KRS: 0000174572
Powrót
Teksty

Machaj: Rozdział 22. podręcznika „Wolna przedsiębiorczość” - Spory wokół roli państwa w gospodarce

4
Mateusz Machaj
Przeczytanie zajmie 7 min
wp_logo2-738x5071.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Mateusz Machaj
Wersja PDF

Poniżej przedstawiamy wersję roboczą rozdziału dwudziestego drugiego podręcznika do przedsiębiorczości, opracowywanego w ramach projektu „Wolna przedsiębiorczość”. Tekst zostanie poddany skrupulatnemu opracowaniu redakcyjno-korektorskiemu, dlatego na obecnym etapie prosimy przede wszystkim o uwagi merytoryczne, dotyczące między innymi klarowności wywodu, poprawności rozumowania, łatwości języka czy trafności przykładów etc.

wolna przedsiębiorczość

#państwo #polityka makroekonomiczna #aparat bezpieczeństwa #interwencjonizm

W tym rozdziale nauczysz się:

  • Co odróżnia państwo od innych podmiotów.
  • Jaki jest zakres interwencji państwa we współczesnej gospodarce.
  • Jakie kontrowersje wiążą się z działalnością państwa w gospodarce.

Państwo jest instytucją, która opiera się na monopolu stosowania przemocy na danym terytorium geograficznym. Oznacza to, że nikt inny poza aparatem państwowym nie może formalnie grozić obywatelom zastosowaniem bezpośredniego przymusu. W praktyce oczywiście zdarzają się ludzie, którzy stosują przymus, ale stanowione prawo im tego zabrania. Jedyną instytucją, która może legalnie przejmować środki obywateli (a także w innych przypadkach pozbawiać ich wolności), jest aparat państwa.

Jest to główna i w pewnym sensie jedyna rzecz, która odróżnia aparat państwowy od sektora rynkowego, sektora prywatnego. W przypadku transakcji rynkowych relacje międzyludzkie opierają się na zawieranych umowach, w przypadku których dochodzi do czegoś, co prawnicy nazywają „oświadczeniem woli”. Oznacza to, że każda ze stron umowy zgadza się na jej podpisanie. Jedna strona jest sprzedawcą usługi lub towaru, a druga strona jest jej nabywcą. Co jest wobec tego charakterystyczne dla tego typu relacji, umowa może nie dojść do skutku. Kupujący może się odwrócić i stwierdzić, że woli szukać innego dostawcy, a sprzedający może uznać, że jednak nie chce sprzedawać oferowanego dobra.

W przypadku państwa jest inaczej. Państwo uchwala prawo, które obowiązuje wszystkich obywateli. Obywatele nie podpisują umów z państwem, lecz muszą się dostosować do uchwalonego prawa. Z tego tylko i wyłącznie powodu funkcjonowanie aparatu państwowego wygląda zupełnie inaczej niż realia produkcji na rynku. I wszystkie kontrowersje dotyczące działalności państwa, oraz możliwe konflikty, znajdują swoje źródło w tej charakterystyce.

Źródło napięć wynika bowiem z tego, że jakakolwiek zmiana w przepisach państwowych będzie najczęściej dotykać bezpośrednio jakiejś grupy społecznej. Od tej zasady praktycznie nie ma wyjątków. Jeśli państwowe kopalnie wywalczą więcej środków państwowych, to ucierpią podatnicy to finansujący. Jeśli dotacje zostaną obcięte ku radości podatników, to ucierpią państwowe kopalnie. Kłótnia o państwowe zasoby jest w istocie nieunikniona, ponieważ de facto żadna ze stron nie podpisuje umów, które mogłaby rozwiązać w wypadku zaistnienia niekorzystnych warunków.

Zanim omówimy dalsze aspekty wiążące się z funkcjonowaniem państwa, wymieńmy najistotniejsze obszary działalności państwa znane we współczesnych rozwiniętych państwach (choć niekoniecznie we wszystkich). Obecność państwa w różnych sektorach bywa szeroko nazywana państwowym interwencjonizmem, a także etatyzmem. Należą do nich między innymi:

Polityka makroekonomiczna, która opiera się w dużej mierze na polityce fiskalnej i polityce pieniężnej. Polityce fiskalnej poświęciliśmy już wcześniej dwa rozdziały, podobnie jak polityce pieniężnej. Zwolennicy polityki fiskalnej wysuwają argumenty o tym, że wydatki budżetowe są w stanie zwiększać aktywność gospodarczą, szczególnie w czasach, gdy sektor prywatny przeżywa kryzys. Jej oponenci wskazują na koszty alternatywne związane z finansowaniem tej polityki oraz nieefektywność państwowych projektów. Zwolennicy polityki pieniężnej uważają, że powinien ją prowadzić bank centralny. Przeciwnicy polityki pieniężnej zwracają uwagę na to, że działalność banków centralnych często powoduje kryzysy gospodarcze, a sam bank centralny może zostać zastąpiony alternatywnymi rozwiązaniami rynkowymi.

Polityka mikroekonomiczna, która oddziałuje na konkretne sektory. Przykładem może być dotowanie kopalni, systemu edukacji, czy też organizacji służby zdrowia. Argumenty podnoszone w tym miejscu bywają różnorakie, od tych o „strategicznych” sektorach, które należy wspierać, do tych o „społecznie potrzebnych”. Koronny argument jednakże jest taki, że państwo musi finansować te sektory, ponieważ w innym wypadku cierpiałyby na niedofinansowanie. Przeciwnicy tego typu działalności twierdzą albo, że dana działalność powinna być wygaszona, albo że wiele z tych sektorów nie cierpiałoby na niedofinansowanie w wypadku produkcji na rynku.

Polityka społeczna, która polega na tym, że państwo adresuje swoje programy do biedniejszej części społeczeństwa, a także bierze na siebie ciężar wypłacania emerytur. Zwolennicy polityki społecznej uważają, że pomoc jest potrzebna oraz zwracają uwagę na to, że wypłaty emerytur są konieczne, aby zapewnić należyty byt ludziom starzejącym się. Przeciwnicy z kolei ripostują, że państwo nie zapewnia w pełni bezpieczeństwa emerytalnego (bo np. podnosi wiek emerytalny i efektywnie obniża świadczenia), a cena, którą się za nie płaci, jest zbyt wysoka (pobór ogromnych składek od pracujących).

Polityka regulacyjna, która polega na tworzeniu przepisów prawa określających sposoby biznesowego postępowania w poszczególnych gałęziach gospodarki. Zwolennicy działalności państwowej wskazują na wiele nieprawidłowości, których dopuszczają się handlujący na rynku. W związku z tym zwolennicy interwencji utrzymują konieczność licencjonowania ich działalności, kontrolowania i wydawania pozwoleń. Przeciwnicy interwencji wskazują, że w tych wypadkach najczęściej lepszym niż licencje i kontrole rozwiązaniem są konkurencja, mechanizm reputacji oraz sprawny system prawny, karzący oszustów.

Polityka obronna i wymiar sprawiedliwości, czyli dostarczanie usług policyjnych, systemu sądownictwa oraz obrony wojskowej w wypadku agresji zewnętrznej. Konieczność dostarczania tychże ważnych dóbr w zasadzie nie podlega dyskusji, ale sposób ich tworzenia jest już obiektem sporów. Przykładowo z jednej strony mamy zwolenników potężnego dozbrojenia państwa, istnienia policji z daleko posuniętymi uprawnieniami, a z drugiej mamy tych, którzy uważają, że najlepszą obroną przed agresorem jest dozbrojenie mieszkańców i obrona obywatelska. Firmy ochroniarskie potrafią być efektywniejsze niż przeciążona biurokratyzacją policja, a prywatny arbitraż między przedsiębiorcami coraz częściej zastępuje nieradzące sobie z pozwami sądy państwowe.

Oczywiście powyższy opis to tylko krótka wzmianka o tym, co robi państwo, siłą rzeczy pomijająca wiele innych elementów. W szczególności ekstremalnie skrótowo podaliśmy przykłady argumentów zwolenników i przeciwników państwowego interwencjonizmu. Z uwagi na rozległość tej problematyki trudno tu przedstawić choćby solidny skrót dyskusji, ale należy zdać sobie sprawę, że dyskusja o roli państwa jest jedną z ważniejszych we współczesnej literaturze ekonomicznej. Trudno znaleźć uniwersalne ekonomiczny argumenty na rzecz wszystkich działań po stronie państwa. W każdym wypadku wysuwa się trochę inne argumenty. Siłą rzeczy kontrargumenty również wyglądają za każdym razem inaczej.

Spory dotyczące działalności państwa zawsze wynikają z tego, że wszyscy obywatele, mniej lub bardziej, są zmuszeni do płacenia określonej ceny za działalność tego państwa. Współczesne państwo dostarcza obywatelom usług publicznych, edukacji, ochrony zdrowia, aparatu prawnego, policji etc. Cała ta działalność jednak jest w jakiś sposób finansowana — obywatele płacą za nią określoną cenę w postaci nałożonych na nich podatków (albo inflacji i długu publicznego). Kontrowersje ekonomiczne dotyczą tej właśnie ceny.

Czy cena za otrzymywane od państwa dobra i usługi nie jest zbyt wysoka w stosunku do ich jakości? Wiele osób w debacie politycznej tak właśnie uważa. Jeszcze większe spory natomiast zaczynają się w momencie, gdy stawiamy pytanie o to, czy tę cenę da się obniżyć (za działalność państwa), albo czy możliwe jest podniesienie jakości dostarczanych usług. W tym momencie również realia gospodarcze stykają się bardzo mocno z debatą polityczną i prawną, gdyż wkraczają w obszar społecznej kontroli władzy.

Współczesne spory ekonomiczne o interwencji państwa są argumentami teoretycznymi na rzecz konkurencyjnych rozwiązań. Zwolenników większej interwencji kojarzy się jako „etatystów”, a zwolenników zmniejszania interwencji jako zwolenników „wolnego rynku”. Poszczególnie kraje różnią się między sobą zakresem państwowej interwencji.

 

Ramka: W historii gospodarczej świata wszystkie dobra i usługi były dostarczane zarówno przez instytucje państwowe, jak i prywatne. Dotyczy to także tych dóbr i usług, których produkcja wydaje się być zarezerwowana dla aparatu państwa. Jednym z ciekawych historycznych przypadków są latarnie morskie, które w literaturze teoretycznej służyły jako ilustracja teoretyczna, że tylko państwo może je finansować. Badania historyczne pokazują jednak, że w wielu wypadkach latarnie morskie były dostarczane przez sektor prywatny.

Zadania:

  • Czym jest interwencjonizm państwowy?
  • Czym zajmuje się dzisiaj współczesne państwo?
  • Wymień rodzaje polityk, którymi kieruje państwo.
  • Dlaczego z aparatem państwa wiąże się tyle konfliktów społecznych?
  • Czym Twoim zdaniem państwo musi się zajmować i dlaczego? Czym Twoim zdaniem państwo nie musi się zajmować i dlaczego?

 

Kategorie
Teksty

Czytaj również

Allman_Ego kontra maszyna

Innowacje

Allman: Ego kontra maszyna

Dlaczego niektórzy ludzie tak nerwowo reagują na nowe modele sztucznej inteligencji?

Gordon_Grozne_konsekwencje_niemieckiej_szkoly_historycznej

Historia myśli ekonomicznej

Gordon: Groźne konsekwencje niemieckiej szkoły historycznej

Według Misesa niemiecka szkoła historyczna dążyła do ograniczenia międzynarodowego wolnego handlu.

matthews-protekcjonizm-nie-zapewnia-bezpieczenstwa-zywnosciowego-tylko-je-ogranicza

Handel zagraniczny

Matthews: Protekcjonizm nie zapewnia „bezpieczeństwa żywnościowego”, tylko je ogranicza

Oczekiwanie, że protekcjonizm zapewni bezpieczeństwo żywnościowe nie ma racji bytu.

Nyoja_O-„dekolonizacji”-praw-własności

Społeczeństwo

Nyoja: O „dekolonizacji” praw własności

Twierdzi się, że zasady wolności jednostki i własności prywatnej są po prostu kwestią pewnych preferencji kulturowych...


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 4
Karol

To nie powinien być numer 21 ? Chyba, że gdzieś przeoczyłem ten rozdział.

Odpowiedz

Pawel Kot

21. to rozdział pana Gwiazdowskiego

Odpowiedz

Damian Słoński

W ramach ciekawostki, bonusu na końcu rozdziału można by dodać link, lub tytuł filmiku Keynes vs Hayek: Walka stulecia.
https://www.youtube.com/watch?v=nSt4vCbmle0

Jest to prosta, przyjemna, dobra właśnie dla młodzieży licealnej forma, za pomocą której mogli by powtórzyć i rozszerzyć informacje dotyczące sporu o interwencjonizm. :)

Odpowiedz

Laik

Trochę nie na temat, ale w różnych podręcznikach ta kwestia jest tak beznadziejnie wyjaśniona, że muszę dopytać. Czym są inwestycje i oszczędności faktyczne wiadomo, ale jak rozumieć inwestycję i oszczędności planowane? Przedsiębiorcy zaplanowali (ten plan to chyba coś więcej niż pomysł w głowie?) inwestycje o wielkości X, tylko czy to pociąga za sobą jakieś działanie?Najważniejsze: jak inwestycje ex ante mogą być przejściowo większe od oszczędności ex ante? Z czego są w takim razie finansowane?

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.