Sroczyński: O czyje interesy dbają związki zawodowe?
Związki zawodowe nie działają w interesie młodych ludzi i ich celem nie jest wcale zmniejszenie wśród młodych poziomu bezrobocia. Byłoby to zresztą kuriozalne, ponieważ związki zawodowe powstały w zupełnie innym celu – aby (oficjalnie) chronić interesy obecnych, przede wszystkim etatowych, pracowników i wywierać na pracodawców grupową presję.
Zapałowicz: Wenezuela Hugo Cháveza
Ciekawie o socjalizmie wypowiadał się znakomity myśliciel, Stefan Kisielewski. Jego zdaniem gdyby wpuścić socjalistów na Saharę, wkrótce zabrakłoby tam piasku. Jak się okazuje, ta żartobliwa wypowiedź wcale nie jest nonsensowna w przypadku Wenezueli – nie tylko od początku rządów Cháveza spadło wydobycie ropy naftowej, ale w dodatku Wenezuela importuje obecnie ze Stanów Zjednoczonych ok. 30% zużywanych na swoim terenie paliw (ponad 200 tys. baryłek ze zużycia na poziomie 740 tys.). Wynika to z ogromnego zacofania infrastrukturalnego po dziesiątkach lat braku inwestycji w rafinerie. Widać było to zwłaszcza po awarii w rafinerii w Amuay, gdy w niektórych regionach kraju, a także na wyspie Curaçao, zabrakło benzyny.
Gruhn: Happy Birthday to You w krainie OZZ
Wpływy z opłaty reprograficznej trafiają do organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, dlatego nieco zaskakuje, że nazywają one piractwem i ścigają działania, z których przynajmniej część można zakwalifikować nie tylko jako dozwolony użytek, ale które są opłacane przez użytkowników.
Sroczyński: Upadek wyższego wykształcenia?
Kalkulacja ekonomiczna, a więc wycena pewnych dóbr, powinna zaczynać się w momencie, w którym kandydat na studia wkracza w mury uczelni, zastępując dzisiejszy patologiczny system finansowania edukacji. Krytycy rynkowego rozwiązania problemu zwracają uwagę, że nawet amerykański system akademicki — naznaczony przecież wyraźnie „piętnem” indywidualnej odpłatności za naukę — zawiódł swoich absolwentów w prawie takim samym stopniu jak polski. Trzeba jednak pamiętać, że — podobnie jak w Polsce — upadek wyższego wykształcenia wiązał się tam również z formą rządowego planowania.
Sieroń: Budujemy mosty dla pana starosty
Po dłuższej przerwie na mises.pl wracają komentarze ekonomiczne. Pierwszy tekst w tym roku poświęcony jest analizie skutków inwestycji publicznych w sektor drogowy. Autor stawia tezę, że to właśnie one w dużej mierze odpowiadają m.in za falę bankructw polskich przedsiębiorstw w ubiegłym roku. Zachęcamy do lektury lub posłuchania komentarza w wersji audio!
Machaj: Algorytm najlepszego wyboru nie tylko w małżeństwie
Zaczęło się od opracowanego w latach 60. XX w. algorytmu, który opisywał przykład nazywany „problemem stabilnego małżeństwa”. Nie chodziło o odpowiedź na odwieczne pytanie, jak żyć, lecz o dość prosty problem obliczeniowy, zademonstrowany na przykładzie małżeństw. Algorytm ten ma dla jego twórców wagę przyznanej właśnie nagrody Nobla.
Machaj: Rezerwa cząstkowa i jej oponenci
Dyskusja na temat rezerw stuprocentowych została wyłączona z dyskursu w głównym nurcie. Przez lata była obiektem zainteresowań nurtów „podziemnych”. Obecny kryzys jest być może szansą na to, aby tę dyskusję ponownie przywrócić. A dyskutować warto, bo nawet jeśli nie zgadzamy się z projektem implementacji takiego rozwiązania, to należy wziąć pod rozwagę istotę wielu argumentów „stuprocentowców”.
Lewiński: Ile są warte najpopularniejsze propozycje reform?
Możemy powiedzieć, że wreszcie, po kilku latach odrealnienia świata politycznego, gdy problemy gospodarcze i społeczne stały w cieniu następujących po sobie całkowicie nieistotnych acz wciągających publikę i publicystów narracji (za każdym razem najwyżej na tydzień lub dwa), stan gospodarki stał się — choć na chwilę! — problemem wartym poważniejszego potraktowania. Innymi słowy, rzeczywistość wróciła do łask.
Machaj: Grecja powinna zaimportować Adama Smitha
Grecji brakuje ważnego ogniwa produkcyjnego w ich planie budowy dobrobytu. Tym ogniwem są stare nauki Adama Smitha o źródłach wzrostu gospodarczego, które należy jak najszybciej zaimportować. Rozwój danego kraju może się odbywać tylko dzięki oszczędnościom, które poprzez akumulację kapitału pozwalają na zwiększanie siły produkcyjnej, drzemiącej w krajowej sile roboczej.
Pogorzelski: Internet, prasa i rząd dusz?
Ludzie coraz mniej czasu spędzają przed telewizorem i coraz rzadziej kupują papierową prasę. Za jakiś czas oba rodzaje mediów nie będą w stanie się utrzymać. Przyszłość mediów to informacja tworzona i rozpowszechniana wyłącznie za pośrednictwem internetu. Oznacza to kres opiniotwórczej roli dawnych wielkich redakcji prasowych i telewizyjnych.
Lewiński: WKS Keynes
Niezależnie od tego, czy Euro 2012 okaże się „sukcesem” państwowego konsumpcjonizmu, to możemy być pewni, że politycy nie odkleją się już od piłki nożnej, a wkrótce i nasze kluby zapadną na zadłużeniową chorobę, charakterystyczną dla europejskich klubów. Tak czy inaczej, niewiele to zmieni — sport, tak jak dotychczas, będzie stanowić łakomy kąsek dla co sprawniejszych politycznych graczy.
Kubisz: Żyjmy dłużej - pracujmy dłużej
Starzenie się społeczeństwa zagraża wypłacalności systemów emerytalnych. Specyfika polskiego systemu ubezpieczeń społecznych sprawia jednak, że podnoszenie wieku emerytalnego nie przynosi dużych oszczędności. Z kolei próby zwiększania przyrostu naturalnego przy wysokich daninach publicznych nałożonych na pracę doprowadzą raczej do stworzenia armii bezrobotnych. Prawdziwie kapitałowy system ubezpieczeń emerytalnych byłby odporny na starzenie się społeczeństwa, jednak nie ma woli politycznej, by go wdrożyć.
Chrupczalski: Jak zrobić biznes na ACTA?
Zdjęcia z nagłówków serwisów informacyjnych i pierwszych stron gazet z końca 2011 i początku 2012 r. zdominowały podobizny Guya Fawkesa. Dziesiątki tysięcy ludzi na ulicach w masce bohatera filmu V jak Vendetta domagające się w pokojowych manifestacjach wolności słowa — tego nikt się nie spodziewał.
Pogorzelski: Ekonomia polityczna przedsiębiorstwa społecznego
Wbrew pozorom przedsiębiorstwa społeczne są w dużej mierze niekompatybilne z ideologią lewicy. Wynika to z dwóch przyczyn. Po pierwsze, wiele z nich to spółki joint venture, utworzone przez wielkie międzynarodowe korporacje, które są wręcz ucieleśnieniem tego, z czym lewica walczy. Po drugie, działalność przedsiębiorstw społecznych często opiera się na przeszczepieniu zachodniej technologii i kultury do społeczeństw Trzeciego Świata.
Machaj: Ekonomia i polityka własności intelektualnej
Prawo o własności intelektualnej działa podobnie jak cła ochronne dla przemysłu raczkującego. Wprowadza wyłączność na produkowanie określonego typu towarów, co implikuje zwiększenie zysków. Skutkiem tego jest tworzenie gospodarczego kokonu. Przemysł wcale nie zaczyna się dynamiczniej rozwijać, lecz zaczyna walczyć o zagospodarowanie nowej przestrzeni. Jeśli ktoś ma pozycję dominującą przy swobodzie wejścia na rynek, to musi wyprzedzać innowacjami swoich konkurentów. Jeśli ktoś ma pozycję dominującą z powodu braku swobody wejścia na rynek, to musi walczyć o utrzymanie braku swobody wejścia na rynek.
Lewiński: Służba zdrowia - między młotem a kowadłem
Jedyną sensowną alternatywą dla socjalizmu jest prywatyzacja służby zdrowia i całkowite zniesienie refundacji. To ta sztuczna socjalistyczna nakładka na rynek jest przyczyną chaosu lekowego, rozlewającego się także na rynek leków wysuniętych poza nawias refundacji. Z ekonomicznego punktu widzenia po prostu nie jest dobrym pomysłem okradanie podatników po to, aby urzędnik – pracownik firmy Rzeczpospolita Polska – mógł arbitralnie dowodzić rynkiem zdrowia. Nie jest – i nie będzie – w stanie zrobić tego dobrze, zgodnie z życzeniami chorych i ludzi pragnących uchronić się przed chorobą.
Bitner: Jakie gospodarcze znaczenie ma suwerenność?
Za każdym razem, gdy pada propozycja, by państwo zrzekło się jakiegoś tradycyjnego atrybutu suwerenności na rzecz międzynarodowego organu, trzeba odpowiedzieć sobie na dwa pytania. Po pierwsze: Czy dysponujemy należytą wiedzą, jaki kształt powinno przyjąć centralnie ustalone rozwiązanie? Po drugie: Czy jedno rozwiązanie jest odpowiednie dla wszystkich krajów, czy też różnice między nimi wskazują na to, że najlepszych rozwiązań może być wiele?
Lewiński: Fed ratuje Europę, czyli banki z USA
Swapy walutowe banków centralnych są rozwiązaniem tymczasowym, chwilową ulgą dla kontrahentów amerykańskich instytucji finansowych. Niestety, ta tymczasowa pożyczka nie zlikwiduje problemu zadłużenia państw Europy — może tylko odsunąć w czasie to, co nieuniknione. Czekają nas trzy scenariusze: powolna stagnacja na modłę japońską (najbardziej prawdopodobny), hiperinflacja jak w Republice Weimarskiej (o wiele mniej prawdopodobny), albo deflacja i bankructwa niewypłacalnych instytucji (niestety niemal niewyobrażalny).
Pogorzelski: Uczelnie centralnie planowane
Krytykowany przez niektórych system oceny parametrycznej jednostek naukowych nie jest niczym innym, jak z góry skazaną na niepowodzenie próbą rozwiązania problemu kalkulacji ekonomicznej przez państwo. Państwo chce, żeby utrzymywane przez nie uczelnie publiczne oraz placówki badawcze funkcjonowały jak najlepiej, czyli wytwarzały jak najwięcej wysokiej jakości teorii naukowych oraz solidnie kształciły studentów. Pytanie, jak odróżnić dobre uczelnie od złych. Gdyby te instytucje działały na wolnym rynku, to problemu by nie było. Kryterium stanowiłyby zysk albo strata.
Chrupczalski: Exposé i duch Keynesa
Nie może być żadnych wątpliwości, że to właśnie oszczędności, wynikające z powstrzymania się od konsumpcji, napędzają za pośrednictwem rynków finansowych inwestycje, a te dzięki „pracy w gospodarce” powodują wzrost dobrobytu. Dlaczego więc politycy, niczym doktor Frankenstein, próbują wskrzeszać od dawna martwe ekonomiczne fantasmagorie? Keynesowskie zabobony służą politycznym interesom i otrzymują milczące społeczne przyzwolenie.
Machaj: Kościół katolicki a wolny rynek
Kościół katolicki jest wspólnotą ludzi wierzących, którzy akceptują doktrynę katolicyzmu. Tę wspólnotę konstytuuje i jednoczy coś innego niż pogląd na banki centralne. I jeśli ktoś chce ją rozbijać ze względu na różnice w poglądach na sprawy podatkowe, to zupełnie nie rozumie, po co ta instytucja została stworzona.