Nowakowski: Jak religia zastępuje naukę w krytyce libertarianizmu
Wydawać by się mogło, że problem, którym się tu zajmuję, jest anachroniczny. Czy w XXI wieku, kiedy o znaczeniu publikacji danego autora decydują różne parametry i indeksy, punkty ministerialne, publikacje w czasopismach z listy filadelfisjkiej i wskaźniki cytowań, jest jeszcze miejsce na nieporozumienia w zakresie relacji wiara — argumenty naukowe?
Rothbard: Cel rządu w kolonii Plymouth
Religia była jedną z głównych cech odróżniających północne i południowe kolonie. Na południu dominował założony przez państwo Kościół anglikański, a w północnych koloniach osiedlali się członkowie kościołów rozłamowych. Rozłamowcy przybyli do Ameryki głównie dlatego, że pragnęli utworzyć wspólnoty, w których mogliby swobodnie praktykować swoje wierzenia. Sformowany przez nich rząd nie był jednak gestem niezależności od Anglii, lecz miał na celu utrzymanie kontroli nad niepokornymi kolonistami.
Rothbard: Natura państwa
Większość ludzi, łącznie z teoretykami polityki, wierzy, że skoro uzna się ważność czy nawet elementarną konieczność jakiejś szczególnej aktywności państwa – jak chociażby zapewnienie systemu prawnego – to ipso facto uznaje się samą konieczność istnienia państwa. Rzeczywiście, państwo spełnia wiele ważnych i niezbędnych funkcji: od dostarczenia systemu prawnego, przez zapewnienie istnienia policji czy straży pożarnej, budowę i utrzymanie dróg lub też świadczenie usług pocztowych. Ale to w żaden sposób nie dowodzi, że tylko państwo może spełniać te usługi lub, co więcej, że czyni to dość dobrze.
Bitner: Trzeci podmiot w rodzinie
Tematem dzisiejszego Komentarza będzie atak państwa na sferę relacji rodzinnych, uzurpowanie sobie przezeń prawa do kontroli i zmian tej najbardziej intymnej ze sfer życia ludzkiego. Czytelnik przekona się, że głośne "becikowe" nie jest bynajmniej pierwszą i jedyną agresją Lewiatana, który tak pragnie zagarnąć dla siebie najbardziej bezbronną z istot: dziecko.