Autor: Jan Winiecki
Gdy cena złota dochodzi do półtora tysiąca dolarów za uncję, nie sposób nie odczytać tego inaczej niż jako wotum nieufności wobec polityki Fed drukującego na potęgę zielone w ramach strategii zalewania kryzysu pieniędzmi. […]
Ani historia inflacji, ani historia gospodarcza świata nie potwierdzają pozytywnych efektów używania waluty kruszcowej. Pamiętajmy, że Rzym cesarski upadł m.in. w następstwie spodlenia monety […]. W III wieku n.e. doszło ono do szczytu: kolejne redukcje zawartości srebra w rzymskim denarze sprowadziły denara pod koniec tegoż stulecia […] do statusu pieniądza miedzianego[…].
Ważniejsze jednak są inne argumenty wskazujące na niedługi historycznie okres, w którym możliwe było utrzymanie stabilnej wartości walut opartych na szlachetnym kruszcu. Rzecz w tym, że waluta kruszcowa prowadzi do deflacji. Reguła stabilności monetarnej zakładała coroczny wzrost ilości pieniądza w obiegu odpowiadający w przybliżeniu realnemu tempu wzrostu gospodarczego, bowiem gospodarka potrzebuje określonej ilości pieniędzy w proporcji do tworzonego bogactwa.
Cały artykuł dostępny na portalu gazetaprawna.pl : Jan Winiecki: Czy złoto chroni przed politykami?
„nie potwierdzają pozytywnych efektów używania waluty kruszcowej. Pamiętajmy, że Rzym cesarski upadł m.in. w następstwie spodlenia monety” – facepalm i żal.
„historia nie potwierdza skuteczności kamizelki kuloodpornej przy ochronie życia, bo daje się ją przebić nożem”.
Dokładnie tak Panikarzu. Jak napisał MM jesteś niezawodny.
Raczej:
„historia nie potwierdza skuteczności kamizelki kuloodpornej przy ochronie życia, bo można ją zdjąć”. I rzeczywiście, spory błąd w rozumowaniu.
Moim zdaniem autor ma racje. Monopol panstwowy na pieniadz papierowy okazal sie tak samo zawodnym eksperymentem jak monopol panstowowy na pieniadz kruszcowy (w pierwszym przypadku pianiadz sie dodrukowywuje, a w drugim zmniejsza sie ilosc kruszca szlachetnego w moencie). Skonczmy z przymusem na rynku pieniadza!:)
tyle, że bońku drogi, przy obecnej technologi sprawdzenie tego drugiego zajęłoby sekundy a proste urządzenie do tego celu byłoby na ‚wypasie’ zwykłej komórki. zatem kręcenie ludzi nieskorych do obserwowania i analizowania rynku stałoby się trudniejsze.
Witam,
Ciekawy artykuł, choć nieco subiektywny. Nie zmieniam zdania i wciąż zamierzam inwestować w metale szlachetne. Koncentruje się na monetach bulionowych. Zamierzam zostać bulionerem 🙂
@librakonserwa
Jesli myslisz ze ludzie wczesniej nie wiedzieli ze sa skubani przez rzady bo nie mieli mozliwosc sprawdzenia ile jest metalu szlachetnego w monetach to sie mylisz. Problemem byla i jest agresywna przemoc z jaka panstwo broni swojego monopolu. Nawet jesli wiesz ze jestes oszukiwany to nic nie mozesz z tym zrobic bo zamkna cie w klatce, a jak bedziesz sie bronil to cie zabija.
Najlepszym przykladem na to jest ostatnio glosna sprawa w Ameryce – goscia ktory bil prywatnie srebrne monety, skazano na pobyt w klatce i nazwano terrorysta, bo robil konkurencje rzadowi.