Heydel: Kryzys światowy kryzysem teorii Saya?
Czy warto wystąpić do walki z ekonomistą współczesnym w obronie ekonomisty sprzed stu lat? Nieboszczykowi nie zrobię tym przyjemności, a żywemu mogę zrobić przykrość. Wypadnie mi może zrobić przykrość uczonemu, który zaszczyca mnie swoją przyjaźnią, którego życzliwość dla mnie sięga tak daleko, że nigdy o moich pracach nie pisze. Chciałbym jednak uzyskać pewne wyjaśnienia, bez nich bowiem artykuł prof. Taylora wydawałby mi się czymś obcym i niezrozumiałym na tle teorii tego ekonomisty, z którą niemal zawsze się zgadzam.
Heydel: Kryzys, interwencja i etatyzm
W ręku kierowników polityki ekonomicznej znajduje się środek niezawodny, który musi przyśpieszyć regenerację życia gospodarczego, jest nim: rozluźnienie krępujących życie gospodarcze więzów. W Polsce niemało jest w tym punkcie do zrobienia. Zniżka ceł, która zmusiłaby kartele do zniżki ich usztywnionych cen, zmiana polityki Ministerstwa Pracy (które np. utrzymało na rok bieżący dawne płace w rolnictwie), wydatna zniżka budżetów: państwowego i samorządowych, zmniejszenie ilości urzędników i pracowników państwowych, zasadniczy zwrot w naszej polityce stopy procentowej, oto są środki, które przyśpieszyłyby na pewno powrót do równowagi gospodarki polskiej.