Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Teksty

Machaj: Rozdział 18. podręcznika „Wolna przedsiębiorczość” - bezrobocie

8
Mateusz Machaj
Przeczytanie zajmie 10 min
wp_logo2-738x5071.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Mateusz Machaj
Wersja PDF

Poniżej przedstawiamy wersję roboczą rozdziału osiemnastego  podręcznika do przedsiębiorczości, opracowywanego w ramach projektu „Wolna przedsiębiorczość”. Tekst zostanie poddany skrupulatnemu opracowaniu redakcyjno-korektorskiemu, dlatego na obecnym etapie prosimy przede wszystkim o uwagi merytoryczne, dotyczące między innymi klarowności wywodu, poprawności rozumowania, łatwości języka czy trafności przykładów etc.

wolna przedsiębiorczość

#bezrobocie #przemiany gospodarcze #regulacje państwowe

W tym rozdziale nauczysz się:

  • Czym jest bezrobocie
  • Jak się liczy stopę bezrobocia
  • Jakie są przyczyny bezrobocia
  • Jak klasyfikuje się różne rodzaje bezrobocia

Bezrobocie możemy w zasadzie rozumieć jako pewien szczególny przypadek rynkowej nadwyżki. Gdy jakiegoś dobra na rynku jest zbyt wiele w stosunku do występującego nań zapotrzebowania, to mówimy o pojawieniu się nadwyżki. Podaż dobra jest zbyt wielka w stosunku do popytu na to dobro. Praca jest tutaj szczególnym przypadkiem. Popyt na pracę to inaczej gotowość pracodawców do zatrudniania pracowników po określonej cenie, w tym wypadku wynagrodzeniu (płacy). Podaż pracy natomiast to gotowość sprzedawców pracy, czyli pracowników, do podejmowania zadań po określonej cenie, czyli wynagrodzeniu. Oczywiście tak jak cena w wypadku dóbr jest tylko jednym z czynników decydujących o rynku, analogicznie jest w wypadku rynku pracy. Zależy nie tylko od poziomów płac, ale także od całego szeregu rozmaitych uwarunkowań ekonomicznych i społecznych.

Faktem jednak pozostaje, że zjawisko bezrobocia oznacza najczęściej sytuację, w której następuje jakieś „niedopasowanie” na rynku pracy. Sytuacja, w której ludzie z chęcią zawieraliby między sobą transakcję, lecz istnieją jakieś przeszkody, które to utrudniają. Kontrowersje wokół problematyki bezrobocia w polityce gospodarczej obracają się wokół tego, które z tych przeszkód są rzeczywiście najistotniejsze.

Zanim jednak do tego przejdziemy, zwróćmy uwagę na kilka technicznych aspektów omawianego zagadnienia. O zjawisku bezrobocia i tak zwanej stopie bezrobocia mówimy w wypadku siły roboczej. Gdy słyszymy o odsetku ludzi bezrobotnych, na przykład na poziomie 20%, to nie chodzi o 20% całości danego społeczeństwa. Chodzi o 20% ludzi, którzy są „zdolni do pracy”. W społeczeństwie jest spory odsetek ludzi, których w danej sytuacji nie traktujemy jako siły roboczej. Zaliczają się do nich przede wszystkim emeryci, którzy już nie pracują, oraz młodzież uczącą się, która jeszcze nie pracuje. I jedni, i drudzy, których w Polsce są miliony, nie są traktowani jako bezrobotni.

Pozostała grupa osób, między okresem nauki i emeryturą jest traktowana jako potencjalna siła robocza. Nie oznacza to jednak, że wszyscy z nich do niej należą, ponieważ część ludzi w tym wieku również może trwale wypaść poza rynek pracy. Na przykład renciści, lub ludzie, którzy na stałe rezygnują z możliwości poszukiwania pracy (np. matki, które poświęcają się wychowaniu potomstwa kosztem kariery zawodowej): „nie poszukują jej” i „nie są gotowi do podjęcia pracy” — jak podaje nam oficjalna definicja Głównego Urzędu Statystycznego. Do siły roboczej nie zalicza się również ludzi żyjących z działalności rolniczej, przedsiębiorców i osób żyjących z odsetek kapitałowych, pozwalających na dostatecznie wysoką stopę życia.

Stopa bezrobocia dotyczy właśnie odsetka siły roboczej, który nie może znaleźć pracy. A zatem stopa 20% oznacza, że co piąta osoba, która jest w stanie i chce podjąć prace, nie może jej znaleźć. Nie oznacza, że co piąty członek społeczeństwa nie może znaleźć pracy. W pewnym sensie dla społeczeństwa ważniejszy od stopy bezrobocia jest wskaźnik zatrudnienia, czyli procent społeczeństwa w wieku 15-64 lata, który pracuje zawodowo. Na przykład w społeczeństwie składającym się z samych emerytów bezrobocie będzie zerowe, ale nie będzie to oznaka zdrowej i silnej gospodarki, gdyż wskaźnik zatrudnienia będzie również wynosił zero. Przykładowo w Polsce wskaźnik zatrudnienia wynosi ledwie 60% (stan na rok 2013). Jeden z najwyższych wskaźników, bo aż 80% był w Islandii (zobacz ramkę).

Bezrobocie jako zjawisko gospodarcze ma bardzo różne przyczyny. Jak wspomnieliśmy, kupujący pracę (pracodawcy) oraz sprzedający pracę (pracownicy) mogą mieć problemy z odnalezieniem się na rynku. Wszystko, co sprzyja tym problemom, może być przez nas widziane jako przyczyna bezrobocia. Najprostsza z nich dotyczy sytuacji, gdy jacyś pracownicy przenoszą się z jednego miejsca pracy do drugiego. Nie zawsze odbywa się to natychmiast tak, że kończymy pracę w jednym miejscu w poniedziałek, a potem rozpoczynamy w drugim we wtorek. Przerwa w pracy może trochę trwać. Zwłaszcza, jeśli wiąże się to z nagłymi zmianami w życiu, na przykład przeprowadzką do innego miasta, czy kraju. Z drugiej strony w gospodarce rynkowej całkowicie normalne jest, że niektóre przedsięwzięcia okazują się nietrafione, gdyż nie pożądają ich konsumenci. Przedsiębiorca źle przewidział warunki rynkowe i nie jest w stanie się utrzymać. Wtedy firmy są zamykane, a ludzie zwalniani. Zanim znajdą nowe miejsca pracy, mija trochę czasu.

Taki rodzaj bezrobocia bywa nazywany frykcyjnym, od pojęcia „frykcja” znanego z fizyki, czyli tarcia. Tak jak przesuwanie przedmiotów po biurku nie odbywa się równie płynnie jak na lodzie, analogicznie w procesie rynkowym przemieszczanie pracowników z jednej firmy do drugiej nie odbywa się płynnie i bez problemów po drodze. Bezrobocie frykcyjne bywa utożsamiane z krótkim okresem (rzędu kilku miesięcy). W każdej gospodarce rynkowej jest taki poziom bezrobocia. Historycznie patrząc, w stabilnych gospodarkach wynosi wyraźnie mniej niż 5%.

Drugi rodzaj bezrobocia, traktowany jako przeciwstawny wobec bezrobocia frykcyjnego, to bezrobocie strukturalne. Jest ono przywoływane w wypadku dużych zmian gospodarczych, na przykład transformacji ustrojowej. Często przywoływanym przypadkiem są ludzie, pracujący w państwowych firmach w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (poprzedniego socjalistycznego systemu gospodarczego w Polsce), którzy w nowych realiach nie byli zainteresowani (lub nie byli w stanie) podjęciem pracy w innych zawodach. Bezrobocie strukturalne traktuje się jako „długookresowe”.

Skoro bezrobocie jest zjawiskiem niedopasowania popytu i podaży na rynku pracy, to możemy rozważyć inne przypadki wpływające na to, że albo popyt nie jest zainteresowany zawarciem transakcji (zatrudnienie pracownika przez pracodawcę), albo nie chce tego podaż (chęć ludzi do pracy). Jednym z takich przykładów po stronie pracowników może być ich niechęć do pracowania za niskie ich zdaniem płace. Praktycznie w każdym kraju takie zjawisko bezrobocia występuje. W przypadku Polski prostym dowodem na to może być z jednej strony napływ imigrantów do Polski, a z drugiej odpływ polskich pracowników do krajów bogatych. Poza wschodnią granicą istnieje wielu ludzi gotowych podjąć pracę na stanowiskach, na których nie chcą pracować niektórzy Polacy (ze względu na niskie płace). Jednocześnie po wejściu Polski do Unii Europejskiej wielu polskich pracowników wyemigrowało pracować do Wielkiej Brytanii, Irlandii i innych krajów UE. Nie chcieli podejmować pracy za niskie płace w Polsce, a byli gotowi podjąć pracę w krajach, gdzie oferowano wyższe stawki (których z kolei nie akceptowała część ludności lokalnej; analogicznie jak w wypadku pracowników zza wschodniej granicy w Polsce).

Decyzja o rezygnacji z pracy z powodu zbyt niskich zarobków może być również przymusowa. W powyższych przypadkach jest to świadoma decyzja niedoszłego pracownika. Inaczej jednak dzieje się w wypadku płacy minimalnej, która zabrania pracownikom składania ofert pracy poniżej płacy minimalnej, nawet jeśli by tego świadomie chcieli. Płaca minimalna szczególnie dotyka osoby nisko wykwalifikowane na rynku pracy. Dlatego w niektórych krajach stosuje się od niej wyjątki np. niepełnosprawnych w USA można zatrudniać poniżej płacy minimalnej; do roku 2010 w Polsce można było zatrudniać więźniów za połowę stawki minimalnej (po zakazującym tej praktyki wyroku Trybunału Konstytucyjnego w przeciągu trzech lat zatrudnienie więźniów spadło dziesięciokrotnie).

Część decyzji po stronie podaży pracy o niepodejmowaniu zatrudnienia może również wynikać z istnienia kosztu alternatywnego pracowania. Przykładowo decyzji o pozostawaniu bezrobotnym mogą sprzyjać względnie wysokie zasiłki socjalne i zasiłki dla bezrobotnych. Im te korzyści wyższe i bardziej zbliżone do stawek płacowych na rynku, tym decyzja o niepracowaniu na rynku będzie chętniej podejmowana. Rezygnacja z pracy jak każda inna decyzja ma swoje koszty. Wysoki zasiłek oznacza, że decyzja o niepracowaniu staje się tańsza, stąd może to być dodatkowy czynnik skłaniający do wycofania się z rynku pracy. Nie jest to oczywiście jedyny czynnik, który decyduje o wysokości bezrobocia, a siła jego oddziaływania zależy od wielu innych.

Widzimy zatem, że stopa bezrobocia kształtowana od strony pracowników zależy od kwestii płacowych. Te również wiążą się z zagadnieniem płac brutto i netto. Płace brutto to płace przed opodatkowaniem, natomiast netto to płace po opodatkowaniu, które pracownik dostaje „na rękę”. Im większe opodatkowanie wynagrodzenia, tym niższa otrzymywana płaca, a więc i skłonność pracownika do podjęcia pracy. Im opodatkowanie mniejsze, tym otrzymywana płaca jest wyższa, wobec czego również wyższa jest skłonność do podjęcia pracy.

Drugą stroną rynku pracy są oczywiście przedsiębiorcy, a więc posiadacze kapitału pieniężnego, przeznaczanego na zatrudnianie pracowników. Ich decyzja także zależy od poziomów płac, choć należy podkreślić, że nie tylko, bowiem przedsiębiorca porównuje płace do ich produktywności i ogólnej produktywności całej firmy, wytwarzającej ekonomiczną wartość. Dlatego średni niski poziom płac w jakimś kraju nie gwarantuje tego, że rynek zostanie wypełniony wysokim zatrudnieniem. Decyzja o tworzeniu miejsc pracy przez przedsiębiorców zależy od możliwości firmy. Zależy na przykład od tego, jakich można pozyskać pracowników. Czy na przykład będą to pracownicy produktywni, oraz jak dobre systemy zarządcze wraz z kontrolą jakości będzie w stanie zorganizować firma, ponieważ najważniejsze dla niej jest wytworzenie ekonomicznej wartości, którą potem można sprzedać odbiorcy. Płace w Niemczech należą do jednych z najwyższych na świecie, a bezrobocie jest tam wyraźnie mniejsze niż w Hiszpanii, gdzie średnie płace są niższe. Produkcja wcale nie musi zawsze być zorganizowana pod kątem najniższych cen. Na przykład w przemyśle stoczniowym w masowej i taniej produkcji dominują producenci chińscy. Natomiast w produkcji bardziej specjalistycznej i lepszej jakościowo doskonale sobie radzą polskie prywatne stocznie (stan na 2015 rok), mimo iż płacą więcej swoim pracownikom.

Kwestie aparatu prawnego i biurokratycznego również wpływają na popyt na pracę. Jeśli aparat urzędniczy utrudnia transfer kapitału, zakładanie firm, nakłada duże obowiązki regulacyjne i podatkowe, to zmniejsza skłonność do inwestowania. Istotny wpływ ma swoboda zawierania kontraktów i ochrona praw własności przy stabilnym systemie prawnym. Dotyczy to zarówno firm krajowych jak i zagranicznych. Wszak to jeden z głównych powodów, dla których do wielu biednych krajów nie napływa dużo kapitału, ani nie powstaje wiele lokalnych firm (wspominaliśmy o tym w rozdziale o niepewności reżymowej).

Na koniec warto wspomnieć również o bezrobociu cyklicznym, to jest związanym z wahaniami gospodarczymi i kryzysami makroekonomicznymi. Problemy z polityką gospodarczą państwa (w szczególności prowadzoną polityką pieniężną) prowadziły często w historii do kryzysów bankowych i gospodarczych. W takich sytuacjach, gdy dochodzi do załamania się korzystnych stosunków handlowych między firmami, również występuje bezrobocie, które bywa nieraz nazywane cyklicznym.

W literaturze dotyczącej Polski wspomina się również o niskiej mobilności pracowników — chęci do przenoszenia się między regionami kraju — z powodu słabo rozwiniętego rynku wynajmu mieszkań.

Spór w polityce gospodarczej dotyczący zjawiska bezrobocia jest w istocie sporem o to, który z powyższych czynników przykładających się do wysokości bezrobocia jest najbardziej istotny. I prawda jest taka, że każdy z przypadków wysokiego bezrobocia różni się przyczynami od pozostałych. Trochę inne czynniki powodują bezrobocie w Polsce, inne w Stanach Zjednoczonych, a inne w Hiszpanii. Pośród ekonomistów istnieją różnice w diagnozowaniu przyczyn bezrobocia oraz w rekomendacjach dotyczących sposób zwalczania tego zjawiska. Za każdą z nich kryje się chęć likwidacji którejś z konkretnych wyżej wymienionych przyczyn.

 

Ramka: Przykładowe bezrobocie w krajach na świecie w roku 2014.

Ramka 2: Wskaźnik zatrudnienia.

Zadania:

  • Wyjaśnij, jakich ludzi zaliczamy do grona bezrobotnych.
  • Czym jest stopa bezrobocia?
  • Jakie mogą być przyczyny bezrobocia?
  • Postaw się w sytuacji przedsiębiorcy tworzącego miejsca pracy i spróbuj wymienić czynniki przeszkadzające w podjęciu decyzji o zatrudnieniu kolejnego pracownika.
Kategorie
Teksty

Czytaj również

Bermudez_Ocena stu pierwszych dni rządów Javiera Milei

Polityka współczesna

Bermudez: Ocena stu pierwszych dni rządów Javiera Milei

Czy Milei korzysta z wszelkich dostępnych narzędzi, aby zrealizować swój program gospodarczy?

Mawhorter_Marks_konflikt_klasowy_i_ideologiczny_fałsz

Filozofia polityki

Mawhorter: Marks, konflikt klasowy i ideologiczny fałsz

Idee Karola Marksa są, niestety, ciągle żywe...

Bylund_Zrozumiec_rewolucje_sztucznej_inteligencji

Innowacje

Bylund: Zrozumieć rewolucyjność sztucznej inteligencji

Choć czasami używamy czasowników takich jak „uczyć się” i „rozumieć” w odniesieniu do maszyn, są to tylko przenośnie, a nie dosłowne określenia.

Boaz_Budowa_ram_pod_utopię

Filozofia polityki

Boaz: Budowa ram pod utopię

Oczywistym staje się, że przyszłość będzie libertariańska. 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 8
Ultima Thule

Zwracam uwagę na bardzo interesujący szczegół: otóż "bezrobocie" NIE ISTNIEJE i ISTNIEĆ NIE MOŻE.

Samo pojęcie jest wewnętrznie sprzeczne, gdyż stan "pracy" jest niedefiniowalny, lub definiowalny subiektywnie i zależy wyłączni eod osoby zainteresowanej. A więc jeżeli A stwierdzi, że "pracuje", to znaczy, że pracuje, nawet jeżeli by nic nie robił. Z kolei jeżeli ktoś stwierdzi, że "nie pracuje", to nie pracuje, nawet, jeżeli by teraz właśnie machał łopatą.

Innymi słowy pojęcie jest niedefiniowalne i bezsensowne. Nie służy niczemu, nie niesie żadnej wartości poznawczej.

Jeżeli ogłosimy, że wpisujemy ludzi na listę bezrobotnych i w zamian dajemy jakieś świadczenia lub pieniądze, to ludzie przyjdą i się zapiszą. Bez względu na to, co robią.

Wystarczy nie tworzyć takiej listy i 'bezrobocie" nie będzie istniało.

Czegoś podobnego nie da się zrobić np. z grawitacją. Nie da się napisać, że "grawitacji nie ma" i skoczyć na beton z 10 metrów licząc, że nic się nie stanie.

Praca jest wykonywana wtedy, gdy człowiek odczuwa taką potrzebę. Albo sam dla siebie chce coś zrobić, albo robi coś dla kogoś w zamian za jakiś ekwiwalent, czyli de facto nadal robi to dla siebie.

Jeżeli z jakiegoś powodu uzna, że stan bez zmian jest dla niego lepszy, niż stan ze zmianą (czyli praca) to nie tylko nie będzie nic robił, ale i robienie czegokolwiek nie miałoby sensu.

Jeżeli ludzie nie mieliby potrzeb, to i praca nie byłaby potrzebna, a tym samym pomimo, że wszyscy byliby "bezrobotni", to wszystkie potrzeby byłyby zaspokojone ...

Odpowiedz

Ravcio

A co ze środkami produkcji, ich też nie ma w nieograniczonej liczbie, więc właściciel ziemi lub kapitału nie musi ich udostępniać danemu człowiekowi, więc bezrobocie, przynajmniej teoretycznie, istnieje.

Odpowiedz

Paweł Lenartowicz

Stan pracy (najemnej) jest ściśle zdefiniowany. Jest to umowa w której co najmniej jedna strona oferuje swój czas, zobowiązuje się do wykonania zlecenia, bądź do wykonania dzieła.

Bezrobocie definiuje się jako stan w którym ktoś chce podjąć pracę, ale nie ma takiej możliwości.

"Gdy słowa stracą swoje znaczenie
ludzie stracą swą wolność"

Odpowiedz

jotkaem

Nie wiem, czy dla adresatów książki, którzy pierwszy raz spotykają się z tą tematyką, jasny będzie fragment o bezrobociu cyklicznym. Brakuje mi takiego łopatologicznego wyłożenia sprawy.
Czy nie prościej byłoby napisać, że popyt na pracę i co za tym idzie stopa bezrobocia zależy od tego, w jakiej fazie cyklu koniunkturalnego znajduje się gospodarka. I tak w okresach dobrej koniunktury bezrobocie maleje i rośnie w okresach recesji.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Trochę spróbuję wyedytować, ale proszę zauważyć, że to bardziej komplikuje niż ułatwia, gdyż wprowadza kolejny niezrozumiały dla ucznia termin "cykl koniunkturalny" (swoją drogą zostanie on omówiony w dodatkowym rozdziale).

Odpowiedz

Laik

Czytał Pan Doktor? http://cepr.net/documents/publications/min-wage-2013-02.pdf

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Tak, całkiem rozsądna praca. Otwiera empiryczną dyskusję o tym, kto i gdzie ponosi koszt wyżej płacy minimalnej - który to koszt zawsze inaczej się rozkłada w zależności od rodzaju biznesu i ogólnego otoczenia przedsiębiorstwa. Z tych meta badań wynika, że wyższa płaca minimalna nie redukuje zysków firm ani generalnie nie podnosi cen finalnych. Ergo koszt wyższej płacy minimalnej spada w rozmaitej formie przede wszystkim na innych pracowników (zatrudnionych i bezrobotnych).

Odpowiedz

Laik

Pojawia się w kontrze prawie zawsze argument, że ci którzy nie stracą pracy zyskają. Ta podwyżka dla pracujących może w znacznym stopniu rekompensować stratę tych, którzy pracy zostali pozbawieni albo nie mogą jej znaleźć.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.