Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Mateusz Czyżniewski
Prognoza długoterminowa dotycząca poziomu wyższych wartości stóp procentowych, według sekretarz skarbu Janet Yellen, utrudnia kontrolowanie potrzeb pożyczkowych USA. Uwidacznia to konieczność zwiększenia przychodów w nadchodzących rozmowach na temat budżetu z republikańskimi ustawodawcami. W rozumowaniu Yellen jest jednak pewien szkopuł. Jest ono błędne!
Według linii bazowej Congressional Budget Office (CBO), która nie zakłada ani jednego roku recesji i już teraz uwzględnia rekordowe przychody podatkowe, deficyt pierwotny w 2025 r. wynieść ma 851 mld USD, a koszty obsługi długu wzrosną do 951 mld USD. Co więcej, minimalny oczekiwany deficyt pierwotny w latach 2025-2034 wyniesie oszałamiające 676 mld USD przy kosztach obsługi długu wynoszących 1,2 bln USD, średni roczny deficyt prawdopodobnie przekroczy zaś 700 mld USD. Skumulowane dane są jeszcze bardziej niepokojące. CBO szacuje, że pierwotny zagregowany deficyt w latach 2025-2034 osiągnie aż 7,4 bln USD, przy skumulowanych kosztach odsetkowych w wysokości 12,4 bln USD. Pamiętać należy, że linia bazowa CBO zakłada niewystąpienie w przyszłym roku recesji i stale rosnące wpływy podatkowe powyżej rekordowego poziomu z 2024 roku.
Jeśli optymistyczne szacunki CBO prowadzą do wniosku, że w dynamicznie rozwijającej się gospodarce deficyty i odsetki będą rosły, oczywistym jest, iż żaden środek zwiększający przychody budżetowe nie zakończy tego katastrofalnego trendu.
Keynesizm prowadzi w swej istocie do zniszczenia klasy średniej. Drukując pieniądze i zwiększając deficyty i wydatki, wielkość rządu i zakres jego interwencji w gospodarce wzrasta szybciej niż wzrasta sektor prywatny i produkcyjny. Podczas recesji, rząd pęcznieje poprzez zwiększanie wydatków na walkę z kryzysem, a także wzrasta podczas spowolnienia gospodarczego poprzez podnoszenie podatków i tworzenie inflacji, funkcjonującej jak ukryty podatek.
Ci, którzy twierdzą, że zwiększone przychody budżetowe zmniejszą deficyt, mają trudności z matematyką oraz problem z właściwym postrzeganiem rzeczywistości. Nie istnieje żaden sposób uzyskania przychodu budżetowego, która wygenerowałby dodatkowe 700 miliardów USD wpływów rocznie. Co więcej, nie istnieje żaden taki sposób, który wniósłby do budżetu 700 mld USD w czasie kryzysu. Jeden rok recesji może zdestabilizować optymistyczne szacunki administracji.
Niezrównoważony deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych jest problemem, a koszty odsetek rosną, dlatego, że rząd odrzuca jakąkolwiek działania na rzecz dyscypliny budżetowej.
Administracja rządowa uważa, że wszystkie wydatki są konieczne, i zarazem zbyt niskie, zaś Twoje ciężko zarobione pieniądze starczają Tobie z dużym naddatkiem i dlatego powinny podlegać wyższemu opodatkowaniu.
Deficyt wynika zawsze z zbyt wysokiego poziomu wydatków. Tylko interwencjonistyczni biurokraci zakładają, że to za niskie przychody są problemem. Przychody z podatków są powtarzalne, a wydatki konsolidują się i rosną szybciej niż przychody, ponieważ dla rządu wydatków nigdy dość.
Kiedy gospodarka rośnie, rządy wydają więcej, a kiedy gospodarka słabnie, wydają jeszcze więcej. Wydatki wykraczające poza przychody stają się wtedy obciążeniem dla gospodarki, co prowadzi do niezadowolenia w okresach recesji i ekspansji kredytowej.
Mając przed sobą taką propozycję, stoimy przed śmiertelnym zagrożeniem dla amerykańskiej gospodarki. Rząd odrzuca bowiem jakąkolwiek możliwość zrównoważenia budżetu. Niezrównoważony deficyt powoduje dalsze drukowanie pieniędzy, co z kolei skutkuje wyższymi podatkami i prawdopodobnie utrzymującą się inflacją. Ty jesteś biedniejszy, a rząd z roku na rok staje się coraz większy.
Jesteśmy także świadkami powolnej nacjonalizacji gospodarki. Małe firmy oraz rodziny cierpią z powodu wyższych cen, ponieważ rząd doprowadził do inflacji i wysokiego deficytu budżetowego, wciąż domagając się większych wpływów z podatków.
Rzekomym rozwiązaniem problemu będzie kłamliwe i oszukańcze zarzekanie się, że nowe podatki zostaną nałożone tylko na bogatych. Niesprawiedliwy system podatkowy nie jest mniej niesprawiedliwy, jeśli dotyczy tylko drobnej mniejszości obywateli. Nie jest to jednak istotne. Nie ma sposobu, w jaki rząd może zwiększyć przychody bez przenoszenia ogromnego obciążenia fiskalnego na klasę średnią poprzez wzrost inflacji cenowej, ukryte podatki oraz wyższe podatki pośrednie oraz bezpośrednie.
Według Yellen, rząd nie zamierza ograniczyć wydatki, za co zapłacimy większą inflacją i wyższymi podatkami. Na tym polega niebezpieczeństwo dojścia do władzy przedstawicieli keynesizmu. Zaczynają od przedstawiania rządu jako rozwiązania problemów gospodarczych i zawsze doprowadzają do zubożenia klasę średnią.
Nie jest w żaden sposób możliwe, by rząd za pomocą „podatków od bogatych” ograniczył deficytw wysokości 700 miliardów USD. Dlatego też, gdy mówią o kompromisie, mają na myśli to, że klasa średnia i małe firmy będą nadal cierpieć.
Polityka pieniężna
Według strony internetowej Treasury's Fiscal Data, wydatki rządowe w okresie styczeń-maj osiągnęły już 3,82 biliona USD, co stanowi 6% wzrost w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie dotychczasowy wzrost rok do roku, 208 miliardów USD, nie ma żadnegomożliwości uzyskania przychodu podatkowego, która byłaby w stanie zebrać tę kwotę od bogatych, korporacji lub kogokolwiek innego.
Mając na uwadze fakt, że Yellen i administracja Bidena nie chcą nawet lekko ograniczyć niewyobrażalny wzrost wydatków rządowych, Rezerwa Federalna znalazła się w sytuacji, w której próbuje ograniczyć koszt długu poprzez spowolnienie spodziewanej normalizacji bilansu. Oznacza to, że Fed rezygnuje z walki z inflacją, ponieważ tak prowadzona polityka fiskalna nie jest w stanie zmniejszyć presję inflacyjną. W ten sposób Fed przenosi cały ciężar normalizacji i ustalania wyższych stóp procentowych na sektor produkcyjny, podczas gdy Skarb Państwa patrzy na ogromny deficyt i myśli: „Cóż, musimy zebrać więcej dochodów”, Ty stawiasz.
Istnieje tylko jeden sposób, aby uchronić dolara amerykańskiego przed utratą siły nabywczej oraz powstrzymać Stany Zjednoczone przed stagnacją ekonomiczną: należy zmniejszyć rozmiar rządu. Jeśli postrzegasz zakres działalności rządu za zbyt wąski, przygotuj się na to, że będziesz biedniejszy, gdyż stracisz realną siłę nabywczą swojej płacy i jednocześnie nie będziesz w stanie związać koniec z końcem. Jeśli chcesz więcej rządu, to na pewno to dostaniesz. I przepłacisz za to. Inflacja, wyższe podatki i niższe płace są ceną za większą kontrolę państwa nad gospodarką. Zawsze.
Źródło ilustracji: Pixabay