
Jasay: Dziedzictwo etatyzmu
Niepopularność własności, rzucająca cień nienawiści i moralnego potępienia, nieuchronnie wzmacnia rękę państwa, jako że jest to ośrodek władzy redystrybucyjnej, która może poprzez legislacje przenieść własność i dochód od jednych do drugich. Im silniejsze państwo, tym większa rola przypisana „ramom prawnym”, których dynamika naciska, by obejmowały i regulowały coraz więcej aspektów osobistego i społecznego zachowania.

Wilkinson: Kapitalizm i ludzka natura
Psychologia ewolucyjna, pomagając nam lepiej zrozumieć ludzką naturę, może pomóc nam w pielęgnowaniu porządków społecznych, które nie wysilają się naiwnie, by skruszyć ziarno ludzkiej natury. Możemy się nauczyć, jak najlepiej pracować z materiałem ludzkości, aby sprzyjać i zabezpieczać społeczeństwa takie, jak nasze, które są nie tylko piękne, ale mogą przetrwać.

Powell, Coyne: Czy pesymistyczne założenia o ludzkim zachowaniu uzasadniają istnienie rządu?
Sednem naszego stanowiska jest to, iż opierając się nawet na najgorszych założeniach o ludzkiej naturze, nie da się na gruncie teoretycznym wykazać, że istnienie rządu z konieczności poprawiłoby sytuację.

Macleod-Cullinane: Kobiety powinny stracić prawa wyborcze - tak jak i mężczyźni
Feministki domagające się sprawiedliwości i wolności powinny uzmysłowić sobie fakt, że sprawiedliwość nie może być stanowiona w drodze przymusu państwa nad jednostkami, musi natomiast być odkryta poprzez usunięcie owego zgubnego prawodawstwa, które unieważnia prawo kobiet i mężczyzn do władania sobą.

Humboldt: Cel człowieka
Chcąc wyciągnąć ostateczny wniosek z całego dotychczasowego rozumowania, pierwsza zasada tej części obecnych rozważań powinna być następująca: Państwo powinno się powstrzymać od wszelkiej troski o pozytywny dobrobyt obywateli i nie powinno pójść ani o krok dalej, aniżeli jest to konieczne do zabezpieczenia ich przed nimi samymi i przed wrogami zewnętrznymi; w żadnym innym celu ostatecznym nie powinno ono ograniczać ich wolności.

Rand: Budowniczowie pomników
Pamiętajmy, że podział na dwie wyłączające się klasy: prawa człowieka i prawa własności jest sztuczny. Żadne z praw człowieka nie może się obyć bez prawa własności. Ludzie wysiłkiem swych rąk i umysłów produkują dobra materialne potrzebne im do życia. Jeśli producent przestaje być właścicielem wyników swej pracy, to przestaje być panem swojego życia. Podważanie prawa własności doprowadza do tego, że ludzie stają się własnością państwa. Ktokolwiek rości sobie prawo do dysponowania majątkiem innych, ten zamierza traktować żywych ludzi jak przedmioty.

Mises: O równości i nierówności
"Doktryna prawa naturalnego, która zainspirowała osiemnastowieczne deklaracje praw człowieka, bez wątpienia nie zakładała błędnej tezy, że wszyscy ludzie są biologicznie równi. Głosiła, że wszyscy ludzie rodzą się równi wobec prawa i ta równość nie może zostać zniesiona przez żadne ludzkie sądy, czyli jest niezbywalna, a dokładniej — nienaruszalna. Tylko zaprzysięgli wrogowie wolności jednostki i samostanowienia, orędownicy totalitaryzmu, interpretowali tę zasadę równości wobec prawa jako pochodzącą z rzekomej psychicznej i fizjologicznej równości wszystkich ludzi".

Klein: Mandela a ekonomia apartheidu
Kilka dni temu zmarł Nelson Mandela — symbol walki z apartheidem i pierwszy prezydent Republiki Południowej Afryki po jego upadku. W nadchodzącym czasie wiele zostanie o nim zapewne napisane, ale niewiele z tego będzie bezpośrednio dotyczyć systemu apartheidu, a konkretnie, jego aspektów gospodarczych. Apartheid jest szeroko rozumiany jako system oparty wyłącznie na uprzedzeniach na tle rasowym, podczas gdy w rzeczywistości był on bardziej złożonym połączeniem kontroli gospodarczej (przede wszystkim ograniczenia własności kapitału i przepływu siły roboczej) i separatyzmu rasowego. Tom Hazlett nazywa to połączenie „socjalizmem o rasistowskiej twarzy”. Poparcie polityczne dla tego systemu wyrażali głównie (biali) Afrykanerzy z klasy robotniczej i ich związki zawodowe, pragnące zdusić konkurencję niewykwalifikowanych czarnoskórych robotników.

Jasay: Najlepsza z najgorszych strategii - jaka jest cena demokracji?
"Przymiotnik „demokratyczny” nie jest wyrazem aprobaty, a „niedemokratyczny” nie jest wyrazem potępienia. Tak jak „równy” i „nierówny” to słowa opisujące, i każdy kto używa ich jako wartościujących jest ofiarą pułapki językowej zastawionej przez polityków, ludzi mediów i drugorzędnych naukowców w ciągu ostatniego półwiecza. Błędem jest także zrównywanie demokracji z praworządnością".

Hayek: Dlaczego nie jestem konserwatystą
Rzecz w tym, że konserwatyzm z natury nie potrafi zaoferować alternatywy dla kierunku, w jakim się rozwijamy. Owszem, może osiągnąć sukces, stawiając opór aktualnym tendencjom i spowalniając niepożądane zmiany, niemniej jednak nie jest w stanie ich powstrzymać, ponieważ nie wskazuje innych możliwości. Z tego powodu konserwatyzm jest niezmiennie skazany na kroczenie ścieżką, która jest wyborem innych. Przeciąganie liny między konserwatystami a progresywistami może tylko wpłynąć na tempo, lecz nie na kierunek rozwoju.

Kisiel: Ludwig von Mises i Wilhelm Röpke - porównanie wybranych aspektów filozofii społeczno-politycznej
Obaj walczyli przeciwko szkole historycznej, potem bezsilnie obserwowali, jak nazistowskie barbarzyństwo pochłania ich ojczyznę. Obaj pracowali w Genewie w słynnym Instytucie Badań Międzynarodowych, byli prominentnymi członkami i współzałożycielami Moint Pelerin Society. Röpke był uczniem Misesa na jego prywatnych seminariach. Jednak drogi filozofii społecznej „ucznia i mistrza” wkrótce się rozeszły. Niemiecki ekonomista stał się konserwatystą, podczas gdy Mises konsekwentnie walczył o „czysty” ideowy liberalizm.

Mises: Liberalizm ufundowany na polityce społecznej
Krótkie i ograniczone panowanie idei liberalnych wystarczyło, by zmienić oblicze ziemi. Nastąpił wspaniały rozwój gospodarczy. Uwolnienie ludzkich sił produkcyjnych doprowadziło do wielokrotnego pomnożenia środków do życia. W przeddzień I wojny światowej (która sama była rezultatem długiej i zawziętej walki z duchem liberalizmu, a która zapoczątkowała okres jeszcze bardziej zawziętych ataków na zasady liberalne), świat był gęściej zaludniony niż kiedykolwiek wcześniej, a każdemu jego mieszkańcowi wiodło się nieporównywalnie lepiej niż było to możliwe w minionych wiekach. Wytworzony przez liberalizm dobrobyt znacząco zmnieszył śmiertelność niemowląt, która była niemiłosierną plagą wcześniejszych okresów oraz, w wyniku polepszenia się warunków życiowych, wydłużył średni czas życia.

Jasay: Wszystko ma swoją cenę
Dzięki globalizacji miliard lub więcej mieszkańców obszarów wiejskich w Azji mogło zostać zatrudnionych w miejskim sektorze przemysłowym i produkować zbywalne dobra taniej od towarów dotychczasowo produkowanych w USA i Europie. Dopóki cała ta nowa azjatycka siła robocza nie zostanie zaabsorbowana i jej zarobki nie wzrosną do zachodnich poziomów, płace amerykańskich i europejskich niewykwalifikowanych pracowników pozostaną na niskim poziomie, a udział zysków w PKB będzie rósł (kosztem płac). Jak na ironię, zaostrzając nierówność na Zachodzie, proces ten jednocześnie wspiera równość w skali świata, jako że Azjaci, a w końcu i Afrykańczycy, podniosą się z nędzy.

Spencer: Prawo do ignorowania państwa
Jeśli każdy człowiek posiada wolność czynienia wszystkiego, czego zapragnie, zastrzegając, że nie narusza równej wolności żadnego innego człowieka, to ma on wolność porzucenia wszystkich stosunków łączących go z państwem — zrzeczenia się ochrony ze strony państwa i odmowy zapłaty za jej dostarczanie.

Berlin: Liberał o marksizmie
Tym, co faktycznie stworzył Marks, była nowa organizacja ekumeniczna, pewnego rodzaju anty-Kościół, dysponujący rozbudowanym aparatem pojęć i kategorii, mogącym, przynajmniej w teorii, udzielać jednoznacznych i ostatecznych odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania, prywatne i publiczne, naukowe i historyczne, moralne i estetyczne, indywidualne i instytucjonalne.

Jasay: Liberalizm - luźny czy ścisły
Aby zapobiec temu, by stał się nierozróżnialny od socjalizmu, pragmatyzmem bez zasad, czy po prostu zwykłym działaniem ad hoc, liberalizm musi stać się bardziej ścisły. Potrzebuje innych podstaw, a jego struktura musi stać się minimalna i prosta, aby lepiej opierać się wdzieraniu obcych elementów.

McMaken: Sześć mitów o libertarianach rozpowszechnianych przez katolików
Libertarianie będący katolikami, tacy jak ja, przyzwyczaili się do pouczeń księży, biskupów i publicystów, którzy podkreślają niezgodność religii katolickiej i libertarianizmu. Twierdzeniu temu — wygłaszanemu w tekstach publicystycznych oraz w kazaniach — towarzyszy zwykle kilka „rzetelnie zweryfikowanych i prawdziwych” mitów dotyczących libertarianizmu. W rzeczywistości, często wskazują one na słabe zrozumienie tego, czym jest libertarianizm.

Spooner: Konstytucja bez autorytetu (fragmenty)
Konstytucja nie ma żadnego wewnętrznego autorytetu czy obowiązującej mocy. Nie ma ona w ogóle żadnego autorytetu czy obowiązującej mocy, chyba że jako umowa pomiędzy człowiekiem a człowiekiem. I nie oznacza to nawet umowy pomiędzy osobami żyjącymi obecnie. W najlepszym razie oznacza to jedynie umowę pomiędzy osobami żyjącymi wiele lat temu.

Rothbard: Radykał leseferyzmu - w poszukiwaniu prawdziwego Misesa
Z okazji 40. rocznicy śmierci Ludwiga von Misesa publikujemy tekst jego ucznia, Murraya Rothbarda, prezentujący go jako dziedzica XIX-wiecznego, leseferystycznego radykalizmu, następcę Benthama, Milla, Cobdena i Spencera oraz prawdziwego racjonalistę i libertarianina.

DiLorenzo: Zjazd arbuzów
Ekolog to totalitarny socjalista, którego prawdziwym celem jest ożywienie socjalizmu i centralnego planowania ekonomicznego pod płaszczykiem „ratowania planety” od kapitalizmu. Jest „zielony” na zewnątrz ale „czerwony” w środku. Stąd jego odpowiednie określenie to „arbuz”.

Tocqueville: O użytku, jaki Amerykanie czynią ze stowarzyszeń
Rząd mógłby w Ameryce zastąpić niektóre wielkie stowarzyszenia i w poszczególnych stanach podjęto już takie próby. Lecz jakaż władza polityczna mogłaby kiedykolwiek ogarnąć nieprzebraną liczbę małych przedsięwzięć, które obywatele amerykańscy podejmują nieustannie za pomocą stowarzyszeń? Gdyby rząd we wszystkim zastąpił stowarzyszenia, moralność i poziom umysłowy demokratycznego, społeczeństwa narażone zostałyby na nie mniejsze ryzyko niż jego handel i przemysł.