Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Aktualności

Konsultacje na temat podręcznika

34
Instytut Misesa
Przeczytanie zajmie 2 min
konsultacje.jpg

Miło nam poinformować, że w dniu wczorajszym zbiórka crowdfundingowa prowadzona na portalu Polak potrafi, za pomocą której chcemy pozyskać środki potrzebne do stworzenia zestawu "Wolna przedsiębiorczość", przekroczyła próg minimalny! Tym samym możemy już oficjalnie ogłosić, że najważniejszy element zestawu - podręcznik dla uczniów - zostanie wydany. Dziękujemy wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego sukcesu, a więc Darczyńcom oraz Sympatykom i Współpracownikom naszej organizacji. Razem udało nam się przekuć marzenia w rzeczywistość.

Jednocześnie w dalszym ciągu zachęcamy Państwa do aktywnego wspierania zbiórki - czy to poprzez darowizny na nasze konto bankowe lub odpisy 1% podatku za 2014 r. Otrzymane wsparcie pozwoli nam na opracowanie poradnika dla nauczycieli wraz ze scenariuszami lekcji oraz materiałów multimedialnych, co sprawi, że zestaw będzie kompletny i tym samym będzie lepiej służył uczniom.

Jak Państwo wiecie, prace nad podręcznikiem ruszyły już kilka tygodni temu. Dotychczas na naszej stronie zamieściliśmy 3 rozdziały w wersjach roboczych, dzisiaj dodajemy 2 kolejne.


Wersje do pobrania: rozdziały 1 i 2, rozdział 3, rozdziały 4 i 5

Prosimy pamiętać, że na tym etapie konsultacji nad rozdziałami prosimy głównie o zgłaszanie uwag natury merytorycznej. Jesteśmy jak najbardziej otwarci na pomysły ingerujące w treść rozdziałów. Nawet jeśli ich wszystkich nie uwzględnimy (bo zapewne się nie da), to na pewno je przeanalizujemy. Na dopracowanie językowe, graficzne etc. podręcznika przyjdzie czas później.

Kategorie
Aktualności

Czytaj również

KASE_Wrocław_18-04-24_Lach_miniatura

KASE

KASE Wrocław: Wykład mgr. Bonawentury Lacha, 18 kwietnia 2024 r.

Klub Austriackiej Szkoły Ekonomii we Wrocławiu, we współpracy z Kołem Naukowym Ekonomii Pozytywnej ma przyjemność na wykład Bonawentury Lacha pt. „Racjonalność w Ekonomii”.

KASE_Gdańsk_25-04-24_Reed_miniatura (1)

KASE

KASE Gdańsk - Wykład prof. L.W. Reed`a pt. „Free Trade vs. Protectionism”

KASE Gdańsk zaprasza na kolejny wykład!

KASE_Lublin_23-04-24_Reed_miniatura

KASE

Lawrence Reed 23-go kwietnia w Lublinie

Wygłosi wykład o niezauważanych codziennych bohaterach


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 34
Ultima Thule

Jeżeli już koniecznie chcecie naszą młodzież zamordować nudą, to niech przynajmniej będzie to szybka śmierć ...
.
Nieprawdopodobnie rozwleczony tekst, akapity bez tytułów, brak wyróżników graficznych istotnych fragmentów treści.
.
OPAMIĘTAJCIE SIĘ !
.
Ja rozumiem, że metodyka podręcznikowa rządzi się swoimi prawami, ale nawet obecne podręczniki szkolne są ciekawsze. Zamieńcie wykład w STRUKTURĘ WIEDZY. Przecież to bardzo łatwe. Są mapy myśli, schematy blokowe, choćby te tytuły akapitów.
.
Proponuję jeszcze raz przemyśleć filozofię tego podręcznika ...

Odpowiedz

Stanisław Kwiatkowski

Tak jak jest wspomniane na końcu wpisu: "Prosimy pamiętać, że na tym etapie konsultacji nad rozdziałami prosimy głównie o zgłaszanie uwag natury merytorycznej. Jesteśmy jak najbardziej otwarci na pomysły ingerujące w treść rozdziałów."

To nie będzie wyglądało tak, jak powyżej. Będzie obróbka graficzna, będzie strukturyzowanie, będą nagłówki, ramki itp.

Na razie skupiamy się na samej, surowej treści.

Pozdrawiam
SK

Odpowiedz

Adam

Zrozumiałem co w swoim komentarzu starał się przekazać Pan Stanisław. Wiem, że to dopiero wstępne planowanie, mam dyskutować o treści merytorycznej. Jednakże muszę zdecydowanie poprzeć użytkownika Ultima Thule. Suchy tekst, to chyba najgorsze co możecie zrobić. Sam pamiętam swój podręcznik do przedsiębiorczości z liceum, i pomimo akapitów, (nie)śmiesznych obrazków, linii, wstawek, wykrzykników itp. wiało nudą. Nikt tego nie czytał, zaczynał, i po pierwszej stronie przestawał. Dlatego mam wielką nadzieję że od strony graficznej, wizualnej, podręcznik będzie jak najlepiej zrobiony.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Co zrobić, żeby "nie wiało nudą"?

Odpowiedz

Tomasz Ślusarczyk

U mnie wcale nie wieje, ale może dobrym pomysłem będzie posłużenie się przykładami, z którymi nastolatek łatwo się zidentyfikuje - np. struktura produkcji poparta przykładem produkcji smartphona zamiast dobrze znanego ołówka.

Zabieram się za rozdziały 3 4 i 5.

Odpowiedz

Ultima Thule

@Tomasz Śluarczyk: a ja bym właśnie unikał takiego "uprzedmiatawiania" praw ekonomii. Bo jak się nauczą liczyć "na japkach", to nie będą umieć na gruszkach ,,,
.
Przykłady mają być ABSTRAKCYJNE i maksymalnie WYDESTYLOWANE ze spraw NIEISTOTNYCH.
.
To właśnie edukacja "na przykładach" jest winna temu, że dzisiaj ludzie na poważnie debatują, że bitkojn to pieniądz, choć on nawet nie leżał koło pieniędzy ...
.
A już najlepszą metodą uczenia ekonomii jest przykład bezludnej wyspy, na której żyje 5 rozbitków. W takim laboratorium można symulować świat bez pieniędzy, z pieniądzem fiducjarnym oraz z pieniądzem "złotym". W takim środowisku jak na dłoni widać np. absurdalność bitkojna lub tezy o "kreacji pieniądza przez udzielanie kredytu".
.
Innymi sowy najlepsze są przykłady typu: "osoba A produkuje produkt X, a osoba B preodukje produkt Y" ...

Odpowiedz

Waldek

Nie rozumiem toku myślenie - to w końcu po co ta szata graficzna, skoro i tak nikt nie czytał? Nie lepiej traktować prawie dorosłych ludzi, którzy jako podręcznik mogą to dostać, jak prawie dorosłych ludzi i dawać tylko takie elementy, które mogą pomagać systematyzować wiedzę, a nie na siłę fajerwerki robić? To przecież nie niemowlęta, które na widok kolorowych plam się cieszą.

Odpowiedz

Ultima Thule

Mając na myśli poprawę wizualną podręcznika nie mamy oczywiście na myśli "kolorowych plamek dla dzieci z przedszkola", lecz CZYTELNĄ STRUKTURĘ prezentowanej wiedzy.

Odpowiedz

sai

Termin "społeczna harmonia" jest trochę statyczny i odnosi się raczej do sytuacji statycznej, co warto chyba jakoś zaznaczyć. Zmiany w podziale pracy bywają konfliktowe, co nie znaczy, że per saldo są niekorzystne.
W ogóle zdanie o harmonii społecznej jest niedookreślone, wszystko się jakoś wiąże, wypadałoby napisać jak.
Ponadto przykład z Anną i Karoliną jest nie do końca poprawny: uszka są niewymienialne na wieszanie bombek. Jeśli korzyść polega na tym, że dzięki podziałowi pracy i wymianie obydwie mogą poświęcić mniej czasu na przygotowania to trzeba to napisać. A potem można rozciągnąć przykład na handel zagraniczny (ten albo inny).

Odpowiedz

Mateusz Machaj

W jakim sensie przykład jest niepoprawny? Nie ma błędu w kalkulacjach chyba?
W przykładzie nie pokazujemy efektów czasowych, lecz CAŁKOWITĄ PRODUKCJĘ jednego i drugiego. W tym samym czasie można wyprodukować więcej i bombek, i uszek, co de facto oznacza również, że można wyprodukować tyle samo krócej.
Można by również pozwolić im na wymianę bombek na uszka, ale to wymagałoby jeszcze głębszego wejścia w przykład. 45-minutowa lekcja to trochę za mało czasu.

W tym rozdziale jest niestety tylko miejsce na jeden przykład. Kolejny sprawi, że rozdział będzie zbyt długi. I tak mam wrażenie, że może być trochę zbyt trudny dla niektórych licealistów.

Odpowiedz

sai

Ale fakt iż łączna produkcja będzie większa nie świadczy o odniesieniu korzyści z wymiany przez obydwie strony, a o to chodzi w teorii komparatywnej przewagi - strona gorsza w produkcji obydwu dóbr też poprawi swoją sytuację. Tego nie wykazano w przykładzie.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Z tym, że korzyści wymiany są konsekwencją wyższej produktywności w prawie kosztów komparatywnych.

Dodam zatem kilka zdań wyjaśniających, ale nie widzę powodu zmieniać przykładu. Przykład skupia się na "koszcie komparatywnym", czyli pokazuje, że ten bardziej produktywny może "skorzystać" z kosztu alternatywnego mniej produktywnego. Koszt komparatywny jest sam w sobie pewnego rodzaju potencjalną "wymianą". To następnie otwiera drogę do handlu.

Nie widzę, jaki przykład miałby być tutaj lepszy (poza przypadkiem z pieniądzem, ale to chyba pójście na skróty trochę).
Dlatego prosiłbym o nakierowanie mnie i zaproponowanie, który byłby lepszy i lepiej pokazywał korzyści samego procesu wymiany. Z góry dziękuję za sugestię.

Odpowiedz

sai

Jednakże nadal przykład nie oddaje istoty prawa Ricarda. Opisany przykład pokazuje łączne skutki zwiększenia podziału pracy, czyli wzrost produkcji, natomiast powinien pokazać, że dokonanie wymiany jest korzystne dla obydwu stron, czyli także osoby, która jest w obydwu dziedzinach gorsza w ujęciu bezwzględnym, natomiast może osiągnąć przewagę komparatywną.
W opisanym przykładzie wyglądałoby to tak: A i K to przyjaciółki, które dostały identyczne zadanie na święta, Jednej zajmie to 40 minut, a drugiej 30. Ale jeżeli się wymienią to jednej zajmie to 35 minut, a drugiej 25 minut. Oczywiście może być trudno znaleźć ładne i proste liczby całkowite żeby tak ładnie wyszło, ale tak moim zdaniem powinien wyglądać przykład do tego zagadnienia.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

W opisanym przykładzie można zrobić krok dalej, bo korzyść wymiany wynika z możliwości wyższej produktywności ogółem. Podsumowałem to jednym zdaniem "Nawet jeśli jeden z krajów jest znacznie słabszy w produkcji wszystkich dóbr od innych, to i tak zawsze znajdzie swoje miejsce w produktywnych podziale pracy, na którym skorzystają wszystkie strony. Zwróćmy uwagę, że dotyczy to zarówno ogólnej, całkowitej (zsumowanej) produkcji, jak również cen, które obydwie strony ustalą przy wymianie (to jest gdyby Anna i Karolina zdecydowały się wymieniać na uszka i bombki).".

Korzyść wymiany jest przede wszystkim konsekwencją tego, że da się więcej produkować dzięki podziałowi pracy. Pytanie fundamentalne brzmi - czy korzyść wynika z samego handlu, czy z podziału pracy? Co właściwie chcemy tu przede wszystkim podkreślić?

Ale może rzeczywiście lepiej skupić się bardziej na wymianie. Pomyślę nad tym więcej. Przykład można łatwo rozwinąć pozwalając dwóm osobom na handel. Ceny znajdą się gdzieś między kosztami komparatywnymi. I dzięki temu obydwie strony będą w lepszej sytuacji niż bez wymiany. Nie jestem przekonany, czy pokazanie, że coś można zrobić szybciej będzie dobrą ilustracją. Nam chodzi raczej o pokazanie, że wszyscy będą mieli więcej (chociaż redukcja czasu i większa produkcja wychodzą na jedno i to samo).

Jakby Panu przyszedł do głowy gładki liczbowy przykład, będę zobowiązany za pomoc. Na razie dobrą opcją wydaje mi się zmiana, by Anna i Karolina zaczęły się wymieniać nadwyżkami handlowymi wynikającymi z kosztów komparatywnych.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Mała aktualizacja rozdziału o podziale pracy. Dodałem akapity o wymianie, aby podkreślić wagę handlu dla teorii Ricardo po zdaniu "(...) a bombek na choince 38" (zgodnie z sugestiami użytkownika SAI):

"
Mniej więcej w ten sposób wyraża się w podręcznikach źródła korzyści wynikających z podziału pracy. W praktyce jednak ważnym elementem są stosunki handlowe. Nie chodzi tylko o to, że Anna oraz Karolina będą mogły wspólnie wytworzyć więcej, gdy współpracują. Sęk w tym, że obydwie mogą skorzystać na podziale pracy, nawet gdy działają na własną rękę i muszą zrealizować swoje cele samodzielnie. Patrząc z perspektywy kosztów i cen: zawieszenie jednej bombki kosztuje Anię 1/3 uszka, a Karolinę więcej, bo 1/2 uszka. Dlatego Karolina będzie gotowa zapłacić każdą cenę (za bombkę) poniżej 1/2 uszka, a Ania będzie zyskiwała na każdej cenie powyżej jej kosztu czyli 1/3 (mimo że Karolina jest i tak we wszystkim lepsza!). I odwrotnie, Anię jedno uszko kosztuje niezawieszone 3 bombek, a Karolinę jedno uszko kosztuje tylko 2 niezawieszone bombki. Dlatego gdy Ania będzie kupować bombki od Karoliny w zamian za uszka, to każda cena między 2 a 3 bombki za uszko będzie opłacalna zarówno dla jednej jak i drugiej. Dla Karoliny będzie to opłacalne, gdyż sprzeda za więcej niż produkuje, a dla Ani będzie to opłacalne, ponieważ kupuje taniej niż by sama musiała zapłacić produkując. Krótko mówiąc, handel praktycznie w każdych warunkach zawsze poprawia sytuację stron handlujących. Nawet jeśli nieznacząco, to zawsze następuje poprawa.
"

Odpowiedz

Ultima Thule

Mam nadzieję, że "na dzień dobry" uczniowie zapoznają się z zasadą "ceteris paribus", bez której nie ma w ogóle sensu jakakolwiek analiza ekonomiczna ...
.
Poza tym uważam, że bardzo dobrze opisał prawa ekonomii Frederic Bastiat i byłoby dobrze sens jego opowiadań przytoczyć ...
.
Nie rezygnowałbym też z "Ołówka" - to bardzo dobre opowiadanie.
.
Ogólnie: wzorowałbym się na Hazlittcie i Gilderze - ich książki są kompaktowe i poruszają większość zagadnień w sposób przystępny ...
.
Ciekawe mogłyby być niektóre przykłady z książek Jeremiego Clarksona, w których opisywał absurdy euro-socjalizmu ...

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Inspiracje Bastiatem (Hazlittem) będą się pojawiać między wierszami (już teraz są).
"Ołówkiem" również.

O zasadzie ceteris paribus raczej nie będzie. To wyższa, filozoficzna szkoła jazdy, więc w tej formule musiałbym ją omawiać powierzchownie, a miejsca zbyt wiele nie mamy, więc raczej szkoda je na marnować na coś, co będzie słabo przerobione.

Odpowiedz

kapitalny

Tu popieram Ultimę, bez tego nie idzie się dogadać w dyskusji. Nie rozumiem też co tak trudnego jest w tym pojęciu.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Ponieważ pojęcie "ceteris paribus" jest śliskie, nieempiryczne. Nie sposób sobie wyobrazić, czym jest "świat bez zmian". Omawiając sensownie koncepcję CP trzeba wejść w mutatis mutandis, bo "świat bez zmian" to stwierdzenie nonsensowne. Coś zawsze musi się zmieniać. I pytanie brzmi "Co dokładnie? i w jakim stopniu?". W ten sposób z pozoru łatwa rzecz zmienia się w trochę poważniejsze filozoficzne wyzwanie. Ostatnia rzecz, jaką chce robić, to wpuszczać licealistów na grunt metodologiczny w sytuacji, w której nie znają praktycznie żadnych praw ekonomii.

Wydaje mi się, że każdy z rozdziałów można opanować bez osobnego omówienia CP.

Odpowiedz

Tk

Czy rozważał Pan (albo inna osoba z IM) napisanie w przyszłości pełnoprawnego podręcznika z perspektywy austriackiej, ale dla studentów ekonomii, a nie licealistów?

Odpowiedz

kapitalny

"Ludzkie działanie" jest całkiem niezłe słyszałem :wink:

Odpowiedz

Tk

Już prędzej "Wolny rynek" Rothbarda przypomina taki podręcznik ;) Chodziło mi o szersze spojrzenie zarówno na współczesny dorobek ASE, jak i teorii głównego nurtu.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Też tak to zrozumiałem - że chodzi o coś więcej, bo austriackie podręczniki już są. U Rothbarda główny nurt jest trochę omówiony, ale w zasadzie szczątkowo i tylko najważniejszych punktach.

Odpowiedz

Tk

Szczególnie, że od czasu opublikowania "Wolnego rynku", a szczególnie "Ludzkiego działania" minęło wiele lat. Zmieniły się gospodarki, makroekonomiści ciągle coś produkują, a takiego podręcznika jak nie było, tak nie ma.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Tak. Podręcznika, który jednocześnie przystępnie tłumaczy teorie neoklasyczne i współczesną makroekonomię. Bo sama teoria austriacka jest w sumie dobrze omówiona już w kilku pozycjach. Najlepszą metodą szkolenia dla Austriaków jest dobre opanowanie obowiązującego głównego nurtu. W tym należy upatrywać źródła rozwoju szkoły.

Odpowiedz

sai

Przykład mógłby wyglądać następująco: A i K poświęcają po 30 minut każda na uszka (U) i 30 na bombki (B). Po godzinie A ma 30U i 90B, natomiast K ma 60U i 120B. Lecz jeżeli postanowią się specjalizować w taki sposób, że poświęcą 50 minut na swoją specjalność, a 10 minut na B, to po godzinie A będzie miała 0U i 180B, natomiast K 100U i 40B. Jeżeli przyjmą kurs wymiany na 1:2,5 co jest korzystne dla obydwu, gdyż A za minutę uzyska 1,2U, a K za minutę uzyska 5B oraz wymienią 34U (od K) na 85B (od A) to ostatecznie A będzie miała 34U i 95B, natomiast K będzie miała 66U i 125B, czyli obydwie będą miały obu rzeczy więcej.
Co do faktu co jest fundamentalne - podział pracy czy wymiana, to oczywiście bez podziału pracy nie byłoby większej produkcji, ale też często bez możliwości wymiany nie można skorzystać z podziału pracy (chyba że w dużym przedsiębiorstwie), tak więc dyskusja może być bardzo długa, zwróciłem na to uwagę dlatego, iż z reguły to zagadnienie jest omawiane tak, że najpierw jest podział pracy, potem wymiana (prawie zawsze korzystna), a to implikuje harmonię społeczną opartą na korzystnej współpracy, natomiast w tym rozdziale jest inna chronologia (co nie znaczy że jest to źle).

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Świetnie. Dziękuję. Może ułożę jakieś widełki cenowe do tego przykładu.

Odpowiedz

Rafał Wiszowaty

To jak ustalicie już wspólną wersję, to pakażcie ją...
Mnie się dobrze czytało punkt piąty - nawet nie pomyślałem, żeby coś w nim zmieniać (poza nielicznymi uwagami technicznymi, które wyślę mailem...). Co do punktów 3 i 4 - będę postulował naprawę (to też mailem).
Generalnie moje wrażenie co do jakości tekstu w pierwszych pięciu punktach jest bardzo pozytywne.

Odpowiedz

Tk

Mam jeszcze jedną uwagę nie tyle dotyczącą podręcznika, co popularyzacji ASE. Na Twitterze nie ma ekonomistów polskiego IM (poza M.Bitnerem, IM przekleja tylko linki do artykułów), a ciekawych dyskutantów tam nie brakuje - wymienię tylko, moim zdaniem, najciekawszych z kraju - mBank Research, Grzegorz Maliszewski, Marcin Wrotniak, Paweł Biedrzycki, Kowal Rob, Maciej Bukowski, Radoslaw Bodys, Adam Czerniak, Piotr Bujak, Ignacy Morawski, Rynki bez tajemnic, Marcin Piatkowski, Wad, Random Jog, Rafał Hirsch, Bartosz Marczuk, Robert Gwiazdowski, Ryszard Petru, GRAPE. ASE często się dostaje, a nie specjalnie ma kto ją bronić. Czytelników by Państwu na pewno przybyło.

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Twitter jest jak wrzask. Szybko wpada i równie szybko przemija. Nic po nim nie zostaje, gdy pomieszczenie się wyciszy. Dosłownie: NIC. Podobnie z aktywnością na Facebooku. Zresztą nawet prasa przemija, to co dopiero takie okruchy.

Odpowiedz

Ultima Thule

Ale obie te platformy wpływają na dynamiczne kreowanie idei. I nie chodzi tu o to, że ci wymienieni wyżej nobliwi dyskutaknci zmienią swoje zdanie, lecz o to że czytający ich dyskusję młodzi ludzie BARDZO SZYBKO oddzielą wolnorynkowe ziarno od keynesistowskich i socjalistycznych plew ...

Odpowiedz

Tk

Moim zdaniem, porównanie Twittera do Facebooka jest wysoce nietrafione. O ile trudno mówić o jakiejkolwiek dyskusji na tym drugim, o tyle przy właściwym doborze obserwowanych na tym pierwszym można przeczytać wiele ciekawych dyskusji - oczywiście mocno ograniczonych liczbą znaków i często kończących się na odwoływaniu się do źródeł, ale jednak. Wielu ekonomistów głównego nurtu dobrze to rozumie i skutecznie wykorzystuje ten kanał do propagandy, np. Krugman, Roubini czy Taleb.

Ma jeszcze jedną uwagę - myślę, że z korzyścią dla wszystkich byłoby, gdyby autorzy polskiego IM udzielali się w komentarzach pod swoimi tekstami na stronie :)

PS, Ostatnio przeczytałem krytykę tekstu M. Benedyka na blogu Trystero. Pierwszy się jakoś do niej ustosunkował?

Odpowiedz

Mateusz Machaj

Nie na wszystkie dyskusje w komentarzach jest zawsze czas.
Z Twitterem chodzi mi raczej o to, że to walka na aforyzmy, które w dodatku są tymczasowe, bo mocno ukontekstowione. Nie chcę twierdzić, że to nie ma żadnego znaczenia, bo ma. Ale na przyszłość zostaje prawie nic.

Odpowiedz

Ultima Thule

Ciekawy zestaw materiałów edukacyjnych:
.
http://fee.org/education_modules/

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.