
Mises: O równości i nierówności
"Doktryna prawa naturalnego, która zainspirowała osiemnastowieczne deklaracje praw człowieka, bez wątpienia nie zakładała błędnej tezy, że wszyscy ludzie są biologicznie równi. Głosiła, że wszyscy ludzie rodzą się równi wobec prawa i ta równość nie może zostać zniesiona przez żadne ludzkie sądy, czyli jest niezbywalna, a dokładniej — nienaruszalna. Tylko zaprzysięgli wrogowie wolności jednostki i samostanowienia, orędownicy totalitaryzmu, interpretowali tę zasadę równości wobec prawa jako pochodzącą z rzekomej psychicznej i fizjologicznej równości wszystkich ludzi".
Reisman: Ku chwale kapitalistycznego jednego procenta
Protestujący z ruchu Occupy Wall Street nie rozumieją natury kapitalizmu. Mentalnie żyją ciągle w świecie małych, samowystarczalnych farm, w którym środki produkcji służą jedynie ich właścicielom. Majątek "jednego procenta" najbogatszych to przede wszystkim dobra kapitałowe, dzięki którym protestujący mają dostęp do masowo produkowanych dóbr konsumpcyjnych nabywanych za wysokie realne płace. Obecne problemy gospodarcze to nie wina kapitalistów, ale szeregu rządowych regulacji, które sukcesywnie niszczą leseferystyczny kapitalizm. Przeciwko tym regulacjom powinni protestować ludzie, których martwi stan amerykańskiej gospodarki.
Mises: Nierówność bogactwa i dochodów
Przewaga konsumentów wynika z ich władzy do przekazywania kontroli nad materialnymi czynnikami produkcji, a przez to organizowaniem produkcji, tym przedsiębiorcom, którzy służą im w najefektywniejszy sposób. Pociąga to za sobą nierówność bogactwa i dochodów. Żeby pozbyć się nierówności bogactwa i dochodów, trzeba więc pozbyć się kapitalizmu i przyjąć socjalizm.