Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Polityka pieniężna

Shostak: Dlaczego niektóre rynki wschodzące zmierzają do załamania

2
Frank Shostak
Przeczytanie zajmie 2 min
Shostak-Dlaczego-niektore-rynki-wschodzace-zmierzaja-do-zalamania.jpg
Pobierz w wersji
PDF

Autor: Frank Shostak
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Michał Pochwatka
Wersja PDF, EPUB, MOBI

Artykuł opublikowany pierwotnie w lutym 2014 r.

rynki

W krajach takich jak Turcja i Argentyna bardziej restrykcyjna polityka wdrażana przez bank centralny spowodowała załamanie gospodarcze. W Turcji bank centralny podniósł jednotygodniową stopę referencyjną do 10% z 4,5%, podczas gdy argentyńska stopa oprocentowania trzymiesięcznych bonów skarbowych wzrosła z 16% na początku stycznia aż do 25,89%. W Argentynie wzrost stóp procentowych miał miejsce gdy bank centralny agresywnie ograniczał swoje pompowanie pieniędzy, podczas gdy w Turcji bank centralny podniósł główną stopę procentową.

Co skłoniło te państwa do przyjęcia restrykcyjnej polityki? Najważniejszym powodem był gwałtowny spadek kursu wymiany waluty krajowej w stosunku do dolara. Turecka lira spadła do 2,39 za dolara z 1,76 lira w styczniu ubiegłego roku — deprecjacja wyniosła prawie 36%. Cena dolara w stosunku do argentyńskiego peso wzrosła z 5 peso na początku stycznia ubiegłego roku do 8 peso — wzrost o 60%. Należy zauważyć, że na czarnym rynku cena amerykańskiego dolara kształtowała się na poziomie 12,5 peso.


Katalizatorem deprecjacji walut w obydwu gospodarkach był silny wzrost podaży pieniądza spowodowany luźną polityką pieniężną banków centralnych. W Turcji roczna stopa wzrostu w AMS wyniosła 30% w sierpniu 2013 roku, natomiast argentyńska roczna stopa wzrostu wyniosła 40%. Kurs wymiany waluty bazowej jest kształtowany przez względne wzrosty podaży pieniądza. To znaczy, że jeśli Turcja i Argentyna pozwolą, by tempo wzrostu podaży pieniądza przekroczyło tempo wzrostu podaży pieniądza w Stanach Zjednoczonych, zarówno waluta Argentyny, jak i Turcji osłabi się w stosunku do dolara.


Zauważmy, że w Turcji i Argentynie znacznemu zwiększeniu stopy wzrostu podaży pieniądza towarzyszył silny wzrost tzw. realnego PKB. W Turcji przed pierwszym kwartałem 2010 r. roczne tempo wzrostu PKB wynosiło 12,6%, podczas gdy w Argentynie w drugim kwartale 2010 roku wzrost osiągał 11,8%. Im szybszy wzrost PKB, tym szybsze jest tempo powstawania baniek. Oczywiście wtedy bardziej restrykcyjna polityka monetarna będzie osłabiać tempo wzrostu podaży pieniądza i w ten sposób osłabić wsparcie dla różnych „działań bańkotwórczych”. To jest to, co wprawia w ruch boom gospodarczy. Uważamy, że podobny scenariusz czeka inne gospodarki, które tworzą wysoką stopę wzrostu realnego PKB za pomocą pompowania pieniężnego.

Kategorie
Pieniądz Polityka pieniężna Teksty Tłumaczenia

Czytaj również

Deist_Nowoczesna_teoria_monetarna_ani_nowa_ani_monetarna_ani_nie_teoria

Współczesne szkoły ekonomiczne

Deist: Nowoczesna teoria monetarna – ani nowa, ani monetarna, ani teoria

Nowoczesna teoria monetarna (MMT) ma nowego proroka i nową ewangelię.

Rapka_Inflacja, koszty i pieniądz – czy w ostatnich latach widać jakąś zależność

Polityka pieniężna

Rapka: Inflacja, koszty i pieniądz – czy w ostatnich latach widać jakąś zależność?

Konsensus dotyczący tego, co spowodowało inflację po pandemii COVID-19 zaczyna się kształtować. Jednak ciągle mamy doczynienia z ludźmi, którzy go nie uznają.

Lacalle_Globalne zadłużenie to bomba z opóźnionym zapłonem

Dług publiczny

Lacalle: Globalne zadłużenie to bomba z opóźnionym zapłonem

Oprócz bezpośrednich zagrożeń niestabilności finansowej, długoterminowe konsekwencje nadmiernego nagromadzenia długu są równie niepokojące.

Machaj_Czy „Reguła Taylora” mogła zapobiec bańce mieszkaniowej

Cykle koniunkturalne

Machaj, Woods: Czy „Reguła Taylora” mogła zapobiec bańce mieszkaniowej?

Czy tzw. reguła Taylora może być tak skutecznym narzędziem jak uważa jej autor?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 2
Ultima Thule

Zauważmy, że emisja dodatkowego pieniądza może spowodować wzrost realnych dóbr. Np. nagle wzrośnie ilość aut, krzeseł itp.
.
Ale tutaj docieramy do problemu FUNDAMENTALNEGO: czy życie jest po to, aby pracować i produkować?
.
Przecież to BEZ SENSU !
.
Gdy państwo wyemituje dodatkowe pieniądze kusząc ludzi do bardziej wytężonej pracy, to ludzie dadzą się nabrać i wyprodukują więcej. Ktoś powie: no to przecież o to chodzi! Co prawda jest inflacja i ludzie nie odzyskają wartości, ale jako zbiorowość mamy czegoś więcej!
.
Problem w tym, że w tym rachunku zapomniano czegoś ODJĄĆ. Jest to CZAS, jaki ludzie poświęcili na dodatkową pracę. Zauważmy, że każdy człowiek posiada OGRANICZONĄ ilość czasu, a jego sensem życia nie jest praca. Tego czasu ten człowiek już nigdy nie odzyska. Jeżeli śmierć zabiera nam cały pozostały czas, to takie oszustwo zabiera nam część tego czasu, a więc jest CZĘŚCIOWYM MORDERSTWEM.

Gdy ten czynnik uwzględnimy w kalkulacji, to się okaże, że nie ma żadnego "wzrostu", a jedynie transformacja jednej wartości (czas) w inną (dobra materialne). Pieniądz nie powinien być nigdy emitowany, i wtedy relacje rynkowe są optymalne. Gdy ludzie bardziej cenią sobie czas, to nie pracują, tylko realizują to, co sprawia im przyjemność, a gdy bardziej potrzebują dóbr i usług, to wtedy poświęcają czas, ale robią to RACJONALNIE, czyli OPTYMALNIE.

Tak więc nawet wzrost realnego PKB nie może być uzasadnieniem dla dodatkowej emisji.

A skutek tego "wzrostu realnego PKB" jest taki sam, jak wzrost produkcji w obozie koncentracyjnym, gdzie ludzie produkują z obawy przed karą śmierci. I gdy dzięki tej pracy przeżyli kolejny dzień, to tańczą, skaczą i się radują, bo przecież "mogli zabić, a nie zabili!" ...

Odpowiedz

Dzejowski

Cóż za wyśmienity komentarz !
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że " życie nie jest po to by pracować" tylko "praca jest po to by żyć"

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.