Uwolnij 1,5%!
KRS: 0000174572
Powrót
Historia szkoły austriackiej

Cantillon: O zwiększaniu i zmniejszaniu ilości efektywnego pieniądza w państwie

0
Richard Cantillon
Przeczytanie zajmie 13 min
Cantillon_O zwiększaniu i zmniejszaniu ilości efektywnego pieniądza w państwie
Pobierz w wersji
PDF

Źródło: rcin.org.pl 

Opracowanie: Jakub Juszczak 

Artykuł niniejszy jest zaczerpnięty z rozdziału piątego części drugiej traktatu. Richarda Cantillona Ogólne rozważania nad naturalnymi prawami handlu. Por. Ryszard Cantillon, Ogólne rozważania nad naturalnymi prawami handlu, tł. Władysław Zawadzki, nakładem Szkoły Głównej Handlowej, skład główny „Biblioteka Polska”, Warszawa 1938, s. 140-148. Tekst opracowano, wprowadzając drobne modyfikacje gramatyki, modyfikując interpunkcję i objaśniając niektóre słowa.   

Jeżeli w jakimś państwie zostaną odnalezione złoża złota i srebra i da się z nich dobywać znaczne ilości tych kruszców, właściciel kopalni, przedsiębiorcy i wszyscy, pracujący w kopalni, zwiększą napewno swoje wydatki, stosownie do bogactw i zysków, które osiągną; będą też pożyczali na procent sumy pieniędzy, które pozostaną im ponad to, co potrzebują wydać. Wszystkie te pienią­dze, tak pożyczone, jak wydatkowane, wejdą do obiegu i niechybnie podniosą ceny produktów i towarów we wszystkich kanałach obiegu, do których wejdą. Zwięk­szenie ilości pieniędzy wywoła zwiększenie wydatków, a to zwiększenie wydatków wywoła zwiększenie cen tar­gowych w latach najkorzystniejszych warunków wy­ miany, a stopniowo też i w latach gorszych. 

Wszyscy się zgadzają na to, że obfitość pieniądza, albo powiększenie jego ilości przy wymianie podraża ceny wszystkich rzeczy. Wielka ilość srebra, przywie­ziona w ciągu ostatnich dwóch stuleci z Ameryki do Eu­ ropy daje dowód doświadczalny tej prawdy. Pan Locke stawia, jako podstawowe twierdzenie, że stosu­nek ilości dóbr i towarów do ilości srebra reguluje ceny rynkowe. Starałem się wyjaśnić tę myśl jego w poprze­dzających rozdziałach; odczuł on dobrze, że obfitość pieniądza czyni wszystko droższym, ale nie starał się określić sposobu, w jaki się to odbywa. Wielka trudność tych poszukiwań polega na ustaleniu, jaką drogą i w ja­kim stosunku zwiększenie się ilości pieniądza podnosi ceny wszelkich rzeczy. Zauważyłem już, że przyśpiesze­nie, większa szybkość obiegu pieniędzy przy wymianie, znaczy do pewnego stopnia tyleż, co powiększenie ilości efektywnego pieniądza. Zauważyłem też, że zwiększe­nie, albo zmniejszenie cen na jakimś odległym rynku, czy to w kraju, czy zagranicą, wpływa na faktyczne ce­ny targowe. Z drugiej strony, w drobnej sprzedaży pie­niądz obiega tylu różnymi kanałami, że wydaje się nie­ podobnym nie stracić go z oczu, gdy zbierany dla utworzenia większych sum, rozdziela się na drobne stru­myczki przy wymianie, a potem odnajduje się powoli już zgromadzony dla wielkich wypłat. Dla tych opera­cji trzeba ciągle wymieniać monety złote, srebrne i mie­dziane, zależnie od sprawności wymiany. Często rów­nież nie można zauważyć powiększenia się albo zmniej­szenia ilości obiegającego w państwie pieniądza, bo od­ pływa on zagranicę, albo dostaje się do państwa w tak małych sumach i tak niepostrzeżonymi drogami, że nie­ podobna wiedzieć na pewno, jaka ilość jego weszła do państwa, a jaka zeń wyszła. 

Czym jest Efekt Cantillona i dlaczego warto wciąż czytać tego ekonomistę?

Tłumaczenia

Rothbard: Richard Cantillon - ojciec współczesnej ekonomii

A przecież wszystkie te operacje odbywają się na oczach naszych i wszyscy biorą w nich udział. Spróbuję więc przedstawić kilka myśli moich w tym przedmio­cie, chociaż nie mogę podać ich w sposób ścisły i do­kładny. Ogólnie biorąc, uważam, że zwiększenie ilości efektywnego pieniądza wywołuje w państwie odpowie­ dnie zwiększenie spożycia, które stopniowo wywołuje podniesienie się cen. Jeżeli zwiększenie się ilości pie­niędzy pochodzi ze znajdujących się w państwie ko­palń złota i srebra, właściciel tych kopalń, przedsię­ biorcy, górnicy i ci, co przetapiają i oczyszczają metale, jak w ogóle wszyscy, którzy przy nich pracują, napewno zwiększą swoje wydatki odpowiednio do zarobków. Bę­dą w domach swoich spożywać więcej mięsa i wina, albo piwa, niż przed tym, przyzwyczają się do noszenia lepszych ubrań, cieńszej bielizny, do przystrajania swoich pomieszkań i do innych wyszukanych dogodno­ści. Przez to dadzą zajęcie kilku, czy więcej rzemieślni­kom, którzy przed tym nie mieli tyle roboty, a teraz dla tych samych powodów zwiększą swoje wydatki; całe to zwiększenie wydatków w mięsie, winie, wełnie, etc. zmniejszyć będzie musiało cząstkę przypadającą innym mieszkańcom państwa, nie mającym początkowo żad­nego udziału w bogactwach kopalń, o których mowa. Przetargi rynkowe, na skutek wzrostu popytu na mięso, wino, wełnę, etc., nie omieszkają podnieść cen tych przedmiotów. Te wysokie ceny skłonią dzierżawców do przeznaczenia więcej gruntów na ich produkowanie w następnym roku; ci sami dzierżawcy skorzystają z tego powiększenia się cen i, podobnie jak inni, pod­ niosą swoje domowe wydatki. Ucierpią zaś na tej drożyźnie i powiększeniu spożycia przede wszystkim wła­ściciele ziemscy aż do upłynięcia terminu dzierżawy, potem ich słudzy i wszyscy robotnicy i ludzie, pobiera­jący określone zasługi, z których muszą utrzymać ro­dziny. Ci wszyscy muszą zmniejszyć swoje wydatki odpowiednio do nowego ukształtowania spożycia i nawet wielu spośród nich zmuszonych będzie opuścić kraj. by szukać szczęścia gdzie indziej. Niektórym wymówią służbę właściciele ziemscy, a może się zdarzyć, że pozo­stali na służbie zażądają podwyższenia zasług, by móc żyć po dawnemu. W ten to mniej więcej sposób znaczne powiększenie się ilości pieniądza płynnego z kopalń powiększa spożycie; a zmniejszając ilość mieszkańców, pociąga pozostałych do większych wydatków. Jeżeli w dalszym ciągu będzie się z kopalń dobywało srebro, ta obfitość srebra podniesie tak dalece ceny wszelkich rzeczy, że nie tylko właściciele ziemscy przy zawieraniu nowych umów dzierżawnych podniosą znacznie swoje renty i powrócą do dawnego trybu życia, powiększając odpowiednio zarobki tych, co im służą, ale rzemieślnicy i robotnicy tak wysoko zaczną cenić swoje wyroby, że korzystniej będzie sprowadzać je z zagranicy, gdzie się je produkuje znacznie taniej. To zachęci naturalnie niejednego do sprowadzania do kraju wielkiego mnó­stwa przedmiotów, obrobionych zagranicą, gdzie są o wiele tańsze, a przez to zrujnuje powoli rzemieślników i fabrykantów krajowych, którzy wobec drożyzny nie potrafią się utrzymać, pracując za równie niską cenę. 

Kiedy zbyt wielka obfitość dobywanego z kopalń srebra zmniejszy ilość mieszkańców kraju, przyzwyczai pozostałych do zbyt wielkich wydatków, podniesie nie­pomiernie ceny produktu ziemi i pracy robotników, zrujnuje fabrykantów krajowych dzięki używaniu przez właścicieli ziemskich i tych, co pracują przy kopal­niach, towarów zagranicznych, srebro, dokonywane z ko­palń, będzie musiało pójść zagranicę, jako zapłata za sprowadzone towary, co powoli zuboży państwo i uczy­ ni je jak gdyby zależnym od zagranicy, dokąd trzeba bę­dzie co roku posyłać dobywane z kopalń srebro. Ustanie wielki obieg pieniędzy, który na początku był powszech­nym; przyjdzie ubóstwo i nędza, i można uważać, że praca w kopalniach dokonywać się będzie nadal tylko dla korzyści tych, co w nich pracują i cudzoziemców. 

Tak się mniej więcej zdarzyło w Hiszpanii po od­kryciu Indii. Co się tyczy Portugalczyków, to po odkry­ciu kopalń złota w Brazylii, zaczęli oni prawie wyłącznie używać pracy i fabryk zagranicznych, i wydaje się, że pracują w kopalniach tylko na korzyść i na użytek cudzoziemców. Wszystko złoto i srebro, wydobywane przez te dwa państwa, nie może sprawić, żeby obieg; tam był większy, niż gdzie indziej. Anglia i Francja mają nawet zwykle większy obieg. 

Jeżeli zaś powiększenie ilości pieniędzy w państwie pochodzi z czynnego bilansu handlowego z zagranicą, (to znaczy, że przesyła się zagranicę więcej i o większej wartości towarów i wyrobów, niż się stamtąd sprowa­dza, a przeto dostaje się nadwyżkę w pieniądzach), to to coroczne powiększenie ilości pieniędzy wzbogaci wielu kupców i przedsiębiorców w państwie i dostarczy zaję­cia dla mnóstwa rzemieślników i robotników, którzy dostarczają przedmiotów, posyłanych zagranicę w za­mian za te pieniądze. To stopniowo powiększy spożycie tych pracowitych mieszkańców i podniesie ceny ziemi i pracy. Ale ludzie pracowici, skrzętni w gromadzeniu majętności, nie powiększą odrazu swoich wydatków; poczekają, aż zbiorą większą sumę, od której by mogli mieć pewny procent, niezależnie od swego przedsię­biorstwa. Kiedy wielka liczba mieszkańców nabędzie znaczne bogactwa z pieniędzy, które stale i corocznie wpływają do państwa, napewno powiększą oni wreszcie swoje wydatki i wywołają powszechną drożyznę. Cho­ciaż ta drożyzna pociągnie ich do czynienia większych wydatków, niż to było początkowo ich zamiarem, więk­szość ich będzie wydawała nadal, dopóki starczy kapi­tału; bo nic nie ma łatwiejszego i przyjemniejszego, niż powiększenie wydatków domowych, ale nic trudniej­szego i przykrzejszego, niż ich zmniejszanie. 

627-socjale-1_fb-cover_940x348.png

Jeżeli coroczny bilans stale czynny spowodował w państwie znaczne powiększenie ilości pieniądza, ta wywoła to zwiększenie spożycia, podrożenie wszelkich rzeczy i nawet zmniejszenie liczby mieszkańców, jeżeli nie sprowadza się z zagranicy dodatkowych produktów, odpowiednio do powiększenia spożycia. Zresztą, zwy­czajna to rzecz w państwach, które zdobyły znaczną obfitość pieniądza, że się sprowadza dużo rzeczy z kra­jów ościennych, gdzie pieniądz jest rzadki, a przeto wszystko bardzo tanie: ale trzeba za to posyłać tam pie­niądze, i czynny bilans handlowy się zmniejszy. Taniość ziemi i pracy w ziemiach zagranicznych, gdzie pieniądz jest rzadki, spowoduje tam naturalnie pobudowanie fa­bryk i wszczęcie robót, takich, jak w państwie, wyżej wspomnianym, ale te nie będą od razu tak doskonałe i tak cenione. 

W tym wypadku państwo może trwać w obfitości pieniędzy, spożywać cały swój produkt i nawet dużo produktów obcych i pomimo to zachować w stosunku do zagranicy małą nadwyżkę w bilansie handlowym, albo przez długie lata utrzymywać ten bilans w równo­ wadze, to jest w zamian za wyroby swoich robotników i fabryk dobywać z zagranicy tyle pieniędzy, ile samo musi posyłać za sprowadzane dobra i produkty ziemi. Jeśli to państwo jest krajem nadmorskim, to łatwość i taniość korzystania z własnych okrętów dla przewozu wyrobów fabrycznych do krajów ościennych, może w pewien sposób wynagrodzić drożyznę pracy, którą sprawia za wielka obfitość pieniądza; tak, że wyroby rzemieślników i fabryk tego państwa, chociaż drogie, sprzedawać się będą w odległych krajach cudzoziem­skich taniej, niż wyroby fabryk innego kraju; gdzie pra­ca ma niższą cenę. Koszta przewozu podnoszą bardzo ceny rzeczy, przewożonych do odległych krajów, ale w krajach nadmorskich koszta te są dość skromne, dzię­ki stałym stosunkom nawigacyjnym ze wszystkimi ob­cymi portami, tak, że prawie zawsze znaleźć tam mo­żna statki, gotowe do podniesienia kotwicy, które chęt­nie i za umiarkowaną opłatą zabierają wszelkie towa­ry, jakie się chce im powierzyć. 

Inaczej się rzecz ma w państwach, w których nie kwitnie nawigacja: trzeba tam budować okręty specjalnie dla przewozu towarów, co pochłania nieraz cały zysk, a koszta podróży tych okrętów są tak znacz­ne, że zniechęca to handel całkowicie.  

Anglia spożywa dzisiaj nie tylko większą część swe­go niewielkiego produktu, ale i wiele produktów z in­nych krajów, jako to jedwabie, wina, owoce, płótna, etc. a sama wysyła zagranicę produkty swoich kopalń i wy­roby rzemieślników i fabryk, a chociaż wskutek obfitości pieniądza praca jest tam droga, przecie dzięki komuni­kacji okrętowej może te wyroby sprzedawać taniej, niż Francja, w której wyrób tych samych przedmiotów jest mniej kosztowny. 

Zwiększenie ilości pieniędzy w jakimś państwie może się wydarzyć, niezależnie od bilansu handlowego, dzięki zasiłkom, wypłacanym temu państwu przez obce potęgi, dzięki wydatkom niektórych ambasadorów, albo podróżników, których do dłuższego tam pobytu skłania­ ją powody polityczne, ciekawość, albo chęć rozrywki, albo też dzięki przewiezieniu majętności i bogactw kil­ku rodzin, które dla swobody wyznania, czy z innych powodów porzuciły swój kraj, by osiedlić się w tam­ tym państwie. We wszystkich tych wypadkach, sumy, które wchodzą do kraju, wywołują tam zawsze zwięk­szenie wydatków i spożycia, a przeto wywołują podro­żenie wszystkiego w tych gałęziach wymiany, do któ­rych pieniądz wchodzi. Dajmy na to, że przed powięk­szeniem ilości pieniędzy w obiegu czwarta część mieszkańców państwa spożywała codziennie mięso, wino, pi­wo, etc., i często sprawiała sobie ubrania, bieliznę, etc.; po tym powiększeniu zaś trzecia część, albo i połowa mieszkańców spożywa te same rzeczy; naturalnie, ceny tych dóbr i towarów powiększą się i drożyzna mięsa nakaże czwartej części mieszkańców państwa spożywać go mniej niż dotychczas. Człowiek, który zjadał trzy funty mięsa na dzień, będzie żył i o dwóch funtach, ale odczuje to ograniczenie, ta zaś połowa mieszkańców, która mięsa prawie nie jadała, nie odczuje go wcale. Chleb podrożeje stopniowo z powodu ogólnego wzrostu spożycia, jak to już wiele razy podawałem, ale stosun­kowo do mięsa będzie mniej drogi. Zwiększenie się ce­ny mięsa wywołuje zmniejszenie spożycia ze strony małej ilości mieszkańców i łatwo je zauważyć; ale zwiększenie się ceny chleba zmniejsza udział wszyst­kich mieszkańców w jego spożyciu, co powoduje, że zmniejszenie jest trudniej widoczne. Jeśli sto tysięcy nowych osób osiedla się w państwie, posiadającym 10 milionów mieszkańców, to ich nadzwyczajne spożycie chleba wyniesie tylko jeden funt na sto funtów, który to funt trzeba będzie odjąć dawnym mieszkańcom, ale jeśli człowiek zamiast 100 funtów zużyje na swoje utrzy­manie tylko 99, to zaledwie poczuje tę stratę. 

Kiedy zwiększa się spożycie mięsa, dzierżawcy zwiększają ilość łąk, by mieć więcej mięsa, a to zmniej­sza ilość ornej ziemi, a więc i ilość zboża. Ale mięso drożeje stosunkowo więcej, niż chleb, bo zwyczajnie pozwala się na swobodny wwóz zboża z zagranicy do granic państwa, a wwóz bydła rogatego bywa albo su­rowo zabroniony, jak w Anglii, albo też trzeba płacić drogo za prawo wwozu, jak w innych państwach. Dla­ tego to renty od łąk i pastwisk w Anglii przy obfitości pieniądza rosną w trójnasób w stosunku do ziemi ornej. 

Nie ulega wątpliwości, że ambasadorowie, podróż­nicy i rodziny, osiedlające się w jakimś państwie, zwięk­szają w nim spożycie, i ceny wszelkich rzeczy drożeją w miarę jak pieniądz wchodzi do różnych kanałów wymiany. 

Co się tyczy zasiłków, które państwo uzyskuje od obcych potęg, albo przechowuje się je na potrzeby pań­stwa, albo też wprowadza się je w obieg. Jeżeli zostają przechowane, to nie należą do mego przedmiotu, bo roz­patruję tylko obiegające pieniądze. Przechowane pieniądze, srebrne naczynia, srebro kościelne, etc., są to bogactwa, którymi państwo może rozporządzać w chwi­li ostatecznej, ale tymczasem są bezużyteczne. Jeżeli zaś państwo wprowadza otrzymane zasiłki do obiegu, to może to zrobić tylko przez wydawanie pieniędzy, a to najpewniej powiększy spożycie i podniesie ceny wszystkich rzeczy. Ktokolwiek dostanie te pieniądze, puści je w ruch i użyje na najważniejszą sprawę w ży­ciu, to jest na pożywienie, czy to własne, czy też kogoś innego, ponieważ wszystkie rzeczy odpowiadają bezpo­średnio, albo pośrednio, pewnym ilościom pożywienia. 

Źródło ilustracji: pixabay

Kategorie
Historia szkoły austriackiej Teksty


Nasza działalność jest możliwa dzięki wsparciu naszych Darczyńców, zostań jednym z nich.

Zobacz wszystkie możliwości wsparcia

Wesprzyj Instytut, to dzięki naszym Darczyńcom wciąż się rozwijamy

Czytaj również

Cantillon_O cenach targowych

Ceny

Cantillon: O cenach targowych

Dajmy przemówić samemu prekursorowi szkoły austriackiej!

Cantillon_O obiegu pieniędzy

Historia myśli ekonomicznej

Cantillon: O obiegu pieniędzy

Czytamy Cantillona, część 2.

Cantillon_O nierówności obiegu efektywnego pieniądza w państwie

Historia myśli ekonomicznej

Cantillon: O nierówności obiegu efektywnego pieniądza w państwie

Dalej czytamy Cantillona! Oto następny rozdział dla Czytelników mises.pl


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.