KRS: 0000174572
Powrót
Tłumaczenia

Rothbard: Kopernik i ilościowa teoria pieniądza

8
Murray N. Rothbard
Przeczytanie zajmie 4 min
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Murray N. Rothbard
Źródło:
mises.org
Tłumaczenie:
Marcin Pasikowski
Wersja
PDF

Artykuł ten jest fragmentem An Austrian Perspective on the History of Economic Thought, vol. 1, Economic Thought Before Adam Smith.

Odchodząc od tematu protestantów i anabaptystycznych ekstremistów, należy przypomnieć, że w XVI wieku żyli katolicy, którzy ani nie byli scholastykami, ani nie brali udziału w zmaganiach z Reformacją, natomiast znacznie przyczynili się do rozwoju myśli ekonomicznej.

Jednym z nich był wszechstronny geniusz, którego nowatorskie spojrzenie na świat pozostawiło ślad w historii: Polak, Mikołaj Kopernik (1473 — 1543). Urodził się on w Toruniu, który należał do Prus Królewskich, wtedy prowincji zależnej od Królestwa Polskiego. Pochodził z zamożnej i dosyć poważanej rodziny. Jego ojciec był kupcem, a jego wuj i mentor biskupem Warmii. Kopernik okazał się zapalonym studentem i teoretykiem w wielu dziedzinach: studiował matematykę na Akademii Krakowskiej, stał się utalentowanym malarzem, uczył się prawa i astronomii na słynnym Uniwersytecie w Bolonii. Uzyskawszy tytuł kleryka, w wieku 24 lat objął kanonię warmińską, a następnie wyjechał do Rzymu gdzie wykładał i studiował kilkanaście przedmiotów. W 1503 r. uzyskał tytuł doktora prawa kanonicznego na uniwersytecie w Ferrarze, a następnie ukończył studia medyczne na uniwersytecie w Padwie i uzyskał prawo do wykonywania praktyki lekarskiej. Został osobistym lekarzem swego wuja biskupa, a potem służył jako kanonik katedry.

Kopernik

W międzyczasie, traktując to jako odskocznię od swego życia pełnego obowiązków, ten niesamowity teoretyk opracował nowy system astronomiczny, w którym twierdził, że Ziemia i inne planety krążą wokół słońca, a nie odwrotnie.

Kopernik zajął się sprawami monetarnymi, gdy król Polski Zygmunt I zwrócił się do niego z prośbą o opracowanie propozycji reformy skomplikowanego i poplątanego systemu walutowego obszaru Prus Królewskich. Od 1460 r. bowiem na tym obszarze funkcjonowały trzy różne waluty: Prus Królewskich, Królestwa Polskiego oraz Prus pod panowaniem krzyżackim. Żaden z tych rządów nie utrzymywał stabilnego s tandardu wagowego. Szczególnie Zakon Krzyżacki wprowadzał do obiegu monety coraz gorszej jakości. Kopernik ukończył swą pracę w 1517 r. i wygłosił ją na zjeździe stanów Prus Królewskich w Grudziądzu w 1522 r., a opublikował cztery lata później.

Propozycje Kopernika nie zostały przyjęte, ale powstały traktat, Monetae cudendae ratio (O sposobie bicia monety, 1526 r.) przyczynił się do rozwoju teorii pieniądza. Przede wszystkim, Kopernik kładł silny nacisk na „Prawo Greshama”, po raz pierwszy sformułowane przez Nicole Oresme półtora wieku wcześniej. Podobnie jak Oresme rozpoczął on od myśli, że pieniądz jest miernikiem powszechnej wartości rynkowej. Następnie przeszedł do stwierdzenia, że jeśli wartość pieniądza jest stanowiona przez państwo, to pieniądz o sztucznie zaniżonej wartości będzie wypierał pieniądz o większej wartości. Kopernik stwierdził więc, że niemożliwa jest sytuacja, w której dobra moneta o pełnej wadze nominalnej krąży w obiegu wraz z monetą o wadze okrojonej. W takiej sytuacji wszystkie dobre monety będą zatrzymane, przetopione lub wyeksportowane, a w obiegu pozostaną tylko monety o niższej wartości. Zauważył również, że teoretycznie rząd mógłby dostosowywać prawnie wartość dwóch jednostek pieniężnych w zależności od fluktuacji wartości rynkowej, lecz w praktyce byłoby to zadanie zbyt skomplikowane.

W toku swego wywodu Kopernik także jako pierwszy wysunął spójną „ilościową teorię pieniądza”, która głosi, że ceny zależą bezpośrednio od podaży pieniądza. Zrobił to 30 lat przed Azpilcueta Navarrus i bez wiedzy na temat inflacyjnych efektów napływu kruszcu z Nowego Świata, który mógłby skłaniać go do takich wniosków. Kopernik był teoretykiem par excellence. Łańcuch przyczynowo skutkowy rozpoczyna się od rozwadniania pieniądza, co powoduje wzrost jego podaży, co z kolei skutkuje wyższymi cenami. Wskazał on na podaż pieniądza jako główny czynnik determinujący wysokość cen. Twierdził on, że:

W naszej gnuśności nie zdajemy sobie sprawy, że wysokie ceny wszystkiego są rezultatem niskiej ceny pieniądza. Dzieje się tak ponieważ ceny rosną i maleją zgodnie ze stanem w jakim znajduje się pieniądz.

 

Twierdził także, że „powinno się unikać nadmiernej ilości pieniądza”.

Kategorie
Historia myśli ekonomicznej Historia polskiej myśli ekonomicznej Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

matthews-protekcjonizm-nie-zapewnia-bezpieczenstwa-zywnosciowego-tylko-je-ogranicza

Handel zagraniczny

Matthews: Protekcjonizm nie zapewnia „bezpieczeństwa żywnościowego”, tylko je ogranicza

Oczekiwanie, że protekcjonizm zapewni bezpieczeństwo żywnościowe nie ma racji bytu.

Allman_Ego kontra maszyna

Innowacje

Allman: Ego kontra maszyna

Dlaczego niektórzy ludzie tak nerwowo reagują na nowe modele sztucznej inteligencji?

Nyoja_O-„dekolonizacji”-praw-własności

Społeczeństwo

Nyoja: O „dekolonizacji” praw własności

Twierdzi się, że zasady wolności jednostki i własności prywatnej są po prostu kwestią pewnych preferencji kulturowych...

Gordon_Grozne_konsekwencje_niemieckiej_szkoly_historycznej

Historia myśli ekonomicznej

Gordon: Groźne konsekwencje niemieckiej szkoły historycznej

Według Misesa niemiecka szkoła historyczna dążyła do ograniczenia międzynarodowego wolnego handlu.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 8
jan bez ziemi

Czyżby to kolejna jaskółka historii ekonomii Rothbarda? Dla mnie ukazanie się jej po polsku byłoby wielkim świętem, może większym nawet niż dzień pojawienia się "Human Action"

Odpowiedz

bh

czy tak samo się to ma do towarów, tzn. czy gorsze towary wypierają lepsze? Ludzie kupują kiełbasy, które nazywają się kiełbasami, ale nimi nie są i jak to się ma do pieniądza?

Odpowiedz

Kacper

Można w pewnym sensie przełożyć to prawo na towary.Ludzie wybierają dla siebie lepsze towary ,pozostawiając w obiegu towar gorszy jakościowo .

Odpowiedz

MB

ad bh
Prawo Kopernika/Greshama dotyczy sytuacji, gdy "wartość pieniądza jest stanowiona przez państwo". Chodzi o to, że w obiegu istnieją np. złotówki o zawartości 10g srebra. Następnie rząd dokonuje emisji złotówek, które zawierają 8g srebra i twierdzi, że należy obie złotówki wymieniać 1:1 (zamiast np. 10:8). W tej sytuacji pieniądz gorszy (z 8g srebra) pozostanie w użyciu, a pieniądz z większa zawartością kruszcu z użycia wyjdzie z obiegu ("wszystkie dobre monety będą zatrzymane, przetopione lub wyeksportowane"). Sytuacja odnosiłaby się do towarów tylko wtedy, gdy istniałaby rządowa kontrola cen - np. ustalono by maksymalny parytet wymiany dobrej kiełbasy do złej na 2:1 (a rynkowy kurs wynosiłby 4:1). Bez takiej kontroli ciężko mówić o analogii. Mam raczej wrażenie, że ludzie wola jeść lepszą kiełbasę, ale nie stać ich na to. A lepsze komputery maja tendencję do wypierania gorszych.

Odpowiedz

bh

Co ludzie wolą, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że wartość pieniądza nie była obniżana przez socjalistyczny rząd, tylko przez Krzyżaków, czyż tak?
O ile z komputerami jest zgoda o tyle z żywnością jest zupełnie odwrotnie, a bez komputera jednak da się żyć, bez żywności - nie.

Odpowiedz

MB

A czy musi być koniecznie socjalistyczny? Ludzie przywykli do używania krzyżackich monet i ich ciągła dewaluacja była dla nich problemem, nawet jeśli pozostawali poza władztwem Krzyżaków. Do tego ówczesna technika nie pozwalała na bicie równych wagowo monet (nawet przy dobrych intencjach). Z powodu istnienia prawa zrównującego wartość każdej monety o tym samym nominale w obiegu były jedynie te lżejsze. To utrudniało funkcjonowanie gospodarki i tyle.
Nie wiem, co ludzie wolą. napisałem tylko, że mam takie wrażenie. A jak tak sobie myślę, kiedy ludzie jedli tę zdrową żywność, to nie bardzo znajduję taki okres w historii. Przed rewolucją przemysłową, to może żywność była zdrowa, ale było jej strasznie mało, na żywność wysokiej jakości to mało kogo było stać. Raczej jedzono nadpsutą itd. Długo później było podobnie. Z tego, co znam z opowieści rodzinnych, to szynka owszem była, ale jedynie raz w roku na wielkanoc. A teraz raczej coraz częściej u mnie w domu jest własnoręcznie pieczony chleb, kiełbasa z własnej przydomowej wędzarni itp. "Mam wrażenie", że jest to coraz silniejszy trend w społeczeństwie.

Odpowiedz

Michal

półtora roku wcześniej (zamiast użytej "półtorej")

Odpowiedz

Stanisław Kwiatkowski

dzięki, poprawione:)

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.