Cochran: Etyka nieuznania długu publicznego
„Dywidenda pokoju” z końca Zimnej Wojny i sztuczny dobrobyt powstały z dwóch boomów gospodarczych wykreowanych przez Fed, przyczyniły się do tego, że problem wydawał się mniej pilny, co pozwoliło politykom odłożyć go w kąt.
Galles: Z miłości do pieniędzy?
Często słyszy się krytykę gospodarki rynkowej opartą na zarzucie, że w zbyt dużym stopniu polega na pieniądzach — jakby kosztem jej istnienia był zanik zachowań altruistycznych. Słyszałeś kiedyś frazę: „robię to tylko dla kasy”? Tak jakby dbanie o własny interes było czymś, co może zdegradować transakcje korzystne dla wszystkich uczestników rynku do roli przestępstwa. Takie rozumowanie sugeruje, że pokładanie nadziei w gospodarce rynkowej opartej na zasadzie samoposiadania i własności prywatnej jest równoznaczne ze stworzeniem świata, w którym ludzie robiliby wszystko wyłącznie dla pieniędzy i straciliby zdolność definiowania swoich relacji z innymi na jakiejkolwiek innej płaszczyźnie.
Cheang: Pierwotna katolicka nauka społeczna - państwo jako rabuś
Augustyn twierdzi, że prawdziwa sprawiedliwość, która „dzięki temu, że służy Bogu, dobrze rozkazuje wszystkiemu, co podlega człowiekowi” jest po prostu nieobecna na ziemi z powodu grzesznej natury ludzkiej występującej w państwie ziemskim. Mając to na uwadze, św. Augustyn przyrównał państwo do przestępczej bandy złodziei i rabusiów.
Kubisz: Wynagrodzenie robotników w kapitalizmie w encyklikach społecznych Jana Pawła II — analiza proponowanych rozwiązań w świetle teorii szkoły austriackiej
Wielu z autorów piszących o katolickiej nauce społecznej miało okazję poznać osobiście Świętego i na podstawie rozmów z nim uzyskać szerszy obraz jego poglądów. Uznajemy jednak, że Encykliki jako oficjalne dokumenty Kościoła Katolickiego są wystarczająco precyzyjne, aby odczytać z nich stanowisko papieża w sprawach, o których traktują, z pominięciem osobistych interpretacji innych autorów, choćby opartych na bezpośrednich kontaktach z papieżem. Wyjątek zostanie uczyniony jedynie dla poszczególnych autorów łączących w swej refleksji tradycję katolicką z teorią ekonomii szkoły austriackiej. Jest on uzasadniony faktem, iż ten sam punkt widzenia przyświeca niniejszej pracy.
Galles: Rynek to znacznie więcej niż dobra materialne
Wolność zawierania umów nie dotyka bezpośrednio naszych wyższych celów, ponieważ są one specyficzne dla każdej jednostki. Jednak to samo dotyczy wszelkich innych środków pochodzących ze środowiska zewnętrznego. Żaden z nich nie może sam w sobie przyczynić się do osiągnięcia celów wyższych, bo nie są nam one nigdy przypisane odgórnie. Jednakże wolność zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia tych wyższych celów, oferując jednostkom najskuteczniejsze sposoby zwalczania problemów związanych z rzadkością dóbr.
Sroczyński: Pieniądz w perspektywie etycznej
Śledząc uważnie publicystykę społeczno-ekonomiczną, zwłaszcza tę z okresu po 2008 roku, można bardzo często dojść do wniosku, iż nauka ekonomii nie cieszy się zbytnią renomą. Renomą — i tu również chodzi przede wszystkim o okres po 2008 roku — wydają się natomiast cieszyć poszczególni ekonomiści, którzy po ujawnieniu katastrofalnej kondycji amerykańskiego i światowego systemu finansowego, z marszu zaczęli deklarować własną przynależność do opozycji wobec „głównego nurtu ekonomii”; opozycji, która od dawna posiadała recepty mogące nie tyle załagodzić skutki załamania, ale wręcz temu załamaniu zapobiec, jeżeli odpowiednio wcześnie jej recepty zrealizować.
Hülsmann: Jarzmo długu
W dzisiejszych czasach gromadzenie banknotów dolarowych lub euro jako zabezpieczenia na czasy emerytury zupełnie nie ma sensu. Trzydziestolatek, który planuje przejść na emeryturę za trzydzieści lat (2008), musi liczyć się z tym, że deprecjacja waluty wyniesie dwie trzecie. Oznacza to, że musi oszczędzić dzisiaj 3 dolary, aby w momencie przejścia na emeryturę dysponować siłą nabywczą jednego dzisiejszego dolara. A to i tak optymistyczne założenie! Racjonalną strategią oszczędzania jest więc dla niego zadłużenie się na zakup aktywów, których cena będzie wzrastać razem z inflacją. Właśnie tak dzieje się obecnie w większości krajów Zachodu.
Hülsmann: Etyka monopolu monetarnego
Monopol nie pozwala ludziom używać czegoś, co stanowi ich legalną własność i tym samym powstrzymuje ich od konkurowania z uprzywilejowanymi uczestnikami rynku. Jest to częściowa kradzież. Jeśli rząd pozwala mi jeździć moim samochodem we wszystkie dni tygodnia z wyjątkiem niedzieli (na przykład dlatego, że chce w tym dniu zachować dla siebie monopol na usługi transportowe), to pozbawia mnie możliwości korzystania w całej pełni z mojej własności. Podobnie jestem pozbawiony możliwości wykorzystania pełni mojej prawnej własności, jeżeli zabrania mi się produkcji pieniądza.
Melese: Korupcja
W przeciwieństwie do biznesowej, korupcja rządowa nie pociąga za sobą samokorygującego mechanizmu rynkowego. Występuje, ponieważ urzędnicy państwowi, czy to politycy, czy biurokraci, posiadają władzę i swobodę decyzyjną umożliwiającą wyświadczanie przysług w postaci dotacji, kontraktów, ulg podatkowych, odpowiednich regulacji i zezwoleń.
Ikeda: Siedem mitów o wolnym rynku
4) Wolny rynek robi z ludzi egoistów. Ludzie są równie egoistyczni w socjalizmie jak na wolnym rynku (o ile nie bardziej). Zadaniem każdego systemu jest ujarzmienie tego egoizmu w taki sposób, który prowadzi do ogólnego dobrobytu. Wolny rynek dba o to poprzez maksymalizację potencjału dobrowolnych wymian: Jaś i Małgosia nie wymienią się, jeśli któreś z nich nie widzi dla siebie zysku z wymiany. Jak wyjaśniał Adam Smith w Bogactwie narodów: „To nie dzięki życzliwości rzeźnika, piwowara czy piekarza możemy spodziewać się obiadu, ale dzięki ich dbałości o własny interes”.
Block: W obronie właścicieli slumsów
Najważniejszą przyczyną złej kondycji slumsów nie są ich właściciele, lecz programy rządowe, przede wszystkim kontrola czynszów. Właściciele slumsów mają pozytywny wpływ na społeczeństwo, bez nich gospodarka byłaby w gorszym stanie. To, że w dalszym ciągu trwają w swym niewdzięcznym zadaniu pośród wszystkich nadużyć i oszczerstw, może być tylko dowodem na ich zasadniczo heroiczną naturę.
Sroczyński: Konsumpcjonizm i kultura zadłużenia. Etyczne aspekty polityki gospodarczej i cyklu koniunkturalnego
Pomijanie zagadnienia preferencji czasowej i stopy procentowej w opisach i próbach wyjaśnienia zjawiska konsumpcjonizmu powoduje, że są one niekompletne. Dotyczy to zwłaszcza wskazania relacji pomiędzy konsumpcjonizmem a kapitalizmem i polityką gospodarczą, a także roli odgrywanej przez konsumpcjonizm w powstawaniu kryzysów finansowych i gospodarczych. Konsumpcjonizm z punktu widzenia ekonomicznego jest bowiem objawem wysokiej stopy preferencji czasowej jednostki, a więc wysokiej wyceny dóbr teraźniejszych w stosunku do dóbr przyszłych i ograniczonego horyzontu czasowego.
Darrow: Machina sprawiedliwości
Zło związane z sądzeniem i karaniem nie dotyka jedynie niefortunnej ofiary. Brutalizuje i odczłowiecza wszystkich, którzy mają z nim kontakt. Pod wpływem systemu karnego strażnicy więzienni, policjanci, szeryfowie, detektywi i wszyscy, którzy mają do czynienia z więzieniami, stają się bardziej gruboskórni względem innych. Niegodziwość wyrządzona bezbronnym więźniom odciska piętno zarówno na złapanych, jak i łapiących. Bycie świadkiem cierpienia i poniżenia w życiu więziennym niszczy wrażliwsze części duszy. Ludzie, którzy w swoim życiu są zwykle życzliwi, nie cofną się przed okrucieństwem w stosunku do pogardzanych, wyjętych spod prawa więźniów.
Rüstow: Teologia gospodarcza u Adama Smitha
Kiedy [człowiek] woli popierać wytwórczość krajową, a nie zagraniczną, ma wyłącznie na uwadze swe własne bezpieczeństwo, a gdy kieruje wytwórczością tak, aby jej produkt posiadał możliwie najwyższą wartość, myśli tylko o swym własnym zarobku, a jednak w tym, jak i w wielu innych przypadkach, jakaś niewidzialna ręka kieruje nim tak, aby zdążał do celu, którego wcale nie zamierzał osiągnąć.
Sieroń: Decydujący libertariański argument przeciwko legalności aborcji
Płód nie może naruszyć granicy sfery własności matki, gdyż...
Iwanik: Czy nauczanie Kościoła katolickiego i wolny rynek są ze sobą zgodne
Rozbieżność pomiędzy nauczaniem społecznym Kościoła, a ideami wolności gospodarczej może stawiać katolickich zwolenników wolnego rynku w moralnie niekomfortowej sytuacji. Istnieje prawdopodobnie wiele sposobów radzenia sobie z tą trudnością, jednak koniecznym punktem wyjścia dla każdego z nich powinna być uczciwa konfrontacja z rzeczywistością. W moim przekonaniu, taka konfrontacja wskazuje, że nauka społeczna Kościoła w obecnym kształcie oraz idea wolnego rynku są ze sobą sprzeczne.
Hayek: Moralny nakaz rynku
Jeżeli więc jest prawdą, że ceny są sygnałami, które umożliwiają nam dostosowanie naszych działań do nieznanych wydarzeń oraz potrzeb, to bezsensowne jest przekonanie, że można kontrolować ceny. Nie można ulepszyć sygnału, jeżeli nie wiemy, co sygnalizuje.
Higgs: 10 argumentów przeciwko zniesieniu niewolnictwa
Niewolnictwo istniało przez tysiące lat we wszystkich społeczeństwach i we wszystkich częściach świata. Wyobrażenie sobie ludzkiego życia w społeczeństwie bez niewolnictwa wymagało nadzwyczajnego wysiłku. Mimo to, zdarzali się niekiedy ekscentrycy, którzy sprzeciwiali się niewolnictwu. Większość z nich argumentowała to moralną potwornością niewolnictwa, którego należało się z tego względu pozbyć. Zwolennicy tego poglądu spotykali się z różnymi reakcjami: od lekkiego rozbawienia po ostrą pogardę, a nawet agresywne ataki.
Benson: Uwagi na temat korupcji urzędników państwowych: czarny rynek praw własności
Kiedy rząd doprowadza do deficytu, blokując sprzedaż dóbr i usług po cenie wolnorynkowej, w sektorze prywatnym pojawiają się przedsiębiorcy skłonni do kupna i sprzedaży na czarnym rynku. Robią to nawet wtedy, gdy produkcja jakiegoś dobra jest zakazana. Działania rządu mogą jednak również powodować nadwyżki. W takich wypadkach niektórzy prywatni dostawcy mają często tendencję do niezgodnego z prawem zaniżania cen lub przekupywania chętnych nabywców.
Huemer: Czy mamy prawo posiadać broń?
Przedstawiamy artykuł amerykańskiego filozofa, Michaela Huemera, na temat prawa do posiadania broni, który ukazał się pierwotnie w periodyku „Social Theory and Practice”.
Fedako: Nauka w służbie państwa
To nie nauka potrzebuje państwa. To państwo potrzebuje znaleźć teorię naukową, która będzie uzasadniała jego istnienie. W latach 30. państwo zaadaptowało ekonomię keynesowską. Nie zrobiło tego, ponieważ była ona sensowna. Państwo przyjęło ekonomię keynesowską, ponieważ usprawiedliwiała ona rząd i jego rozrzutną politykę.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- Następna