KRS: 0000174572
Powrót
Tłumaczenia

Christl: Teoria sprawdzona w praktyce

0
Josef Christl
Przeczytanie zajmie 10 min

Autor: Josef Christl

Tytuł oryginału: Austrian Economics – How Relevant Is It Today?

Tłumaczenie: Jan Iwanik

Redakcja: Marcin Zieliński

Zobacz również komentarz Juliusza Jabłeckiego.

[Tekst wystąpienia podczas pierwszej konferencji z cyklu Past, Present, and Policy: "International Financial Integration: The Role of Intermediaries" zorganizowanej przez Centre for Economic Policy Research w 2005 roku.]

Chciałbym przedstawić Państwu krótki wstęp do austriackiej szkoły ekonomii, która jest słabo znana poza wąskim kręgiem ekonomistów i filozofów. Za początek austriackiej szkoły ekonomii uznaje się rok 1871, kiedy to Carl Menger opublikował Grundsätze der Volkswirtschaftslehre. Inni ważni przedstawiciele szkoły austriackiej to między innymi Eugen von Böhm-Bawerk, Friedrich von Wieser, Ludwig von Mises, Joseph Schumpeter, Gottfried von Haberler oraz Fritz Machlup. Jednym z najważniejszych przedstawicieli szkoły austriackiej był Friedrich von Hayek, noblista z 1974 roku.[1]

Przedstawiciele szkoły austriackiej sformułowali wiele przełomowych teorii w dziedzinie ekonomii, jak na przykład teorię użyteczności krańcowej, teorię wyboru, teorię pieniądza, kredytu i cen oraz w innych dziedzinach społeczno-ekonomicznych, w których opowiadają się za libertarianizmem, czyli ograniczonym rządem i wolnym rynkiem.

Szkoła austriacka stosuje podejście ewolucyjne: w centrum zjawisk ekonomicznych stawia działającego człowieka i bada niezamierzone konsekwencje jego działań. To właśnie to dynamiczne, opierające się na analizie międzyokresowej podejście do badań nad procesami społeczno-ekonomicznymi wyróżnia szkołę austriacką i czyni ją dzisiaj szczególnie aktualną.

Próba krótkiego omówienia szkoły austriackiej jest jednak dużym wyzwaniem. Nurt ten rozwijał się na przestrzeni ponad wieku i obejmuje szeroki zakres zagadnień ekonomicznych, a czasami traktuje je w sposób niejednorodny. Ponadto poglądy szkoły austriackiej często nie mieszczą się w głównym nurcie ekonomii.

Jednak moim zdaniem szkoła austriacka ma dzisiaj znaczenie większe niż kiedykolwiek. Skupię się tu tylko na kilku zagadnieniach. Zacznę od omówienia wyzwań stojących dzisiaj przed rozwiniętymi gospodarkami: jak dostosować się do globalizacji? W 1942 roku Schumpeter przedstawił ciekawą koncepcję: „Udostępnienie nowych rynków zagranicznych i krajowych oraz rozwój organizacyjny od warsztatu rzemieślniczego i fabryki do koncernów, takich jak np. U.S. Steel,[2] ilustrują ten sam proces przemysłowej mutacji – jeżeli mogę użyć tego biologicznego terminu – który nieustannie rewolucjonizuje od środka strukturę gospodarczą, nieustannie burzy starą i tworzy nową”.[3] Ten proces „twórczego niszczenia”, jak nazwał go Schumpeter, idzie w parze z ciągłymi innowacjami i udoskonaleniami. Konkurencja wywoływana przez ten proces jest „stałym elementem zagrożenia”, który „wywiera presję, zanim jeszcze uderzy”, w ten sposób wpływając na dynamikę i zdrowie gospodarki.

Jest czymś zrozumiałym, że słowo „niszczenie” wywołuje niepokój, zwłaszcza gdy odnosi się ono do miejsc pracy. Jednak często reakcje polityków na ten lęk mają charakter protekcjonistyczny i towarzyszy im wzrost wydatków państwa, długu publicznego oraz podatków, co w efekcie nie poprawia sytuacji, lecz ją pogarsza.

W dzisiejszych czasach większość ekonomistów zgadza się, że zdecydowane reformy gospodarcze powinny być dla Europy priorytetem. Potrzebujemy reform, które sprawią, że nasze gospodarki będą bardziej elastyczne i konkurencyjne, reform, które zachęcą do zmian i modernizacji, reform, które będą promować edukację i ustawiczne kształcenie, przez co zniknie strach przed bezrobociem. Jak twierdził Schumpeter, takie podejście sprawiłoby, że nasze gospodarki stałyby się bardziej dynamiczne, innowacyjne i zdrowsze.

Celem reform powinno być także zwiększenie elastyczności cen i płac oraz mobilności czynników produkcji, co jest szczególnie istotne w przypadku unii monetarnej. Istnieją dwa powody, dla których ekonomiści ze szkoły austriackiej nigdy nie przestali przedstawiać zalet elastycznych rynków.

Po pierwsze, jeśli pozwolimy, aby ceny – a nie wielkość produkcji – się dostosowywały, a jednocześnie wzrośnie mobilność siły roboczej, to nasze gospodarki uodpornią się na wstrząsy, zmniejszą się wahania poziomu produkcji oraz, co najistotniejsze, utrzymamy bezrobocie w ryzach.

Po drugie, co jest jednym z najważniejszych odkryć Hayeka,[4] elastyczne ceny odgrywają ważną w rolę w efektywnym rozproszeniu wiedzy. Jednym z założeń szkoły austriackiej jest to, że uczestnicy rynku nie posiadają doskonałej wiedzy. Ceny rynkowe są faktami, które występują w „czasie rzeczywistym” i dostarczają aktorom gospodarczym bodźców do takiego dostosowania swoich zachowań, żeby dzięki tym cenom odnieść największe korzyści. Proces ten jest bardzo podobny do działania „niewidzialnej ręki rynku”, bardziej ogólnej koncepcji wprowadzonej przez Adama Smitha.[5]

Cykl koniunkturalny jest kolejnym obszarem zainteresowań austriackiej szkoły ekonomii. Joseph Schumpeter[6] podkreślał rolę innowacji, takich jak kolej czy elektryczność, których dzisiejszymi odpowiednikami są technologie informatyczne i komunikacyjne. Z kolei Mises[7] i Hayek[8] w swojej analizie boomów i recesji kładli nacisk na rolę kredytu oraz „właściwego” („naturalnego”) poziomu stóp procentowych, a także na wymiar czasowy.

Z austriackiej teorii cyklu koniunkturalnego, rozwiniętej w latach trzydziestych XX wieku przez Misesa i Hayeka, wynika, że jeśli stopy procentowe znajdują na właściwym poziomie, czyli odzwierciedlają naturalną stopę procentową,[9] to nie będzie regularnie występował w gospodarce cykl koniunkturalny. Jednak jeśli władze celowo zaniżą stopy procentowe poniżej ich naturalnego poziomu po to, by pobudzić gospodarkę, nastąpi sztuczny boom, a czynniki produkcji zostaną źle alokowane, przez co sytuacja na rynku się pogorszy. Szkoła austriacka przewiduje, ze w miarę trwania takiego sztucznego boomu gospodarczego realne stopy procentowe zaczną rosnąć z powodu nadmiaru inwestycji. W końcu boom przerodzi się w recesję prowadzącą do oczyszczania gospodarki z błędnych inwestycji w sektorze korporacyjnym i na rynkach kapitałowych.

Mniej więcej 70 lat temu Haberler stwierdził, że „poziom cen może wprowadzać w błąd, a jego stabilność nie jest dostatecznym zabezpieczeniem przed kryzysami gospodarczymi, ponieważ ekspansja kredytowa ma znacznie głębszy i bardziej fundamentalny wpływ na całą gospodarkę, a w szczególności na strukturę produkcji, niż wskazywałyby na to zmiany w poziomie cen”.[10] Dla szkoły austriackiej znaczenie mają również względne ceny na rynku produktów oraz względne ceny na rynku aktywów.

Pod wieloma względami cykl gospodarczy na rynku zaawansowanych technologii, który miał miejsce na przełomie tysiącleci, bardzo dobrze pasuje do austriackiej teorii cyklu koniunkturalnego Misesa i Hayka oraz teorii Schumpetera. Mimo że szczegółowe omówienie tego zagadnienia mogłoby być ciekawe, wolę jednak zająć się inną kwestią: czy austriacka teoria cyklu koniunkturalnego pomaga nam w zrozumieniu tego, jak obecnie rozwija się globalna gospodarka?

W odpowiedzi na globalny kryzys w 2001 roku banki centralne całego świata obniżyły stopy procentowe, aby złagodzić skutki krachu w sektorze zaawansowanych technologii i narastające napięcia geopolityczne. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy od tego czasu stopy procentowe znajdują się poniżej swojego naturalnego poziomu, ponieważ musimy założyć, że naturalna – „równowagowa” – stopa procentowa zmienia się w miarę upływu czasu.

Nie zmienia to jednak faktu, że kluczowe globalne stopy procentowe okazują się dość niskie w ostatnich latach, kiedy wyliczymy realne stopy procentowe lub zastosujemy reguły Taylora. Aktywność gospodarcza na poziomie globalnym różnie reagowała na politykę monetarną i ekspansję fiskalną, gdyż niektóre rządy podejmowały działania bardziej agresywne. Wydaje się jednak, że w ostatnim czasie inwestycje w mniejszym stopniu nakierowane były na produkcję dóbr kapitałowych niż miało to miejsce w przypadku wcześniejszych boomów gospodarczych.

W sektorze korporacyjnym mamy aktualnie do czynienia z dość nietypową sytuacją, jaką jest wzrost oszczędności, co na tym etapie cyklu gospodarczego trudno wytłumaczyć tylko próbą poprawienia wyników finansowych. Ponieważ oszczędności firm i gospodarstw domowych muszą zostać gdzieś ulokowane, to na poziomie globalnym kapitał ten wykorzystuje się do zakupu instrumentów finansowych, a na poziomie lokalnym do inwestycji w nieruchomości, na co wskazują rosnące ceny nieruchomości oraz zaskakująco niskie długookresowe stopy procentowe. Wpływ na niskie długookresowe stopy procentowe, szczególnie w USA, ma także przepływ kapitału z krajów azjatyckich oraz wydobywających ropę naftową.

Kluczową, a zarazem otwartą, kwestią jest to, czy ten globalny rozwój jest skutkiem przesytu oszczędnościowego, jak twierdzi Bernanke,[11] czy też może jest on rezultatem nadmiernej płynności pieniężnej. Według szkoły austriackiej, zarówno wzrost prywatnych oszczędności, jak i ekspansja kredytowa wspierana przez władze monetarne, inicjują procesy rynkowe, których początkowe efekty alokacyjne są podobne, ale których ostateczne konsekwencje diametralnie się różnią.

Krótko mówiąc, globalny przesyt oszczędnościowy, jeśli reprezentuje faktyczne oszczędności i inwestycje, stanowi uzasadnienie dla czujnej, a zarazem spokojnej, postawy banków centralnych. O wiele większym problemem jest globalny nadmiar płynności pieniężnej. W 1936 roku Mises stwierdził, że „tego rodzaju ekspansja kredytowa może przynieść tylko tymczasowe efekty, gdyż po początkowym ozdrowieniu nastąpi większy spadek, który będzie się przejawiać w stagnacji aktywności handlowej i przemysłowej”.[12]

Trudno jednak stwierdzić, czy jesteśmy świadkami globalnego przesytu oszczędnościowego, czy też nadmiernej płynności pieniężnej. Prawdopodobnie mamy do czynienia z jednoczesnym występowaniem obydwu zjawisk. W jednych regionach większą rolę odgrywa pierwsze z tych zjawisk, a w innych drugie.

W obliczu tych nowych wyzwań system monetarny strefy euro jest dość bezpieczny, gdyż polityka Europejskiego Banku Centralnego jest oparta na kompleksowej analizie zjawisk gospodarczych i monetarnych.

Pod wieloma względami nasze gospodarki zmierzają ku niezbadanym obszarom. Prowadzenie wiarygodnej polityki monetarnej w takich warunkach jest niezmiernie istotne. Jednocześnie jednak wysokie jest ryzyko popełnienia błędu. Bardzo często słyszy się o propozycjach działań, które wynikają z dobrych intencji, ale w rzeczywistości mają charakter interwencjonistyczny, a nawet protekcjonistyczny. Realizacja tych propozycji wymagałaby jednak dogłębnej wiedzy na temat sił, które kształtują nasze gospodarki oraz tego, jaką rolę odegrają one w zglobalizowanym świecie. Czy ekonomiści rzeczywiście posiadają taką wiedzę? Sądzę, że Hayek sprzeciwiłby się propozycjom tego typu, gdyż opierają się one na „pozorach wiedzy” i jako takie przyniosłyby więcej szkód niż korzyści.

Mimo to, politycy muszą cały czas podejmować decyzje. A zatem brak takich propozycji nie jest żadnym rozwiązaniem. Jeśli miałbym przedstawić propozycję, opierając się na teoriach Schumpetera i Hayeka, a właściwie całej szkoły austriackiej, to brzmiałaby ona następująco: musimy uczynić nasze gospodarki bardziej elastycznymi!

W elastycznej gospodarce ludzie mają większą szansę na wykorzystanie swoich umiejętności i talentów. Mają mniej powodów, by obawiać się utraty pracy, gdyż łatwiej jest znaleźć nową pracę. Elastyczna gospodarka szybciej i bardziej automatycznie dostosowuje się do zmian. a także cechuje się mniejszymi wahaniami koniunktury, gdyż mechanizmy dostosowawcze zaczynają działać wcześniej, mniej gwałtownie i bardziej efektywnie. W takiej sytuacji działania polityków w reakcji na wydarzenia mają mniejsze znaczenie, chociaż nie są one zupełnie zbędne.

Chciałbym zakończyć cytatem z Hayeka: „Jeśli człowiek, podejmując wysiłek poprawy ładu społecznego, ma nie wyrządzić więcej szkody niż pożytku, to musi zrozumieć, że w tej dziedzinie, podobnie jak w wielu innych, w których mamy do czynienia ze złożonością zorganizowanych struktur, nie jest możliwe zgromadzenie pełnej wiedzy koniecznej do kontrolowania wydarzeń. Zatem musi on korzystać z wiedzy, którą jest w stanie zdobyć, lecz nie po to, by kształtować przebieg zdarzeń, tak jak rzeźbiarz kształtuje swoje rękodzieło, ale by pielęgnować rozwój poprzez stworzenie właściwego otoczenia, tak jak robi to ogrodnik uprawiający rośliny”.[13]


PRZYPISY

[1] Duży wkład w kształt tego przemówienia wniósł Markus Arpa z Narodowego Banku Austrii.

[2] U.S. Steel założono w 1901 roku i istnieje do dzisiaj, ale firma i jej produkty znacząco się zmieniły. Zmiany te najlepiej obrazuje fakt, że 6 maja 1991 roku U.S. Steel, który było notowany od swojego początku na indeksie przemysłowym Dow Jones, został zastąpiony przez Walt Disney Co.

[3] J.A. Schumpeter, Kapitalizm, socjalizm, demokracja, tłum. M. Rusiński, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995, s. 102.

[4] F.A. Hayek, Wykorzystanie wiedzy w społeczeństwie, [w:] Indywidualizm i porządek ekonomiczny, tłum. G. Łuczkiewicz, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 1998. Artykuł pierwotnie ukazał się w „American Economic Review”, vol. XXXV, no. 4 (wrzesień 1945).

[5] A. Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, tłum. S. Wolff, O. Einfeld, Z. Sadowski, A. Prejbisz, B. Jasińska, wyd. 2, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.

[6] J.A. Schumpeter, Business Cycles, McGraw-Hill, Nowy Jork 1939.

[7] L. Mises, The „Austrian” Theory of the Trade Cycle, tłum. D O'Mahoney i J. Huston McCulloch, [w:] The Austrian Theory of the Trade Cycle and Other Essays, Mises Institute, Auburn, Ala. 1996. Artykuł pierwotnie ukazał się w 1936 roku w biuletynie wydawanym przez Societe Belge d'Etudes et d'Expansion.

[8] F.A. Hayek, Profits, Interest and Investment and Other Essays on the Theory of Industrial Fluctuations, George Routledge & Sons, Londyn 1939.

[9] Szkoła austriacka definiuje naturalną stopę procentową jako stopę odzwierciedlającą preferencję czasową konsumentów.

[10] G. Haberler, Money and the Business Cycle, [w:] The Austrian Theory of the Trade Cycle and Other Essays, Mises Institute, Auburn, Ala. 1996. Artykuł pierwotnie ukazał się w: Gold and Monetary Stabilization, Quincy Wright (red.), University of Chicago Press, Chicago 1932.

[11] B.S. Bernanke, The Global Saving Glut and the U.S. Current Account Deficit, przemówienie dla Zarządu Rezerwy Federalnej, kwiecień 2005.

[12] L. Mises, The „Austrian” Theory of the Trade Cycle.

[13] F.A. Hayek, The Pretence of Knowledge, wykład noblowski z 1974 roku.

Kategorie
Szkoła austriacka Teksty Tłumaczenia Współczesne szkoły ekonomiczne

Czytaj również

matthews-protekcjonizm-nie-zapewnia-bezpieczenstwa-zywnosciowego-tylko-je-ogranicza

Handel zagraniczny

Matthews: Protekcjonizm nie zapewnia „bezpieczeństwa żywnościowego”, tylko je ogranicza

Oczekiwanie, że protekcjonizm zapewni bezpieczeństwo żywnościowe nie ma racji bytu.

Gordon_Grozne_konsekwencje_niemieckiej_szkoly_historycznej

Historia myśli ekonomicznej

Gordon: Groźne konsekwencje niemieckiej szkoły historycznej

Według Misesa niemiecka szkoła historyczna dążyła do ograniczenia międzynarodowego wolnego handlu.

Allman_Ego kontra maszyna

Innowacje

Allman: Ego kontra maszyna

Dlaczego niektórzy ludzie tak nerwowo reagują na nowe modele sztucznej inteligencji?

Nyoja_O-„dekolonizacji”-praw-własności

Społeczeństwo

Nyoja: O „dekolonizacji” praw własności

Twierdzi się, że zasady wolności jednostki i własności prywatnej są po prostu kwestią pewnych preferencji kulturowych...


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.