W weekendowym wydaniu Wall Street Journal Mark Spitznagel, założyciel i jeden z głównych zarządzających funduszu hedgingowego Universa Investments LP, przypomina sylwetkę i teorię Misesa, słusznie nazywając go „człowiekiem, który przewidział wielki kryzys”. Mises nie tylko bowiem stworzył spójną i zarazem realistyczną teorię cyklów koniunkturalnych, ale był do niej na tyle głęboko przekonany, że postawił na nią pieniądze: kilkakrotnie odrzucał lukratywną posadę w austriackim banku Kreditanstallt, tłumacząc swej ówczesnej narzeczonej, że nadciąga wielki kryzys, a on nie chce mieć z tym nic wspólnego.
Kończąc swój artykuł, Spitznagel pyta retorycznie:
„Ciekawe, że człowiek, który spisał scenariusz niekończącej się opowieści o stymulowanej przez państwo ekspansji kredytowej, inflacji i następującego po nich załamania pozostaje zapomniany. Czy na naszych oczach musi się dokonać kolejna odsłona tej tragicznej sztuki?”
Miejmy nadzieję, że nie – i to między innymi dzięki takim artykułom jak ten Marka Spitznagela. Gorąco polecamy.
Redakcja