Powrót
Historia gospodarcza

Megger: Henryk Sienkiewicz - konserwatywny liberał w Ameryce

0
Dawid Megger
Przeczytanie zajmie 6 min
Megger_Henryk-Sienkiewicz-konserwatywny-liberał-w-Ameryce
Pobierz w wersji
PDF EPUB MOBI

Autor: Dawid Megger

I przyszło mi na myśl, iż ta szeroka od oceanu do oceanu Ameryka ma jeszcze i tę wyższość, że w niej idea państwowa nie pochłania, tak jak na przykład w Prusach, jakby Moloch indywiduów, że tu państwo istnieje dla ludzi, dla nich prawa, dla nich urzędy, nie oni dla praw i urzędów, a na koniec, że te tutejsze tak niby luźne związki państwowe trwalsze są od wielu innych, bo ugruntowane na korzyści ludzkiej, na szczęściu ludzkim i na poczuciu tego dobra w indywiduach.

– Henryk Sienkiewicz[1]

Zestawienie terminów „wolność” i „polityka” z nazwiskiem Henryka Sienkiewicza najprawdopodobniej obudzi w polskim czytelniku skojarzenie z walkami narodowowyzwoleńczymi. Noblista jest zwykle uznawany za jednego z najważniejszych rodzimych pisarzy i – jak wielu z nich (obok chociażby Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego czy Cypriana Norwida) – jego nazwisko absolwentom polskich szkół najpewniej przywodzi na myśl idee niepodległościowe. Nie dzieje się tak bez powodu. Polską literaturę patriotyczną można uznać za fenomen na skalę światową. Powieści historyczne należące do słynnej Sienkiewiczowskiej trylogii, tj. Potop (1884), Ogniem i mieczem (1886) oraz Pan Wołodyjowski (1888) są sztandarowymi przykładami dzieł napisanych „ku pokrzepieniu serc”, tj. w celu pielęgnowania w żyjących pod trzema różnymi zaborami rodakach świadomości narodowej i dawania im nadziei na polityczne odrodzenie. Mniej osób byłoby zapewne w stanie powiedzieć, jaka doktryna polityczna była najbliższa poglądom tego wybitnego polskiego twórcy. Pewne światło na tę kwestię rzucają publikowane w latach 1876–1878 na łamach „Gazety Polskiej” Sienkiewiczowskie Listy z podróży do Ameryki.

Dzieło to, uznawane niekiedy za „najwybitniejszy reportaż socjologiczno-literacki” tamtego okresu[2], zawiera interesujące uwagi na temat amerykańskiej kultury, gospodarki i polityki. Jako przemierzający Stany Zjednoczone podróżnik, Sienkiewicz usiłował w nim przybliżyć polskiemu czytelnikowi społeczny krajobraz „Nowego Świata”, porównując go często ze Starym Kontynentem. Jego stosunek do Ameryki i Amerykanów jest ambiwalentny i ewoluuje w trakcie trwającej przygody. Pisarz dostrzega jasne i ciemne strony młodej, wciąż rozwijającej się cywilizacji. W trzecim liście dzieli się on swoimi pierwszymi wrażeniami tuż po dotarciu do nowojorskiego portu. Jego opinia o Ameryce nie jest w tym momencie zbyt pochlebna. Krytykuje on m.in. amerykański przepych i brak smaku, swobodne obyczaje i „najbardziej niegodziwą kuchnię na świecie”. Nie podoba mu się również wszechobecny pośpiech i gonitwa za interesami, uderzająca zwłaszcza na Wall Street. Nowy Jork wzbudza w Sienkiewiczu rozczarowanie; opisuje go on jako „kosmopolityczny zarwaniec, który imponuje ci ogromem, ruchliwością, przemysłową cywilizacją, ale nuży cię jednostronnością społecznego życia nie wytwarzającego nic więcej prócz pieniędzy”[3]. Równie dojmujące są dla pisarza wszechobecny nieporządek oraz nieustanne próby kradzieży i oszustw. Jego uwagę zwraca także wartość przypisywana prasie, która jest tu wprawdzie popularniejsza, ale za to gorsza stylistycznie niż w Europie[4]. W tym kontekście docenia on społeczność irlandzką za jej solidarność, płodność, gorliwą, katolicką religijność i wnoszenie pewnego pierwiastka idealnego „w to na wskroś zmaterializowane społeczeństwo”[5].

Na podstawie takich uwag czytelnik mógłby spodziewać się po Sienkiewiczu – jak by nie było szlachcicu – antyrynkowych czy też antykapitalistycznych sentymentów. Nic bardziej mylnego. Sienkiewicz uważa bowiem, że istotnymi zaletami Nowego Jorku są m.in. „olbrzymi rozwój cywilizacji przemysłowej, przedsiębiorczość i energia mieszkańców, dowodząca niesłychanej żywotności tego młodego społeczeństwa”[6].

Dla interesującego nas tutaj zagadnienia szczególnie istotny jest list szósty. W nim – spędziwszy już trochę czasu w różnych miejscach w Ameryce – pisarz podejmuje się analizy amerykańskiej demokracji. Zauważa, że nie dotyczy ona tylko ustroju państwa, lecz także obyczajów. Demokracja amerykańska ma się różnić od europejskiej „o tyle, o ile praktyka od teorii”[7]. Przejawia się to w równym szacunku do wszystkich rodzajów pracy, dużej mobilności społecznej, powszechności edukacji i braku zasadniczych różnic klasowych. Wprawdzie zarówno pod względem edukacyjnym, jak i obyczajowym wyższe klasy europejskie dalece przewyższają społeczeństwo amerykańskie, ale za to przeciętny Amerykanin jest o wiele bardziej wykształcony od przeciętnego europejskiego chłopa. Wskutek tego „z pierwszym z brzegu farmerem, rzemieślnikiem, furmanem lub majtkiem możesz pogadać choćby i o rozmaitych formach rządu, o polityce zagranicznej, o monecie papierowej i brzęczącej, słowem: o czym chcesz, byle nie o literaturze i sztukach pięknych”[8]. Sienkiewiczowi imponuje amerykański, dobrze pojęty egalitaryzm obyczajowy, nierozerwalnie związany z wzajemnym szacunkiem: „jakże ktoś może wynosić się tu nad szynkarza, korzennika, rzemieślnika wreszcie, skoro ten ostatni wczoraj był gubernatorem lub zasiadał w senacie, a jutro, jeśli partia, do której należy, stanie się większością i obejmie urząd kraju, znowu będzie piastował jaki równi znakomity lub znakomitszy urząd! Tak więc wszędzie i we wszelkich stosunkach szacunek pracy rodzi równość, równość podtrzymuje z kolei ten szacunek”[9]. Pisarz docenia również amerykański zmysł praktyczny i przedsiębiorczość: „Amerykanie mają jeden nieoszacowany przymiot, to jest: odwagę próbowania wszystkiego, co tylko przedstawia się jako teoria dążąca do ulepszeń życia ludzkości i postępu. Jeśli tylko taka teoria nie jest oczywistym, bijącym w oczy głupstwem, jeśli znajduje swoich stronników, wyradza naukowe spory, ma za sobą jakiekolwiek dane, wówczas otwierają jej nareszcie wrota do praktyki”[10].

zjazd_main.png

Za wadę amerykańskiego systemu politycznego Sienkiewicz poczytuje to, że sprzyja on łapówkarstwu – częste zmiany partii rządzącej powodują, że najlepszym rozwiązaniem dla pracowników administracji państwowej jest nakraść się jak najszybciej i jak najwięcej[11]. Wysokie zdanie ma on jednak na temat amerykańskiej lojalności i bezpieczeństwa publicznego. Z aprobatą mówi o zjawisku, które moglibyśmy nazwać „prywatną produkcją bezpieczeństwa”: rabunki i napady w Stanach Zjednoczonych zdarzają się jego zdaniem rzadko, „albowiem nie tylko czujność samej policji, ale i energia wszystkich w ogóle mieszkańców, umiejących być dla siebie samych policją, stoi temu na przeszkodzie”[12]. Wreszcie, docenia on szacunek dla własności prywatnej, która „jest tu rzeczą niemal tak świętą, że możesz ją prawie choćby na publicznej drodze złożyć, a nikt jej jeszcze nie ruszy”[13].

Co ciekawe, powyższe przemyślenia Henryka Sienkiewicza bardzo przypominają refleksje konserwatywno-liberalnego podróżnika i myśliciela, Alexisa de Tocqueville’a[14]. W słynnej książce pt. O demokracji w Ameryce (1835) Francuz także doceniał panującą w Ameryce równość możliwości, wyznaczającą kierunek rozwoju tamtejszego społeczeństwa, określającą jego sposób myślenia i kształt przyjmowanych przez nie praw, obyczajów i dominujących idei. Tocqueville również zauważał, że amerykańska równość dotyczy nie tylko majątków, lecz także umysłów: „Istnieje więc ogromna liczba ludzi, którzy posiadają zbliżone pojęcia w dziedzinie religii, historii, nauki, ekonomii politycznej, prawa i polityki”[15].

Wydaje się więc, że u polskiego pisarza można znaleźć zarówno pierwiastki konserwatyzmu, jak i klasycznego liberalizmu. Z jednej strony cechuje go bowiem przywiązanie do tradycyjnych obyczajów, kultury wysokiej, wartości narodowych i wiary katolickiej, a z drugiej – aprobata dla równości prawno-obyczajowej, pracowitości, przedsiębiorczości i mobilności społecznej. Jego niewątpliwa znajomość dzieła Alexisa de Tocqueville’a dodatkowo wzmacnia tę sugestię.  Wszystko to powoduje, że w Listach z podróży do Ameryki Henryk Sienkiewicz ukazuje się czytelnikowi jako osoba o wyraźnie konserwatywno-liberalnych sympatiach.

Źródło ilustracji: Wikimedia Commons

Bibliografia i przypisy
Kategorie
Historia gospodarcza Teksty Wzrost gospodarczy

Czytaj również

Hutt_system-fabryk_male.jpg

Historia gospodarcza

Hutt: System fabryk na początku XIX w.

Ludzie wchodzili do fabryki i widzieli małe fabryczne rączki zajęte monotonną rutyną, i myśleli: „Jak dalece bardziej zachwycające byłoby nieskrępowane hasanie nóżek na zboczu wzgórza, widok zielonej łąki z jej cekinami jaskrów i stokrotek, pieśń ptaka i bzyczenie pszczoły", lecz w rzeczywistości dzieci ginęły na wsi z głodu w ziemiankach albo przydrożnych rowach.

Megger_Herbert_czyli-antykomunistyczny-szturm-w-polskiej-poezji.jpg

Kultura

Megger: Herbert, czyli antykomunistyczny szturm w polskiej poezji

W 96. rocznicę urodzin Poety

Szabaciuk_Polityczne-działania-amerykańskiej-partii-demokratycznej-od-połowy-XIX-wieku-do-roku-1945-w-ocenie-reprezentantów-szkoły-austriackiej.jpg

Historia gospodarcza

Szabaciuk: Polityczne działania amerykańskiej partii demokratycznej od połowy XIX wieku do roku 1945 w ocenie reprezentantów szkoły austriackiej

Celem artykułu jest analiza i interpretacja myśli i refleksji o współczesnej historii oraz filozofii politycznej reprezentantów szkoły austriackiej dotyczących oceny działalności polityków amerykańskiej Partii Demokratycznej. Niniejszy artykuł ma wykazać, że analiza i interpretacja współczesnej historii przy wykorzystaniu narzędzi badawczych oraz idei wypracowanych przez przedstawicieli szkoły austriackiej pozwoli udowodnić, iż amerykańska Partia Demokratyczna przeszła spore przeobrażenia.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.