Ulga dla wolności Uwolnij 1,5%
KRS: 0000174572
Powrót
Prakseologia

Wojtyszyn: Ekonomia ludzkiego działania - fragment książki „Anty-Lewiatan. Doktryna polityczna i prawna Murraya Newtona Rothbarda”

0
Radoslaw Wojtyszyn
Przeczytanie zajmie 13 min
front2-1.png
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Radosław Wojtyszyn
Wersja PDF

Fragment rozdziału II książki Anty-Lewiatan. Doktryna polityczna i prawna Murraya Newtona Rothbarda, którą można nabyć w formie drukowanej, a wkrótce również elektronicznej.

Anty-Lewiatan

Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to tego, że cywilizacja jest nierozerwalnie związana z własnością prywatną. Państwo może być i często bywało głównym źródłem krzywdy i nieszczęścia.

Ludwig von Mises

Murray Rothbard jako jeden z czołowych przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii przyjął podobne stanowisko metodologiczne jak jego mistrz Ludwig von Mises[1]. Punktem centralnym swych poglądów na ekonomię i wynikających z nich implikacji odnoszących się do sfery społeczno-politycznej uczynił prakseologiczną analizę ludzkiego działania[2]. Co istotne, ludzkie działanie przyjęło pozycję apriorycznego założenia, stając się podstawą do dalszych analiz[3]. Rothbard jednakże poszedł w innym kierunku niż Mises, stwierdzając, iż podstawowe aksjomaty prakseologii mają charakter empiryczny, a zatem są wychwytywane z realnego świata i identyfikowane za pomocą umysłu[4].

Fundamentalnym aksjomatem prakseologii jest założenie, że istoty ludzkie działają, angażują się w świadome przedsięwzięcia, by osiągnąć wybrane przez siebie cele. A zatem ludzkie działanie, w przeciwieństwie do odruchów bezwarunkowych lub materii nieożywionej, jest zachowaniem celowym. Cel uosabia skutek działania, natomiast chęć osiągnięcia skutku stanowi motyw jego podjęcia[5]. Teza ta jest podstawą metodologii austriackiej szkoły ekonomii[6]. Prakseologia i ekonomia zajmują się wszelkimi celami oraz formalnymi implikacjami obierania ich przez ludzi i korzystania ze środków do nich prowadzących. Odróżnia je to od pozostałych nauk — psychologii skupiającej się na powodach wyboru danego celu; etyki określającej pożądane rezultaty, jakie człowiek powinien cenić; technologii mówiącej, jak wykorzystać środki do osiągnięcia celu; oraz historii badającej, jakie są i były cele działalności człowieka, a także jak człowiek korzystał ze środków, by je osiągnąć[7]. Prakseologiczna ekonomia to struktura logicznych implikacji faktu ludzkiego działania wpisanego w naturę człowieka, jak również aksjomatów odnoszących się do zróżnicowania jednostek oraz postrzegania czasu wolnego jako wartościowego dobra[8].

Kolejnym niezwykle istotnym założeniem jest zasada metodologicznego indywidualizmu. Działanie może być podejmowane wyłącznie przez pojedynczych wykonawców — tylko jednostki mogą posiadać cele, które chcą osiągnąć, tylko one czują, wartościują i myślą. Kolektywy nie istnieją niezależnie od działań ich pojedynczych członków. Toteż mówiąc na przykład o działaniu rządu, ma się na myśli pewne indywidua posiadające związki z innymi osobami i działające w sposób, który one i inni postrzegają jako działania państwowe. Istnienie rządu nabiera znaczenia tylko poprzez wpływanie na działania osób, które są lub nie są uważane za jego członków[9].

Działanie ma miejsce jedynie wtedy, gdy człowiek spodziewa się, iż określone formy zachowania pozwolą mu osiągnąć dane cele, a zatem wtedy, gdy istota ludzka znajduje się w środowisku lub sytuacji, które pragnie zmienić, by zrealizować dane zamierzenie. Środowisko podzielić można na: 1) ogólne warunki działania — niezmienne elementy będące w przekonaniu człowieka poza jego kontrolą; i 2) środki — elementy podlegające zmianie przez człowieka. Życie ludzkie toczy się w czasie, a cel skłaniający jednostkę do podjęcia działania może być osiągnięty tylko w przyszłości. Każde działanie zmierza do tego, by w pewnym momencie zaistniały dla działającej osoby warunki korzystniejsze od tych, które wystąpiłyby bez podjęcia działania. Stąd też można wnioskować, iż wyżej od biernej teraźniejszości ceni ona stan przyszły[10]. Należy także stwierdzić, iż kategorią a priori w stosunku do jakiegokolwiek aktu ludzkiej aktywności jest prawidłowość związków przyczynowo-skutkowych występująca w świecie, bez której owa aktywność byłaby niemożliwa[11].

Akt działania następuje już w momencie określenia celu, do którego realizacji posłużą środki. Środki są dobrami rzadkimi, a wybór między nimi ma charakter ekonomicznego ich wykorzystania do osiągnięcia najbardziej pożądanego rezultatu. Szeregowanie instrumentów pod względem wartości nazywa się procesem ich wartościowania, a uszeregowane sposoby wykorzystania środków noszą miano skali preferencji. Ponadto im więcej środków, tym więcej osiągniętych celów, a także tym niższa na skali preferencji pozycja celów, które muszą pozostać niezrealizowane[12].

Wymóg aktywności fizycznej lub intelektualnej nie jest wyznacznikiem działania. Działaniem jest także bierna, pasywna pozycja jednostki, gdyż, jak pisał Rothbard,

należy podkreślić, że człowiek zawsze musi działać. Ponieważ zawsze ma możliwość poprawienia swojej sytuacji, nawet „nicnierobienie” jest formą działania. „Nicnierobienie” — czyli poświęcanie się wyłącznie użytkowaniu czasu wolnego — jest wyborem, który wpłynie na podaż dóbr konsumpcyjnych. Człowiek zawsze wybiera i działa.[13]

Ponadto nie jest wcale wymagane, by człowiek poświęcił dużo czasu na rozważenie swej decyzji. Fundamentalną cechą jednostkowego działania jest nieprzewidywalność i niepewność przyszłości, wynikająca z trudnych do prognozowania ludzkich wyborów i niewystarczającej wiedzy na temat zjawisk naturalnych. Człowiek spekuluje, może popełniać błędy i stwierdzić nieodpowiedniość środków do założonych celów[14].

Dobrami będącymi obiektem działań ekonomicznych są właśnie środki służące zaspokojeniu potrzeb człowieka. Rothbard za Misesem dzieli je na: 1) dobra konsumpcyjne lub dobra pierwszego rzędu — bezpośrednio zaspokajające potrzeby działającego człowieka; 2) dobra pośrednie, produkcyjne lub wyższego rzędu — które mogą zostać przekształcone w pewnym momencie w przyszłości w dobra bezpośrednio zaspokajające potrzeby. Produkcja to nic innego jak wykorzystanie przez człowieka dostępnych elementów środowiska w roli środków pośrednich — czynników pomocniczych — dla uzyskania dobra konsumpcyjnego, które zużytkowane zostanie bezpośrednio do zrealizowania celu. Czym charakteryzuje się produkcja? Po pierwsze, każdy jej etap pochłania czas. Po drugie, wykorzystywane są w niej czynniki produkcji, które można podzielić na dwie kategorie: 1) dostępne w naturze pierwotne czynniki produkcji, a więc nakłady ludzkiej energii (praca) i elementy natury niepochodzące od człowieka (ziemia); oraz 2) wytworzone czynniki produkcji (dobra kapitałowe). Po trzecie, na każdym etapie potrzebny jest przepis, który jest czynnikiem produkcji o nieograniczonej podaży. Dobra produkcyjne cenione są wyłącznie ze względu na ich spodziewaną przydatność w produkcji przyszłych dóbr konsumpcyjnych lub dóbr produkcyjnych niższego rzędu. Niekończące się poszukiwanie przez człowieka sposobów zaspokajania potrzeb przyjmuje formę zwiększenia wytwórstwa dóbr konsumpcyjnych w wyniku poszerzenia zasobów czynników produkcji lub poprawy przepisów[15].

Istotną kategorią jest preferencja czasowa. Każdy człowiek chciałby, aby jego cele zostały osiągnięte w możliwie jak najkrótszym czasie[16]. Wybór celów znajdujących się na skali wartości i ich uporządkowanie pod względem pozycji składają się na proces oceny wartości. Powstałe w ten sposób skale preferencji można nazwać szczęściem, dobrobytem, satysfakcją lub zadowoleniem. Nie istnieje możliwość zmierzenia wzrostów i spadków szczęścia lub satysfakcji, nie da się ich także porównywać w odniesieniu do różnych osób lub określać ilościowo zmian szczęścia pojedynczej jednostki. Dopuszczalne jest jedynie stwierdzenie, iż każde działanie człowieka stanowi próbę zmiany stanu mniej satysfakcjonującego na bardziej satysfakcjonujący[17]. Ludzie wartościują środki w związku z oceną celów, którym mają służyć. Każda jednostka fizyczna określonego środka wykorzystywanego w ludzkim działaniu wartościowana jest osobno. Stąd też podaż dobra to nic innego jak jego dostępność w jednorodnych jednostkach na równi zdolnych do zaspokojenia potrzeb działającego człowieka[18].

W przypadku wszelkiego ludzkiego działania wraz ze wzrostem podaży danego dobra spada użyteczność (wartość) każdej kolejnej jednostki tego dobra. Najmniej istotny cel realizowany przez ich zasób nosi miano użyteczności krańcowej. W związku z tym da się sformułować prawo malejącej użyteczności krańcowej — im wyższa podaż jakiegoś dobra, tym niższa jego użyteczność krańcowa (i na odwrót: im niższa podaż dobra, tym wyższa jego użyteczność krańcowa). Prawu temu podlega również czas wolny, będący dobrem konsumpcyjnym, którego utrata musi zostać zrównoważona perspektywą otrzymania innych dóbr konsumpcyjnych. Ograniczenie konsumpcji jest oszczędzaniem, natomiast transfer pracy i ziemi do tworzenia dóbr kapitałowych określa się jako inwestowanie. Rolą kapitału jest nie tyle skracanie czasu osiągnięcia celów w wytwarzaniu dóbr konsumpcyjnych, ile zwiększenie produktywności. Zjawisko niepewności staje się kluczową kwestią w miarę wydłużania się okresu produkcji. Akt przedsiębiorczości urasta więc do rangi konieczności zgadywania możliwych zmian i istotnych warunków mających nastąpić działań[19].

 

[1] Syntetycznie na temat myśli polityczno-ekonomicznej Rothbarda zob. R. Wojtyszyn, Murray Newton Rothbard (1926–1995).

[2] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, Warszawa 2007; idem, Prakseologia — metodologia szkoły austriackiej, http://mises.pl/artykul/235[dostęp: 10 grudnia 2015]; idem, Hermeneutyczna inwazja na filozofię i ekonomięhttp://mises.pl/artykul/190190/ [dostęp: 10 grudnia 2015]. Zob. także H.-H. Hoppe, Murray N. Rothbard: Economics, Science, and Liberty, [w:] 15 Great Austrian Economists, red. R.G. Holcombe, Auburn 1999.

[3] H.-H. Hoppe, Demokracja — bóg, który zawiódł. Ekonomia i polityka demokracji, monarchii i ładu naturalnego, Chicago–Warszawa 2006, s. 21. Hoppe pisze tam: „teoria a priori ma pierwszeństwo względem doświadczenia i koryguje doświadczenie (a logika podważa spostrzeżenie), a nie vice versa”. Warte podkreślenia są także słowa Ludwiga von Misesa, który jako pierwszy powiązał prakseologiczną analizę ludzkiego działania z ekonomią: „Rozumowanie aprioryczne ma charakter czysto pojęciowy i dedukcyjny. Jego wnioski mogą być tylko tautologiami lub sądami analitycznymi, logicznie wynikającymi z założeń i już zawartymi w tych założeniach. […] Istotna rola rozumowania apriorycznego polega z jednej strony na uwydatnieniu wszystkiego, co zawiera się w kategoriach, pojęciach i założeniach, a z drugiej na wskazaniu, co z nich nie wynika. Służy ono temu, żeby prawdy ukryte i nieznane stały się widoczne i oczywiste. […] Pojęcia i twierdzenia nauk apriorycznych są umysłowymi narzędziami otwierającymi dostęp do pełnego pojmowania rzeczywistości. […] Bez teorii, bez ogólnej nauki o ludzkim działaniu, nie byłoby możliwe zrozumienie rzeczywistości ludzkiego działania” (L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 33). Zob. także ibidem, s. 28–31, 33–36, 55–59, 84–89.

[4] M.N. Rothbard, Prakseologia… Owa różnica wynika zapewne z tego, iż Mises jako zwolennik kantowskiej epistemologii twierdził, iż pojęcie ludzkiego działania jest dane a priori do wszelkiego doświadczenia, Rothbard zaś prezentował ujęcie arystotelika i neotomisty.

[5] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 111–112; idem, Prakseologia…. Zob. także L. von Mises,Ludzkie działanie, s. 9. Mises napisał tam: „Ludzkie działanie to zachowania celowe. Możemy też powiedzieć: działanie to wola zrealizowana i przekształcona w czyn; to dążenie do celu; to rozmyślna reakcja podmiotu na bodźce i uwarunkowania zewnętrzne; to świadome przystosowanie się człowieka do stanu wszechświata, który decyduje o jego życiu”. Z kolei w innym miejscu (s. 3) napisał: „Podstawą każdej decyzji człowieka jest wybór. Kiedy człowiek dokonuje wyboru, wybiera nie tylko między poszczególnymi rzeczami materialnymi i usługami. Jego wybór dotyczy także wszystkich wartości ludzkich. Oczami wyobraźni widzi wszystkie cele i środki, zarówno rzeczy materialne, jak i zagadnienia ze sfery idei, wzniosłe i pospolite, szlachetne i bezecne; ocenia je i decyduje się na wybór któregoś z nich oraz odrzucenie pozostałych. Żaden cel ani rzecz, której człowiek chciałby uniknąć, nie znajduje się poza jego osobistą skalą oceny i preferencji”.

[6] Na temat metodologii szkoły austriackiej zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, zwłaszcza część pierwsza [Ludzkie działanie]; G. Callahan, Ekonomia dla normalnych ludzi; J. Huerta de Soto, Spór metodologiczny…; B. Smith, Kwestia aprioryzmuhttp://mises.pl/artykul/267 [dostęp: 10 grudnia 2015]; R.P. Murphy, Psychologia a prakseologiahttp://mises.pl/artykul/murphy-psychologia-a-prakseologia259/ [dostęp: 10 grudnia 2015]; H.-H. Hoppe, Die Österreichische Schule und ihre Bedeutung für die moderne Wirtschaftswissenschaft, [w:] Ludwig von Mises „Die Gemeinwirtschaft”, red. K.-D. Grüske, Düsseldorf 1996.

[7] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 195–199.

[8] M.N. Rothbard, Prakseologia…, s. 59.

[9] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 112–113. Zob. także L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 36–39. Mises stwierdził tam: „Przede wszystkim musimy zauważyć, że wszelkie działania są działaniami jednostek. Wspólnota realizuje swoje zadania wyłącznie za pośrednictwem jednej lub kilku jednostek, których działania są z nią związane w sposób wtórny. Charakter działania zależy od znaczenia, jakie nadają mu działające jednostki oraz osoby, których działanie to dotyczy. Od tego znaczenia zależy, czy jakieś działanie należy uznać za działanie jednostki, państwa, czy samorządu. Egzekucji dokonuje kat, a nie państwo. Dopiero znaczenia, jakie działaniu kata nadają zainteresowane nim osoby, pozwala je uznać za działania państwa. Jeśli grupa uzbrojonych mężczyzn zajmuje jakiś teren, to dopiero znaczenie, jakie nadają tej okupacji zainteresowane osoby, pozwala stwierdzić, że nie jest ona działaniem żołnierzy i oficerów, lecz ich państwa. Gdy poddamy analizie znaczenie różnych działań podejmowanych przez jednostki, to dowiemy się wszystkiego na temat wspólnotowych działań całości. Kolektywny byt społeczny nie istnieje realnie poza działaniami należących do niego jednostek. Życie wspólnoty wyraża się w działaniach jej członków. Nie można sobie wyobrazić wspólnoty, której działania nie wyrażałyby się działaniami jednostek. Realność organizmu społecznego polega na kierowaniu działaniami jednostek i powodowaniu, że wykonują one określone zadania. A zatem droga do poznania kolektywnych całości wiedzie przez analizę jednostkowych działań”.

[10] M.N. Rothbard, Prakseologia…. Zob. także L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 9–14.

[11] S.D. Parsons, Mises, Rothbard, and the Methodology of Austrian Economics, Mises Insitute Working Papers, s. 10–11.

[12] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 114–117. Szerzej na temat środków zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 78–83. Dodatkowo należy zauważyć, iż rozróżnienie pomiędzy środkami i celami jest nieodzownym logicznym podziałem wpisanym w każde ludzkie, zawsze celowe działanie. Ponadto pewne obiekty lub raczej pewne drogi działania stają się celami samymi w sobie oraz środkami do osiągnięcia innych efektów — jest to jedyny przypadek, gdy środki i cele mogą być traktowane łącznie. Por. M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 200. Na temat rdzenia teorii austriackiej zob. L.H. Rockwell Jr., Istotność szkoły austriackiej.

[13] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 194.

Warto też podkreślić zarzut stawiany ekonomii austriackiej, iż bada ona tylko konsekwencje działania człowieka, a nie jego zamierzenia. Badanie takich zamierzeń, zdaniem Rothbarda, jest co do zasady niemożliwe. Zarówno wiedza, jak i świadomość ekonomiczna pozwalają człowiekowi w sposób zamierzony powiększać osobisty zysk, a przy okazji dobrobyt społeczeństwa. Działania ekonomiczne zawsze są świadome, dlatego roztrząsanie ich pod kątem nieświadomych pobudek jest błędem. Osoby prezentujące pogląd o nieświadomości ludzkich działań identycznie traktują interwencje państwa i rozrost jego instytucji, a także nie zauważają intencjonalnych poczynań grup interesów ukrytych pod płaszczykiem władzy. Zob. M.N. Rothbard, Konsekwencje ludzkiego działania: zamierzone czy nie?, [w:] idem, Ekonomiczny punkt widzenia, Wrocław 2015.

[14] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 118–119. Szerzej na temat niepewności i prawdopodobieństwa zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 90–101.

[15] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 119–125. Zob. także L. von Mises, Ludzkie działanie, s. 102–122.

[16] Każda jednostka zawsze dąży do polepszenia swego stanu, co unaocznia się na przykład w tym, że woli większą od mniejszej ilości dóbr. Dodatkowo bierze ona pod uwagę to, kiedy jej plany zostaną zrealizowane, a także jak długo określone dobro będzie jej służyło. Generalnie rzecz ujmując, człowiek przedkłada dobra wcześniejsze nad późniejsze oraz trwalsze nad mniej trwałe. Poziom preferencji czasowej jest odmienny dla każdego ludzkiego istnienia, a wpływają na niego różne czynniki wewnętrzne i zewnętrzne (te pierwsze to np. uwarunkowania biologiczne, sposób wychowania, wpojony system wartości, drugie zaś to kataklizmy, klęski żywiołowe). Ogólną jednak zasadą jest to, iż człowiek wymieni dobro obecne na przyszłe jedynie wtedy, gdy spodziewa się, że w ten sposób zwiększy ilość swych przyszłych dóbr. Poziom preferencji czasowej jest wysoki, kiedy ludzie zdecydowanie wybierają teraźniejszość, a niski, gdy opowiadają się zaprzyszłością. Niski poziom preferencji czasowej objawia się w procesie cywilizacyjnym poprzez przywłaszczanie ziem, produkcję, podział pracy i inwestycje. Wysoki poziom preferencji sprowadza się do konsumpcji. Zob. H.-H.Hoppe, Demokracja…, s. 32–44.

[17] „Brak skali […] symbolizuje brak możliwości pomiaru wartości w oparciu o jakąkolwiek skalę i że może między nimi występować jedynie relacja porządkowa. Kluczową kwestią jest fakt, że człowiek może porównywać i porównuje nieskończoną różnorodność dóbr i określa, czy są one bardziej czy mniej cenne; ale może jedynie ustawiać je w kolejności — nie może porównywać i mierzyć dystansów między miejscami, które zajmują, gdyż nie ma sposobu, by posłużyć się obiektywną jednostką do opisu tego rodzaju subiektywnych procesów” (J.R. Stromberg, Przyczyny powstania akademickiego wydania „Ekonomii wolnego rynku”, [w:] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 33–34).

[18] M.N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. I, s. 125–134.

[19] Ibidem, s. 134–194.

Kategorie
Prakseologia Teksty

Czytaj również

Salerno_Lionel Robbins - neoklasyczny zwolennik maksymalizacji

Teoria ekonomii

Salerno: Lionel Robbins - neoklasyczny zwolennik maksymalizacji funkcji użyteczności czy pionier prakseologii?

Jak się wydaje, Kirzner całkowicie dyskwalifikuje Robbinsa jako protoplastę paradygmatu prakseologicznego w ekonomii.

Yang_Fizyka-i-wolność.jpg

Recenzje

Yang: Fizyka i wolność

W jaki sposób prawo konstruktywne znajduje zastosowanie w kwestiach społecznych?

Machaj_Ludzkie-działanie.png

Filmy

Społeczeństwo i rozwój gospodarczy według Ludwiga von Misesa

Jak Ludwig von Mises przedstawił zagadnienie genezy społeczeństwa i roli idei w rozwoju gospodarczym?

Ludzkie-działanie2.png

Społeczeństwo

Mises: Współpraca między ludźmi

Fragment książki „Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii”.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.