KRS: 0000174572
Powrót
Cykle koniunkturalne

Rothbard: Wstęp do wydania drugiego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce"

0
Murray N. Rothbard
Przeczytanie zajmie 6 min
Boettke-Coyne_Rothbard-a-socjalizm-–-zapomniany-wkład-badawczy_male.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Murray N. Rothbard
Tłumaczenie: Marcin Zieliński
Wersja PDF, EPUB, MOBI

Niepublikowany dotychczas w języku polskim wstęp do drugiego wydania Wielkiego Kryzysu w Ameryce (1971 r.)

Książkę można bezpłatnie pobrać z zasobów Internetowej Biblioteki Ekonomicznej

kryzysu

Od czasu pierwszego wydania tej książki ekonomiści zdążyli sobie uświadomić na nowo, że cykle koniunkturalne jednak istnieją. W latach sześćdziesiątych zapewniano nas, podobnie jak podczas nowej ery w latach dwudziestych, że dzięki keynesistowskim i innym wyrafinowanym rozwiązaniom problem cyklów koniunkturalnych zniknął. Jednak w listopadzie 1969 roku rozpoczęła się naprawdę głęboka recesja i do chwili, w której piszę te słowa, gospodarka wciąż nie wyszła z kryzysu, co nam dość boleśnie, choć też zbawiennie, uświadamia, że problem cyklów koniunkturalnych wciąż istnieje.

Osobliwą i nieprzyjemną cechą obecnej recesji jest to, że ceny dóbr konsumpcyjnych nie przestały rosnąć. Klasyczny cykl charakteryzował się korzystnym dla konsumentów spadkiem cen w okresie recesji bądź depresji. Teraz jednak konsumenci doświadczają jednocześnie nieszczęść recesji i inflacji.

Zarówno szkoła keynesistowska, jak i współczesna szkoła „monetarystyczna” nie przewidziały „inflacyjnej recesji” i nie są w stanie przedstawić zadowalającego wyjaśnienia tego zjawiska. Z kolei przedstawiona w tej książce teoria austriacka nie tylko wyjaśnia przyczyny, ale też pokazuje, że jest to tendencja powszechna i uniwersalna. Istotą recesji jest według szkoły austriackiej proces dostosowawczy, w trakcie którego likwidowane są powstałe w czasie boomu zniekształcenia, będące skutkiem nadmiernej ekspansji w „wyższych” rzędach produkcji i niedoinwestowania sektorów wytwarzających dobra konsumpcyjne. W czasie recesji rynek przekierowuje zasoby ze sfery dóbr kapitałowych do sfery dóbr konsumpcyjnych. Jednym z mechanizmów służących temu celowi są względne zmiany cen: ceny dóbr konsumpcyjnych rosną w stosunku do cen dóbr kapitałowych. Fala bankructw oraz względnych obniżek cen i płac w przerośniętych w konsekwencji chybionych inwestycji wyższych rzędach produkcji skutkuje przesunięciem zasobów takich jak ziemia, praca i kapitał do branż wytwarzających dobra konsumpcyjne. Dzięki temu rynek znów odpowiednio reaguje na popyt konsumpcyjny, co jest czymś normalnym w nieskrępowanej gospodarce.

Podczas recesji ceny dóbr konsumpcyjnych zawsze rosną w stosunku do cen dóbr produkcyjnych. Zjawiska tego nie zauważano wcześniej, ponieważ dotychczas kryzysom towarzyszył spadek ogólnego poziomu cen. Jeśli ceny dóbr konsumpcyjnych spadają o 10 procent, a na przykład cena cementu spada o 20 procent, to nie można mówić o „inflacji”, co nie zmienia faktu, że w takim przypadku ceny dóbr konsumpcyjnych rosną względem cen dóbr produkcyjnych. Kryzysy cechowały się spadkiem cen, ponieważ niezmiennie towarzyszył im spadek podaży pieniądza i kredytu. Rząd, zwiększając przez ostatnie dziesięciolecia podaż kredytu i rezerw bankowych, nie dopuszczał jednak do spadku podaży pieniądza. W konsekwencji zjawisko spadku podaży pieniądza stało się co najwyżej mglistym wspomnieniem. Ceny przestały spadać, nawet podczas recesji. Z tego też powodu procesowi dostosowawczemu, którego zadaniem jest przywrócenie w okresie recesji odpowiednich proporcji pomiędzy produkcją dóbr konsumpcyjnych i dóbr kapitałowych, przestała towarzyszyć zbawienna deflacja. A zatem ceny dóbr konsumpcyjnych rosną teraz nie tylko w kategoriach względnych, ale też absolutnych. Rząd, nie dopuszczając do spadku podaży pieniądza, pozbawił społeczeństwo ogromnej korzyści, jaką jest obniżenie kosztów życia w czasie kryzysu. Zjawisko inflacyjnej recesji jest więc przykrą konsekwencją rządowego interwencjonizmu w celu zapobiegania deflacji.

Ponownemu zainteresowaniu cyklami koniunkturalnymi pod koniec lat sześćdziesiątych towarzyszyło powstanie pod przewodnictwem Miltona Friedmana „monetarystycznej” szkoły chicagowskiej, która przedstawiła teorię konkurencyjną wobec doktryny keynesistowskiej, podkreślającej znaczenie kompensacyjnej polityki fiskalnej. Niewątpliwą zaletą szkoły chicagowskiej jest to, że wzorem doktryn przedkeynesistowskich zwraca ona uwagę na rolę, jaką w cyklu koniunkturalnym odgrywa pieniądz. Nawiązuje ona jednak do powstałych drugim i trzecim dziesięcioleciu dwudziestu wieku „czysto monetarnych” teorii Irvinga Fishera i Sir Ralpha Hawthreya. Wzorem żyjących w XIX wieku angielskich ekonomistów klasycznych monetaryści wprowadzają sztywny podział na zmiany „poziomu cen” i indywidualnych cen. Siły monetarne mają kształtować poziom cen, podczas gdy siły popytu i podaży ceny poszczególnych dóbr. Dlatego też według Friedmana i jego zwolenników siły monetarne nie mają jakiegoś znaczącego, czy też systematycznego wpływu na strukturę względnych cen ani nie mogą doprowadzić do powstania zniekształceń w strukturze produkcji. Chociaż monetaryści dostrzegają, że wzrost podaży pieniądza i kredytu skutkuje wzrostem ogólnego poziomu cen, to jednocześnie ignorują oni fakt, że recesji towarzyszą procesy konieczne do wyeliminowania zniekształceń w strukturze produkcji oraz zlikwidowania błędnych inwestycji powstałych podczas wcześniejszego boomu. Monetaryści nie dysponują więc przyczynową teorią cyklu koniunkturalnego i żaden etap cyklu nie ma u nich związku z etapem następnym.

Podobnie jak Fisher i Hawtrey współcześni monetaryści utrzymują też, że ideałem etycznym i ekonomicznym jest stabilny i niezmienny poziom cen. Istotą cykli są rzekomo zmiany — wzrost i spadek — poziomu cen. Ponieważ poziom cen jest pochodną działania sił monetarnych, to problem cyklu koniunkturalnego przestałby istnieć, gdyby tylko rządowi udało się ustabilizować poziom cen. Friedman w wydanej w 1963 roku książce A Monetary History of the United States, 1867-1960 wzorem swych mentorów wychwalał Benjamina Stronga za to, że udało mu się przez całe lata dwudzieste utrzymywać stabilny poziom cen hurtowych. Zdaniem jego i pozostałych monetarystów Strong, zwiększając podaż pieniądza i kredytu, nie zrobił nic złego i nie przyczynił się do powstania cyklu koniunkturalnego. Wręcz przeciwnie, wielki kryzys był skutkiem zacieśnienia polityki pieniężnej po śmierci Stronga. Chociaż zarówno fisherowscy monetaryści z Chicago, jak i austriacy zwracają uwagę na rolę, jaką podczas wielkiego kryzysu odegrał pieniądz, to każda z tych szkół inaczej postrzega związki przyczynowe i zaleca inne rozwiązania polityczne. Według austriaków inflacja pieniężna w latach dwudziestych musiała skończyć się kryzysem, a sytuacja pogorszyła się w konsekwencji dalszego zwiększania podaży pieniądza przez Rezerwę Federalną w latach trzydziestych, przez co błędne inwestycje nie zostały zlikwidowane. Z kolei szkoła chicagowska, nie zauważając we wcześniejszym boomie przyczyn kryzysu, zachwala prowadzoną w latach dwudziestych politykę, której celem było utrzymanie stabilnego poziomu cen, i twierdzi, że depresja szybko by się skończyła, gdyby tylko Rezerwa Federalna zwiększyła ekspansję pieniężną w czasie kryzysu.

W wolnorynkowej gospodarce, której funkcjonowania nie paraliżuje ekspansja pieniądza, poziom cen powoli spada, w miarę jak rośnie produktywność oraz podaż dóbr i usług. Szkoła austriacka zaleca, aby nie ingerowano w tę cechującą wolny rynek tendencję, dzięki czemu nie powstawałyby zakłócenia charakterystyczne dla cyklu gospodarczego. Jednak zastosowanie się do wskazówek udzielanych przez szkołę chicagowską i przyjęcie za cel niezmiennego poziomu cen musi skutkować powstaniem cyklu koniunkturalnego, który, jak pokazały dwa ostatnie stulecia, jest zjawiskiem wyjątkowo destruktywnym.

Nowy Jork, lipiec 1971

Kategorie
Cykle koniunkturalne Teksty Teoria ekonomii Tłumaczenia

Czytaj również

Shostak_Jak-banki-centralne-i-zamknięcia-gospodarki-pogarszają-sytuację.jpg

Cykle koniunkturalne

Shostak: Jak banki centralne i zamknięcia gospodarki pogarszają sytuację

Zasób realnych oszczędności prawdopodobnie dalej będzie niszczony

Cwik_Krzywe-dochodowości-recesje-i-ty.jpg

Cykle koniunkturalne

Cwik: Krzywe dochodowości, recesje i ty

Recesja była nieuchronna.

Hulsmann_Makroekonomia według Rogera Garrisona

Teoria ekonomii

Hülsmann: Makroekonomia według Rogera Garrisona

Książka Garrisona zawiera wiele wnikliwych omówień poruszających problematykę polityki fiskalnej.

Rapka_Współczesny-dylemat-polityki-monetarnej-przypadek-Islandii.jpg

Polityka pieniężna

Rapka: Współczesny dylemat polityki monetarnej - przypadek Islandii

Ingerencja w sferę monetarną, jak od dawna pokazują ekonomiści szkoły austriackiej, jest głównym czynnikiem generującym kryzysy.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.