KRS: 0000174572
Powrót
Tłumaczenia

Rockwell: Rozłam UE

1
Llewellyn H. Rockwell
Przeczytanie zajmie 5 min
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Llewellyn H. Rockwell, Jr.
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Łukasz M. Woś
Wersja PDF

UE

W Finlandii doszło do politycznego przewrotu, który jest li tylko zapowiedzią większych zmian. Centralną kwestią jest to, czy Finlandia powinna finansować bailouty innych krajów członkowskich UE. W reakcji na poparcie programów pomocowych przez establishment, wyborcy zadecydowali o zwycięstwie w elekcji partii konserwatywnej, krytycznej wobec bailoutu. Na przekór większości oczekiwań, nieprzerwana dominacja socjaldemokracji ma się ku końcowi.

Jednak najbardziej uderzający jest sukces dotychczas niewidzialnej partii zwanej Prawdziwi Finowie. Jest to jedyna partia, która zajmuje skrajne stanowisko: żadnych wykupów. Tak się składa, że partia ta jest również nacjonalistyczna w dziedzinie handlu i imigrantów. Lecz to nie te czynniki są źródłem jej powodzenia. Bailout jest centralnym tematem, a gniew Finów musi być znacznych rozmiarów, aby poruszyć zwykle senny świat fińskiej polityki.

Historycznie jest tylko kilka spraw, które prowokują tak znaczną niestabilność polityczną jak finansowane z podatków świadczenia na rzecz zagranicy, zwłaszcza w trudnych gospodarczo czasach. Najsławniejszym przykładem z XX wieku jest oczywiście sytuacja w międzywojennych Niemczech, kiedy to niezadowolenie społeczeństwa z nałożonych nań reparacji wojennych wyniosło narodowych socjalistów do władzy.

Nie powinno być niespodzianką, że Finowie — poważnie obciążeni podatkowo — nie widzą sensu w przekazaniu ich podatków na wykup sektora finansowego w Portugalii, kraju który jest oddalony od niej o 2500 mil i dwa dni drogi. Nawet rząd powinien już dawno zrozumieć, że wprowadzanie takich posunięć jest chybionym pomysłem. W tym jednak przypadku każdy z krajów członkowskich jest zobowiązany polityczną umową wykupić każdy inny; programy pomocowe są elementem obecnej struktury politycznej, finansowej i monetarnej.

Cały system UE jest dotknięty chorobą papierowego pieniądza, który kreuje boom rozdymający sektor bankowy, pozwalający politykom wydawać bez ograniczeń i zachęcający przedsiębiorców do rozszerzania działalności w niezrównoważony sposób. W końcu nadchodzi krach i wszystko się rozsypuje. Dochody rządowe się załamują, wypłacalność banków jest zagrożona, a bankructwa stają się powszednie.

Droga ta oczywiście posiada rozwidlenie, jeden z kierunków to bankructwo, a drugi to bailout. W sytuacji, gdy pusty pieniądz jest łatwo dostępny, a grupy nacisku związane z sektorem finansowym straszą końcem świata, nietrudno jest zgadnąć, którą z dróg rządy wybiorą. Z tego właśnie powodu państwa członkowskie są nakłaniane do wyasygnowania 129 mld USD (a może i nawet więcej) na wyciągnięcie Portugalii z jej własnych kłopotów.

To nie z powodu miłości żywionej dla Portugalii ze strony Europy i USA inne państwa pragną ją zalać papierowym pieniądzem. Rzeczywistym zagrożeniem jest „epidemia” — jeżeli Portugalia padnie, następne będą Hiszpania i Włochy, a wtedy cały chybotliwy gmach się załamie, od Europy poczynając, przez Zjednoczone Królestwo aż do Stanów Zjednoczonych Ameryki. To jest właśnie scenariusz, który skłania polityków do klajstrowania problemu raczej niż konfrontacji z nim.

Czy powstanie Europejskiego Banku Centralnego nie miało być instrumentem kontroli ekspansji kredytowej w Europie? Philipp Bagus w swej książce Tragedia euro wskazuje na krytyczną wadę tego systemu. Nie ma nic, co EBC mógłby zrobić — nawet jeżeliby chciał — w sprawie finansów narodowych lub systemu rezerwy cząstkowej, którym karmi się dług kreowany na poziomie rządów. EBC może kontrolować zastrzyki płynności, ale nie może kontrolować wzrostu długu i banków, które dzięki nim trwają.

Ta kreacja deficytów stwarza swój własny niezrównoważony boom. Z czasem krajowe finanse wracają jednak do rzeczywistości, przez co system bankowy przeżywa trudności. W tym właśnie momencie do gry wchodzą bailouty, które sprawiają, że (relatywnie) oszczędne kraje UE subsydiują te mniej oszczędne. Ujawnia się w tym momencie ryzyko braku dobrej woli ze strony wykupywanych krajów, które jest wbudowane w strukturę tego systemu.

Nic nie jest w stanie naprawić tego stanu rzeczy. Programy pomocowe są jedynie tymczasowymi środkami zaradczymi, które zadziałają tylko do kolejnej rundy rozrzutności napędzanej kredytem. EBC nie ma narzędzi, aby zatrzymać ten proces. Każde rozrzutne państwo wie, że jest zbyt duże, aby upaść i korzysta z dostępu do środków każdego z państw członkowskich. Konsekwencją jest parada bailoutów, które doprowadzą w końcu do powszechnego bankructwa.

Z tego powodu każdy wie, że stawką jest o wiele więcej niż sama Portugalia. Zarówno system monetarny, jak i finanse publiczne UE są całkowicie zepsute. Nie mogą zostać naprawione wykupami. W pewnym momencie wady systemu będą musiały być naprawione (przez twardą walutę) lub nastąpi odwrót do papierowych walut narodowych, a euro zostanie zmiecione jako kolejny nieudany eksperyment regionalnego i monetarnego planowania.

Należy również pamiętać, że to jest trzeci kraj mający zostać w ostatnim czasie wykupiony. Najpierw były Grecja i Irlandia, a pomoc dla nich dała ledwie zauważalny efekt. Kiedy wyczerpiemy zasób mniejszych krajów, przejdziemy do większych, a nie ma wystarczająco dużo pieniędzy — przynajmniej, jeżeli nie chce się doprowadzić do hiperinflacji — aby wykupić Hiszpanię, nie mówiąc już o Włoszech.

Europejski Bank Centralny, który był ostatnio mniej nieodpowiedzialny niż Rezerwa Federalna, jest pierwszym, który czyni to, co powinno zostać zrobione już trzy lata temu. Podnosi stopy procentowe w celu zacieśnienia polityki monetarnej. Rezerwa Federalna powinna pójść tym tropem. Niestety, jeżeli stopy procentowe miałyby odzwierciedlić finansowe realia — bez przewidywanych wykupów i możliwości kreacji pieniądza — byłyby na rekordowo wysokich poziomach.

Przypadek Portugalii i fińska reakcja powinny posłużyć jako dzwonek ostrzegawczy. Wszystkie wykupy i pakiety stymulacyjne nie mogą ukryć faktu, że rządy i systemy bankowe USA i Europy są fundamentalnie w stanie bankructwa, podtrzymywane jedynie przez możliwość kreowania pieniądza z powietrza. Każda interwencja działa w kierunku przedłużenia status quo, a nie w kierunku zaradzenia problemowi. Za każdym razem, kiedy te problemy powrócą, będą gorsze niż uprzednio.

Nie trzeba Prawdziwego Fina, aby dostrzec niesprawiedliwość wykupu innych krajów. Ani nacjonalizm, ani wykupy nie zaradzą prawdziwym kłopotom. W końcu odnajdziemy drogę do twardego pieniądza, ale będzie to żmudna i bolesna podróż.

Kategorie
Dług publiczny Ekonomia sektora publicznego Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

Allman_Ego kontra maszyna

Innowacje

Allman: Ego kontra maszyna

Dlaczego niektórzy ludzie tak nerwowo reagują na nowe modele sztucznej inteligencji?

matthews-protekcjonizm-nie-zapewnia-bezpieczenstwa-zywnosciowego-tylko-je-ogranicza

Handel zagraniczny

Matthews: Protekcjonizm nie zapewnia „bezpieczeństwa żywnościowego”, tylko je ogranicza

Oczekiwanie, że protekcjonizm zapewni bezpieczeństwo żywnościowe nie ma racji bytu.

Gordon_Grozne_konsekwencje_niemieckiej_szkoly_historycznej

Historia myśli ekonomicznej

Gordon: Groźne konsekwencje niemieckiej szkoły historycznej

Według Misesa niemiecka szkoła historyczna dążyła do ograniczenia międzynarodowego wolnego handlu.

Nyoja_O-„dekolonizacji”-praw-własności

Społeczeństwo

Nyoja: O „dekolonizacji” praw własności

Twierdzi się, że zasady wolności jednostki i własności prywatnej są po prostu kwestią pewnych preferencji kulturowych...


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 1
m

....no ale socjaliści nie przejmują się tym gdyż postępują zgodnie z zasadą :" po nas choćby potop"...

dziękuję

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.