Mueller: Co to jest sprawiedliwa cena?
I dlaczego ekonomiści nie zajmują się już tym problemem?
Machaj: Rynkowa stopa procentowa a system cenowy
Zagadnienie stopy procentowej ma długą historię i zawsze budziło wiele emocji, ponieważ dotyczyło kosztów kredytu. Ostatnio dyskusje na ten temat, zwłaszcza w teorii neoklasycznej, nabrały charakteru sofistycznych sporów, w których trudno doszukać się związku z rzeczywistością.
Rothbard: Czy wielkie korporacje mogą narzucać ceny?
Etatowi krytycy Wielkiego Biznesu (ang. Big Buisness) podnoszą regularnie jeden ulubiony zarzut ― niezależnie od tego, czy czasy są dobre czy złe, ceny są zbyt wysokie. W czasach kryzysu Wielki Biznes utrzymuje je zbyt wysoko, co stanowi przyczynę bezrobocia; kiedy nadchodzi boom, wówczas Wielki Biznes, podnosząc ceny, staje się głównym winowajcą cenowej „inflacji”. Z zarzutów tych wynika, że wielkie firmy ― jakimś cudem ― mogą ignorować prawa popytu i podaży i posiadły przywilej despotycznego dyktowania cen, które mogą pobierać czy zarządzić.
Greaves: Jak kształtują się ceny?
Subiektywne wartości każdej jednostki rozdzielają dostępną podaż każdego dobra, tak aby zaspokoić potrzeby w malejącym porządku ich istotności, gdzie ostatnia potrzeba jest tą o marginalnej użyteczności. Od początku do końca ceny i ekonomiczna kalkulacja są produktami subiektywnego wartościowania. Są wynikiem wzajemnego oddziaływania subiektywnych wartości dóbr i ilości pieniądza, przypisanych im przez zainteresowane strony. Każda cena musi być korzystna dla wszystkich uczestników wymiany. Dominacja rynku jest więc tak naprawdę dominacją konsumentów. Interwencja w rynek jest interwencją w zadowolenie konsumentów.
Rothbard: Inflacja a teoria ekonomii
Koncepcja stabilnego poziomu cen nie jest tak bardzo szkodliwa, gdy ceny akurat rosną. Wtedy może się okazać pomocna obrońcom zdrowego pieniądza, którzy chcieliby powstrzymać boom. Kiedy jednak ceny spadają, a zwolennicy programu stabilizacji domagają się zwiększenia podaży pieniądza wtedy owa koncepcja staje się bardzo niebezpieczna. Niestety, wówczas również koncepcja stabilizacji znacznie zyskuje na popularności.
Salerno: Pojęcie koordynacji w makroekonomii austriackiej
Pochodzenie zaburzeń gospodarczych (...) musi być przypisane (…) wyłącznie czynnikom, które przeszkadzają systemowi wyceny pełnić swoje koordynacyjne zadanie.
Murphy: Subiektywistyczna teoria wartości
Subiektywistyczne, krańcowe podejście do teorii cen jest lepsze od starszej teorii kosztowej. Współczesne podejście subiektywistyczne opiera wyjaśnienie kształtowania się cen rynkowych na bardziej solidnych fundamentach. Teoria subiektywistyczna może wyjaśnić te same przypadki co teoria kosztowa, ale także wiele innych, niemożliwych do wytłumaczenia przez teorię kosztową.
Heydel: Polityka cen a dochód społeczny
Życie gospodarcze nigdy nie jest w równowadze, bezustannie bowiem pracują siły, które przeciwstawiają się siłom statycznym równoważącym i odpychają je od tego punktu. Wskazałem na kilka takich czynników, jak postęp techniczny, urodzaje itp., które tkwią już w samej naturze gospodarki, burzą jej równowagę międzynarodową i zakłócają handel zagraniczny. Mechanizm waluty złotej reagował na te przesunięcia jako ich amortyzator. Przepływy złota sprowadzały stosunki handlu zagranicznego do równowagi. Waluta manipulowana nie daje gwarancji, że potrafi odegrać tę rolę.
Murphy: Błędy klasycznej teorii wartości
Jednym z najważniejszych wydarzeń w rozwoju myśli ekonomicznej była tak zwana rewolucja marginalistyczna we wczesnych latach siedemdziesiątych XIX w., dzięki której teoria wartości oparta na kosztach (a bardziej konkretnie: na pracy), została obalona przez subiektywistyczną teorię wartości. Był to jednoznaczny postęp w ekonomii, porównywalny do zastąpienia mechaniki Newtonowskiej przez teorię względności Einsteina.
Chrupczalski: W poszukiwaniu wrogów klasowych
Skąd firmy naftowe mają wiedzieć, czy opłaca się teraz rozpocząć eksploatację głęboko położonych złóż? Jak mogą sfinansować nowe metody pozyskiwania surowca? Jak określić przyszły popyt i — co za tym idzie — maksymalny koszt, jaki można ponieść, kupując maszyny, urządzenia, wypłacając wynagrodzenia i dywidendy? Odpowiedzi na te pytania niesie ze sobą przyszła, przewidywana i gwarantowana kontraktami cena surowca, wyznaczona dzięki spekulacji.
Murphy: Wartość subiektywna a ceny rynkowe
Na blogu poświęconym otwartemu oprogramowaniu dyskusja zwróciła się ostatnio w stronę ekonomii. Ściśle mówiąc, ekspert w dziedzinie programowania uważa, że odkrył fatalną wadę standardu złota. Rozłożenie jego wpisu na czynniki pierwsze będzie pouczającą lekcją, która pozwoli nam zrozumieć współczesną teorię wartości, a także podać argumenty przemawiające za standardem złota.
Block: W obronie spekulanta
„Zabić spekulanta!”. Okrzyk ten słyszymy za każdym razem, gdy doświadczamy klęski głodu. Wznoszony przez demagogów, którym ochoczo wtórują masy ekonomicznych analfabetów, przekonanych, że spekulanci, podnosząc ceny żywności, sprowadzają na ludzi śmierć głodową. Ten rodzaj myślenia, albo raczej „niemyślenia”, jest winny sytuacji, w których dyktatorzy wprowadzają karę śmierci dla handlarzy podnoszących ceny żywności w czasie klęski głodu. I to wszystko bez choćby cienia sprzeciwu ze strony tych, którzy są zwykle tak bardzo zatroskani o wolność i prawa obywatelskie.
Kahler: Spekulanci, głupcze!
Podczas gdy przedstawiciele europejskich rządów obwiniają spekulantów za problemy finansowe instytucji publicznych, ekonomiści powinni otwarcie wystąpić i wyjaśnić, że spekulacja jest w rzeczywistości korzystnym i niezbędnym działaniem w społeczeństwie wolnorynkowym.
Czarniecki: Barter
Ostatnio w artykule "Ekonomia i przestrzeń" podważyłem sens tworzenia funkcji popytu. Jak więc możemy powiązać podaż z popytem, gdy nic pewnego nie da się powiedzieć o indywidualnych wyborach. Przeanalizujmy krok po kroku wymianę, poczynając od najprostszej, jaką się da pomyśleć tj. od barteru. Niepodważalnym punktem wyjścia jest stwierdzenie, że wartość tego, co uzyskam z wymiany, musi być równa wartością temu, co przekazałem w zamian.
Rothbard: Ułuda równania wymiany
Z prawdziwą przyjemnością prezentujemy Szanownym Czytelnikom znakomitą krytykę Murraya N. Rothbarda powszechnie uznawanego w świecie ekonomii quasi-matematycznego równania wymiany Irvinga Fishera. Rothbard krok po kroku rozbraja argumentację stojącą za nim i ukazuje, że słynne równanie wymiany nie tylko niewiele znaczy, lecz także że jest zwyczajnie fałszywe.
Anderson: Zyski nie powodują wzrostu cen
William L. Anderson pisze o mitach narosłych wokół twierdzenia, jakoby wzrost zysków nieodmiennie powodował zwiększanie się cen. Autor, posługując się podbudową teoretyczną Szkoły Ekonomii Austriackiej, omawia, na przykładzie kampanii propagandowej skierowanej przeciw producentom ropy, zgubne i dalekosiężne skutki błędu tzw. ekonomistów klasycznych, dotyczącego złego zrozumienia istoty łańcucha przyczyn, leżącego za istotą pojęcia zysku.