Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Teoria ekonomii

Wiśniewski: Austriacka teoria dobrobytu - odpowiadając Meggerowi i Wysockiemu

0
Jakub Bożydar Wiśniewski
Przeczytanie zajmie 7 min
Wysocki_-Megger_Austriacka-ekonomia-dobrobytu-ujęcie-krytyczne.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Jakub Bożydar Wiśniewski
Źródło: wuwr.pl
Tłumaczenie: Mateusz Czyżniewski
Wersja PDF

Ekonomia — Wroclaw Economic Review, 25/3 (2019)

W swoim artykule Wysocki i Megger (Wysocki; Megger, 2019) twierdzą, że opracowana przez Murraya Rothbarda austriacka teoria dobrobytu — zaprezentowana w jego klasycznym eseju (Rothbard, 2008) — nie jest w stanie jasno udowodnić stawianej przez nią tezy. Doprecyzowując, autorzy sugerują, że teoria ta generuje wnioski sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a przeprowadzony tok rozumowania opiera się na błędnym kole. Odpowiadając na tę argumentację, chcę pokazać, że obiekcje wysunięte przez wyżej wymienionych autorów są chybione — poprzez brak zrozumienia prakseologicznej istoty kluczowych racji wysuniętych przez Rothbarda, opartych na szerszym spojrzeniu szkoły austriackiej na naturę ludzkiego działania, proces rynkowy czy efektywność transakcji rynkowych.

Według Rothbarda, skoro przyjęcie subiektywistycznej teorii wartości sprawia, że międzyosobowe porównywanie użyteczności jest niemożliwe, to tylko dobrowolne interakcje między celowo działającymi podmiotami mogą być postrzegane jako te, które powodują wzrost dobrobytu. Dlatego gospodarka wolnorynkowa rozumiana jako ucieleśnienie wielkoskalowej współpracy społecznej opartej wyłącznie na regułach dobrowolnych umów i porozumień między jednostkami jest jedynym środowiskiem zdolnym do oddziaływania na dobrobyt społeczny w jednoznacznie pozytywny sposób. A tym samym — jak twierdzi Rothbard — każda wymuszona interwencja w system wolnego rynku z konieczności musi zmniejszać dobrobyt społeczny, ograniczając zakres, w jakim pokojowo działający uczestnicy rynku mogą wchodzić w obopólnie korzystne relacje.

Wysocki i Megger kierują przeciwko zarysowanym powyżej twierdzeniom dwa specyficzne kontrargumenty. Po pierwsze, porównują oni dwa hipotetyczne scenariusze dokonywania transakcji, które na pierwszy rzut oka wydają się identyczne — pod względem Pareto-efektywności — nawet jeśli jedno z nich jest w pełni dobrowolne, a drugie oparte jest na groźbie zastosowania przemocy. Uszczegóławiając, porównują oni scenariusz, w którym to poborca podatkowy wymusza na swojej „ofierze” oddanie pewnej sumy pieniędzy ze scenariuszem, gdzie potencjalny konkurent rynkowy „ofiary” jest skłonny „sprzedać się” za tę samą sumę pieniędzy. Następnie twierdzą oni, że ponieważ oba scenariusze wiążą się z transakcjami, których ostatecznym wynikiem jest utrzymanie status quo — nawet jeśli jedna z nich jest dobrowolna, podczas gdy druga oparte jest na przymusie — dobrowolność nie może być uważana za zasadniczy aspekt, który pozwala na jasne oddzielenie transakcji Pareto-korzystnych od Pareto-niekorzystnych.

Istnieje wiele powodów, aby postrzegać wyżej wymienione dwa przypadki jako znacznie różniące się od siebie. Co najważniejsze, groźba dokonana przez celnika istotnie zakłóca działanie systemu wolnorynkowego — znaczy to, że wpływa ona na całkowitą sumę dobrowolnych transakcji międzyludzkich mających na celu maksymalizację wzajemnego dobrobytu (Salerno, 1993, s. 130). Zapłacenie podatku nie zachowuje istniejącego wcześniej status quo — po pierwsze, pozbawia się płatnika pieniędzy, które pierwotnie posiadał, więc pozostawia się go w gorszej sytuacji, po drugie, zamieszkuje on teraz interwencjonistyczny świat działający na zasadzie gry o sumie zerowej zamiast świata dobrowolnego, działającego na zasadzie gry o sumie dodatniej, który istniał, zanim pojawił się poborca podatkowy. Z drugiej strony zapłacenie potencjalnemu konkurentowi biznesowemu jest transakcją dobrowolną, która zamiast zachowania status quo powoduje nastanie potencjalnie korzystniejszego środowiska do działań przedsiębiorczych — oczywiście z punktu widzenia płacącego biznesmena.

Ponadto należy zauważyć, że w ostatnim scenariuszu — przedsiębiorca — w przeciwieństwie do „ofiary” podatkobiorcy z pierwszego scenariusza, nie jest zobowiązany, aby przyjąć przedstawioną mu „ofertę”. Równie dobrze mógłby dojść do wniosku, że jeśli potencjalny konkurent jest skłonny „sprzedać się” nawet jeszcze przed uruchomieniem swojego interesu, to jest on przypuszczalnie dość słabym biznesmenem, który ma małe szanse, aby zakłócić istniejące warunki rynkowe. Nawet jeśli po odrzuceniu jego oferty „szantażowany” zdałby sobie sprawę, że „szantażysta” jest w pełni kompetentnym przedsiębiorcą, to potencjalnie nie spowoduje to zmniejszenia dobrobytu tego pierwszego, ponieważ w systemie rynkowym konkurujący biznesmeni mogą uczyć się od siebie nawzajem, są oni w stanie uzyskać informacje kluczowe dla rozwoju swojej wizji działania przedsiębiorczego (Hayek, 2002). Podsumowując, traktowanie dwóch wyżej rozpatrywanych przypadków jako identycznych pod względem wyprowadzonych wniosków jest logicznie niedopuszczalną propozycją, która ignoruje istotne różnice prakseologiczne pomiędzy reagowaniem na dobrowolną ofertę biznesową a działaniem pod groźbą przemocy.

W odpowiedzi można by zasugerować, podobnie jak czynią to Wysocki i Megger, że powyższa obrona teorii dobrobytu Rothbarda „traktuje sobie rzeczywistość lekko i swobodnie (z założonym „normalnym” lub „oczekiwanym” stanem rzeczy służącym jako punkt odniesienia dla porządkowych porównań użyteczności) (Wysocki; Megger, 2019, s. 78). Tak jednak nie jest z uwagi na fakt — jak wskazano w poprzednich akapitach — że chronienie swojej wolności w przypadku systemu opartego na szantażu i utrzymywanie swojej niszy rynkowej w środowisku konkurencyjnym opiera się zdecydowanie na innych zasadach i nie można traktować ich jako identycznych punktów odniesienia, jeśli chodzi o prakseologicznie rozumianą zasadę Pareto-optymalności. Funkcjonowanie danej osoby w kontekście pierwszego z tych systemów wymaga ponoszenia dodatkowych kosztów alternatywnych tylko po to, aby zachować zdolność do przyszłego zawierania dobrowolnych transakcji oraz możliwość zwiększania swojego dobrobytu ponad pierwotny poziom odniesienia. Funkcjonowanie w kontekście drugiego scenariusza nie wymaga niczego podobnego — jak już wcześniej wspomniano, pojawienie się dodatkowego konkurenta nie musi być w odniesieniu do stanu dobrobytu przedsiębiorcy interpretowane jako „odchylenie ku dołowi” od stanu początkowego. Innymi słowy, istnieje zasadnicza asymetria prakseologiczna pomiędzy reagowaniem na dobrowolne oferty biznesowe (niezależnie od ich charakteru) a reagowaniem na przymusowe oferty „nie do odrzucenia” (Wiśniewski, 2013). Istnieje więc również fundamentalna asymetria pomiędzy danymi, odmiennymi stanami odniesienia traktowanymi jako wzorce dla dokonywania porównań użyteczności między poszczególnymi osobami.

Wniosek ten prowadzi nas do drugiego kontrargumentu sformułowanego przez Wysockiego i Meggera. Ich zdaniem, identyfikując dobrowolność jako podstawową cechę interakcji Pareto–korzystnych oraz definiując wolny rynek jako sumę dobrowolnych interakcji, które mają miejsce w społeczeństwie, argument na rzecz wolnego rynku sformułowany przez Rothbarda cierpi na problem błędnego koła w rozumowaniu. Jednak jest zgoła inaczej — argument amerykańskiego ekonomisty podąża za jasną linią przyczynowo-realistycznego rozumowania dedukcyjnego. Zamiast arbitralnie definiować Pareto-korzystność jako wynik dobrowolnych interakcji, Rothbard wyprowadza definicję tego pojęcia wprost z aksjomatów działania i jego subiektywistycznych implikacji, w tym braku możliwości dokonywania międzyludzkich porównań użyteczności.

W związku z tym, jego definicja wolnego rynku jako sumy dobrowolnych interakcji nie jest arbitralna, lecz dedukcyjnie uzasadniona w oparciu o teorię katalaktyki oraz podstawowe rozróżnienie między środkami ekonomicznymi a politycznymi (Oppenheimer, 1922). Definicja ta sama w sobie jest całkowicie zgodna z opisem wolnego rynku zaproponowanym przez Ludwiga von Misesa, który opisał tę instytucję jako „całościowy kompleks wzajemnych relacji powstałych w wyniku [...] wspólnych działań”, nakierowanym na „współpracę i współdziałanie z innymi chcącymi osiągnąć określone, konkretne cele” (Mises, 2007).

Zatem argument Rothbarda — będąc wolnym od problemu od problemu błędnego koła czy też popadania w tautologie — jest konstruktywny i logicznie spójny: wynika on z prakseologicznie uzasadnionej refleksji nad naturą ludzkiego działania i kończy się równie poprawnym wnioskiem dotyczącym jej katalaktycznych konsekwencji.

Podsumowując, oba zastrzeżenia wysunięte przez Wysockiego i Meggera, przynajmniej w formie przedstawionej we wspomnianym artykule, nie spełniają pokładanych w nich ambicji. Być może ich argumenty mogłyby stać się bardziej przekonujące, gdyby zamiast przyjąć czysto negatywne podejście do przedmiotu dyskusji, zaproponowaliby oni konkretną i spójną krytykę stanowiska Rothbarda. Na razie jednak stwierdzenia te są zdecydowanie zbyt powierzchowne pod względem interpretacyjnym oraz nierozwinięte pod względem argumentacyjnym, aby odpowiednio poradzić sobie z tak złożonym zagadnieniem jak potężny gmach austriackiej teorii dobrobytu.

 

Bibliografia

Hayek Fryderyk A., „Competition as a discovery procedure”, Quarterly Journal of Austrian Economics, nr. 5(3), s. 9–23, 2002.

Mises Ludvig von, Ludzkie Działanie: Traktat o Ekonomii, Instytut Misesa, Warszawa 2007.

Oppenheimer Franz, The State, New York: B. W. Huebsch, [1914] 1922.

Rothbard Murray N., „Toward a reconstruction of utility and welfare economics”, Sennholz M. (red.), [w:] On Freedom and Free Enterprise: Essays in Honor of Ludwig von Mises, Auburn, AL: Ludwig von Mises Institute, s. 224–262, [1956] 2008.

Salerno Joseph T., „Mises and Hayek dehomogenized”, Review of Austrian Economics, nr. 6(2), s. 113–146, 1993.

Wiśniewski Jakub. B., „Non-excludability, externalities, and entrepreneurship — an overview of the Austrian theory of common goods”, Journal of Prices & Markets, nr. 1(1), s. 57–68, 2013.

Wysocki Igor, Dawid Megger, „Austrian welfare theory: A critical approach”, Ekonomia — Wroclaw Economic Review, nr. 25(1), s. 73–80, 2019.

Źródło ilustracji: Pixabay.com

Kategorie
Teksty Teoria ekonomii Tłumaczenia Użyteczność

Czytaj również

Israel_Krytyka_ekonometrii_autorstwa_Keynesa_jest_zaskakująco_trafna

Teoria ekonomii

Israel: Krytyka ekonometrii autorstwa Keynesa jest zaskakująco trafna

Wydaje się jednak, że jest też jeszcze jedna cecha Keynesa: nie był on ekonometrykiem we współczesnym rozumieniu

Bylund_Zrozumiec_rewolucje_sztucznej_inteligencji

Innowacje

Bylund: Zrozumieć rewolucyjność sztucznej inteligencji

Choć czasami używamy czasowników takich jak „uczyć się” i „rozumieć” w odniesieniu do maszyn, są to tylko przenośnie, a nie dosłowne określenia.

Shostak_Preferencja czasowa to kluczowy czynnik wpływający na stopy procentowe

Teoria ekonomii

Shostak: Preferencja czasowa to kluczowy czynnik wpływający na stopy procentowe

Polityka pieniężna tylko zniekształca sygnały dotyczące zmian wartości stóp procentowych, a tym samym doprowadza do niewłaściwej alokacji zasobów w czasie, co prowadzi do cyklu koniunkturalnego. 

Salerno_Lionel Robbins - neoklasyczny zwolennik maksymalizacji

Teoria ekonomii

Salerno: Lionel Robbins - neoklasyczny zwolennik maksymalizacji funkcji użyteczności czy pionier prakseologii?

Jak się wydaje, Kirzner całkowicie dyskwalifikuje Robbinsa jako protoplastę paradygmatu prakseologicznego w ekonomii.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.