Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Tłumaczenia

Ludwig von Mises: ekonomista, filozof, wizjoner

0
Ludwig von Mises
Przeczytanie zajmie 12 min
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Ludwig von Mises
Źródło: thefreemanonline.org
Tłumaczenie: Agnieszka Marciniak
Wersja PDF

W 131. rocznicę urodzin Ludwiga von Misesa publikujemy wybór cytatów z tekstów Misesa zamieszczonych w czasopiśmie „The Freeman”

Rynek

Mises

Przyjęło się używać metafory automatycznych i anonimowych sił na opisanie „mechanizmu” rynku. Niestety metafory te nie oddają faktu, że jedynymi czynnikami, które kierują rynkiem oraz determinują ceny, są celowe działania ludzkie. Nie ma w nich nic z automatyzmu. Istnieją jedynie ludzie, którzy świadomie dążą do osiągnięcia wyznaczonych celów.

Rynek jest przede wszystkim społecznym tworem. Działanie każdego człowieka służy innym. Co więcej, każdy człowiek otrzymuje usługi od innych ludzi. Każdy jest jednocześnie środkiem i celem — ostatecznym celem dla siebie oraz środkiem dla innych osób w ich próbach osiągnięcia własnych celów.

Każdy jest wolnym człowiekiem. Wedle własnej woli włącza się do systemu współpracy. Rynek kieruje jego działaniami oraz pokazuje sposoby, które umożliwiają działanie na rzecz własnego dobra oraz dobra innych osób. Rynek zaprowadza ład i porządek w całym systemie społecznym oraz nadaje mu sens i znaczenie.

Rynek nie jest miejscem, przedmiotem ani zbiorowym podmiotem. Rynek jest procesem wprawionym w ruch poprzez wzajemną zależność działań wielu ludzi współpracujących ze sobą na zasadzie podziału pracy.

Cykliczność wymiany usług między ludźmi tworzy krok po kroku rynek dzięki ewolucji podziału pracy w społeczeństwie opierającym się na własności prywatnej. Taka wymiana usług może zaistnieć jedynie wtedy, gdy każda ze stron bardziej ceni to, co otrzymuje, od tego, co wytwarza.

Podzielność pieniędzy, ze względów praktycznych, umożliwia dokładne określenie relacji wymiennych.

Procesy zachodzące na rynku są niepodzielne, gdyż akcje i reakcje na nie się składające są nierozerwalnie związane ze sobą. Jednak niewystarczająca wydajność naszych możliwości umysłowych nakazuje nam potrzebę podziału tych procesów i analizowanie każdego z nich osobno. W tej sytuacji ostatecznością jest nieustanne przypominanie o tym, że autonomiczne istnienie tych części jest prowizoryczną konstrukcją myślową. Są one jedynie częściami i nie mogą być omawiane jako niezależne od struktur, na które się składają.

Gospodarka rynkowa jako taka nie uznaje granic politycznych, a jej polem działania objęty jest cały świat. Rynek sprawia, że ludzie bogacą się lub biednieją. Co więcej, determinuje, kto będzie zarządzał dużą firmą, a kto będzie szorował podłogi; określa, ile osób będzie pracować przy wydobyciu miedzi, a ile w orkiestrze symfonicznej. Warto zaznaczyć, że żadna z tych decyzji nie jest podjęta raz na zawsze. Proces rynkowy ma charakter ciągły.

Zadaniem konsumentów jest — poprzez swoje zakupy lub wstrzymywanie się od zakupu określonych dóbr — przypisanie każdemu właściwego miejsca w społeczeństwie. To konsumenci determinują nie tylko ceny dóbr, ale także ceny wszystkich czynników produkcji. Wyznaczają oni dochód każdej osoby związanej z gospodarką rynkową. To właśnie konsumenci — a nie przedsiębiorcy — płacą pensje, które zarabiają pracownicy — niezależnie, czy jest to gwiazda filmowa czy sprzątaczka. Jednakże prawdą jest, że różni konsumenci nie posiadają równego prawa głosu. Ludzie bogaci mają więcej głosów niż biedniejsi mieszkańcy. Ten brak równowagi jest jednak wynikiem wcześniejszego procesu głosowania.

Jeżeli biznesmen nie przestrzega wytycznych zawartych w strukturze cen rynkowych, które są wyznaczone przez społeczeństwo, będzie on ponosił straty, aż w końcu zbankrutuje. Osoby, które będą lepiej zaspokajać potrzeby konsumenckie, zastąpią bankruta.

To konsumenci sprawiają, że biedni ludzie się bogacą, a bogaci ubożeją. To oni ustalają dokładnie, co będzie produkowane, jakiej będzie jakości oraz w jakiej ilości. Są oni bezlitosnymi szefami, których zachcianki i fantazje są zmienne i nieprzewidywalne. Ani trochę nie dbają o wcześniejsze zasługi ani o osobisty interes.

Ceny rynkowe określają producentom co, jak oraz w jakiej ilości produkować. Rynek jest punktem, do którego wszystkie ludzkie działania dążą. Jest także punktem, z którego wyprowadzane są wszystkie działania.

Gospodarka rynkowa — czyli kapitalizm, jak jest ona potocznie nazywana — wyklucza gospodarkę socjalistyczną. Nie jest możliwe połączenie tych dwóch systemów. Nie istnieje taki twór jak gospodarka mieszana — system, który w połowie jest kapitalistyczny, a w połowie socjalistyczny. Gospodarka rynkowa jest produktem długiego procesu ewolucyjnego. Jest strategią, dzięki której ludzkość triumfalnie dokonała postępu, przechodząc od barbarzyństwa do cywilizacji.

 

Prakseologia

Obecnie nie można już utrzymywać, że istnieją granice pomiędzy działaniami, które mieszczą się w zakresie ekonomii rozumianej jako nauki, a innymi działaniami.

Działania człowieka są zawsze skierowane na osiągnięcie zarówno materialnych, jak i duchowych celów. Dlatego też człowiek zawsze musi podejmować wybory — nieważne, czy sklasyfikowane zostaną jako materialne czy duchowe.

Ogólna teoria wyboru to coś więcej niż tylko teoria „ekonomicznego aspektu” ludzkich dążeń, aby zdobyć towary oraz poprawić dobrobyt materialny. To jest nauka o wszystkich ludzkich działaniach.

Z ekonomii politycznej praktykowanej przez szkołę klasyczną wyłania się ogólna teoria ludzkich działań, czyli prakseologia. Gospodarcze czy też katalaktyczne problemy są częścią bardziej ogólnej nauki i nie mogą zostać oddzielone od tych powiązań. Żadne właściwe podejście do problemów gospodarczych nie obędzie się bez rozpoczęcia analizy od sposobów wyboru. Ekonomia stała się częścią, dotychczas najbardziej rozbudowaną, bardziej uniwersalnej nauki, jaką jest prakseologia.

Prakseologia, a w konsekwencji i ekonomia, jest systemem dedukcyjnym. Czerpie swoją siłę z punktu początkowego dedukcji, czyli z kategorii działania. Żadne twierdzenie ekonomiczne nie może być postrzegane jako właściwe, jeżeli nie jest solidnie podpięte do tych podstaw przy użyciu niezbitego łańcucha rozumowania. Twierdzenie ogłoszone bez takiego powiązania jest arbitralne  i nie opiera się na trwałych fundamentach Nie da się zajmować konkretnym segmentem ekonomii, jeżeli nie odnosi się do kompletnego systemu działania.

Nauki empiryczne rozpoczynają analizę od pojedynczych wydarzeń i przechodzą od niepowtarzalnych czy indywidualnych do bardziej uniwersalnych. Ich analiza podlega specjalizacji. Nauki te mogą zajmować się segmentami bez szczególnego zagłębiania się w całe pole danej dziedziny. Ekonomista nie może być specjalistą, gdyż aby rozwiązać problem, musi on skupić uwagę na całym systemie.

Mówiąc o prawach natury, mamy na myśli fakt, że zarówno biologiczne, jak i fizyczne zjawiska są ze sobą nierozerwalnie połączone, a człowiek musi podporządkować się im po to, by osiągnąć sukces. W odniesieniu do praw rządzących ludzkimi działaniami warto wziąć pod uwagę, że takie wzajemne zjawiska są obecne także w ludzkich działaniach i zadaniem człowieka jest rozpoznanie ich regularności, jeżeli zależy mu na osiągnięciu zamierzonego celu.

W fizyce mamy do czynienia ze zmianami pojawiającymi się w różnych zjawiskach. Jednakże udało nam się odkryć regularność w ciągach tych zmian, a te obserwacje doprowadziły nas do stworzenia nauki, jaką jest fizyka.

W prakseologii pierwszy fakt, który jest nam znany, mówi o tym, że ludzie celowo zamierzają wprowadzać zmiany. Ta wiedza integruje cały przedmiot prakseologii i odróżnia tę dziedzinę od innych nauk. Znamy siły stojące za konkretnymi zmianami, a ta wiedza a priori prowadzi nas do zrozumienia procesów prakseologii. Fizycy nie wiedzą, czym jest elektryczność. Znają tylko przejawy zjawiska, które znane jest jako elektryczność. Jednakże ekonomista wie, co wprawia w ruch procesy gospodarcze. Jest to możliwe jedynie dzięki wiedzy, którą posiada i wykorzystuje do odróżnienia zjawisk gospodarczych od innych zjawisk obecnych w procesach gospodarczych oraz do opisania tych zjawisk.

Prakseologia jest nauką teoretyczną i systematyczną, a nie historyczną. Twierdzenia, które powstały w jej ramach, nie pochodzą z doświadczenia. Są one tak jak logika czy matematyka — a priori. Nie mogą być także przedmiotem weryfikacji czy też falsyfikacji na bazie doświadczenia lub faktów.

Nauka prakseologii, jak i ekonomii jest istotna dla każdego ludzkiego działania — bez względu na motywy, przyczyny i cele, które stanowią jego podłoże. Ostateczne sądy wartości oraz ostateczny cel działań ludzkich nie są przedmiotami żadnej analizy naukowej, gdyż nie są otwarte na dalszą analizę. Prakseologia zajmuje się sposobami oraz środkami użytymi w celu osiągnięcia zamierzonych rezultatów. W prakseologii przedmiotem rozważań są środki, a nie cele. Jedynym standardem, jaki stosuje ta nauka, jest to, czy wybrany środek jest odpowiedni do osiągnięcia zamierzonego celu.

Tylko szalone przedsięwzięcie zlekceważyłoby fizyczne i biologiczne prawa. Jednakże lekceważenie praw prakseologii jest dość powszechne. Władcy nie lubią przyznawać, że ich władza jest ograniczona przez prawa inne niż te dotyczące praw fizyki lub biologii. Nigdy nie upatrują swoich porażek lub frustracji w pogwałceniu praw ekonomii.

 

Zyski i straty

Zyski są siłą napędową gospodarki rynkowej. Im większe zyski, tym lepiej potrzeby konsumentów są zaspokajane. Zyski mogę być osiągnięte tylko wtedy, gdy zostanie usunięta rozbieżność pomiędzy zapotrzebowaniem konsumentów a wcześniejszym stanem produkcji. Ten, kto najlepiej obsługuje konsumentów, osiąga najwyższe zyski. Walcząc z zyskami, rządy celowo sabotują funkcjonowanie gospodarki rynkowej.

Zyski tych, którzy wyprodukowali produkty bądź też usługi, o które walczą klienci, nie są źródłem strat poniesionych przez tych, którzy wystawili na sprzedaż dobra, za które społeczeństwo nie jest gotowe płacić ceny, jaka pokryłaby całkowite koszty produkcji. Straty te są spowodowane brakiem zrozumienia w przewidywaniu przyszłego stanu gospodarki oraz zapotrzebowania konsumentów.

W gospodarce rynkowej nie dochodzi do konfliktu interesów pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. Istnieją wady spowodowane nieadekwatnymi przewidywaniami. Gdyby każdy człowiek biorący udział w gospodarce mógł zawsze przewidzieć warunki na rynku panujące w przyszłości i odpowiednio zareagować, to byłoby idealnie. Niestety, człowiek nie jest wszechwiedzący. Jednakże błędem jest patrzeć na te problemy z perspektywy niezadowolenia lub zazdrości.

Jeżeli zyski miałyby zostać ograniczone dla dobra tych, którzy ucierpieli na zmianie danych rynkowych, dostosowanie popytu i podaży nie poprawiłoby się, lecz pogorszyło. Jeżeli ktoś powstrzymałby lekarzy od zarabiania wysokich pensji, zmniejszyłaby się ilość osób wybierających ten zawód.

Zyski i straty są korzystne dla niektórych osób, dla innych natomiast są bardzo niekorzystne. Dlatego też ludzie stwierdzili, że: „zysk jednej osoby jest stratą dla innej” albo „każdy człowiek bogaci się kosztem drugiego człowieka”. Ten dogmat jest podstawą współczesnych doktryn uczących, że na rynku istnieje nieprzejednany konflikt pomiędzy interesami każdego kraju. Takie podejście jest całkowicie błędne w odniesieniu do każdego zysku lub straty przedsiębiorstwa.

Zyski w nieskrępowanym społeczeństwie rynkowym nie biorą się z niedoli innego człowieka — wręcz przeciwnie. Zysk świadczy o zmniejszeniu lub całkowitym usunięciu przyczyn problemów innego człowieka. To choroba negatywnie wpływa na chorego — nie lekarz, który ją leczy. Zysk lekarza nie jest uzależniony od ilości epidemii, ale od pomocy, którą udzieli potrzebującym.

Nadmiar zysków nad stratami jest dowodem na to, że istnieje rozwój gospodarczy oraz następuje polepszenie warunków życia ludzi z każdej warstwy społecznej. Czym większy jest ten nadmiar, tym większy jest przyrost ogólnego dobrobytu. Zyski oraz straty przedsiębiorstw są kluczowym zjawiskiem gospodarki rynkowej, bez których gospodarka rynkowa nie mogłaby istnieć.

Niedorzecznym jest mówić o „stopie zysku” czy też o „normalnej stopie zysku”. Zysk nie jest związany ani zależny od ilości kapitału użytego przez przedsiębiorcę. Kapitał nie rodzi zysków. Zyski i straty są spowodowane przez sukces lub porażkę przedsiębiorcy w trakcie dostosowania produkcji do potrzeb konsumenckich. Zyski przedsiębiorstw nie są zjawiskiem trwałym, lecz tymczasowym. Istnieje ciągła tendencja do wyeliminowania zysków i strat.

Funkcją przedsiębiorców jest pogoń za zyskiem. Zyski i straty są narzędziami, dzięki którym konsumenci mają możliwość sprawowania władzy na rynku. To właśnie zachowanie konsumentów powoduje zyski bądź straty, co przenosi własność środków produkcji z rąk mniej wydajnych przedsiębiorców do tych bardziej wydajnych.

Produkcja nastawiona na zysk to koniecznie produkcja dóbr użytecznych, gdyż zyski powstają wtedy, gdy konsumenci są wyposażeni w dobra, których w pierwszej kolejności chcą użyć.

 

Pieniądz

Pieniądz jest środkiem wymiany.

Środek wymiany to dobro, które ludzie nabywają nie w celu konsumpcji lub produkcji, lecz by móc się wymienić w przyszłości na dobra konsumpcyjne lub produkcyjne. Żadna rzecz nie może przyjąć funkcji środka wymiany, jeżeli wcześniej nie była dobrem ekonomicznym, któremu ludzie przypisali wartość wymienną, zanim jeszcze powstał popyt na tę rzecz jako środek wymiany. Pieniądze służą nam jako ogólnie akceptowalny oraz powszechnie używany środek wymiany — i to jest ich jedyna funkcja. Wszystkie inne funkcje przypisywane pieniądzom przez ludzi są w dużej mierze jedynie aspektami tej głównej funkcji.

Przedmioty, których używamy jako pieniędzy są także używane do celów niemonetarnych. W standardzie złota to złoto jest pieniądzem, a pieniądz złotem.

Nie jest istotne, czy prawo określi prawnym środkiem płatniczym jedynie złote monety wybite przez skarb państwa. Co jest naprawdę ważne, to fakt, czy te monety rzeczywiście zawierają ustaloną ilość złota i czy każda ilość złota w sztabkach może zostać przerobiona na monety. W standardzie złota dolar i funt były jedynie nazwami określonej ilości złota. Takie pieniądze można określić mianem pieniędzy towarowych.

Drugim rodzajem pieniędzy są pieniądze kredytowe. Ten rodzaj pieniędzy wyewoluował w trakcie używania substytutów pieniądza. Jest dość powszechne, by w transakcjach używać kwitów płatnych na żądanie oraz całkowicie bezpiecznych jako substytutów pieniędzy, do których stanowią roszczenie.

Tak długo, jak te żądania są kierowane do dłużnika i mogą zostać zrealizowane natychmiastowo i bez kosztów, ich wartość wymiany jest równa ich wartości nominalnej. To ta właśnie cecha powodowała, że uznawano je za substytut pieniądza.

Pieniądz fiducjarny to pieniądz, którego nie można wykorzystać ani dla celów przemysłowych, ani jako tytułów do należności przeciwko komukolwiek. Ważne jest, aby zapamiętać, że przy każdym rodzaju pieniądza jego demonetyzacja — zaprzestanie używania danej rzeczy jako środka wymiany —  prowadzi do spadku wartości wymiennej tej rzeczy.

W biegu historii różne dobra były używane jako środki wymiany. Proces ewolucji wyeliminował większość z nich: jedynie dwa drogocenne metale szlachetne — złoto i srebro — posiadają nadal tę funkcję. W drugiej połowie XIX wieku coraz więcej krajów zwracało się w kierunku demonetyzacji srebra.

Wybór dobra użytego jako środka wymiany lub jako pieniądza nigdy nie jest bez znaczenia, ponieważ determinuje zmiany w sile nabywczej gotówki. Jedyne pytanie, jakie należy zadać, brzmi: kto powinien o tym decydować — czy ludzie kupujący i sprzedający na rynku, czy może rząd? Jednakże to właśnie rynek w procesie selekcyjnym ostatecznie przydzielił metalom szlachetnym (złotu i srebru) wartość pieniądza. Przez wieki rządy nie wpływały na wybór pieniędzy jako środka wymiany na rynku. Dopiero od 200 lat rządy angażują się w wybór pieniądza. Nawet najbardziej zatwardziali etatyści nie twierdzą, że ten wpływ okazał się pożyteczny.

Kategorie
Szkoła austriacka Teksty Tłumaczenia Współczesne szkoły ekonomiczne

Czytaj również

Mawhorter_Marks_konflikt_klasowy_i_ideologiczny_fałsz

Filozofia polityki

Mawhorter: Marks, konflikt klasowy i ideologiczny fałsz

Idee Karola Marksa są, niestety, ciągle żywe...

Bylund_Zrozumiec_rewolucje_sztucznej_inteligencji

Innowacje

Bylund: Zrozumieć rewolucyjność sztucznej inteligencji

Choć czasami używamy czasowników takich jak „uczyć się” i „rozumieć” w odniesieniu do maszyn, są to tylko przenośnie, a nie dosłowne określenia.

Machaj_Czy „Reguła Taylora” mogła zapobiec bańce mieszkaniowej

Cykle koniunkturalne

Machaj, Woods: Czy „Reguła Taylora” mogła zapobiec bańce mieszkaniowej?

Czy tzw. reguła Taylora może być tak skutecznym narzędziem jak uważa jej autor?

Bermudez_Ocena stu pierwszych dni rządów Javiera Milei

Polityka współczesna

Bermudez: Ocena stu pierwszych dni rządów Javiera Milei

Czy Milei korzysta z wszelkich dostępnych narzędzi, aby zrealizować swój program gospodarczy?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.