
Rybarski: Najważniejsze zagadnienie
Należy powiększyć pracę produktywną kosztem pracy nieproduktywnej. Powiększyć ilość tych, którzy wytwarzają dobra materialne, kosztem tych, którzy je konsumują. A równocześnie praca produktywna musi stać się bardziej wydajna, wytwarzać więcej i taniej, pozbyć się różnych ciężarów, które zmniejszają jej wyniki.

Rybarski: O małym człowieku i etatyzmie
Hamulcem rozwoju średniej i drobnej wytwórczości są różnorodne ciężary publiczne, zarówno ze względu na swoją wielkość, jak i sposób, w który się je nakłada i ściąga (…) formy obciążenia publicznego wprost utrudniają rozwój samodzielnych warsztatów produkcyjnych (…). Jeżeli ktoś zatrudnia 20 pracowników, to nie opłaci mu się zatrudnić jednego więcej, bo od razu awansuje do wyższej kategorii podatkowej.

Rybarski: Polityka społeczna i sprawa robotnicza
Obowiązkiem państwa jest nie robić niczego, co by mogło, choćby pośrednio, wywołać wzrost bezrobocia.

Rybarski: Czy można przewidywać przyszłość gospodarczą?
Pisze się obecnie wiele o „upadku kapitalizmu”. Brzmi to na pozór bardzo kategorycznie. Ale przy bliższym wejrzeniu w tę formułę okaże się, że nie ma ona bardzo określonej treści, że nie jest całkiem jasnym, co ma upadać.

Rybarski: Budżet państwa i polityka podatkowa
Gdy np. porównamy obciążenie osób prawnych podatkiem dochodowym z obciążeniem w innych krajach, dojdziemy do wniosku, że nasze obciążenie stanowi zachętę do ucieczki kapitału, kardynalnym warunkiem kapitalizacji jest zasada, że produkcja powinna się opłacać. Niektóre stawki podatkowe podkopują tę wypłacalność. Reforma musi iść w kierunku ujednostajnienia obciążeń podatkowych i złagodzenia ostrości systemu opodatkowania. Należy równocześnie ograniczyć dowolność władz wymiarowych, oprzeć wymiar podatków na ściślejszych podstawach prawnych. Należy, jeżeli się chce przeprowadzić ożywienie gospodarcze, wnieść w nasze podatki więcej stałości i pewności; bez pokoju podatkowego nie wyjdą z ukrycia drzemiące kapitały; inicjatywa prywatna nie ruszy z miejsca.

Koniarek: Roman Rybarski
Rybarski ostrzegał przed wysokimi podatkami bezpośrednimi niszczącymi przedsiębiorczość obywateli oraz przed zbyt wysokimi podatkami pośrednimi. Pisał: „nad naszą polityką podatkową zaciążyło fatalnie złudzenie, że przez zwyżki stawek można bez końca powiększać wpływy podatkowe. A tymczasem rzeczywistość jest bliższa raczej następującego kontrastu: największe stawki, najmniejsze wpływy”.