KRS: 0000174572
Powrót
Filozofia polityki

Crovelli: Ku apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych

2
Mark R. Crovelli
Przeczytanie zajmie 30 min
Crovelli_Ku-apriorycznej-teorii-stosunków-międzynarodowych_male.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Mark R. Crovelli
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Jan Jakub Tyszkiewicz
Wersja PDF, EPUB, MOBI

Journal of Libertarian Studies, Vol. 21, No. 4 (Winter 2007)

międzynarodowych

  1. Wprowadzenie

W przeciągu ostatnich siedemdziesięciu lat dziedzina stosunków międzynarodowych charakteryzowała się szeregiem fundamentalnych debat epistemologicznych i metodologicznych. Pierwsza z wielu takich debat narodziła się w odpowiedzi na publikację Hansa J. Morgenthaua, Politics Among Nations z 1948 roku. Konfrontowała ona ze sobą „idealistów”, takich jak E. H. Carr i „realistów”, jak Morgenthau[1]. Debaty takie jak ta mnożyły się w szybkim tempie w kolejnych latach jako odpowiedzi na pojawienie się licznych nowych metodologicznych i epistemologicznych „szkół”. Co ciekawe, żadna z nowych szkół stosunków międzynarodowych nie spróbowała przeciwstawić się epistemologicznemu i metodologicznemu stwierdzeniu, które jest wprowadzeniem do magnum opus Morgenthaua:

Książka ta stara się zaprezentować teorię polityki międzynarodowej. Test, który musi przejść taka teoria, musi być przeprowadzany nie a priori, abstrakcyjnie, lecz empirycznie i pragmatycznie. Innymi słowy, teoria musi być oceniana nie przez pryzmat jakichś przyjętych z góry abstrakcyjnych zasad lub pojęć niezwiązanych z rzeczywistością, lecz przez jej cel. Przynosi on zjawiskom porządek i znaczenie. Bez niego byłyby one niepowiązane i niezrozumiałe. Teoria musi przejść podwójny test, empiryczny i logiczny. Czy fakty, takie jakie są, pasują do ich interpretacji przedstawionej w teorii oraz czy wnioski, do których teoria doprowadziła są logiczną konsekwencją przesłanek? W skrócie, czy teoria jest spójna z faktami?[2]

W tym ustępie Morgenthau nie tylko odrzuca możliwość konstrukcji apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, lecz nawet możliwość oceniania takich teorii a priori. Morgenthau uważa, że muszą być oceniane tak samo jak wszystkie inne empiryczne teorie: przez sprawdzenie empirycznej prawdziwości bądź fałszywości oraz wewnętrznej logicznej spójności. W ciągu pięćdziesięciu siedmiu lat od momentu kiedy Morgenthau stworzył to epistemologiczne twierdzenie, nikt nie zgłaszał sprzeciwu wobec tego, że stosunki międzynarodowe nie mogą być dziedziną aprioryczną[3].

Fakt braku sprzeciwu wobec założenia, że stosunki międzynarodowe nie mogą być dziedziną aprioryczną jest głęboko zastanawiający z dwóch powodów. Po pierwsze stosunki międzynarodowe, odkąd istnieją jako osobna nauka, nękane są licznymi i poważnymi dysputami metodologicznymi[4]. Już sam ten fakt mógłby zmusić niektórych do myślenia, że w jakimś momencie tych dyskusji ktoś spojrzał na aprioryzm przychylnym okiem. Drugi powód jest o wiele bardziej poważny. Wszystkie twierdzenia mówiące o tym, że stosunki międzynarodowe muszą być nauką aposterioryczną, są same w sobie twierdzeniami apriorycznymi. Kwestia ta będzie rozwinięta poniżej, ale póki co wystarczy zauważyć, że powyższe epistemologiczne twierdzenia Morgenthaua (jak i wszystkie mówiące o tym, że stosunki międzynarodowe nie mogą być nauką aprioryczną) nie zostały udowodnione a posteriori. Wręcz przeciwnie, są uważane za uniwersalnie prawdziwe, udowodnione a priori. Można by się spodziewać, że skoro te epistemologiczne twierdzenia są znane jako prawdziwe a priori, to mogą zostać odkryte także inne aprioryczne prawdy o stosunkach międzynarodowych.

W tym tekście podejmuję się długo oczekiwanego zadania zbudowania podstaw dla apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych. W przeciwieństwie do Morgethaua i jego zwolenników uważam, że możliwe jest skonstruowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, gdy istnieje już dla niej podstawa. Artykuł podzielony jest na trzy części. W pierwszej opisuję aposterioryczną epistemologię leżącą u podstaw wszystkich nowoczesnych teorii stosunków międzynarodowych. Specjalną uwagę poświęcę, wydawałoby się apriorycznej, naturze teorii racjonalnego wyboru. W drugiej części argumentuję za tym, że aposterioryzm nie pasuje do nauk o ludzkim działaniu w ogóle, a szczególnie do stosunków międzynarodowych. W ostatniej części wyjaśniam, jak aprioryczna teoria stosunków międzynarodowych może być skonstruowana w oparciu o prakseologiczną podstawę Austriackiej Szkoły Ekonomii.

  1. Aposterioryczne epistemologiczne podstawy wszystkich nowoczesnych teorii stosunków międzynarodowych

Ludzie wykształceni w dziedzinie stosunków międzynarodowych mają tendencję do postrzegania ich nauki jako fundamentalnie podzielonej na gruncie kwestii epistemologicznych i metodologicznych. Dzieje się tak w wyniku powracających dysput metodologicznych oraz epistemologicznych nękających ją od pięciu dekad[5]. Możliwe jest jednak zidentyfikowanie epistemologicznej cechy, która jednoczy różne szkoły powstałe od czasów Morgenthaua. Jest nią uniwersalna i absolutna idea, że nic nie może być poznane w stosunkach międzynarodowych, zanim nie zostaną zbadane empiryczne „dowody”. Istniały zresztą poważne różnice zdań, jeśli chodzi o to, co stanowi istotne „dowody”[6]. Pod tymi powierzchownymi debatami leży jednak powszechna zgoda co do tego, że należy patrzeć na empiryczne „dowody” przed wyciągnięciem jakichkolwiek wniosków w sferze stosunków międzynarodowych.

Innymi słowy, wszyscy teoretycy stosunków międzynarodowych od czasów Morgenthaua do dziś byli powszechnie oddani temu, co nazywam „epistemologicznym aposterioryzmem”. Jak wskazuje nazwa, jest to wiara, że wiedza o świecie społecznym i naturalnym może być osiągnięta jedynie a posteriori[7]. Pozostała część tego fragmentu będzie poświęcona zidentyfikowaniu zaangażowania niektórych większych metodologicznych szkół stosunków międzynarodowych w epistemologiczny aposterioryzm.

Zaangażowanie w epistemologiczny aposterioryzm jest najbardziej oczywiste tam, gdzie przyjęto dużą część pozytywistycznej epistemologii i metodologii. Jest to oczywiste dlatego, że dla pozytywizmu podstawą jest idea, iż tylko dające się empirycznie udowodnić twierdzenia mają w ogóle jakiekolwiek znaczenie[8]. Skoro tylko takie twierdzenia mają znaczenie dla pozytywistów, wynika z tego, że cała wiedza o świecie społecznym i naturalnym musi być powiązana w zasadniczy sposób z doświadczeniem. Pozytywizm jest najczystszą formą epistemologicznego aposterioryzmu, ponieważ cała nasza wiedza, w opinii pozytywistów, jest przypisana doświadczeniu[9]. Do niedawnych obrońców pozytywistycznej wersji epistemologicznego aposterioryzmu w stosunkach międzynarodowych należą Michael Nicholson (1996) oraz Thomas Biersteker (1989).

Jednakże od lat 60. dogmatyczny, weryfikacyjny pozytywizm znacznie stracił na popularności w stosunkach międzynarodowych i naukach społecznych w ogóle. Jest to w dużej mierze skutek pracy Karla Poppera i jego wielbicieli[10]. W wyniku tego wielu uczonych zajmujących się stosunkami międzynarodowymi przyjęło formę empiryzmu znacznie mniej ambitną od pozytywizmu. Proces naukowy dla post—pozytywistycznych empirystów wygląda mniej więcej tak:

  1. Stan testowania teorii.
  2. Wydedukowanie z niej hipotezy.
  3. Poddanie hipotezy testom eksperymentalnym lub obserwacyjnym.
  4. Użycie w punkcie 2 i 3 definicji terminów powstałych przy testowaniu teorii
  5. Eliminacja lub kontrola testowa zaburzających zmiennych niewystępujących w teorii.
  6. Wymyślenie szeregu zróżnicowanych i wymagających testów.
  7. Jeśli test nie został zdany: określenie, czy teoria jest zupełnie fałszywa, potrzebuje naprawy lub przeformułowania, albo wymaga zawężenia kryteriów. (Waltz 1986, ss. 41—42)[11]

Dla moich celów w tym artykule wystarczy zauważyć, że zwolennicy tej formy empiryzmu są tak samo oddani epistemologicznemu aposterioryzmowi jak pozytywiści. Niezależnie czy testują hipotezę jakościowym studium przypadków, czy metodą ilościową, empiryści ci zakładają (przynajmniej z szacunkiem wobec badanego zjawiska), że rozstrzygającym czynnikiem w ich badaniach są dowody a posteriori. Ta forma empiryzmu stoi u podstaw większości współczesnej nauki o stosunkach międzynarodowych od Morgenthaua i Mearsheimera po Organskiego i Russeta[12].

Pozytywizm i jego mniej dogmatyczne potomstwo to nie jedyne istniejące formy epistemologicznego aposterioryzmu w stosunkach międzynarodowych. Pozostałe popularne warianty to historycyzm, hermeneutyka, kognitywizm oraz teoria racjonalnego wyboru. Znów dla moich celów wystarczy zrozumieć, że każda z tych szkół epistemologicznych i metodologicznych przyjmuje za oczywiste to, że dowody a posteriori ostatecznie rozstrzygają o użyteczności i prawdziwości teorii. Zwolennicy historycyzmu próbują zrozumieć zjawiska międzynarodowe poprzez szczegółową analizę historii, założone jest, że można odkryć prawa historii[13]. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że badanie historii to przedsięwzięcie czysto aposterioryczne. Z drugiej strony hermeneutyczne wyjaśnienie zjawisk międzynarodowych szuka odpowiedzi w działaniach i słowach osób zaangażowanych w wydarzenia międzynarodowe[14]. Badanie znaczenia słów i działań poszczególnych osób jest także czysto historycznym, a przez to aposteriorycznym działaniem podobnie jak w historycyzmie[15]. Różne kognitywistyczne teorie stosunków międzynarodowych są podobnie oddane epistemologicznemu aposterioryzmowi. Ich zwolennicy zwykle odwołują się do empirycznych, psychologicznych dowodów, że ludzie różnie wartościują zyski i straty[16]. Dowody te są tak samo aposterioryczne jak te wykorzystywane przez zwolenników pozytywizmu i historycyzmu.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat teoria racjonalnego wyboru stała się najbardziej wpływowym paradygmatem metodologicznym w stosunkach międzynarodowych (Levy 1977, s. 87). Ponieważ na pierwszy rzut oka metodologia ta wydaje się dedukcyjna i aprioryczna wydawałoby się, że może ona rzucić wyzwanie mojemu twierdzeniu, iż wszystkie nowoczesne teorie stosunków międzynarodowych są epistemologicznie aposterioryczne. Teoria racjonalnego wyboru bierze swój początek w kilku „aksjomatach” dotyczących ludzkiego działania, by przejść potem do dedukcji logicznie z nimi powiązanych implikacji w różnych kontekstach. By zobaczyć, czemu teoria racjonalnego wyboru jest wciąż przykładem epistemologicznego aposterioryzmu, musimy przyjrzeć się tym tak zwanym aksjomatom.

Tak zwane aksjomaty teorii racjonalnego wyboru są jedynie hipotetycznymi założeniami o ludzkiej racjonalności używanymi do budowy empirycznie testowalnych hipotez o ludzkim działaniu (Riker i Ordeshook 1973)[17]. Te aksjomaty nie są więc bezsprzecznie prawdziwe, lecz potrzebują aposteriorycznego uzasadnienia. Jest to szczególnie prawdziwe dla formalnych modeli wyprowadzanych z założeń teorii racjonalnego wyboru. Potrzebują one zawsze potwierdzenia prawdziwości i potencjału objaśniającego w odniesieniu do „prawdziwego świata”[18]. Teoria racjonalnego wyboru reprezentuje zatem co najwyżej bardziej wyrafinowaną metodologiczną i epistemologiczną odmianę epistemologicznego aposterioryzmu, a nie wyzwanie wobec fundamentalnej idei, że stosunki międzynarodowe muszą być nauką aposterioryczną.

Podsumowując, każda współczesna metodologiczna szkoła stosunków międzynarodowych wywodzi się z epistemologicznego aposterioryzmu w ten sposób:

W następnym fragmencie spróbuję przeciąć tę nić pomiędzy epistemologicznym aposterioryzmem a głównymi szkołami metodologicznymi.

III. Ubogość aposterioryzmu epistemologicznego w stosunkach międzynarodowych

Powyżej argumentowałem, że pomimo, wydawałoby się, dużej ilości metodologicznych i epistemologicznych różnic pomiędzy różnymi szkołami stosunków międzynarodowych, istnieje w nich powszechna zgoda co do tego, że zjawiska międzynarodowe muszą być badane a posteriori. W tej sekcji zajmę się pozornie cięższym zadaniem pokazania czemu epistemologiczny i metodologiczny aposterioryzm jest niewłaściwy dla badania ludzkiego działania.

Istnieją dwa kluczowe powody, dla których epistemologiczny i metodologiczny aposterioryzm jest niewłaściwy dla badania ludzkiego działania: 1) dla obrońcy epistemologicznego aposterioryzmu niemożliwym jest odrzucić, nie zaprzeczając sobie, możliwość odkrycia prawdziwych twierdzeń a priori o ludzkim działaniu, na podstawie których mogłaby być zbudowana aprioryczna teoria stosunków międzynarodowych, oraz 2) aposterioryzm epistemologiczny nie jest niezdolny do odkrycia niczego powszechnie prawdziwego o ludzkim działaniu. Pozostała część tego fragmentu będzie poświęcona uzasadnieniu powyższych twierdzeń.

Zacznę od pierwszego z nich. Dla obrońcy epistemologicznego aposterioryzmu niemożliwym jest odrzucić, nie zaprzeczając sobie, możliwość odkrycia prawdziwego twierdzenia a priori o ludzkim działaniu. Na początek należy określić, co rozumie się przez „prawdziwe twierdzenie a priori”. Jest ono „koniecznie prawdziwe, nie będąc jednocześnie tautologią” (Gordon 1996, s. 30)[19]. Prawdziwość takiego twierdzenia można stwierdzić natychmiast i bez aposteriorycznych dowodów, na podstawie samego rozumowania[20]. Przykładem prawdziwego twierdzenia a priori jest tak zwane prawo sprzeczności w logice. Jest ono koniecznie prawdziwe niezależnie od czasu, czy doświadczenia. Wiemy na przykład, że twierdzenia „George W. Bush istnieje” i „George W. Bush nie istnieje” nie mogą być jednocześnie prawdziwe i nie potrzebujemy do tego empirycznych dowodów.

Uzbrojeni w tę definicję aprioryczności możemy teraz zobaczyć, dlaczego niemożliwe jest odrzucenie, nie zaprzeczając sobie, możliwości odkrycia takich twierdzeń a priori o ludzkim działaniu. Wynika to po prostu z tego, że niemożliwe jest sformułowanie zaprzeczenia możliwości odkrycia prawdziwego apriorycznego twierdzenia o ludzkim działaniu, które nie jest samo w sobie prawdziwym apriorycznym twierdzeniem o ludzkim działaniu. Innymi słowy, jeśli ktoś zaprzecza możliwości odkrycia prawdziwego apriorycznego twierdzenia o ludzkim działaniu, to w trakcie dokonałby dokładnie tego, czemu chciał odmówić możliwości zaistnienia. Rozważmy na przykład słowa Morgenthaua cytowane na początku tego artykułu:

Książka ta stara się zaprezentować teorię polityki międzynarodowej. Test, który musi przejść taka teoria, musi być przeprowadzany nie a priori, abstrakcyjnie, lecz empirycznie i pragmatycznie. Innymi słowy, teoria musi być oceniana nie przez pryzmat jakichś przyjętych z góry abstrakcyjnych zasad lub pojęć niezwiązanych z rzeczywistością, lecz jej przez cel. Przynosi on zjawiskom porządek i znaczenie. Bez niego byłyby one niepowiązane i niezrozumiałe. (1986, s. 3)

Morgenthau wyraźnie mówi tu o niemożliwości skonstruowania apriorycznej teorii ludzkiego działania — tak jak w przypadku stosunków międzynarodowych[21]. Żywotnym pytaniem, na które musimy znaleźć odpowiedź, jest to, skąd Morgenthau wie, że jego twierdzenie jest prawdziwe? Są jedynie dwa sposoby, jak mógł do tego dojść: 1) mógł dowieść tego a posteriori lub 2) a priori. Co znaczyłoby w pierwszym przypadku  , że niemożliwe jest zbudowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, stwierdzone na podstawie aposteriorycznych dowodów? Co dowody a posteriori mogłyby „udowodnić” poza tym, że aprioryczna teoria nie została po prostu dotąd stworzona? Nawet jeśli byłoby to prawdziwe, co więcej, nawet gdyby żadna aprioryczna teoria ludzkiego działania jeszcze nie powstała (założenie, które zamierzam obalić poniżej), nie znaczyłoby to, że taka teoria jest całkowicie niemożliwa. Byłoby całkowicie fałszywym wnioskować, że konstrukcja takiej apriorycznej teorii jest niemożliwa, ponieważ nikt dotąd takiej nie stworzył. Byłby to ewidentny sofizmat, argumentum ad ignorantiam[22].

Jeśli natomiast Morgenthau uważa, że wie a priori, iż niemożliwe jest skonstruowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, to zaprzecza sam sobie. Oczywistym samozaprzeczaniem jest zakładać, że poprzez twierdzenie aprioryczne o ludzkim działaniu (jako, że to ludzkie działanie jest właśnie widoczne w naukowym badaniu polityki międzynarodowej) niemożliwe jest odkrycie prawdziwego twierdzenia a priori o tymże ludzkim działaniu. Mamy więc prawo dochodzić dlaczego dla nas niemożliwe jest odkrycie takiego twierdzenia, skoro wychodzi na to, że Morgenthau takie odkrył!

Wszystkie takie twierdzenia uniwersalnie odmawiające możliwości zbudowania apriorycznej teorii ludzkiego działania są albo bazowane na dowodach aposteriorycznych (wtedy padają ofiarą argumentum ad ignorantiam) albo są prawdziwe a priori (wtedy są sprzeczne same w sobie)[23]. Ponadto fakt, że jakiekolwiek inne, wyobrażalne, równoważne twierdzenie będzie posiadać te same logiczne błędy, to znaczy, że jest niemożliwym zaprzeczyć bez zaprzeczania sobie, że niemożliwym jest odkrycie prawdziwego apriorycznego twierdzenia o ludzkim działaniu. Aksjomatycznie prawdziwa jest możliwość odkrycia prawdziwego twierdzenia a priori o ludzkim działaniu, które mogłoby służyć za teoretyczny fundament apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych[24].

Drugim powodem, dla którego epistemologiczny aposterioryzm jest niewłaściwy do badania ludzkiego działania (a przez to także stosunków międzynarodowych) jest fakt, że aposterioryczne „dowody” nie mówią nic na temat tego, jak ludzie mogą działać w przyszłości. Ludzie mogą w przyszłości zachowywać się inaczej niż w przeszłości — ten fakt o ludzkim działaniu w zasadzie wyklucza możliwość odkrycia czegokolwiek o ludzkim działaniu a posteriori, poza co najwyżej narracją historyczną[25]. Innymi słowy, nie ma sposobu na ustrzeżenie się przed sofizmatem post hoc ergo propter hoc, kiedy opiera się badanie ludzkiego działania jedynie na metodzie a posteriori[26]. Nie można na przykład wnioskować, że demokracja jest bardziej pokojowa od innych form państwa jedynie dlatego, że zaobserwowane zostało tak w przeszłości. Nie można aposteriorycznie dojść do tego, że człowiek będzie się w przyszłości zachowywał tak samo jak w przeszłości[27]. Ponadto problem ten pojawia się bez względu na liczbę zgromadzonych aposteriorycznych obserwacji. Ci, którzy zebrali jedną obserwację, jadą na tym samym wózku z tymi, którzy zgromadzili ich dziesiątki tysięcy. W żadnym z tych przypadków nie da się przewidzieć, czy człowiek będzie się zachowywał tak samo w przyszłości jak w przeszłości[28].

W tym podrozdziale ustaliłem dwa powody, dla których epistemologiczny aposterioryzm jest niewłaściwy w nauce o ludzkim działaniu: 1) bez wątpienia prawdziwe jest to, że prawdziwe twierdzenie a priori mogą być odkryte jeśli chodzi o ludzkie działanie i 2) zwolennicy epistemologicznego aposterioryzmu nigdy nie mogą być pewni tego, że nie padną ofiarą sofizmatu post hoc ergo propter hoc, ponieważ człowiek w przyszłości może działać inaczej niż w przeszłości. W kolejnym fragmencie pokażę, że na tej podstawie jest możliwe skonstruowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych.

  1. Ku apriorycznej teorii stosunków

Do tej chwili ustaliłem jedynie, że jest możliwe odkrycie prawdziwych twierdzeń a priori o ludzkim działaniu. Poniżej pokażę, że na tej podstawie można wznieść całą aprioryczną teorię stosunków międzynarodowych.

Indywidualne ludzkie działanie

Tworzenie takiej teorii należy rozpocząć od twierdzenia o każdym ludzkim działaniu, które byłoby prawdziwe niezależnie od czasu i miejsca (aprioryczny aksjomat). Z niego możemy wydedukować pozostałe niezaprzeczalnie prawdziwe twierdzenia implikowane przez aksjomat. Tak się składa, że taki aksjomat został już odkryty i objaśniony przez przedstawicieli Austriackiej Szkoły Ekonomii. Jest on znany jako „aksjomat działania”.

Pierwszy aksjomat: człowiek działa[29]

Twierdzenie to nie może być odrzucone bez zaprzeczenia samemu sobie, ponieważ każda próba obalenia go sama byłaby działaniem. Choć ten aksjomat wydaje się nie być szczególnie pożyteczny jako punkt startowy implikuje on inne koniecznie prawdziwe twierdzenia aprioryczne o dobrowolnym ludzkim działaniu jak:

Implikowany pierwszy aksjomat: ludzkie działanie jest celowe, stąd obejmuje wybór między alternatywnymi sposobami działania (Mises 2007, s. 9-11, 201-202).

Implikowany drugi aksjomat: ludzkie działanie oznacza używanie środków do osiągnięcia subiektywnie wartościowanego i intencjonalnie wybranego celu w przyszłości (Mises 1995, s. 16-25).

Implikowany trzeci aksjomat: każde ludzkie działanie pokazuje, że działający (subiektywnie i ex ante) wybiera działanie, które odpowiada mu najbardziej ze wszystkich mu dostępnych w danym czasie (Rothbard 1997a i b).

Implikowany czwarty aksjomat: ludzkie działanie zawsze obejmuje użycie własności (np. ciała, strun głosowych, pomieszczenia i innych zasobów)[30].

Zauważmy, że byłoby niemożliwe zaprzeczyć któremukolwiek z tych twierdzeń, nie zaprzeczając samemu sobie. Każda podjęta próba obalenia twierdzenia byłaby sama w sobie dobrowolnym i celowym działaniem wykorzystującym własność (ciało), w widoczny sposób bardziej preferowanym nad inne działania oraz wykorzystującym pewne środki do osiągnięcia subiektywnie wartościowanego, intencjonalnie wybranego celu. Dla naszych celów inny implikowany aksjomat związany z trzecim jest wyjątkowo ważny:

Implikowany piąty aksjomat: wymuszone przemocą działanie (poprzez agresję, niedefensywną przemoc lub jej groźbę) z konieczności wywołuje pomniejszenie dobrobytu osoby, która padła ofiarą przemocy, ponieważ zmuszona jest do wybrania rodzaju działania, którego sama dobrowolnie by nie wybrała[31].

Aksjomat ten można także ująć następująco: gdy człowiek jest do czegoś zmuszany, musi on porzucić działanie, które subiektywnie i ex ante ceni sobie najbardziej w celu podjęcia działania na nim wymuszonego[32]. Te podstawowe cechy ludzkiego działania mogą być teraz użyte do dedukcyjnej analizy systemu międzynarodowego.

System międzynarodowy

By zobaczyć, jak te aksjomaty ludzkiego działania zyskują zastosowanie w stosunkach międzynarodowych, które zajmują się państwami musimy zrozumieć, czym jest państwo i jakich działań podejmują się jego funkcjonariusze. Państwo, w odróżnieniu od każdej innej organizacji, posiada prawny monopol na inicjowanie niedefensywnej przemocy wobec osób przebywających na jego terytorium[33]. Przybiera ona przede wszystkim dwie formy: 1) opodatkowanie oraz 2) egzekwowanie ustawodawstwa środkami monopolistycznych instytucji policyjnych. Ponadto, co jest wyjątkowo ważne, opodatkowanie zawsze połączone jest z przymusową redystrybucją własności z jednej klasy osób do innej[34]. Opierając się na tym, co wyżej powiedzieliśmy o przemocy, powinno być jasne, że skoro opodatkowanie wiąże się zawsze z przemocą, a ona z utratą dobrobytu opodatkowanych, jako że zmuszeni są oni do postąpienia w inny sposób niż preferowany. Innymi słowy, są oni zmuszeni do podjęcia działania (płacenia podatków) zamiast robienia czegoś innego, subiektywnie dla nich bardziej wartościowego. By ująć to jeszcze prościej, istnienie państw finansowanych z podatków tworzy sytuację, w której opodatkowani mają subiektywnie gorzej, niż mogliby mieć. Pierwsza implikacja dla stosunków międzynarodowych powinna być jasna: samo istnienie finansowanych z podatków państw koniecznie i logicznie łączy się z ogromną, subiektywną, ex ante utratą dobrobytu przez wszystkich opodatkowanych.

Przechodząc do stosunków między państwami, pierwszą rzeczą jaką możemy wydedukować (a która powinna stać się pierwszą zasadą międzynarodowej gospodarki politycznej) jest to, że każda ingerencja państwa w handel, czy to wewnętrzny, czy międzypaństwowy, łączy się z ograniczeniem zarówno dobrobytu, jak i gospodarczej wydajności. Prawda tego stwierdzenia polega na innym pomocniczym aksjomacie wyprowadzonym z aksjomatów drugiego i trzeciego powyżej:

Implikowany aksjomat szósty: każda dobrowolna wymiana na wolnym rynku pokazuje, że obie strony wymiany oczekują zysku ex ante z tejże wymiany — w innym przypadku wymiana by nie zaistniała.

Skoro obydwie strony każdej wyobrażalnej rynkowej wymiany subiektywnie i ex ante oczekują zysku z handlu, to jakiekolwiek zaburzenie tych wymian przemocą wpłynie na redukcję subiektywnego dobrobytu co najmniej jednej strony[35]. Ponadto skoro dobrowolna wymiana prezentuje sobą podwójną nierówność wartości (twoje dobra są warte dla mnie więcej niż moje i na odwrót — dlatego handlujemy) każda dobrowolna wymiana przemieszcza dobra z mniej produktywnego wykorzystania do bardziej produktywnego na podstawie osądu działających osób[36]. Jeszcze raz, każda przeszkoda wykorzystująca przemoc (cła, płace minimalne, standardy środowiskowe, et cetera ad nauseam) postawiona na drodze tych maksymalizujących subiektywną wartość wymian będzie blokować przepływ dóbr z mniej produktywnego użycia do bardziej produktywnego, co spowoduje spadek wydajności.

Jeśli połączymy tę analizę z empirycznymi obserwacjami, że pieniądz używany w międzynarodowej gospodarce jest środkiem wymiany, to znajdziemy kolejny aprioryczny efekt państwowych interwencji w międzynarodowy i wewnątrznarodowy handel. Użycie pieniądza tworzy możliwość kalkulacji, czy zasoby w użyciu są wykorzystywane najproduktywniej, czy nie, z pomocą cen[37]. Jeśli ten system cen będzie przemocą rozmontowany bądź przebudowywany, to zabraknie sposobu na stwierdzenie, czy zasoby są używane produktywnie. Implikacja tej analizy wyceny w stosunkach międzynarodowych jest także jasna: w przypadkach gdy państwo tworzy oparty na przemocy monopol zabezpieczający jakieś dobro, który zakłóca działania systemu cen (np. policja, obrona) lub przemocą modeluje wycenę czynników produkcji (np. kredyty nieoparte na oszczędnościach) sprawi, że zasoby nie przemieszczą się do miejsca ich najbardziej produktywnego wykorzystania.

Dodanie kolejnego aksjomatu do tej analizy pozwoli nam na powiedzenie jeszcze więcej o systemie międzynarodowym:

Implikowany siódmy aksjomat: każdy działający potrzebuje pewnej ilości czasu do osiągnięcia swych celów, a skoro człowiek musi zawsze coś konsumować i nie może kompletnie tego zaprzestać, dopóki żyje, czas jest zawsze rzadkim zasobem. Tak więc, ceteris paribus, teraźniejsze bądź wcześniejsze dobra są i muszą zawsze być wartościowane bardziej niż przyszłe, czy późniejsze. (Hoppe 2001, s. 1)

Waga tego aksjomatu dla stosunków międzynarodowych rzadko kiedy może być przeceniona, ponieważ mimo że człowiek zawsze będzie preferował obecne dobra od dóbr przyszłych, to stopień, w jakim woli dobra obecne od przyszłych, może się ogromnie różnić. Co więcej, różne systemy polityczne wpływają na stopień preferencji czasowej w apodyktyczny sposób. Tak jak pokazał Hans—Hermann Hoppe, preferencja czasowa przywódców politycznych jest warunkowana czasem sprawowania urzędu. Im dłużej przywódca jest na danym stanowisku, ceteris paribus, tym niższa będzie jego preferencja czasowa (Hoppe 2001, rozdz. 1)[38]. I na odwrót: im krótsza kadencja przywódcy, ceteris paribus, tym wyższa preferencja czasowa. Implikacja dla stosunków międzynarodowych jest jasna: państwa z krótszymi kadencjami ich przywódców (w szczególności demokracje) będą zorientowane bardziej na teraźniejszość. Co ważniejsze, im bardziej zorientowany na teraźniejszość przywódca, ceteris paribus, tym bardziej skłonny jest zaangażować się w agresywne działania wobec innych państw.

Podsumowując tę sekcję, omówię ostatnią cechę systemu międzynarodowego, która może być określona dedukcyjnie i a priori. Gdy istnieje mechanizm, poprzez który znaczne koszty wojny (zarówno ludzkie życia, jak i dobra materialne) mogą być przerzucone na zewnątrz przez agresora na innych ludzi, to istnieje większa szansa, że wybuchnie wojna, niż wtedy gdyby agresor sam musiał ponosić koszty wojny. Szczególnie gdy klasa rządząca ma możliwość opodatkowania i wprowadzenia poboru do wojska, wojny będą wybuchać, ceteris paribus, znacznie częściej i na większą skalę (Hoppe 2003). Ponadto kiedy ta klasa rządząca dysponuje narzuconym monopolem na dostarczanie usług obronnych, będą one niższej jakości i w wyższej cenie niż w przypadku usług dostarczanych na wolnym rynku (ibid., s. 344)[39].

  1. Zakończenie

Powinno być jasne, że podstawy apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych nie muszą być „przetestowane” dowodami a posteriori. Żadna ilość psychologicznych, historycznych, interpretacyjnych czy demograficznych „dowodów” lub hipotetycznych założeń o ludzkiej racjonalności nigdy nie mogłaby obalić (bądź udowodnić) tych wniosków. Nie są one jednak zupełnie odporne na ataki. Przeciwnie, można by próbować podważyć poprawność wielu z nich. Jednakże kluczową rzeczą, którą należy zauważyć, jest to, że by zaatakować choć jedno z nich trzeba zaatakować procesy dedukcyjne, który za nimi stoją. Mają one w gruncie rzeczy taki sam status epistemologiczny jak dowody matematyczne. Jeśli ktoś chciałby podważyć poprawność dowodów matematycznych, to nie zacznie szukać na świecie przypadków, gdy 5+7 nie równa się 12, bądź badać psychikę matematyka. Zamiast tego zaatakuje proces dedukcyjny, który zrodził ten dowód. Odwoływanie się do aposteriorycznych „dowodów”, jak gdyby były one w stanie obalić twierdzenie, że 5+7=12 lub twierdzenie, że „człowiek działa” i jego pochodne, byłoby jasną oznaką zupełnego niezrozumienia statusu tych twierdzeń. Jak ujął to Hoppe:

Poprawność tych twierdzeń ostatecznie tkwi w samym niezaprzeczalnym aksjomacie działania. Uważać, tak jak empiryści, że twierdzenia te wymagają ciągłego testowania ich poprawności, to absurd i oznaka całkowitej intelektualnej dezorientacji. (1995a, s. 64)

Dedukcje, które dotąd poczyniłem, jeśli je zaakceptować, prowadzą do dwóch głównych wniosków dotyczących stosunków międzynarodowych: 1) ingerencja państw w rynek międzynarodowy zawsze zmniejsza subiektywny ex ante dobrobyt wszystkich osób dotkniętych ingerencją, a także zawsze odsuwa zasoby od ich najbardziej produktywnego użycia; 2) samo istnienie finansowanych z podatków państw tworzy sytuację, w której częste wojny na dużą skalę będą występować częściej, niż w sytuacji, w której nie istnieją państwa finansowane z podatków. Ponadto wnioski te wskazują, że stosunki międzynarodowe jako nauka nie mogą sobie pozwolić na jedynie badanie stosunków między państwami, jakby ludzkie życie było niemożliwe bez państw[40]. Jeśli powyższe twierdzenia są choćby częściowo poprawne, to ludzkie życie byłoby pod wieloma względami lepsze w świecie bez państw.

 

Bibliografia

Św. Augustyn, Państwo Boże, przeł. Władysław Kubicki, Kęty 1998.

Axelrod, Robert, The Evolution of Cooperation, Basic Books, Nowy Jork 1984.

Biersteker, Thomas J., „Critical Reflections on Post-Positivism in International Relations”, International Studies Quaterly, 33 (3), s. 263—267.

Blanshard, Brand, Reason and Analysis, The Paul Carus Lecture Series, tom 12, Open Court, La Salle 1964.

Ibid. „The Rise of Positivism”, [w:] Blanshard 1964.

Bonjour Laurence, In Defence of Pure Reason: A Rationalist Account of a priori Justification, Cambridge University Press, Cambridge 1998.

Calhoun, John C., A Disquisition on Government, Hackett, Indianapolis 1953.

Chan, Steve, International Relations in Perspective: The Pursuit of Security, Welfare, and Justice, Macmillan, Nowy Jork 1984.

Cohen, Morris Raphael, Reason and Nature: An Essay on the Meaning of Scientific Method, Free Press, Glencoe 1959.

Comte, Auguste, Introduction to Positive Philosophy, Bobbs-Merrill, Indianapolis 1970.

Copi, Irving M., Cohen Carl, Introduction to Logic, Macmillan, Nowy Jork 1994.

Crovelli, Mark R., „What Empiricism Can’t Tell Us, and Rationalism Can”, 2006,

Diesing, Paul, How Does Social Science Work? Reflections on Practice, Pitt Series in Policy and Institutional Studies, University, Pittsburgh 1991.

Downing, Brian M., The Military Revolution and Political Change: Origins of Democracy and Autocracy in Early Modern Europe, Princeton University Press, Princeton 1992.

Ewing, A. C., „The »a priori« and the Empirical”, [w:] A Modern Introduction to Philosophy, red. Pap, Arthur, Edwards, Paul, Free Press, Nowy Jork 1965.

George, Alexander L., Bennet Andrew, Case Studies and Theory Development in the Social Sciences, MIT Press, Cambridge 2004.

Goldmann, Kjell, „International Relations: An Overview”, [w:] A New Handbook of Political Science, red. Goodin Robert E., Klingemann Hans Dieter, Nowy Jork 1998.

Gordon, David, The Philosophical Origins of Austrian Economics, Ludwig von Mises Institute, Auburn 1996.

Hayek, F. A., The Counter Revolution of Science: Studies on the Abuse of Reason, Liberty Fund, Indianapolis 1979.

Idem, Collectivist Economic Planning, Routledge and Kegan Paul, London 1935.

Herbener, Jeffrey M., „The Pareto Rule and Welfare Economics”, Review of Austrian Economics, 10 (1), 1997.

Herbert, Auberon, The Right and Wrong of Compulsion by the State and Other Essays, Liberty Fund, Indianapolis 1978.

Hoppe, Hans-Hermann, Ekonomia i etyka własności prywatnej, 2011.

Idem, „The Ethics and Economics of Private Property”, [w:] Companion to the Economics of Private Property, red. Colombatto Enrico, Edward Elgar, Londyn 2004.

Idem, „Government and the Private Production of Defense”, [w:] The Myth of National Defense: Essays on the Theory and History of Security Production, red. Hoppe,

Idem, Demokracja — bóg, który zawiódł, Fijorr Publishing, Warszawa 2006.

Idem, Economic Science and the Austrian Method, Ludwig von Mises Institute, Auburn 1995.

Idem, „The Political Economy of Monarchy and Democracy, and the Idea of a Natural Order”, Journal of Libertarian Studies, 11 (2), s. 94-121.

Jervis, Robert, Perception and Misperception in International Politics, Princeton University Press, Princeton 1976.

Johnson, Oliver A., „Denial of the Synthetic a priori”, Philosophy, 35 (134), s. 255-264.

Levy, Jack S., „Prospect Theory, Rational Choice, and International Relations”, International Studies Quaterly, 41, s. 87-112.

Mearsheimer, John J., The Tragedy of Great Power Politics, Norton, Nowy Jork 2001.

Mises, Ludwig von, Epistemological Problems of Economics, Ludwig von Mises Institute, Auburn 2003.

Idem, Ludzkie działanie, Instytut Misesa, 2007.

Idem, Economic Calculation in the Socialist Commonwealth, Ludwig von Mises Institute, Auburn 1990.

Idem, Teoria a historia. Interpretacja procesów społeczno-gospodarczych (tłum. Grzegorz Łuczkiewicz, Instytut Misesa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2012.

Idem, Socjalizm, tłum. Stefan Sękowski, Arcana 2009.

Molinari, Gustave de, The Production of Security, tłum Huston J., 1977.

McCulloch, Occasional Papers Series, Center for Libertarian Studies, Nowy Jork.

Moore, Barrington, Social Origins of Dictatorship and Democracy: Lord and Peasant in the Making of the Modern World, Beacon Press, Boston 1966.

Morgenthau, Hans J., Politics among Nations, Knopf, Nowy Jork 1948.

Morick, Harold, Challenges to Empiricism, Wadsworth Publishing, Belmont 1972.

Nicholson, Michael, Causes and Consequences in International Relations: A Conceptual Study, Cassel Academic, Nowy Jork 1996.

Nozick, Robert, Anarchia, państwo i utopia, Aletheia 2010.

Oppenheimer, Franz, The State, tłum. John Gitterman, Free Life Editions, Nowy Jork 1975.

Organski A. F. K., World Politics, Alfred A. Knopf, Nowy Jork 1958.

Pap, Arthur, Semantics and Necessary Truth: An Inquiry into the Foundations of Analytical Philosophy, Yale University Press, New Haven 1958.

Popper, Karl R., Nędza historycyzmu, wyd. III: Wydawnictwo PWN, Warszawa 1999.

Reynolds, Charles, Theory and Explanation in International Relations, Martin Robertson, Oxford 1973.

Riker, William H., Ordeshook, Peter C., „The Assumption of Rationality” [w:] An Introduction to Positice Political Theory, Prentice Hall, Englewood Cliffs 1973.

Rothbard Murray N., „Anatomia Państwa”, tłum. Małgorzata Burnecka i Marcin Sawicz.

Idem, Etyka wolności, Fijorr Publishing, 2010.

Idem, Ekonomia wolnego rynku, Fijorr Publishing 2007,

Idem, „Toward a Reconstruction of Utility and Welfare Economics” [w:] The Logic of Action One: Method, Money, and the Austrian School, Edward Elgar, Londyn 1997a.

Idem, „Praxeology: The Methodology of Austrian Economics” [w:] The Logic of Action One: Method, Money, and the Austrian School, Edward Elgar, Cheltenham 1997b. „Prakseologia – metodologia Szkoły Austriackiej”, tłum. Anna Gruhn i Marcin Zieliński.

Idem, Interwencjonizm, czyli władza a rynek, Fijorr Publishing, 2009.

Idem, „Praxeology, Value Judgements, and Public Policy” [w:] The Foundations of Modern Austrian Economics, red. Dolan Edwin G., Sheed and Ward, Kansas City 1976.

Idem, O nową wolność. Manifest libertariański, 2003.

Idem, „The Mantle of Science” [w:] Scientism and Values, red. Schoeck Helmut, Wiggins, James W., D. Van Nostrand, Nowy Jork 1960.

Idem, W obronie skrajnego aprioryzmu.

Russett, Bruce, Oneal, John, Triangulating Peace: Democracy, Independence, and International Organizations, Norton, Nowy Jork 2001.

Russet, Bruce, Starr, Harvey, Kinsella, David, World Politics: The Menu for Choice, Thomson Wadsworth, Belmont.

Schumpeter, Joseph, Kapitalizm, socjalizm, demokracja, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, tłum. Michał Rusiński.

Shepsle, Kenneth A., Bonchek, Mark S., Analyzing Politics: Rationalisty, Behavior, and Institutions, Norton, Nowy Jork 1997.

Spooner, Lysander, „No Treason” [w:] The Lysander Spooner Reader, Fox & Wilkes, San Francisco 1992.

Tannehill, Morris, Tannehill, Linda, Rynek i wolność, Fijorr Publishing 2006.

Tilly, Charles, „War Making and State Making as Organized Crime” [w:] Bringing the State Back In, red. Evans, Peter B., Rueschemeyer Dietriech, Skocpol Theda, Cambridge University Press, Nowy Jork 1985.

Tucker, Benjamin R., Instead of a Book, by a Man Too Busy to Write One; a Fragmentary Exposition of Philosophical Anarchism, B.R., Nowy Jork 1893.

Vasquez, John A., Classics of Ir, Prentice Hall, Englewood Cliffs 1986.

Waltz, Kenneth N., „Laws and Theories” [w:] Neorealism and Its Critics, red. Keehane, Robert O., Columbia University Press, Nowy Jork 1986.

 

[1] O roli Morgenthaua w wywołaniu pierwszej debaty zob.: John A. Vasquez (1986, s. 2-3.

[2] Ibid., s. 3.

[3] Nie znaczy to, że krytyka empirycznej epistemologii w stosunkach międzynarodowych nie istniała w przeciągu ostatniego półwiecza. Było jej dość dużo, jednakże, jak zobaczymy niżej, krytyka ta nigdy nie próbowała skonfrontować podstawowego założenia, że stosunki międzynarodowe muszą być dziedziną aposterioryczną.

[4] Skrótu wielu metodologicznych dysput z ostatnich sześciu dekad dostarcza Kjell Goldmann (1998, s. 402—403).

[5] Ibid.

[6] Na przykład empiryczne dowody uznawane za znaczące przez pozytywistów skrajnie różnią się od tych, które za istotne uważają uczeni mający podejście hermeneutyczne .

[7] „Epistemologiczny aposterioryzm” odwołuje się więc do szerszej kategorii niż „empiryzm”. Empiryzm jest jego formą, jednakże istnieją także inne, np. historyzm, hermeneutyka, kognitywizm, postmodernizm, etc.

[8] Opis dziewiętnastowiecznego pozytywizmu zob. w: F. A. Hayek (1979, cz. 2). Opis nowoczesnego pozytywizmu zob. w: Brand Blanshard (1964b) oraz Paul Diesing (1991, rozdz. 1).

[9] W związku z tym warto porównać słowa Comtego: „Wszyscy poważny myśliciele zgadzają się z Baconem, że nie istnieje prawdziwa wiedza poza tą, która oparta jest na zaobserwowanych faktach” (Comte 1970, s. 4; podkreślenie moje), z szokująco podobnymi słowami A. F. Organskiego: „Naukowe badanie musi zajmować się faktami empirycznymi, tzn. musi być sprawdzalne przez dowody dostępne zmysłom” (Organski 1958, s. 5).

[10] Względnie dobre kompendium artykułów i fragmentów książek ważnych dla częściowego upadku pozytywizmu dostarcza nam Harold Morick (1972).

[11] Podobne podejście można zobaczyć w programie naukowy empirystów, Russet et. al. (2006, s. 39-42).

[12] Morgenthau cyt. w Vasquez (1986), John J. Mearsheimer (2001). Bruce Russet i John Oneal (2001). Pewnym znakiem tego, że naukowiec jest oddany tej formie epistemologicznego aposterioryzmu jest obecność w jego pracy hipotezy i jej sprawdzenie „testem” a posteriori.

[13] Na przykład Barrington Moore i Brian Downing ryzykują czysto historyczne wyjaśnienie dla zjawisk międzynarodowych, które próbują zrozumieć. Zob. Moore (1966) i Downing (1992).

[14] Zob. np. Reynols (1973).

[15] Jak napisałem w innej pracy z całym szacunkiem wobec aposterioryzmu hermeneutyków: „Sama idea szukania znaczenia pośród napisanych bądź odegranych »tekstów« z konieczności implikuje, że nie wie się, co jest w tych tekstach, zanim się je przeczyta; znaczy to, że ta metodologia to stary dobry aposterioryzm w innych szatach” Mark Crovelli (2006, note 7).

[16] Zob. na przykład Robert Jervis (1976) i Jack S. Levy (1997).

[17] Zob. na przykład Kenneth A. Shepsle i Mark S. Bonchek (1997, rozdz. 2), gdzie zupełnie hipotetyczny charakter założeń teorii racjonalnego wyboru jest wyraźnie stwierdzony.

[18] Na przykład Robert Axelrod nie zbudował jedynie hipotezy o ewolucji współdziałania, lecz szukał aposteriorycznego potwierdzenia swojej teorii w postaci powtarzanej symulacji komputerowej dylematu więźnia. Axelrod (1984).

[19] Na ten temat zob. także A. C. Ewing (1965, s. 658), Murray Rothbard (1957) oraz Arthur Pap (1958). Celowo unikam pytania o to, czy istnieje różnica pomiędzy syntetycznymi, a analitycznymi prawdami apriorycznymi. Pytanie to jest tu nieistotne. Wystarczy tu natomiast określić twierdzenie a priori jako nietautologiczne twierdzenie, z konieczności prawdziwe bez sprawdzania aposteriorycznych „dowodów”.

[20] Na ten temat zob. Oliver A. Johnson (1960, s. 256): „Twierdzenie a priori jest nieempiryczne. Nie jest hipotezą, która musi być udowodniona bądź obalona przez empiryczne dowody, lecz konieczną prawdą poznaną rozumowo”; Ewing (1965, s. 658): „By mieć pewność, że 5+7=12, nie musimy brać pięciu rzeczy i siedmiu kolejnych, zebrać je i policzyć. Możemy znać sumę, po prostu myśląc.”; Brand Blanshard (1964a);  Morris Raphael Cohen (1959); Hans-Hermann Hoppe (1995a, część 2).

[21] Jeśli tak nie uważa, to czemu nie możemy osądzać jego teorii stosunków międzynarodowych według apriorycznych standardów?

[22] Argumentum ad ignorantiam występuje wtedy, gdy twierdzenie uznawane jest za fałszywe, ponieważ nikt jeszcze nie udowodnił, że jest ono prawdziwe.

[23] Laurence BonJour: „Nawet praktyka tych, którzy wyraźnie odrzucają ideę apriorycznego uzasadnienia, jeśli w ogóle jest uzasadniane, to nieuchronnie wymaga sposobów rozumowania, które muszą mieć charakter aprioryczny”. (1988, s. XI)

[24] Murray N. Rothbard: „Jeśli człowiek nie może dowieść twierdzenia bez zaprzeczaniu mu, to nie tylko zaprzecza sam sobie, lecz także przyznaje tej negacji status aksjomatu” (1960, s. 162). Zob. także Hoppe (1995a s. 60-61) oraz Blanshard (1964a, s. 276).

[25] Zob. Ludwig von Mises (1985; 2003, rozdz. 1).

[26] Na ten temat zobacz wybitne komentarze Hansa—Hermanna Hoppego (2006b).

[27] Innym problemem jest to, że skoro fakty empiryczne nie „mówią za siebie”, to zawsze istnieje nieskończona liczba alternatywnych wyjaśnień będących w zgodzie z faktami, zobacz Alexander L. George i Andrew Bennett (2004, s. 30).

[28] Zebranie większej ilości obserwacji a posteriori umożliwia badaczom jedynie stwierdzenie, że widzieli w przeszłości x o wiele częściej niż inni widzieli y. Więcej aposteriorycznych obserwacji nie może pokazać, że człowiek zachowa się tak samo w przyszłości. W gruncie rzeczy ludzkie działanie oparte jest na subiektywnej wiedzy, a przyszła subiektywna wiedza po prostu nie może być przewidziana na podstawie obserwacji przeszłości:

Zupełnym absurdem jest wyobrazić sobie subiektywną wiedzę, której każda zmiana ma wpływ na działanie, jako przewidywalną na podstawie przeszłych zmiennych i jako będącą niezmienną. Sam eksperymentujący, który chciałby zatrzymać wiedzę na tym samym poziomie, musiałby założyć, że jego wiedza, a w szczególności  jego wiedza na temat wyniku eksperymentu, nie będzie niezmienna na przestrzeni czasu. Hoppe (1995a, s. 45)

Karl R. Popper (1999, s. XII-XIII).

[29] Zob. Ludwig von Mises (1996, s. 1-142) i Murray N. Rothbard (2007, t. 1, s. 111-193).

[30] Aksjomatyczny status tego twierdzenia został po raz pierwszy ustanowiony i broniony przez Hansa-Hermanna Hoppego (2011; 2010; 2004).

[31] Dla rozwinięcia tego libertariańskiego rozróżnienia między wymuszonym a dobrowolnym ludzkim działaniem zob. Murray N. Rothbard (2010, 1997a) oraz Hoppe (2011).

[32] Jeszcze inaczej można by powiedzieć, że przemoc nigdy nie spełni zasady Pareto. Zob. Jeffrey M. Herbener (1997).

[33] Na ten temat zob. Murray N. Rothbard (2000), Franz Oppenheimer (1975, rozdz. 1), Lysander Spooner (1992, ss. 84-85), Augustine (1998), Charles Tilly (1985) oraz Auberon Herbert (1978), Steve Chan (1984, s. 7). Warto skonfrontować tę definicję z definicją Russetta, Starra i Kinselli, bardzo niejednoznaczną i rodzącą pytania, choć zawartą w jednym z najpopularniejszych podręczników: „Byt prawny składający się z rządu, który zarządza sprawami ludności na danym terytorium” Russett (2006, s. 528).

[34] Na temat tego, jak opodatkowanie zawsze tworzy dwie nierówne klasy zob. John C. Calhoun (1953, s. 16). Dowcipne spostrzeżenie Schumpetera na temat agresywnego aspektu opodatkowania jest równie trafnie przedstawione tutaj: „Teoria, która interpretuje podatki jako analogię do składek klubowych, czy zakupu usług, powiedzmy, doktora, jedynie potwierdza, jak bardzo ta część nauk społecznych jest oderwana od naukowego sposobu myślenia”. (Schumpeter 2009).

[35] A więc można powiedzieć, że interwencja przemocą w wolny rynek wymiany zawsze narusza zasadę Pareto.

[36] Musimy zaznaczyć, że wartość o jakiej tu mówimy, to wyłącznie wartość subiektywna, ponieważ nie istnieje coś takiego jak „obiektywna wartość gospodarcza”. Zob. Rothbard (1976).

[37] Jest to trzon słynnego dowodu Ludwiga von Misesa, na temat tego, że ekonomiczna kalkulacja niemożliwa jest w socjalizmie, ponieważ bez cen czynników produkcji socjalistyczni planiści nie będą mieli jak określić, czy wykorzystują zasoby w najbardziej produktywny sposób, czy je marnują. Zob. Ludwig von Mises (1990, 2009). Zob. także F. A. Hayek (1935).

[38] Zob. także Hans-Hermann Hoppe (1995a).

[39] Benjamin R. Tucker (1893):

Obrona jest usługą jak każda inna. Jest pracą zarówno użyteczną, jak i pożądaną i przez to podlega prawom popytu i podaży. Na wolnym rynku dobro to byłoby urządzone według kosztów produkcji. Produkcja i sprzedaż tego dobra jest obecnie zmonopolizowana przez państwo. Państwo, tak jak niemal wszyscy monopoliści, stawia wygórowane ceny. Tak jak u wszystkich monopolistów jego zasoby są bezwartościowymi, bądź niemal bezwartościowymi zasobami (s. 22).

Zob. także Gustave de Molinari (1977), Morris i Linda Tannehill (2006) oraz Murray N. Rothbard (2003).

[40] Nozick (2010, s. 4):

Podstawowym pytaniem filozofii politycznej jest pytanie poprzedzające to o formę organizacji państwa. Brzmi ono: czy państwo powinno być zorganizowane, czy w ogóle powinno być? Czy nie lepsza byłaby anarchia? Skoro teoria anarchistyczna podcina cały przedmiot filozofii politycznej wypadałoby zacząć badanie jej głównej teoretycznej alternatywy.

Kategorie
Filozofia polityki Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

Hart_Charles Dunoyer (1786-1862)

Historia myśli ekonomicznej

Hart: Charles Dunoyer (1786-1862)

Jako profesor ekonomii politycznej Dunoyer był autorem licznych prac na temat polityki, ekonomii i historii.

Livingston_Przedmowa do książki David Hume Prophet of the Counter-revolution

Filozofia polityki

Livingston: Przedmowa do książki „David Hume: Prophet of the Counter-revolution”

Przez okres stu lat książka „History of England” Hume'a była uważana za standard w tym temacie.

Novakovic_Dwie_serbskie_tradycje_wolnosci

Historia polityki

Novakovic: Dwie serbskie tradycje wolności

Mało znany jest fakt, że w swojej współczesnej historii Serbia rozwinęła dwie bardzo ważne tradycje wolnościowe. 

McMaken_Jak_przeciwnicy_secesji

Polityka współczesna

McMaken: Jak przeciwnicy secesji popierają idee kolonializmu i „oświeconego” rządu centralnego

Znani komentatorzy używają wszelkich możliwych argumentów, aby twierdzić, że secesja nie jest ani pożądana ani moralna, ani nawet możliwa do realizacji.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 2
Mindspheree

Wychwyciłem następujące błędy i literówki występujące w tekście:

Przypis 9: "Wszyscy poważn<b>y</b> myśliciele";
Przypis 11: "programie naukowy empirystów"
Strona 2 (pdf): "W przeciwieństwie do Morgethaua i jego zwolenników";
Strona 6: błąd w tłumaczeniu: "aposterioryzm epistemologiczny nie jest niezdolny do odkrycia niczego powszechnie prawdziwego" - podwójna negacja ~p(~p)-&gt;p
Strona 9: "bez wątpienia prawdziwe jest to, że prawdziwe twierdzenie a priori mogą być odkryte".

Odpowiedz

LUPUS

"Morgenthau wyraźnie mówi tu o niemożliwości skonstruowania apriorycznej teorii ludzkiego działania — tak jak w przypadku stosunków międzynarodowych".
Nie doszukuję się takiego stwierdzenia w przytoczonym cytacie przez autora powyższego artykułu. Morgenthau wskazuje jedynie, że proponowaną teorię trzeba przetestować empirycznie. Nie czytałem książki Morgenthau, ale wydaje się, że jego propozycja nie powstała inaczej niż a priori, bo skoro stworzył teorię, by następnie ją empirycznie przetestować to raczej z empiryzmu się nie wywodzi.
Nie bardzo rozumiem skąd taka niechęć autora do aposterioryzmu lub użyteczności. Przecież nie tworzymy teorii dla samych teorii tylko wymyślamy je po to, żeby sprawdzić czy pasują do rzeczywistości. Zgadzam się, że analiza a priori jest potrzebna, ale ona sama nie wystarczy. Konfrontacja z rzeczywistością jest ostatecznym testem tego czy dana teoria jest prawdziwa.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.