Zamiast fiskusowi oddaj Misesowi!
KRS: 0000174572
Powrót
Interwencjonizm

Kubini: Przez rządowe finansowanie nauka ma problemy z oszustwami 

1
Ulyana Kubini
Przeczytanie zajmie 5 min
Kubini_Przez rządowe finansowanie nauka ma problemy z oszustwami
Pobierz w wersji
PDF EPUB MOBI

Źródło: fee.org 

Tłumaczenie: Mateusz Czyżniewski 

Budżet prezydenta Bidena na rok 2024 przewiduje przeznaczenie 210 miliardów dolarów na federalne badania i rozwój, co ma stanowić wzrost o około 9 miliardów dolarów w porównaniu z rokiem 2023. Być może nie brzmi to szczególnie źle — w końcu, kto nie lubi nauki i innowacji? 

Choć to pozornie szlachetne, to miliardy wpompowane w National Science Foundation (NSF) rządu USA nie zawsze przekładają się na wynalezienie lekarstw na poważne choroby lub opracowanie przełomowych technologii. 

Choć technologia i techniki wzajemnej weryfikacji stały się dużo bardziej rozpowszechnione, to w ostatnich latach oszustwa niezmiennie pozostają problemem. Problem ten wymknął się spod kontroli do tego stopnia, że światowej klasy badacze i analitycy etyki medycznej uważają, że opinia publiczna powinna być świadoma powszechnych nieścisłości nękających medycynę. 

Dr Richard Smith, były redaktor naczelny czasopisma medycznego BMJ i współzałożyciel Komitetu Etyki Medycznej (COPE), przedstawia następujące szczegóły: 

Pracownicy służby zdrowia i redaktorzy czasopism analizujący wyniki badań klinicznych zakładają, że dane badanie faktycznie zostało przeprowadzone, a jego wyniki zostały uczciwie zaprezentowane. Jednak w około 20% przypadków, jak powiedział Ben Mol, profesor położnictwa i ginekologii w Monash Health, byliby w błędzie. Jako że od 40 lat zajmuję się oszustwami w badaniach naukowych, w porównaniu do innych nie byłem tak zaskoczony skalą tego procederu. Ale skłoniło mnie to do refleksji, że być może nadszedł czas, aby przestać zakładać, iż badania faktycznie przeprowadzono i są uczciwie prezentowane, oraz założyć ich fałszywość, dopóki nie ma dowodów na ich faktyczną realizację oraz uczciwą prezentację. 

Niezależna analiza przeprowadzona przez J.B. Carlisle'a potwierdza podejrzenia dr Smitha. Carlisle przeanalizował dziesiątki badań kontrolnych finansowanych przez rząd i stwierdził, że aż 44% z nich zawierało fałszywe informacje. Odkrycia te zostały zamiecione pod dywan przez większość mediów głównego nurtu, co samo w sobie stanowi problem. Jeśli badania finansowane przez rząd przynoszą tak słabe wyniki, finansujący je podatnicy zasługują przynajmniej na to, aby poznać wyniki eksperymentów, za które zapłacili. 

darowizna.jpg

W stronę źródła problemu 

Aby zrozumieć, dlaczego badania finansowane przez rząd są tak niedokładne, trzeba cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie, jak w ogóle zaczęło się zaangażowanie rządu w badania naukowe. 

Wszystko to wiąże się z NSF, jedną z pierwszych agencji rządowych stworzonych w celu finansowania nauki. Pod koniec lat 40. jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników NSF był demokratyczny senator Harley Kilgore. Jego były jasne: NSF miała zapewnić rządowi wykształconych naukowców, którzy mogliby zostać wykorzystani do celów strategicznych podczas zimnej wojny. Głównym celem NSG nie był jednak nadzór nad badaniami. 

Co więcej, system „mechanizmów kontrolnych w badaniach naukowych w zupełności nie przystaje do materii. Prywatne czasopisma ryzykują utratę reputacji, jeśli wyjdzie na jaw, że opublikowały nieuczciwie przeprowadzone badania. Setki prywatnie finansowanych czasopism konkuruje o miano najlepszych w swej dziedzinie. Aby zachować uznanie w oczach przyszłych badaczy i sponsorów, publikowanie wysokiej jakości badań leży w interesie prywatnego czasopisma. 

Z drugiej strony instytucje akademickie finansowane przez państwo są zmotywowane do ochrony swoich naukowców, ponieważ odgrywają oni kluczową rolę w zapewnianiu instytucji znacznych dotacji, często sięgających milionów dolarów. Instytucje rządowe funkcjonują na polu naukowej gry poza sektorem prywatnym — nie konkurują z innymi specjalistycznymi ośrodkami. Ponieważ instytucje te nie są wyspecjalizowane i finansują szeroką gamę projektów, często mogą sobie pozwolić na przepuszczenie „kilku fuszerek” (niestety kosztem podatników). 

Źródło finansowania bez wątpienia (przynajmniej podświadomie) wpływa na wyniki badań. Istnieje kilka sposobów, jakimi rząd wprowadza stronniczość do badań naukowych. Po pierwsze, państwo często ignoruje pewne kwestie naukowe, zmuszając badaczy do przyjmowania innych hipotez lub stawiania innych pytań badawczych po to, aby uzyskać jakiekolwiek finansowanie. Bez sił rynkowych kierujących badaniami i rozwojem, cele badań związanych z medycyną zbliżają się do potrzeb biurokratów, mniej zaś z potrzebami pacjentów. 

Agencje rządowe nie chcą również finansować projektów badawczych, które są sprzeczne z ich poglądami politycznymi. Jeśli wyniki badań nawet w niewielkim stopniu zagrażają władzy rządu, finansowanie może zostać odcięte, często na dłuższy czas. Widać to wyraźnie w finansowaniu badań w dziedzinach nauk społecznych i ekonomii, ale problemy te występują również w przypadku badań z zakresu nauk przyrodniczych. Około 34% naukowców otrzymujących fundusze federalne przyznało się do niewłaściwego prowadzenia badań w celu dostosowania badań do programu politycznego i gospodarczego ich fundatora. Co więcej, zaledwie 24% tych naukowców ujawniło te wątpliwe etycznie praktyki badawcze swoim przełożonym. 

Owa struktura motywacyjna wyjaśnia również, dlaczego istnieje ograniczona liczba analiz dotyczących dokładności badań finansowanych przez rząd. Wielu badaczy zwyczajnie zbyt obawia się konsekwencji finansowych i utraty reputacji, które wiązałyby się z ujawnieniem problemów z finansowaniem rządowym. Gdy prowadzone są badania nad stronniczością finansowania federalnego, często koncentrują się one na bardzo konkretnych i politycznie kontrowersyjnych tematach takich jak wykorzystanie komórek macierzystych. Zespół badaczy z Cato Institute znalazł zaledwie 44 artykuły w bazie Google Scholar opublikowanych w latach 2010-2014, które dotyczyły tego rodzaju stronniczości rządu mającej wpływ na badania. 

Alternatywa w postaci sektora prywatnego 

Jednocześnie ten nadmierny wpływ rządu na naukę wypiera prywatne źródła finansowania. Mimo to są dobre wieści: sektor prywatny zaczyna finansować coraz więcej badań naukowych. 

Na całym świecie aż 70%. Organizacje charytatywne, takie jak American Cancer Foundation i Howard Hughes Medical Institute, wspólnie przeznaczają miliardy dolarów na stymulowanie innowacji badawczych w swoich dziedzinach. 

By zobrazować to na przykładzie badania znanej neurolog dr Helen Mayberg nad głęboką stymulacją mózgu w leczeniu depresji nie były wspierane przez dotacje rządowe. Jej badania finansowane były wyłącznie ze źródeł prywatnych. Taka forma finansowania nie przeszkodziła w prowadzeniu kolejnych badań i ostatecznie do przełomu w sposobie leczenia depresji. 

Większość Amerykanów traktuje badania finansowane przez rząd jako swoistego „świętego Graala” badań naukowych, którym tak naprawdę nie są. Bez odpowiednich bodźców rynkowych, które wyznaczałyby kierunek badań, miliony dolarów z podatków są marnotrawione, a tysiące godzin badań naukowych stają się bezproduktywne. Jak wyjaśnił Milton Friedman w odniesieniu do rządowego finansowania nauki: „Zdolności naukowe naprawdę zdolnych ludzi są przekierowywane od celów, które sami chcieliby realizować, do celów urzędników państwowych”. Do następnego pokolenia należy decyzja, komu zaufają bardziej: naukowcom czy państwu? 

Źródło ilustracji: pixabay

Kategorie
Interwencjonizm Teksty Tłumaczenia


Nasza działalność jest możliwa dzięki wsparciu naszych Darczyńców, zostań jednym z nich.

Zobacz wszystkie możliwości wsparcia

Wesprzyj Instytut, to dzięki naszym Darczyńcom wciąż się rozwijamy

Czytaj również

Audio

Pogorzelski: Uczelnie centralnie planowane

Krytykowany przez niektórych system oceny parametrycznej jednostek naukowych nie jest niczym innym, jak z góry skazaną na niepowodzenie próbą rozwiązania problemu kalkulacji ekonomicznej przez państwo. Państwo chce, żeby utrzymywane przez nie uczelnie publiczne oraz placówki badawcze funkcjonowały jak najlepiej, czyli wytwarzały jak najwięcej wysokiej jakości teorii naukowych oraz solidnie kształciły studentów. Pytanie, jak odróżnić dobre uczelnie od złych. Gdyby te instytucje działały na wolnym rynku, to problemu by nie było. Kryterium stanowiłyby zysk albo strata.

Tłumaczenia

Fedako: Nauka w służbie państwa

To nie nauka potrzebuje państwa. To państwo potrzebuje znaleźć teorię naukową, która będzie uzasadniała jego istnienie. W latach 30. państwo zaadaptowało ekonomię keynesowską. Nie zrobiło tego, ponieważ była ona sensowna. Państwo przyjęło ekonomię keynesowską, ponieważ usprawiedliwiała ona rząd i jego rozrzutną politykę.

Tłumaczenia

Hayek: Planowanie, nauka i wolność

W ostatnich latach można było zaobserwować wzrost znaczenia ruchu, który opowiada się za „planowaniem gospodarczym". Owo planowanie jest jednak rozwiązaniem znacznie gorszym niż system cen rynkowych i wolnej konkurencji.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 1
Krzysztof

Nie wydaje mi się, żeby, przynajmniej w naukach przyrodniczych, stronniczość rządu była problemem na poważną skalę. Natomiast jest pewien problem z badaniami finansowanymi z kieszeni prywatnej. O ile sprawdza się to przy finansowaniu badań stosowanych, to niekoniecznie podstawowych. Badania biomedyczne, biotechnologia, robotyka - to może być finansowane przez sektory prywatny, bo to ma szansę się zwrócić, ale już badania z zakresu np. biogeografii, ekologii, chemii kwantowej - no trudno mi sobie to wyobrazić.
Z kolei opłacalność inwestycji w badaniami biomedycznymi np. nad lekami też w dużej mierze zależy od państwowych regulacji, szczególnie patentów. Gdyby nie one możnaby zakładać, że znacznie mniejsze srodki byłyby na to przekazywane.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.