Czarniecki: Kto niszczy miejsca pracy?
Czytając artykuły na temat współczesnych problemów światowej gospodarki, mam nieodparte wrażenie, że zadaniem ekonomistów głównego nurtu jest wynajdywanie wrogów zastępczych harmonijnego rozwoju gospodarczego. To co wydaje się być ukartowaną metodą utrzymywania mas społecznych w posłuszeństwie, przedstawiane jest jako efekt nieuchronnego, nie mającego alternatywy, procesu warunkującego rozwój.
Foss, Klein: Przedsiębiorczość i ekonomiczna teoria firmy – rozdział 6. Książki „Organizowanie działania przedsiębiorczego”
Motywuje nas pragnienie przekonania badaczy z obu dziedzin o wielkich korzyściach z wymiany. Zaczniemy od przeglądu istniejących teorii firmy, badając przyczyny, z powodu których ów potencjał nie został rozpoznany, oceniony i wykorzystany. Ekonomia – a stąd i ekonomiczna teoria firmy – podążała w XX wieku specyficzną ścieżką rozwoju, w praktyce wypychając przedsiębiorców poza nawias organizacji i rynku.
Mickiewicz: Przedmowa do książki „Organizowanie działania przedsiębiorczego”
W standardowej teorii mikroekonomii, która wykrystalizowała się w pierwszej połowie XX wieku na podstawie prac Walrasa, Hicksa, Allena i innych, niewiele jest miejsca na analizę przedsiębiorczości. Ta standardowa teoria modeluje zachowania gospodarcze w taki sposób, że decyzje podejmowane są przez optymalizatorów, których równie dobrze mogłoby nie być, gdyż ich wybory opierają się na algorytmach. Znając ceny zasobów i preferencje dotyczące ryzyka, nie potrzebujemy właścicieli, menedżerów i przedsiębiorców. Wystarczą algorytmy. Przedsiębiorstwo (a zatem i przedsiębiorca) zostają zredukowane do funkcji produkcji.
Machaj: Rynkowa stopa procentowa a system cenowy
Zagadnienie stopy procentowej ma długą historię i zawsze budziło wiele emocji, ponieważ dotyczyło kosztów kredytu. Ostatnio dyskusje na ten temat, zwłaszcza w teorii neoklasycznej, nabrały charakteru sofistycznych sporów, w których trudno doszukać się związku z rzeczywistością.
Sielska: Problemy neoklasycznej teorii konkurencji
Konkurencja może być rozumiana dwojako. W pierwszym znaczeniu jest to proces biologiczny, polegający na rywalizacji między zwierzętami w celu zdobycia pożywienia. Konkurencja oznacza tu nieuchronne konflikty powodowane chęcią przetrwania. W drugim znaczeniu chodzi o swoistą współpracę społeczną, dzięki której jednostka może znaleźć dla siebie jak najkorzystniejszą pozycję w społeczeństwie.
Klein: Kalkulacja ekonomiczna i ograniczenia organizacji
Ekonomiści są coraz bardziej zawiedzeni podręcznikową teorią firmy. „Firma” w podręcznikach mikroekonomii dla średniozaawansowanych to funkcja produkcji, tajemnicza „czarna skrzynka”, której wnętrze jest poza zainteresowaniem poważnej teorii ekonomii (Firma oddelegowana jest raczej do takich pomniejszych dyscyplin, jak zarządzanie, teoria organizacji, psychologia przemysłowa i tym podobne). Chociaż użyteczny w pewnych kontekstach, podręcznikowy model okazał się niezdolny do opisu wielu praktyk biznesowych stosowanych w realnym świecie
Bagus, Howden: Struktura terminowa oszczędności, krzywa dochodowości i niedopasowanie terminów zapadalności
Wielu austriaków traktuje proces oszczędzania homogenicznie. Niektórzy ekonomiści traktują oszczędności pieniężne jako homogeniczny fundusz, podobnie jak niektórzy jako homogeniczny fundusz traktują kapitał. Takie traktowanie kapitału jako jednolitego funduszu, który automatyczne się reprodukuje, w oderwaniu od wymiaru czasowego, prowadziło jednak do błędnych wniosków. Twierdzimy, że traktowanie oszczędności jako jednolitego funduszu bez uwzględnienia wymiaru czasowego także utrudnia zrozumienie ważnych kwestii teoretycznych i praktycznych
Sajak: Regulacje antymonopolowe, jako gwarant prawidłowego funkcjonowania gospodarki rynkowej – ujęcie krytyczne
Miło nam zaprezentować kolejną pracę dyplomową związaną z austriacką szkołą ekonomii. Jest to praca licencjacka pana Marka Sajaka „Regulacje antymonopolowe, jako gwarant prawidłowego funkcjonowania gospodarki rynkowej – ujęcie krytyczne” napisana na Wydziale Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie pod kierunkiem prof. dr. hab. Krzysztofa Firleja.
Brown, Thornton: Jak teoria przedsiębiorczości stworzyła ekonomię
Historycy myśli ekonomicznej odkurzyli zaniedbywany przez długi czas rok 1730 — tak samo istotny jak 1776 (Adam Smith), 1871 (Rewolucja Marginalistyczna), 1936 (Keynes) czy 1947 (Samuelson). Przed 1730 r., kiedy to uważa się, iż Richard Cantillon ukończył swoje dzieło "Essai sur la Nature du Commerce en Général", było bardzo mało cennej literatury ekonomicznej, którą można by określić jako dotyczącą teorii ekonomii.
Salerno: Przeformułowanie Austriackiej Teorii Cyklu Koniunkturalnego w świetle współczesnego kryzysu finansowego
Kryzys finansowy oraz wydarzenia do niego prowadzące wywołały zaskakujące wznowienie zainteresowania Austriacką Teorią Cyklu Koniunkturalnego (ATCK). Kilku czołowych doradców inwestycyjnych oraz komentatorów finansowych wykorzystało ATCK do swojej interpretacji kryzysu. Do powrotu do tej teorii w skłoniła ich porażka makroekonomistów głównego nurtu w przewidywaniu i próbie wyjaśnienia zarówno kryzysu na rynku kredytów hipotecznych typu subprime, jak i jego późniejszej metamorfozy w silny kryzys finansowy, który doprowadził do najdłuższej recesji od czasów II wojny światowej.
Rothbard: Wstęp do wydania czwartego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce”
Twierdzenie, że z punktu widzenia konsumenta i podatnika lepsze od wyższych cen są podatki, jest absurdalne. Jeśli z powodu inflacji cena danego produktu wzrośnie, to konsument na tym straci, jednak wciąż może cieszyć się korzyściami, jakie mu ten produkt daje. Kiedy jednak rząd, chcąc ograniczyć wzrost cen, podnosi podatki, konsument nie dostaje nic w zamian. Traci on po prostu swoje pieniądze bez żadnych korzyści.
Rothbard: Wstęp do wydania trzeciego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce”
Ekonomiści, będąc świadkami katastrofalnych konsekwencji swoich błędnych teorii i zdając sobie sprawę z tego, że ich nadzieje i plany nie spełniły się, są coraz bardziej zakłopotani i zdesperowani. Wyraźnie można zauważyć, że nie mają oni żadnego pojęcia o tym, co należy teraz zrobić, ani nawet nie potrafią wyjaśnić obecnego bałaganu. Jedyne, co potrafią, to na przemian przyspieszać i hamować z zadziwiającą wręcz gwałtownością w nadziei, że któreś z tych rozwiązań w końcu zadziała.
Rothbard: Wstęp do wydania drugiego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce"
Od czasu pierwszego wydania tej książki ekonomiści zdążyli sobie uświadomić na nowo, że cykle koniunkturalne jednak istnieją. W latach sześćdziesiątych zapewniano nas, podobnie jak podczas nowej ery w latach dwudziestych, że dzięki keynesistowskim i innym wyrafinowanym rozwiązaniom problem cyklów koniunkturalnych zniknął. Jednak w listopadzie 1969 roku rozpoczęła się naprawdę głęboka recesja i do chwili, w której piszę te słowa, gospodarka wciąż nie wyszła z kryzysu, co nam dość boleśnie, choć też zbawiennie, uświadamia, że problem cyklów koniunkturalnych wciąż istnieje.
Gabiś: Dlaczego nie kupię „Kapitału w XXI wieku” Thomasa Piketty’ego
Jedni krytycy uważają, że tak naprawdę nie jest on żadnym ekonomistą, lecz doradcą rządów w kwestii jak najlepiej („najsprawiedliwiej”) dzielić bogactwo. Nie doradzając im zresztą czegoś specjalnie nowego, czego by już wcześniej same nie wiedziały, ale dostarczając „naukowej” legitymizacji starej, dobrej polityce podnoszenia podatków. Politycy biją mu brawo, gdyż podoba im się jego program polityczno-ekonomiczny, żaden z nich, co oczywiste, nie przebrnął przez kilkaset stron dzieła, przeczytali tylko wnioski i propozycje, i wpadli w zachwyt.
Sieroń: Czy ujemne stopy procentowe zaprzeczają prawom ekonomii?[1]
W miarę postępów w stymulowaniu wzrostu gospodarczego walka z deflacją zaostrza się. Ostatnimi czasy zestaw niestandardowych instrumentów polityki monetarnej powiększył się o ujemne stopy procentowe. O ile jeszcze do niedawna banki centralne sięgały po ten instrument jedynie sporadycznie (np. Szwajcarski Bank Narodowy w latach 70. XX w., Szwecja w 2009 r.) o tyle obecnie stosują go już cztery banki centralne.
Machaj: Murray Rothbard, najważniejszy austriacki ekonomista?
Murray Rothbard pozostaje jednym z ważniejszych ekonomistów w historii myśli. Niestety w jego sławie często większą rolę odgrywają poglądy ideologiczne lub historyczne (jak przystało na człowieka renesansu, zajmował się wszystkim, włącznie z pisaniem przedstawień teatralnych, recenzowaniem jazzu oraz filmów rozrywkowych). Ze względu na kontrowersyjność jego poglądów i niefortunność niektórych sformułowań zapomina się nieraz o jego wartości jako teoretyka ekonomicznego. Dla szkoły austriackiej pozostaje jej jednym z dwóch najważniejszych przedstawicieli w całej historii, a z perspektywy instytucjonalnej kontynuacji nawet najważniejszym.
Boettke, Coyne: Rothbard a socjalizm – zapomniany wkład badawczy
Zagadka, z którą muszą zmierzyć się ekonomiści pokroju Rothbarda, brzmi: jak socjalizm mógł przetrwać w praktyce tak długo w obliczu wszystkich słabości tego systemu, jakie zostały przez nich obnażone w teorii. Na szczęście, Rothbard zajmował się także realnym wymiarem socjalizmu. W swoich pracach uzasadniał, dlaczego gospodarka socjalistyczna jest niemożliwa już w teorii i pokazywał, jak socjalizm radził sobie w zderzeniu z rzeczywistością. W Ekonomii wolnego rynku Rothbard przekazuje czytelnikowi nie tylko wiedzę o podstawowych prawach ekonomii oraz ekonomii politycznej, lecz daje też solidną podstawę do analizy systemu socjalistycznego w ZSRS, która była o wiele lepsza od tej dominującej wówczas na polu sowietologii i analizy porównawczej systemów gospodarczych.
Reisman: Sprostowanie tez Thomasa Piketty'ego
Twierdzenia Piketty’ego dotyczące udziałów płac i zysków w dochodzie narodowym można odeprzeć, wyobrażając sobie po prostu wzrost oszczędności oraz inwestycji ze strony kapitalistów i obserwując ich wpływ na wysokość wynagrodzeń oraz zysków w całym systemie gospodarczym Okaże się, że płace wzrosną a zyski zmaleją, co jest całkowitym przeciwieństwem tego, co twierdzi Piketty.
Machaj: Teoria rynków spornych Williama J. Baumola
Jako jeden z faworytów, a nawet prawdopodobny zwycięzca, Nagrody Nobla 2014 wymieniany jest William J. Baumol, amerykański ekonomista, który wniósł spory wkład w rozwój wielu zagadnień tej dziedziny. Jest autorem ponad osiemdziesięciu książek i kilkuset artykułów naukowych. Zajmował się m.in. rynkiem pracy, teorią przedsiębiorczości, efektywnością rynków kapitałowych, ekonomią środowiska. Dobrze znane są takie jego dokonania jak model Baumola-Tobina, choroba kosztów Baumola czy teoria rynków spornych (rynki kontestowalne). Temu ostatniemu zagadnieniu poświęcony jest poniższy tekst. (redakcja mises.pl)
Hollenbeck: Klęski żywiołowe nie sprzyjają wzrostowi gospodarczemu
Ten popularny mit jest co roku powtarzany do znudzenia, mimo że już w 1848 r. został obalony przez Frédérica Bastiata za pomocą metafory zbitej szyby. Załóżmy, że stłukła się nam szyba. Wzywamy więc szklarza i płacimy mu 100 dolarów za naprawę. Ktoś obserwujący z boku, powie, że to dobra inwestycja. Co stałoby się ze szklarzem, gdyby nikt nie potrzebował nowych szyb? Poza tym szklarz może przeznaczyć zarobione 100 dolarów na inne towary i usługi, które będą stanowiły źródło dochodu kolejnych osób. Mamy tu do czynienia z „tym, co widać”. Gdyby jednak szyba się nie potłukła, za 100 dolarów moglibyśmy kupić parę nowych butów. Byłby to zysk dla szewca, który mógłby wydać pieniądze w inny sposób. Wówczas mówimy o „tym, czego nie widać”.
Greaves: Rola wartości w ludzkim działaniu
Zajmiemy się dziś fazą ekonomii odpowiedzialną za wiele naszych problemów. Większość ludzi nie rozumie w pełni znaczenia wartości w ludzkim działaniu. Ta ignorancja zaczęła się wieki temu. Musimy najpierw zdać sobie sprawę z pewnych powszechnych błędów myślowych, aby następnie przedstawić teorię, która musi stać się bardziej popularna, jeśli nasza cywilizacja ma przetrwać. Życie każdego człowieka jest zmianą — serią wyborów, w których pragniemy wymienić, coś, co posiadamy, na coś, czego pragniemy bardziej. To my wiemy, czego pragniemy. Żaden inny człowiek lub biurokrata nie wie tego. Nasze preferencje są naszymi wartościami. Prowadzą nas jak kompas. Niewielu ludzi w pełni to rozumie, dlatego zmagamy się z poważnymi problemami ekonomicznymi.