Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Aktualności

Falkowski: Procenty na Nowy Rok, czyli co widać i czego nie widać w sylwestrową noc 2010/2011

8
Witold Falkowski
Przeczytanie zajmie 3 min

Rząd wprowadza nowe stawki VAT. W związku z tym wpływy do budżetu mają wzrosnąć o ok. 5,5 mld zł. To widać.

Przedsiębiorcy wydadzą na tę zmianę ok. miliarda zł, a na ponowną zmianę za rok lub 2 kolejny miliard zł*. Tego nie widać.

Jednocześnie rząd lekką ręką wydaje rocznie prawie 20 mld zł na dotacje do notorycznych bankrutów. Czy to widać?

W Sylwestra 2010 życzymy:
- Czytelnikom i Sympatykom strony www.mises.pl jak najmniej i jak najniższych podatków
- rządowi dobrej widoczności w każdą pogodę!

Wszystkiego najlepszego!

* Przypis dla cierpliwych dociekliwych:
Gdyby istniał Związek Zawodowy Działaczy Gospodarczych (ZZDG), to zapewne Sylwester 2011 albo 1 stycznia 2011 zapamiętano by jako datę największego strajku w dziejach Europy, a może i świata. ZZDG niestety nie istnieje, toteż niezrzeszeni działacze, niczym chłopi pańszczyźniani, zamiast zastrajkować potulnie wykonają niewolniczą pracę, której wymaga od nich rząd. Wykonają ją w poczuciu bezsensu i poniżenia; nie otrzymają za nią ani grosza – ba: jeszcze do niej dopłacą!

Pierwszego stycznia 2011 zacznie obowiązywać ustawa o nowych stawkach podatku od towarów i usług (VAT). Wiele się mówi o tym, jakie to będzie miało konsekwencje dla konsumentów (np. wzrosną ceny). Nic się mówi o tym, że przedsiębiorcy, czyli działacze gospodarczy będą musieli w związku z tą zmianą dokonać w błyskawicznym tempie następujących operacji:
- zmiany oprogramowania drukarek i kas fiskalnych (koszt ok. 100-200 zł plus VAT)
- aktualizacji oprogramowania handlowego (koszt ok. 150-300 zł plus VAT)
- zmiany cenników towarów lub usług.

Można przyjąć, że koszt takiej operacji wraz z kosztami pracy samego przedsiębiorcy (transport kasy lub drukarki do serwisu, instalacja programu, walka z nieuchronnymi usterkami, przygotowanie nowych cenników, etykiet cenowych itp. – łącznie szacunkowo ok. 10 roboczogodzin) wyniesie ok. 500 złotych (plus VAT?). Zmiany VAT będą dotyczyć ok. 1,5 mln podatników, z których przynajmniej część ma więcej niż jedno stanowisko komputerowe i więcej niż jedną drukarkę (lub kasę) fiskalną. Jeśli więc przyjmiemy, że zmiany będą dotyczyć 2 mln stanowisk pracy, to łączny koszt operacji wyniesie 2 mln x 500 zł = 1 mld złotych.

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w związku z podwyższeniem VAT wiele przedsiębiorstw zakończy działalność, a inne nie powstaną, na czym budżet straci kolejne miliardy złotych z podatku VAT i innych obciążeń. Załóżmy arbitralnie, że starty owe wyniosą 1 mld zł rocznie. Za rok lub dwa stawki VAT mają się ponownie zmienić (na niższe lub wyższe), czyli podatnicy znów będą musieli wykonać cały ciąg czynności, który tu opisałem.

Niewykluczone zatem, że oczekiwane wpływy do budżetu związane z podwyżką VAT będą niewiele większe niż koszty, które poniosą przedsiębiorcy i społeczeństwo. Z pewnością zaś nowe stawki w żaden sposób nie przyczynią się do wzrostu gospodarczego, zwiększenia liczby "miejsc pracy", poprawy funkcjonowania służby zdrowia, kolei itd. Rodzi się podejrzenie, że cel całej operacji ma charakter wychowawczy. Obywatele, którzy wykonują absurdalne polecenia, stają się potulni jak więźniowie kopiący i zasypujący doły.
Innym wytłumaczeniem jest po prostu głupota autorów pomysłu wprowadzenia nowych stawek VAT.

Kategorie
Aktualności

Czytaj również

KASE_Gdańsk_25-04-24_Reed_miniatura (1)

KASE

KASE Gdańsk - Wykład prof. L.W. Reed`a pt. „Free Trade vs. Protectionism”

KASE Gdańsk zaprasza na kolejny wykład!

KASE_Wrocław_18-04-24_Lach_miniatura

KASE

KASE Wrocław: Wykład mgr. Bonawentury Lacha, 18 kwietnia 2024 r.

Klub Austriackiej Szkoły Ekonomii we Wrocławiu, we współpracy z Kołem Naukowym Ekonomii Pozytywnej ma przyjemność na wykład Bonawentury Lacha pt. „Racjonalność w Ekonomii”.

KASE_Lublin_23-04-24_Reed_miniatura

KASE

Lawrence Reed 23-go kwietnia w Lublinie

Wygłosi wykład o niezauważanych codziennych bohaterach


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 8
panika2008

Ach, Panie Witoldzie, obawiam się że marzeniem dawno ściętej głowy jest, by rząd zrozumiał Bastiata...

Odpowiedz

panika2008

Przy okazji znowu napiszę o tym, co ostatnio: powinniście wprowadzić do artykułów w stopce albo główce czytelną informację, kto sygnuje materiał - czy są to przemyślenia konkretnej osoby, czy np. stanowisko ILvM, czy jeszcze jakaś inna forma. Pozdrawiam i życzę udanego nowego roku, kolejnego w socjalistyczno-faszystowskim, ogólnoświatowym raju.

Odpowiedz

Olgierd Sroczyński

Stanowiskiem ILvM są komentarze ekspertów, przemyśleniami konkretnych osób - teksty w kategorii working papers.

Odpowiedz

Dominik Jaskulski

panika2008 - amarykański odpowiednik - mises.org radzi sobie świetnie bez takiej informacji w stopce. Podział na komentarze ekspertów, working papers i tłumaczenia jest chyba dosyć jasny? :) Ciężko też wyobrazić sobie, żeby przy tekście prezesa Instytutu Misesa pisać, czy jest to zdanie prezesa Instytutu Misesa czy całego Instytutu Misesa. Jako, że prezes danej organizacji ją reprezentuje... chyba nie trudno się domyślić? :)

W każym razie kategorie tekstu będą jeszcze ulegać zmianie - postaramy się je zoptymalizować.

Odpowiedz

wf

Ad 2
Autor tej wypowiedzi został przedstawiony dość jednoznacznie. Niemniej materia jest istotna i delikatna. Jak odróżnić stanowisko IM od stanowiska członków jej zarządu, stanowiska ekspertów itd.? Jak wiadomo IM jest bytem raczej abstrakcyjnym, bo istnieją tylko jednostki. Wprawdzie staram się reprezentować IM jak najlepiej, ale nie wykluczam, że eksperci albo członkowie zarządu, albo współpracownicy IM mają odmienne zdanie w sprawie, w której zajmuję stanowisko. Ba, martwiłbym się, gdyby zawsze mieli identyczne zdanie!

Tu akurat pozwoliłem sobie użyć formy 1 osoby liczby mnogiej w zdaniu, w którym chodziło o złożenie życzeń noworocznych. Mam nadzieję, że nie popełniłem nadużycia. Za pozostałe stwierdzenia biorę pełną jednoosobową odpowiedzialność.

Witold Falkowski

Odpowiedz

Paweł Toboła

Warto zauważyć, że aktualizacje oprogramowania sprzedawane są na 23 proc. stawką VAT, a ustawa podpisana w ost. dniach grudnia przez Komoruskiego nie pozostawia wątpliwości. Stawką podstawową VAT jest 25 proc., a teraz mamy niejako okres przejściowy między stawką 22 a 25. Myślę, że zaraz po wyborach okaże się, że zgodnie z ustawą rząd musi podnieść stawkę do 24 proc., a potem do 25 proc.
Co to oznacza dla przedsiębiorców? Że aktualizacje będą co najmniej 2, a jak dobrze pójdzie to nawet 3. Każda ok. 500 zł + wiele godzin na wprowadzaniu zmian, czyli opportunity costs.

Odpowiedz

Camilo Loco

"(koszt ok. 100-200 zł plus VAT)"

To reprogramizacja VAT-u też jest opodatkowana VAT-em? Rozwalająca informacja.

Odpowiedz

wf

Ad 7
No oczywiście! SŁużę kopiami faktur. Jakżeż by inaczej? Na samej reprogramizacji budżet już coś ugrywa. Gdyby podatek się zmieniał raz w tygodniu (np. z 22% na 23%, a potem znów na 22% itd.), to budżet zarabiałby tygodniowo ok. 2 mln x 22,50 PLN = 45 mln PLN, czyli 45 mln x 52 tyg. = ok. 2,3 mld PLN rocznie. Kuszące, nie prawdaż?

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.