawarte w uznanych doktrynach politycznych jego czasów. Wskazuje na to, czego zwolennikom tych rozwiązań nie udało się wziąć pod uwagę (czyli to, co niewidoczne). Pokazuje on, w jaki sposób nieuwzględnienie tego co niewidoczne prowadzi do błędnych wniosków ekonomicznych. Czasem nie dostrzegamy negatywnych skutków wyraźnie pozytywnego wydarzenia, a czasem nie dostrzegamy pozytywnych skutków wyraźnie negatywnego wydarzenia. Innymi słowy często widzimy korzyści, nie dostrzegając szkody. Tak jak w przypadku szkód powodowanych przez podatki (Rozdział 3.). Innym razem dostrzegamy szkodę, nie zauważając zysków. Tak jest w przypadku nowych maszyn, pozwalających zmniejszyć nakład ludzkiej pracy (ibidem.).

Celem moje krytyki nie jest umniejszenie znaczenia lekcji udzielonej przez Bastiata. Chcę raczej poddać krytyce wnioski, do jakich doszedł Bastiat w swoim przykładzie zbitej szyby. Moje wysiłki zmierzają więc do wzmocnienia lekcji zawartej w pracach Bastiata, poprzez zagłębienie się w to co, naprawdę jest niewidoczne w przykładzie zbitej szyby. Mam nadzieję, że czytelnicy zrobią to samo i wykorzystają tak zdobytą wiedzę, do poddania wydarzeń gospodarczych jeszcze bardziej wnikliwej analizie.

Choć metafora zbitej szyby przytoczona przez Hazlitta jest bardziej współczesna, to istota jego analizy jest taka sama jak tej przeprowadzonej przez Bastiata. Oznacza to, że moja krytyka odnosi się również do analizy Hazlitta.

Bastiat krytykuje krótkowzroczność tłumu pocieszającego Jakuba Poczciwca. Konkretnie chodzi to o stwierdzenie, że to wypadki takie jak zbita szyba napędzają rozmaite branże. W końcu „Co stałoby się ze szklarzami, gdyby nikt nigdy nie wybijał szyb?[1]” Bastiat wskazuje na buty, których nie widać, gdyż Pan Poczciwiec nie mógł ich kupić za 6 franków, ponieważ przeznaczył je zamiast tego na opłacenie szklarza. Krótko mówiąc pokazuję on, że korzyść branży szklarskiej jest tym, co widać, podczas gdy strata branży obuwniczej jest tym, czego nie widać. Odrzuca on błędny wniosek tłumu, sugerujący jakoby wybijanie okien przynosiło korzyść poprzez wskazanie niewidocznej straty równoważącej widoczne efekty. A mianowicie:

A jeśli wzięlibyśmy pod uwagę to, czego nie widać, ponieważ jest to rzecz negatywna, jak również to, co widać, ponieważ jest to rzecz pozytywna, zrozumielibyśmy, że nie ma żadnej ogólnej korzyści dla przemysłu czy też dla ogółu produkcji narodowej w tym, że szyby są wybijane lub też nie[2]. (wyróżnienia za oryginałem)

Bastiat przekonuje, że nie można poprawić kondycji gospodarki poprzez niszczenie własności, ponieważ wydarzenia, które następują w rezultacie tego zniszczenia, zapobiegają wydarzeniom, które nastąpiłyby gdyby do tego zniszczenia nie doszło. Stwierdza, że jeśli weźmiemy pod uwagę wydarzania, do których nie doszło (czyli to co niewidoczne), to nie dostrzeżemy żadnego zysku dla ogółu. Bastiat ogranicza swoją analizę do strat równoważących widoczne efekty, przez co nie dostrzega straty netto, jaką ponosi wspólnota w wyniku zniszczenia. Tam, gdzie gapie dostrzegli grę o sumie dodatniej, Bastiat widział grę o sumie zerowej. Niestety Bastiat zbyt szybko zakończył swoją analizę, zostawiając nas z wnioskiem, że zniszczenie nie przynosi zysków. Mianowicie ogranicza się do stwierdzenia że: „Tłuczenie, łamanie, roztrwanianie, nie stanowi wsparcia dla produkcji narodowej”, lub do nieco krótszego: „Niszczenie nie jest zyskiem”[3].

Ja z kolei nie przekonuję jedynie, że zniszczenie własności „nie jest zyskiem,” ale że w rzeczywistości stanowi ono stratę dla całej wspólnoty. Przedstawiając swoje stanowisko Bastiat, przeoczył inne niewidoczne wydarzenie, które nie mogło dojść do skutku. To wydarzenie było subtelniejsze niż zakup pary butów, i nie miało nic wspólnego z pieniędzmi. Jeśli włączymy je do naszej analizy, uzyskamy grę o sumie ujemnej. Nie ma tu znaczenia, czy szyba została wybita celowo, jak w wersji Hazlitta, czy przez przypadek, jak w wersji Bastiata.

Tłum założył, że jeśli szyba nie zostałaby wybita, to szklarz nie zarobiłby swoich 6 franków. To założenie jest błędne, jednak Bastiat nie poddał go krytyce w swoim eseju. Popełnił on błąd, nie wskazując na to, co szklarz robiłby gdyby nie musiał naprawiać okna Jakuba Poczciwca. Otóż gdyby szklarz nie musiał tego robić, to zapewne wykonywałby inną prace. Prawdopodobnie instalowałby nowe okno w nowym domu i gdyby wykonał tę pracę, to również zarobiłby 6 franków za poświęcony przez niego czas i energię. Gdyby nie wybite okno to zarówno Pan Poczciwiec, jak i szklarz, mogliby sobie pozwolić na nową parę butów, lub jakieś inne dobro o równej wartości.

Bastiat identyfikuje niewidoczny negatywny skutek dla branży obuwniczej. Mianowicie: „Jeśli szyba nie zostałaby stłuczona, przemysł szewski (lub każdy inny) zostałby wsparty kwotą sześciu franków; tego, nie widać”[4]. (wyróżnienia za oryginałem) Tu Bastiat również popełnił błąd, ponieważ branża obuwnicza mogłaby w tym przypadku zostać wsparta kwotą 6 franków w sposób bardziej pośredni przez szklarza. By to wyjaśnić, przyjmijmy, że szklarz kupiłby buty od tego samego szewca, u którego zaopatrzyłby się Pan Poczciwiec. Tak więc teoretycznie po naprawie okna szklarz nosiłby buty, których nie zakupił Jakub. Oznacza to, że stan branży obuwniczej (lub dowolnej innej branży) pozostaje taki sam, niezależnie od tego, czy szyba została wybita czy też nie. Dobrobyt wspólnoty również wydaje się być nienaruszony, gdyż nie wystąpił ani zysk, ani strata netto. Cóż więc złego nastąpiło w wyniku wybicia owej szyby, poza reorganizacją płatności i substytucją beneficjentów?

Niewidoczny efekt zniszczenia nie ogranicza się w tym przypadku jedynie do tego, że Pan Poczciwiec nie mógł cieszyć się nową parą butów. O wiele ważniejsze jest to, że szklarz musiał poświecić swój czas i energię projektowi, który jedynie przywraca stan sprzed zniszczenia — zamiast projektowi, który mógłby zwiększyć dobrobyt społeczności. Subtelnym i skrytym efektem wybitej szyby jest brakujące okno w nowym domu, lub brak ekwiwalentnego dobra czy usługi, która mogłaby zostać dostarczona przez szklarza, i która mogłaby przysłużyć się komuś innemu.

By wzmocnić płynący stąd wniosek i jeszcze wyraźniej dostrzec istotną, niewidoczną konsekwencję przegapioną przez Bastiata, załóżmy, że w mieście jest tylko jedna osoba potrafiąca naprawiać i instalować okna. Załóżmy też, że zapotrzebowanie na jej usługi jest bardzo sporadyczne. W czasie kiedy nie pracuje ona przy instalacji i naprawie okien, żyje z łowienia ryb. Kiedy zajmuje się naprawą okien, nie może zajmować się łowieniem ryb. Tak więc niewidoczną konsekwencją zbitej szyby będą tutaj ryby, które nie zostaną złapane i dostarczone ludziom w czasie, gdy szklarz zajmował się naprawą okna.

Możemy to wyjaśnić przy użyciu jeszcze prostszego przykładu. Wyobraźmy sobie, że w całą sytuację zaangażowana jest tylko jedna osoba. Człowiek ten wypieka chleb na własne potrzeby, i nie ma nikogo innego, kto mógłby naprawić jego szybę, gdyby została wybita. Jeśli zdecyduje on, że naprawa okna jest ważniejsza niż wypiekanie chleba, będzie on musiał zrezygnować ze zjedzenia chleba, na przygotowanie którego nie będzie miał czasu. Mamy do czynienia z wyborem: chleb czy okno! Nawet jeśli założymy, że człowiek ten mógłby naprawić okno w wolnym czasie, który poświęca na czytanie, to nadal musiałby on zrezygnować z tej przyjemności, by je naprawić. Czas i energia są ograniczone, jeśli zostaną przekierowane z A do B, to A nie zostanie wyprodukowane i nie przyniesie żadnej korzyści.

Parafrazowane na różne sposoby powiedzenie „Co stałoby się ze szklarzami, gdyby nikt nigdy nie tłukł szyb?”[5] było najważniejszym pytaniem zadanym przez gapiów na początku eseju. Tak postawione pytanie, zakłada, że zmniejszenie liczby szklarzy w społeczeństwie, w wyniku mniejszego zapotrzebowania na ich usługi, byłoby czymś niekorzystnym. Potrzebna jest odpowiedź, która wykazałaby błędność takiego założenia, jednak Bastiat nie przedstawił jej. Prawdą jest, że gdyby nikt nie wybijał szyb, to popyt na usługi szklarzy byłby mniejszy, a branża szklarska zatrudniałaby mniej pracowników. Jednak wtedy Ci, którzy w innym wypadku byliby szklarzami, pracowaliby w innych branżach, bardziej potrzebujących ich czasu i wysiłku. Utrzymywanie branży przy życiu poprzez niszczenie własności sprawiłoby, że Ci zatrudnieni przy bezproduktywnych zajęciach (czyli przy naprawie i odbudowie zniszczonej własności) zostaliby wycofani z zatrudnienia przy produktywnych zajęciach, które zwiększają ogólne bogactwo społeczeństwa. Wybijanie okien, by zapewnić zatrudnienie szklarzom byłoby tak samo absurdalne, jak palenie butów, by dać pracę szewcom.

Ludzie zbyt często postrzegają pracę jako dobro samo w sobie. Wynika to z błędnego przekonania, jakoby praca była dobra dla społeczeństwa niezależnie od tego, na czym polega, ponieważ daje ona zatrudnienie ludziom, utrzymuje branże przy życiu i zapewnia obieg pieniądza. To przekonanie jest błędne. Gdyby było prawdziwe, to powinniśmy spalić wszystkie domy w mieście, niechby to był Paryż z historii Bastiata, by zapewnić ludziom pracę. Dla wszystkich mających zdrowy rozsądek absurd takiego sposobu na poprawę losu społeczności jest oczywisty. Możemy sobie wyobrazić powstałe zamieszanie w sytuacji, gdy ludzie będą zmuszeni porzucić wykonywane czynności i poświecić swój czas i energię na przywrócenie stanu sprzed masowego zniszczenia.

Jednak kiedy zacznie się usuwanie zniszczeń, niektórzy mogą, tak jak tłum w eseju Bastiata, uznać, że sytuacja nie jest wcale taka zła. W końcu wszyscy pracują i zarabiają pieniądze. Podobnie dzieje się podczas wojny. Odczuwamy ożywienie gospodarcze, ponieważ wszyscy ciężko pracujemy produkując czołgi, samoloty, okręty i astronomiczną ilość innego sprzętu wojskowego. Tracimy jednak z oczu samochody, jachty i niezliczoną liczbę innych dóbr, których nie mogliśmy wyprodukować i używać. Tracimy wszystkie niewidoczne rzeczy, które mogli wyprodukować Ci, którzy maszerują, walczą, lub pracują dla innych celów. Praca sama w sobie nie tworzy dobrobytu, podobnie jak nie robią tego pieniądze. Dobrobyt osiąga się dzięki dostarczaniu dóbr i usług, które mają dla ludzi jakąś wartość.

Wnioski

W Co widać a czego nie widać Bastiat ostrzega nas, że jeśli nie weźmiemy po uwagę WSZYSTKICH efektów wiążących się z danym wydarzeniem gospodarczym, to prawdopodobnie dojdziemy do fałszywych wniosków na jego temat. Ta lekcja pozostaje niezwykle ważna, jednak udzielając jej musimy zmodyfikować przykład podany przez Bastiata tak, by uwzględniał to, co szklarz robiłby, gdyby szyba nie została rozbita. Niewidocznym skutkiem, którego brakuje w przykładzie zbitej szyby, jest odciągnięcie środków od działalności podnoszącej dobrobyt społeczności (to, czego nie widać) przez działalność polegającą na odbudowie (to, co widać).

 

Bibliografia:

Bastiat, Dzieła zebrane, t. 1, Warszawa 2009.

Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa, 2012.

[1] Cytat za tłumaczeniem mgr Heleny Pacek w Frédéric Bastiat, Mały wybór pism, Wiara i Praca, 2008. Źródło: mises.pl Źródło oryginale: www.bastiat.pl.

[2] Ibidem.

[3] Ibidem.

[4] Ibidem.

[5] Ibidem.

Kategorie
Dydaktyka ekonomii Metaekonomia Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

Malek_8-koncepcji-które-uczą-ekonomicznego-myślenia.jpg

Metaekonomia

8 koncepcji, które uczą ekonomicznego myślenia

Nie można o nich zapominać!

Bylund_Geniusz-Misesowego-aksjomatu-działania.jpg

Dydaktyka ekonomii

Bylund: Geniusz Misesowego aksjomatu działania

Niezastąpiony początek wszelkich rozważań ekonomicznych!

mises-hayek.jpg

Metodologia szkoły austriackiej

Bylund: Siedem mitów o austriackiej szkole ekonomii

Wyjaśnijmy kilka nieporozumień dotyczących austriackiej szkoły ekonomii.

mockup_s1.jpg

Dydaktyka ekonomii

McDonald: Jak socjalistyczna krytyka wolnościowych książek dla dzieci napędza ich sprzedaż

Książki z serii „Tuttle Twins” sprzedały się już w ponad 1 400 000 egzemplarzy.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 4
PrawoLaffera.pl

Bardzo dobry artykuł. Można na tej podstawie wyjaśnić również przyczynę bezrobocia, czy niskich płac. Współczesna gospodarka jest systemem działań służących WYMIANIE DÓBR i tylko ta wymiana jest motywacją do podjęcia pracy i przyczynia się do dobrobytu. Tworzę dobra (zabieram się do pracy) tylko wtedy, gdyż ktoś inny stworzy jakieś dobra, ale niekoniecznie wtedy, gdy ktoś inny tylko pracuje, ponieważ nie każda praca tworzy nowe dobra, np. praca szklarza, który wstawia szybę kolejny raz w tym samym miejscu, czy praca wielu urzędników, prawników, księgowych obsługujących jakieś niepotrzebne regulacje i wymagania informacyjne. Niestety swoimi pieniędzmi musimy dzielić się z nimi wszystkimi.

Gdyby piekarz musiał codziennie wydawać 6 franków na wymianę szyby, to w końcu zamknie piekarnie, gdyż cały zysk ze sprzedaży chleba zgarnie szklarz. Gospodarka zubożeje o jakieś dobro, jakim jest chleb, co zmniejszy motywację do pracy tych ludzi, dla których ten rodzaj chleba akurat najbardziej motywował do pracy.

Akurat chleb jest tu może złym przykładem, gdyż jest takim produktem, bez którego trudno się może ludziom obejść, więc jacyś piekarze zawsze będą. Ale ile jest takich dóbr, których nie widzimy, a nawet nie możemy ich sobie wyobrazić, gdyż nikomu nie chciało (nie opłacało) się ich stworzyć?

Odpowiedz

Wojciech Lewdorowicz

Nawet przykład z chlebem jest dobry: Gdy bowiem upadnie piekarnia, dotychczasowi jej klienci będą musieli zaopatrywać się w innej, w której dotychczas się nie zaopatrywali dlatego, że z jakiegoś powodu zaopatrywanie się w niej nie było dla nich korzystne (pomijając Twój argument o preferencji rodzaju chleba, mogła być na przykład odległa, a czas to pieniądz, nieprawdaż?).

Odpowiedz

Rubens

Wnioski Bastiata są bardzo logiczne i praktyczne natomiast Carabini wykorzystuje sytuację nie do zaakceptowania przez Klasyka, który po prostu nie może się obronić wobec niestety ale pseudo-zarzutów żyjącego autora. Wnioski Bastiata były jednoznaczne, zupełne i właściwe. Szkoda jest szkoda dla wszystkich, trzeba ją naprawić lub zrezygnować z konsumpcji lub posiadania uszkodzonego dobra. Budżet gospodarstwa domowy (przedsiębiorstwa) jest policzalny wydatkowane środki zaspokajają potrzeby generowane przez członków gospodarstwa, każda szkoda lub strata wpływa negatywnie na potencjał danego podmiotu. Carabini w nieuzasadniony sposób zamartwia się "co robiłby szklarz gdyby szyba nie była rozbita". Dla Bastiata sprawa jest oczywista i dlatego o niej nie wspomina gdyż każdy kto zna podstawy mikro powie - A co to nas obchodzi co będzie robił "szklarz"? Los "szklarza" jest o tyle nieistotny o ile będzie nieporadny na rynku i sam nie poradzi sobie z tym problemem. Popyt na usługi "szklarza" determinowany jest przez potrzeby wspomnianych podmiotów. Jeśli szklarz nie dostosuje się do zmieniającego rynku, to niech ziemia mu lekką będzie ;-). Pragnę szczerzę i złośliwie zauważyć, że XIX w myśliciele o wiele błyskotliwiej pojmowali otaczającą ich rzeczywistość niż dzisiejsi komentatorzy uzbrojeni w o wiele większy dorobek nauk soc-ekonom.

Odpowiedz

tom ang

"Prawdopodobnie instalowałby nowe okno w nowym domu i gdyby wykonał tę pracę, to również zarobiłby 6 franków za poświęcony przez niego czas i energię."


Jeśli szyba nie zostałaby wybita w naszej piekarni to liczba pozostałych zbitych szyb w pańswtie zostałaby bez zmian. Co za różnica kto naprawiał szyby? Liczba napraw była taka sama.

Oczywistym jest, że zbicie szyby prowadzi to zubożenia państwa, jesteśmy biedniejsi o jedną szybę. W dodatku jesteśmy biedniejsi o to co w tym czasie mógł wytworzyc ten co zbił szybe (tego też nie widać- mógł ją np. wyczyścić).

Nie rozumiem co tu jeszcze więcej myśleć na tym.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.