Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Komentarze

Machaj: Czy rządzą nami dyletanci?

4
Mateusz Machaj
Przeczytanie zajmie 3 min

Felieton został wyemitowany na antenie Radia Olsztyn.

Rządzących i sposoby sprawowania przez nich władzy krytykuje się z wielu powodów. Dotyczy to większości rządzących, nie tylko w Polsce. Najczęściej wytyka się im dyletanctwo – powierzchowną wiedzę na temat mechanizmów funkcjonowania świata, społeczeństwa czy gospodarki. Badania empiryczne przeważnie prowadzą do wniosku, że rządzącym najwyraźniej rządzenie w ogóle nie wychodzi, gdyż zamiast skutecznie rozwiązywać problemy, wywołują nowe, jeszcze poważniejsze.

A zatem, skoro nie udaje im się tych problemów rozwiązywać, to nasuwa się myśl, że albo są ignorantami, którym w ogóle nie leży na sercu los bliźnich, albo dyletantami, którzy nie mają rzetelnej wiedzy na temat otaczającej ich rzeczywistości. Obywatele natomiast nie dopuszczają do siebie myśli, że władzę nad nimi sprawują źli ludzie. Tłumaczą więc sobie, że najwyraźniej rządzą nimi niedoświadczeni i nieporadni politycy.

Tymczasem nieudolność rządzących i mierne efekty ich działań nie muszą wynikać z ich złej woli czy niewiedzy, lecz z wadliwej konstrukcji samego systemu społeczno-politycznego, zbudowanego na ideach demokratycznego państwa. Trudno bezkrytycznie przyjąć tezę, że u władzy są wyłącznie osoby niekompetentne, gdyż trzeba być inteligentnym i skutecznym, żeby do władzy dojść. Jeśli natomiast komuś brakuje w jakiejś dziedzinie solidnej wiedzy, zawsze może zatrudnić do pomocy specjalistę.
Wiadomo, że w państwach demokratycznych rządzi ogół społeczeństwa, który wybiera swoich przedstawicieli. Ten wybór nie zawsze jest jednak trafny, dlatego do władzy często zostają dopuszczeni dyletanci. Ale przecież w realnej demokracji proces głosowania nie jest w istocie demokratyczny, tak jak w przypadku głosowania w systemie audio-tele.
O tym, na kogo zagłosujemy, nie zawsze decyduje nasz zdrowy rozsądek, lecz to, jaką kandydat zajmuje pozycję w hierarchii partyjnej, oraz jego wizerunek wykreowany przez media. Decydują też spryt i koneksje kandydata.

Ciężko więc uwierzyć, że w rządzie są sami źli ludzie. Zapewne niektórzy są źli, ale z pewnością zdarzają się również dobrzy, a ci mogliby pracować nad ulepszaniem systemu.

Słuszne będzie więc stwierdzenie, że problem tkwi w systemie społeczno-politycznym, który jest przecież tworzony przez ogół obywateli wchodzących ze sobą w relacje. Otóż państwo demokratyczne jest swoistym spontanicznym ładem, w którym nie ma odgórnie ustalonego planu. Istnieją w nim raczej wewnętrzne siły, które pewnym rozwiązaniom sprzyjają, a inne je utrudniają.

Widać to na przykładzie państwowego planowania i znacjonalizowanych zakładów przemysłowych. Dzisiaj większość ekonomistów ma świadomość, że planowanie jest skazane na porażkę, a nacjonalizacja przemysłu jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Mimo to często się słyszy, że państwowych firm nie wolno likwidować, gdyż ucierpią na tym Bogu ducha winni pracownicy. Tak właśnie rodzi się demokratyczna tyrania status quo, w której bardzo często niczego nie można zmienić na lepsze. System spontanicznie wygenerował tak duże koszty dla niektórych grup społecznych, że te będą bardzo opornie podchodzić do jakichkolwiek zmian. Z tego powodu dzisiejsze państwo dryfuje sobie z rządzącymi, którzy nie są ludźmi z natury złymi ani pozbawionymi wiedzy i talentów. Oni doskonale zdają sobie sprawę z bałaganu, który starają się ogarnąć.

Kategorie
Filozofia polityki Komentarze Teksty

Czytaj również

Jasiński Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Interwencjonizm

Jasiński: Nieprzewidziane konsekwencje zakazu sprzedaży „energetyków” nieletnim

Pozory podejmowania odpowiedzialnych decyzji w imię „wspólnego dobra”?

Sieroń_Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Polityka pieniężna

Sieroń: Jastrzębie odleciały. RPP obniża stopy

Skala cięcia nie jest uzasadniona merytorycznie.

Jasiński_Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Interwencjonizm

Jasiński: Wyższe ceny paliw to efekt monopolu Orlenu

Mogłoby się wydawać, że występują sprzyjające warunki do obniżenia cen paliw...


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 4
mantrid

problem jednak w tym, że kompetentny polityk czy urzędnik, widząc jak rozmaite agencje państwowe nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, powinien zwrócić społeczeństwu zagarnięte przez państwo kompetencje do ich rozwiązywania. tymczasem nie słyszy się aby jakiś urząd stwierdził otwarcie, że sobie nie radzi i wolny rynek lepiej by rozwiązywał owe problemy, i że urząd ów nie ma sensu istnieć. jest dokładnie odwrotnie: każdy urząd stara się za wszelką cenę rozszerzyć zakres swoich wpływów i nawymyślać pretekstów uzasadniających jego istnienie. nikt nie ma tam kompetencji aby jasno stwierdzić takie fakty i podjąć odpowiednie działania.

wygląda na to, że demokracja gdzieś po drodze odziera tych ludzi z ich kompetencji.

Odpowiedz

marek

Wreszcie powstał zegar długu dla Polski - http://www.zegardlugu.pl/ może nie powalą grafiką, ale jest przejrzysty, czytelny i mam nadzieję, że parę osób się nad nim zastanowi.

Odpowiedz

Piotr Luberda

Ciężko nam wyobrazić sobie lekarza , który zamiast wypisywania leków czy łapania za strzykawkę będzie namawiał pacjenta do przeszukiwania medycznego internetu i radzenia sobie samemu ? Czemu więc sądzimy , że urzędy mogłyby mieć jakąkolwiek motywację do samoograniczania ?!
Problem rozrostu struktur i kompetencji państwa to nie "wypaczenia" , lecz immanentna cecha demokracji. Ten ustrój zawiera po prostu w sobie mechanizm negatywnej selekcji , bo :
1. populistę zawsze przegada większy populista ,

2. kandydat chcący urzędować/reformować ma więcej motywacji dojścia do władzy od anty-państwowca ,

3. uczciwy idealista pragnący reform za co najwyżej pensję musi przegrać w wyścigu do władzy z cwaniakami , którzy spodziewają się dorobić majątku na łapówkach , koncesjach , posadkach dla rodziny itd.. Ci drudzy po prostu zainwestują w wybory wieeele więcej. i już na starcie mają dłuuugi szereg interesownych wyborców...

zdecydowanie sądzę , że demokracja to droga donikąd..

Odpowiedz

Andrzej Sokół

W tym felietonie brakuje tylko konkluzji, jest to wielki brak, wynikającej z tego że d***kracja jest systemem złym, dlatego racjonalne i moralne jest dążenie do zlikwidowania tego systemu, po co ciągle tłumaczyć, że jest nieefektywna, niemoralna już widzieli to i Arystoteles i Platon i Marek Aureliusz i Seneka i Chrystus i św. Tomasz, współczesna d***kracja jest narzędziem politycznym uzasadniającym przemoc państwa nad rodziną i jednostką, to przedsionek do kolektywistycznego piekła - komunizmu.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.