Liberty Fund z Indianapolis to fundacja założona w 1960 roku przez przedsiębiorcę i prawnika Pierre’a Goodricha. Celem fundacji jest badanie różnych aspektów wolności (liberty).
Jednym z wielu przedsięwzięć badawczo-edukacyjnych tej organizacji są cykliczne colloquia, w których uczestniczą specjalnie zaproszeni naukowcy i goście z różnych krajów. Ostanie colloquium odbyło się w dniach 13-16 sierpnia 2009 w miejscowości Zbiroh w Czechach, w malowniczo położonym zamku, około 40 km na południowy zachód od Pragi. Mury zamku pamiętają średniowiecze, Cesarstwo Austro-Węgieskie i secesyjnego malarza Alfonsa Muchę, który tu mieszkał z rodziną i tworzył w latach 1912-1928. W latach 1941-1943 stacjonowało tu SS, a w czasach komunizmu zamek i okoliczne pola służyły jako koszary i poligon wojskowy. Ostatnio, po reprywatyzacji, zamek wyremontowano i przekształcono w hotel.
Zbiroh był więc doskonałym miejscem do prowadzenia dysput na temat „Liberty, Politics, and the Process of Market Transformation in East Central Europe”.
Logotypem fundacji jest najstarsze znane słowo o znaczeniu „wolność” – charakterystyczna sumeryjska inskrypcja wyryta na tabliczce glinianej z około 2300 r. przed Chrystusem.
Współorganizatorem spotkania był Liberalni Institut z Pragi.
Masoneria? Witraż delikatnie to sugeruje...
Odpowiedz
Witraż pochodzi z kaplicy jak najbardziej katolickiej. A masoneria swoją drogą panoszyła się w niektórych komnatach, ale to już na innych fotografiach. Liberty Fund jest apolityczne i nieumundurowane. Uczestnicy colloquiów mogą liczyć tylko na ołówki, o cyrklach nie ma mowy.
Odpowiedz
yh te oko podobne do tego na dolarze
Odpowiedz
Liberalowie sobie żrą i piją, a w kraju miliony ludzi nie ma co jeść, pić, ani na opłacenie wczasów zagranicznych czy raty za samochód. Na pewno te uczty i pijaństwa organizowano za pieniądze ubogich Polaków. Oj przyjdzie w końcu kres tego rozpasania i biedni też zaczną żreć i pić.
Pozdrawiam
JM Fijor
Odpowiedz
oko bez piramidy (Ponziego?) to już nie masoneria. może to czujne oko Bastiata co pilnuje, aby omówiono nie tylko to, co widać, ale także to, czego nie widać ;)
Odpowiedz