Wspieraj Instytut Misesa w 2025 roku!
19 2130 0004 2001 0253 7975 0001
Powrót
Teoria ekonomii

Rothbard: Wzorzec wymiany pośredniej

0
Murray N. Rothbard
Przeczytanie zajmie 15 min
Rothbard_Wzorzec wymiany pośredniej
Pobierz w wersji
PDF

Artykuł niniejszy jest fragmentem (s. 165-173) podrozdziału trzeciego rozdziału pracy Murraya Rothbarda Ekonomia wolnego rynku, wydanej wspólnie przez Instytut Misesa oraz Fijorr Publishing. Książka dostępna jest w sklepie Instytutu Misesa.

Ograniczenia wymiany bezpośredniej

W poprzednim rozdziale zobaczyliśmy, jak wymiana przynosi korzyści każdemu z jej uczestników i jak podział pracy na rynku zwiększa produktywność. Jednak do tej pory omawialiśmy tylko wymianę bezpośrednią albo barterową – wymianę jednego przydatnego dobra na inne z myślą o ich bezpośrednim wykorzystaniu przez strony wymiany. Chociaż wyjaśnienie wymiany bezpośredniej jest istotne dla analizy ekonomicznej, to zakres owej wymiany w społeczeństwie jest bardzo ograniczony. W prymitywnym społeczeństwie Crusoe mógłby przykładowo zatrudnić Jacksona do pracy na swojej roli w zamian za część produktów rolnych. Jednak w społeczeństwie opartym na wymianie bezpośredniej nie ma miejsca na zaawansowany system produkcji i akumulację kapitału na wyższych etapach produkcji – w istocie produkcja musiałaby pozostać na najbardziej prymitywnym poziomie. Przypuśćmy, że A jest budowniczym, podpisuje kontrakt na budowę domu, zatrudnia murarzy, stolarzy itd. W jaki sposób w reżimie wymiany bezpośredniej mógłby zapłacić tym ludziom? Nie mógłby dać części domu każdemu z robotników. Musiałby spróbować sprzedać dom za taką kombinację przydatnych dóbr, którą zaakceptowałby każdy pracownik i każdy sprzedawca surowców. To oczywiste, że nie można by prowadzić produkcji, a wynikłe trudności byłyby nie do przezwyciężenia.

Ów problem braku „zbieżności potrzeb” dotyczy nawet prostej, bezpośredniej wymiany dóbr konsumpcyjnych, nie wspominając o nierozwiązywalnym problemie produkcji. Załóżmy, że A, dysponując podażą jaj na sprzedaż, chciałby w zamian za nie dostać parę butów. B ma buty, ale nie chce jaj. Nie ma możliwości, by doszli do porozumienia. Aby sprzedać najprostszy towar, musimy znaleźć kogoś, kto nie tylko zechce go zakupić, ale również ma towar, na którym nam zależy. Rynek każdego towaru jest zatem mocno ograniczony, rozległość rynku każdego produktu bardzo mała, a zasięg podziału pracy znikomy. Ponadto osoba mająca mniej podzielny towar, jak chociażby pług, znajduje się w gorszym położeniu. Załóżmy, że D, posiadacz pługa, chciałby wymienić go na jaja, masło, buty i różne inne towary. Oczywiście nie może podzielić pługa na kilka części, by następnie wymienić je na jaja, masło itd. Wartość każdej z tych części dla innych byłaby prawie żadna. W systemie wymiany bezpośredniej pługi byłyby właściwie niezbywalne w wymianie i wytwarzano by ich niewiele albo nie wytwarzano by ich wręcz w ogóle.

Obok tych wszystkich trudności powodujących, że reżim wymiany bezpośredniej jest praktycznie niemożliwy, takie społeczeństwo nie mogłoby rozwiązać różnych problemów związanych z szacowaniem, którym (jak widzieliśmy w rozdziale 1) nawet Crusoe musiał stawić czoła[1]. Z powodu braku wspólnego mianownika dla jednostek nie można by oszacować, do którego łańcucha produkcji należy wprowadzić różne czynniki. Czy lepiej produkować samochody, czy traktory, czy domy, czy stal? Czy bardziej produktywne, by otrzymać określony produkt, jest wykorzystanie mniejszej liczby ludzi i większej ilości ziemi, czy mniejszej ilości ziemi i większej liczby ludzi? Czy struktura kapitałowa jest utrzymywana, czy konsumowana? Na żadne z tych pytań nie można by odpowiedzieć, gdyż na etapach poza natychmiastową konsumpcją nie byłoby sposobu porównania przydatności albo produktywności różnych czynników albo produktów.

Nasuwa się oczywisty wniosek, że nie można zbudować cywilizowanego społeczeństwa w oparciu o wymianę bezpośrednią oraz że wymiana bezpośrednia, podobnie jak izolacja, w jakiej żył Crusoe, może przynieść tylko najbardziej prymitywną gospodarkę[2].

Pojawienie się wymiany pośredniej

Te ogromne trudności w wymianie bezpośredniej można pokonać tylko dzięki wymianie pośredniej, w ramach której nabywa się w wymianie towar nie po to, by bezpośrednio zaspokoić swoje potrzeby albo wykorzystać go do produkcji dóbr konsumpcyjnych, ale po to, by wymienić go ponownie na inny towar, którego pożąda się do konsumpcji albo produkcji. W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że jest to operacja nieporęczna i okrężna. W rzeczywistości jednak jest ona nieodzowna w każdej gospodarce wykraczającej poza najbardziej prymitywny poziom.

Wróćmy teraz do przykładu z A, który dysponuje podażą jaj i chce w zamian parę butów. B, który jest szewcem, ma buty na sprzedaż, ale nie chce powiększać swojego zasobu jaj. W takim przypadku A nie może zdobyć butów w wymianie bezpośredniej. Jeśli chce nabyć parę butów, musi dowiedzieć się, jakiego towaru B pragnie w zamian, i dostarczyć mu go. Jeśli okaże się, że B chciałby otrzymać masło, to A może wymienić swoje jaja na masło posiadane przez C, by nastpnie wymienić masło na buty od B. W tym przypadku masło służy jako środek wymiany pośredniej. Masło miało dla A wartość większą niż jaja (przypuśćmy, że wymieniono 10 tuzinów jaj na 10 funtów masła wymienionych następnie na buty) nie dlatego, że chciał on to masło skonsumować albo wykorzystać je w produkcji jakiegoś innego dobra w późniejszym etapie produkcji, ale dlatego że masło znacznie ułatwiło mu zdobycie butów. Masło okazało się dla A bardziej zbywalne od jaj i warte było kupienia z powodu wyższej zbywalności. Rysunek 30 pokazuje wzorzec dokonanej wymiany.

EWR_1.jpg

Zwróćmy jeszcze uwagę na ogromne korzyści, jakie odnosi D, właściciel pługa, przez wykorzystanie środka wymiany. D, który chciałby zdobyć wiele towarów, ale zdaje sobie sprawę z bardzo ograniczonej zbywalności swojego pługa, może sprzedać go w zamian za pewną ilość bardziej zbywalnego dobra, np. masła. Jedną z przyczyn większej zbywalności masła jest to, że w przeciwieństwie do pługa ze swej natury nie traci ono zupełnie wartości, kiedy podzieli się je na mniejsze części. D używa teraz masła jako środka wymiany pośredniej, by zdobyć różne towary, które pragnie skonsumować.

Ludzkie doświadczenie pokazuje, że jak istnieje wielka różnorodność pod względem zasobów, pożądanych dóbr i ludzkich umiejętności, tak istnieją ogromne różnice w zbywalności poszczególnych towarów. Co do zasady towar jest bardziej zbywalny wtedy, gdy więcej ludzi zgłasza nań popyt ze względu na jego wykorzystanie, gdy większa jest jego podzielność na mniejsze jednostki bez utraty wartości, gdy większa jest jego trwałość oraz gdy łatwiej go przetransportować na duże odległości. Nie ulega wątpliwości, że ludzie mogą znacznie zwiększyć rozległość rynku dla swoich produktów i dóbr, wymieniając je na bardziej zbywalne towary, by następnie wykorzystać je jako środki w wymianie na dobra, których pragną. Rysunek 31 pokazuje wzorzec wymian dokonanych przez D, producenta pługa.

EWR_2.jpg

Najpierw D wymienia swój pług na masło od X1, a następnie używa tego masła, by je wymienić na jaja od X2, buty od X3, konie od X4 itd.

Kiedy członkowie społeczeństwa zaczynają posługiwać się bardziej zbywalnymi towarami jako środkami wymiany, ich wybory szybko ograniczają się do kilku najbardziej zbywalnych spośród dostępnych towarów. Gdyby D dostrzegł przykładowo, że jaja są bardziej zbywalnym towarem niż masło, wymieniłby swój pług na jaja, by użyć ich jako środka w kolejnych wymianach. Kiedy ludzie skupiają swoje wybory na kilku towarach jako środkach wymiany, popyt na te towary na rynku oczywiście znacznie wzrasta. W przypadku towarów używanych jako środki wymiany pojawia się bowiem dodatkowy składnik popytu – oprócz popytu na bezpośrednie wykorzystanie powstaje również popyt ze względu na użycie ich jako środków wymiany pośredniej. Popyt ze względu na użycie jako środka wymiany nakłada się na popyt na bezpośrednie wykorzystanie, a wynikający stąd wzrost łącznego popytu znacznie zwiksza zbywalność tych towarów. Jeśli zatem masło z początku należy do najbardziej zbywalnych towarów i w rezultacie jest coraz częściej wybierane jako środek wymiany, to wynikający stąd wzrost popytu na masło zwiększa jeszcze bardziej jego zbywalność, za sprawą której wcześniej okazało się przydatne jako środek wymiany. Jest to proces kumulatywny, który sprawia, że najbardziej zbywalne towary stają się jeszcze bardziej zbywalne i z tego powodu rozpowszechnia się ich wykorzystanie jako środków wymiany. W miarę postępowania tego procesu powiększa się przepaść między zbywalnością środka wymiany i zbywalnością innych towarów, aż w końcu jeden albo dwa towary okazują się o wiele bardziej zbywalne od pozostałych i stają się powszechnymi środkami wymiany[3].

Analiza ekonomiczna nie zajmuje się tym, jakie towary wybierane są jako środki wymiany. To przedmiot badań historii gospodarczej. Analiza ekonomiczna wymiany pośredniej zachowuje prawdziwość niezależnie od typu towaru wykorzystywanego jako środek wymiany w danej społeczności. W przeszłości jako środków wymiany używano wiele różnych towarów. Ludzie w każdej społeczności z reguły wybierali najbardziej zbywalny towar spośród dostępnych: tytoń w kolonialnej Wirginii, cukier w Indiach Zachodnich, sól w Abisynii, bydło w starożytnej Grecji, gwoździe w Szkocji, miedź w starożytnym Egipcie i wiele innych, w tym koraliki, herbatę, muszle kauri, haczyki wędkarskie[4]. Przez stulecia złoto i srebro (kruszce) stopniowo stawały się towarami najpowszechniej wykorzystywanymi jako środki wymiany. Ich wysoka zbywalność wynikała głównie z takich czynników jak duże zapotrzebowanie przy wytwarzaniu ozdób, rzadkość w stosunku do innych towarów, podzielność i ogromna trwałość. Przez ostatnie kilkaset lat cechy te sprawiły, że owe kruszce zostały powszechnie przyjęte jako środki wymiany na całym świecie.

Towar, który jest powszechnie uywany jako środek wymiany, określa się mianem pienidza. Nie ulega wątpliwości, że chociaż pojęcie „środka wymiany” jest precyzyjne, a wymianę pośrednią można wyraźnie odróżnić od bezpośredniej, to pojęcie „pieniądza” nie jest już tak precyzyjne. Nie można dokładnie zdefiniować momentu, w którym dany środek wymiany wchodzi do „powszechnego” albo „zwyczajowego” użycia. O tym, czy jakiś środek wymiany był pieniądzem, decydują badania historyczne i osąd historyka. Jednak dla prostoty będziemy od tej pory wszystkie środki wymiany określać jako pienidze, pamiętając o tym, że rynek zawsze daje środkowi wymiany wielki impuls do stania się pieniądzem.

Niektóre implikacje pojawienia się pieniądza

Wprowadzenie pieniądza na rynek niezwykle zwiększa zasięg specjalizacji i podziału pracy, niezmiernie poszerza rynek każdego produktu i umożliwia powstanie społeczeństwa na wysokim poziomie cywilizacyjnym i produkcyjnym. Rozwiązane zostają problemy zbieżności potrzeb i niepodzielności dóbr, a ponadto jednostki ludzkie mogą konstruować stale rosnący gmach odległych etapów produkcji pożądanych dóbr. Możliwe stają się coraz dalsze i bardziej złożone etapy produkcji, a specjalizacja może się rozszerzać na każdą część procesu produkcji i na każdy typ wytwarzanego dobra. Producent samochodów może sprzedać auto za pieniądze np. za masło albo złoto, by następnie wymienić złoto częściowo na pracę, częściowo na stal, częściowo na chrom, częściowo na opony itd. Producenci stali mogą wymienić złoto częściowo na pracę, częściowo na żelazo, częściowo na maszyny itd. Robotnicy, właściciele ziemi itd., którzy otrzymują złoto w procesie produkcji, mogą użyć je jako środka wymiany, by nabyć wedle swojego uznania jaja, samochody albo odzież.

Cały wzorzec nowoczesnego społeczeństwa opiera się na użyciu pieniądza, a wielkie znaczenie pieniądza będzie stawało się coraz bardziej widoczne w miarę postępowania naszej analizy[5]. Jasne powinno być to, że błąd popełniają ci autorzy, którzy pragną przedstawić doktrynę współczesnej ekonomii przez analizę wyłącznie wymiany bezpośredniej, by dopiero gdzieś na końcu wprowadzić pieniądz, i uważają, iż w ten sposób udało im się wykonać zadanie. Wręcz przeciwnie, analiza wymiany bezpośredniej jest przydatna tylko jako pomocny wstęp do analizy społeczeństwa stosującego wymianę pośrednią. W wymianie bezpośredniej byłoby niewiele miejsca dla rynku czy produkcji.

Ogromna różnorodność ludzkich umiejętności i zasobów naturalnych daje możliwość odnoszenia wielkich korzyści z podziału pracy, a istnienie pieniądza pozwala na rozbicie produkcji na bardzo małe gałęzie oraz sprzedawanie swojego produktu przez każdego człowieka za pieniądze i używanie ich do nabycia pożądanych przez siebie produktów. Jeśli chodzi o dobra konsumpcyjne, lekarz albo nauczyciel mogą sprzedawać swoje usługi za pieniądze, by następnie użyć pieniędzy do nabycia dóbr, które są im potrzebne. Jeśli chodzi o produkcję, człowiek może wytworzyć dobro kapitałowe i sprzedać je za pieniądze, by następnie użyć otrzymane złoto do nabycia potrzebnych w produkcji pracy, ziemi i dóbr kapitałowych wyższego rzędu. Nadwyżkę dochodu pieniężnego nad nakładami pieniężnymi na czynniki może przeznaczyć na zakup potrzebnych mu dóbr konsumpcyjnych. Na każdym etapie produkcji dowolnego produktu człowiek najmuje czynniki ziemi i pracy, wymieniając pieniądze na ich usługi oraz na potrzebne dobra kapitałowe, a następnie sprzedaje za pieniądze swój produkt, który jest wykorzystany na kolejnym, niższym etapie produkcji. Proces ten trwa, aż finalne dobra konsumpcyjne zostają sprzedane konsumentom. Konsumenci z kolei zdobywają swoje pieniądze, nabywajc je przez sprzedaż swoich dóbr: trwałych dóbr konsumpcyjnych albo usług w produkcji. Ten drugi przypadek może obejmować sprzedaż usług pracy, sprzedaż usług ziemi, sprzedaż dóbr kapitałowych albo spadek odziedziczony po tych, którzy wcześniej dostarczyli takie usługi[6].

Niemal wszystkie wymiany dokonywane są za pieniądze, które odciskają swoje piętno na całym systemie gospodarczym. Producenci dóbr konsumpcyjnych i właściciele trwałych dóbr konsumpcyjnych, właściciele dóbr kapitałowych i sprzedawcy usług pracy – wszyscy oni sprzedają swoje dobra za pieniądze i kupują za pieniądze potrzebne im czynniki. Przeznaczają też swój dochód pieniężny netto na zakup dóbr konsumpcyjnych wytwarzanych przez innych ludzi. Wszyscy ludzie jako producenci i właściciele dostarczają dobra (towary i usługi) i zgłaszają popyt na pieniądze w wymianie. Jako producenci nabywający czynniki i konsumenci dostarczają pieniądze i zgłaszają popyt na niemal nieskończenie wiele różnych dóbr w wymianie. Gospodarka jest zatem „gospodarką pieniężną”, a niemal wszystkie dobra są porównywane i wymieniane przy użyciu towaru pieniężnego. Fakt ten ma podstawowe znacznie dla analizy każdego społeczeństwa wykraczającego ponad najbardziej prymitywny poziom. Możemy podsumować złożony wzorzec wymian w gospodarce pieniężnej w następujący sposób:

EWR_3.jpg

Jednostka pieniężna

Stwierdziliśmy, że dobro jest „w podaży”, jeśli może być podzielone na jednostki, które są jednorodne. Dobra mogą być kupowane i sprzedawane tylko w postaci takich jednostek, a o tych dobrach, które są niepodzielne i niepowtarzalne, można powiedzieć, że ich podaż wynosi jedną jednostkę. Materialne towary sprzedawane są z reguły w jednostkach wagi takich jak tony, funty, uncje, grany, gramy itd. Towar pieniężny nie jest wyjątkiem. Najpowszechniej wymieniany towar jest kupowany i sprzedawany zawsze w jednostkach wagi. Podobnie jak w przypadku innych skal pomiarowych każdą jednostkę wagi można przeliczyć na inną. Przykładowo jeden funt to 16 uncji, a jedna uncja to 437,5 grana albo 28,35 grama. Jeśli zatem Jones sprzedaje swój traktor za 15 funtów złota, to można też powiedzieć, że sprzedał go za 240 uncji złota, 6804 gramy złota itd.

Rozmiar jednostki towaru pieniężnego użytej w transakcji jest oczywiście bez znaczenia dla analizy ekonomicznej, a jej wybór zależy po prostu od wygody stron. Wszystkie jednostki są jednostkami wagi i można je przeliczyć na funty, uncje itd., mnożąc albo dzieląc przez stałą liczbę. Jeden funt złota jest zatem równy 16 uncjom i oczywiście wymieniłby się na 16 uncji, gdyby na rynku zaistniała potrzeba takiej transakcji. Brak ekonomicznego znaczenia nazw i rozmiarów jednostek można dostrzec na następującym przykładzie. Załóżmy, że mieszkańcy Teksasu używają w swoich wymianach jednostki zwanej houstonem, która jest równa 20 granom złota, a mieszkańcy Massachusetts posługują się adamsami, z których każdy równy jest 10 granom. Mieszkańcy każdego z tych stanów mogą dokonywać transakcji i kalkulacji w odpowiednich jednostkach, przykładowo Jones może sprzedać swój samochód za „2000 houstonów w złocie” albo po prostu za „2000 houstonów” i rozważać cenę jaj na poziomie „1⁄2 houstona za tuzin”. Z kolei Smith może kupić dom za „10 000 adamsów”. Niewątpliwie posługiwanie się różnymi nazwami komplikuje sprawę, ale z ekonomicznego punktu widzenia jest bez znaczenia. „Houston” jest nadal jednostką wagi złota, a zarazem krótszą nazwą od „20 granów złota”. Oczywiście na rynku jednego houstona można by wymienić na dwa adamsy[7].

Aby uniknąć niepotrzebnych komplikacji i uczynić naszą analizę bardziej przejrzystą, jako nazw jednostek pieniężnych w tej książce będziemy używali powszechnie akceptowanych jednostek wagi (jak uncje, gramy itd.), a nie przypadkowych nazw o wyłącznie lokalnym znaczeniu (jak dolary albo franki).

Oczywiście im bardziej wartościowe są jednostki jakiegoś towaru, tym mniejszy jest rozmiar jednostek używanych w codziennych transakcjach; platyną handluje się w uncjach, a żelazem w tonach. Względnie wartościowe towary pieniężne jak złoto i srebro wymieniane są zazwyczaj w małych jednostkach wagi. Fakt ten nie ma jednak większego znaczenia ekonomicznego.

Forma, jaką przyjmuje jednostka wagowa wymienianego towaru, podyktowana jest przydatnością w danych okolicznościach. Żelazo może być sprzedawane w sztabach albo w bryłach, ser w prostokątnych albo trójkątnych kawałkach itd. Podczas gdy handel większością towarów prowadzony jest w formach odpowiednich do produkcji albo konsumpcji, w przypadku pieniędzy stosowane są formy ułatwiające przeprowadzenie wymiany i składowanie. W przeszłości pieniądze przyjmowały niezliczone postacie8. W ostatnich stuleciach duże sztaby złota i srebra wykorzystywano do składowania i przeprowadzania wielkich transakcji, a mniejsze, okrągłe kawałki zwane monetami wykorzystywano w drobnych transakcjach.

Źródło ilustracji: Pixabay

Bibliografia i przypisy
Kategorie
Pieniądz Teksty Teoria ekonomii Tłumaczenia

Czytaj również

Tłumaczenia

Rothbard: Relacje międzyosobowe — dobrowolna wymiana

Jeśli ktoś chce w pełni zrozumieć, jak wiele zawdzięczamy wymianie, niech pomyśli, co by się stało, gdyby w dzisiejszych czasach nagle zabroniono dokonywać wymiany czegokolwiek z kimkolwiek. Każdy zostałby zmuszony produkować wszystkie dobra i świadczyć wszystkie usługi sam sobie. Nie trudno sobie wyobrazić chaos, jaki by nastał w rezultacie – znaczną część ludzkiej rasy czekałaby śmierć z głodu, a pozostałych powrót do prymitywnych metod przetrwania.

Teksty

Machaj: Krótki przewodnik po teorii pieniądza

Pieniądz jest specyficznym dobrem, ponieważ nie ma jednego, wyodrębnionego rynku. Co za tym idzie, trudno zrozumieć, czym jest cena pieniądza. Do pieniądza możemy jednak zastosować standardową analizę popytu i podaży. Dzięki temu możemy wyjaśnić, skąd biorą się takie zjawiska jak inflacja i deflacja. Deflacja jest źródłem licznych kontrowersji w teorii ekonomii, które także krótko przedstawiamy w tym artykule.

Murphy_Czym-jest-użyteczność-krańcowa.jpg

Dydaktyka ekonomii

Murphy: Czym jest użyteczność krańcowa?

Ekonomiści tak przywykli do rozumowania w jednostkach krańcowych, że mają problem z wytłumaczeniem tego komuś, kto o tym nigdy wcześniej nie słyszał.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.