W czasach kryzysu, szybkich zmian i chaosu semantycznego Święta Bożego Narodzenia mają szczególną wartość. Przywracają właściwą perspektywę i przypominają o nadziei.
W tym roku słowo „nadzieja” kojarzy nam się przede wszystkim z planami, które już udało się zrealizować. Rok, dwa lata temu mieliśmy nadzieję, że Instytut Misesa stanie się lepiej znany. Owa nadzieja spełniła się dzięki wytrwałości i poświęceniu wszystkich współpracowników i wolontariuszy, a także hojności Darczyńców.
Można chyba powiedzieć, że 2008 rok był przełomem w działalności naszego Instytutu. Ludzkie działanie Misesa okazało się przebojem. Książka trafiła do wszystkich ważniejszych bibliotek publicznych i uniwersyteckich, do wielu księgarń, a przede wszystkim do ponad tysiąca Czytelników w całej Polsce. Wśród nich znaleźli się biznesmeni i menedżerowie firm, którzy zapragnęli dowiedzieć się więcej o szkole austriackiej i poprosili nas o zorganizowanie seminariów i szkoleń.
Na początku roku zainicjowaliśmy ruch Klubów Austriackiej Szkoły Ekonomii. Powstało kilkanaście klubów. Niektóre mają już znakomite osiągnięcia (Kraków, Warszawa, Wrocław,...), inne rozwijają się i gromadzą potencjał. We wrześniu członkowie Klubów i inni entuzjaści szkoły austriackiej spotkali się na Pierwszym Letnim Seminarium Austriackim, gdzie ogłosiliśmy nową inicjatywę: Akademię Misesa.
W 2008 roku uczestniczyliśmy w kilku konferencjach i spotkaniach think tanków w kraju i za granicą. Otworzyliśmy też Centrum Informacyjne z biblioteką w Warszawie. W odpowiedzi na kryzys i aktywność socjalistów, którzy skrzętnie go wykorzystali do szerzenia swojej propagandy, otworzyliśmy Kryzys Blog i wystąpiliśmy kilkakrotnie w ogólnopolskich mediach (zob.: tu i tu).
Mamy nadzieję, że 2009 rok będzie co najmniej tak owocny jak 2008. Liczymy na pomoc Czytelników i Darczyńców, którzy mogą wesprzeć jeden z projektów, które realizujemy, lub przeznaczyć 1 procent podatku za 2008 rok na naszą działalność. Z góry dziękujemy!
Drodzy Czytelnicy, Członkowie Klubu Austriaków, Członkowie Klubów Austriackiej Szkoły Ekonomii, Darczyńcy, Współpracownicy, Wolontariusze i Kontrahenci, życzymy Wam wspaniałych, pełnych nadziei Świąt Bożego Narodzenia i sukcesów w nowym roku.
Witold Falkowski
prezes Instytutu Misesa
Mateusz Machaj
fundator Instytutu Misesa
Cóż, życzę powodzenia w przyszłości:)
PS. Nie przekażę Wam podatku, bo będę miał zwrot za ten rok:D
Odpowiedz
Drogi smutny clownie, nadal możesz nam przekazać 1% podatków, nawet jeśli otrzymasz zwrot. Zwrot podatku polega na tym, że suma zaliczek na podatek, które odprowadziłeś w ciągu roku jest większa niż wielkość naliczonego Ci podatku. Różnica ta jest właśnie Ci zwracana w postaci zwrotu. Niezależnie od tego jakiś tam podatek zapłaciłeś i 1% możesz przekazać nam (no chyba że zarobiłeś łącznie mniej niż 3000 zł (kwota wolna od opodatkowania).
Pozdrawiam
Odpowiedz
Hm.. no nie, więcej zarobiłem, ale mogę sobie całość odpisać:)
W takim razie potrzymam was w niepewności:)
Odpowiedz
moje 1 % podatku macie, niestety, 2008 to porażka w logistyce gdzie pracuję i zarobki, ergo, podatek (DOCHODOWY, na psa urok!:) ) - bedzie sporo nizszy. Niemniej nie zapominam o Was, jesli choć 1 osoba dzięki Wam zrozumie czym jest piękno wolnego rynku - to warto. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
H.S.
Odpowiedz
[...] Nie da się ukryć, że ze względu na konstrukcję programu „1% podatku dla organizacji pożytku publicznego” Instytutowi opłaca się, żeby ludzie płacili coraz większe podatki, bo 1% od wpłaty z tytułu podatku dochodowego w wysokości 100.000 jest większy od 1% od wpłaty z tytułu podatku dochodowego w wysokości 50.000 – i tak dalej. Może się zatem okazać (choć to mało prawdopodobne), że członkowie Instytutu Ludwiga von Misesa zaczną (podświadomie) sympatyzować z ideą „2% podatku dla organizacji pożytku publicznego”, „3% podatku dla organizacji pożytku publicznego” – w ten sposób gładko i niepostrzeżenie przejdą od „niewinnego” „ratowania jednego procenta” do „przejmowania”, przywłaszczania sobie dwóch, trzech, pięciu, osiemnastu lub dziewięćdziesięciu sześciu procent cudzej własności. (Na niebezpieczną ewolucję (?) myślenia, potwierdzającą te niewesołe wcale hipotezy może wskazywać np. komentarz huberta pod tekstem Boże Narodzenie 2008 (Witold Falkowski, Mateusz Machaj, Boże Narodzenie 2008, http://www.mises.pl/891). Hubert, zapewne ciężko i uczciwie pracujący sympatyk wolności, zapewnia o wsparciu Instytutu Misesa swoim „jednym procentem”; jednocześnie niejako mimochodem wyraża pewien rodzaj zmartwienia (pisze: „niestety!”) związanego z tym, że „2008 to porażka w logistyce” i „podatek [...] będzie sporo niższy” (por. http://www.mises.pl/891/boze-narodzenie-2008/#comment-385).) [...]
Odpowiedz