Autor: Adam Heydel
Heydel: Filozofia Forda, cz. I
Ford przedstawia nazbyt optymistyczną wizję społeczeństwa i stosunków międzynarodowych. Bagatelizuje konflikty, mówiąc o zgodności interesów jednostki i społeczeństwa "na dłuższą metę". Podobnie widzi stosunki między państwami, nawołując do zgodnego rozwoju zamiast wyzysku i wojen. Atakuje doktrynę walki klas i trafnie krytykuje demokrację. W swoim idealnym społeczeństwie — czyli własnej firmie — widzi potrzebę hierarchii i nierówności. Całości jego wizji brak jednak spójności i dopracowania szczegółów.
Heydel: Kryzys światowy kryzysem teorii Saya?
Czy warto wystąpić do walki z ekonomistą współczesnym w obronie ekonomisty sprzed stu lat? Nieboszczykowi nie zrobię tym przyjemności, a żywemu mogę zrobić przykrość. Wypadnie mi może zrobić przykrość uczonemu, który zaszczyca mnie swoją przyjaźnią, którego życzliwość dla mnie sięga tak daleko, że nigdy o moich pracach nie pisze. Chciałbym jednak uzyskać pewne wyjaśnienia, bez nich bowiem artykuł prof. Taylora wydawałby mi się czymś obcym i niezrozumiałym na tle teorii tego ekonomisty, z którą niemal zawsze się zgadzam.
Heydel: Stosunek państwa do przedsiębiorstwa prywatnego
W Polsce musi się na jednym z pierwszych miejsc postawić odbudowę i rozszerzenie zamożności społeczeństwa. Jeżeli tego nie zrobimy, boję się, że i na innym polu najważniejsze zadania naszego narodowego życia nie będą mogły być rozwiązane. Zła gospodarka może bowiem zagrozić i takim ideałom, jak rozwój polskiej kultury, potęga Polski, lub nawet Jej niepodległość.
Heydel: Kryzys, interwencja i etatyzm
W ręku kierowników polityki ekonomicznej znajduje się środek niezawodny, który musi przyśpieszyć regenerację życia gospodarczego, jest nim: rozluźnienie krępujących życie gospodarcze więzów. W Polsce niemało jest w tym punkcie do zrobienia. Zniżka ceł, która zmusiłaby kartele do zniżki ich usztywnionych cen, zmiana polityki Ministerstwa Pracy (które np. utrzymało na rok bieżący dawne płace w rolnictwie), wydatna zniżka budżetów: państwowego i samorządowych, zmniejszenie ilości urzędników i pracowników państwowych, zasadniczy zwrot w naszej polityce stopy procentowej, oto są środki, które przyśpieszyłyby na pewno powrót do równowagi gospodarki polskiej.
Heydel: Polityka cen a dochód społeczny
Życie gospodarcze nigdy nie jest w równowadze, bezustannie bowiem pracują siły, które przeciwstawiają się siłom statycznym równoważącym i odpychają je od tego punktu. Wskazałem na kilka takich czynników, jak postęp techniczny, urodzaje itp., które tkwią już w samej naturze gospodarki, burzą jej równowagę międzynarodową i zakłócają handel zagraniczny. Mechanizm waluty złotej reagował na te przesunięcia jako ich amortyzator. Przepływy złota sprowadzały stosunki handlu zagranicznego do równowagi. Waluta manipulowana nie daje gwarancji, że potrafi odegrać tę rolę.
Heydel: Usus i abusus własności w świetle ekonomji
Próby powiększania dobrobytu przez ograniczenie prawa własności, to to, co po rosyjsku nazywa się »Tryszkin kaftan«, więc próby obcinania jednego rękawa, by przydłużyć drugi. Po polsku wyraża to samo anegdota o zakrótkiej kołdrze. Polityk, prawodawca, ma prawo rozstrzygać o tem, czy chce mieć lewy rękaw czy prawy, lub czy chce kołdrą zakryć nogi, czy ramiona. Ekonomista ma obowiązek przypominać, że ani kaftana, ani kołdry nie można dowolnie rozciągać, bez obawy podarcia, że zawsze obowiązuje wybór pomiędzy dwoma różnemi celami, czy wartościami, każdy wybór łączy się ze stratą, a osiągnięcie każdej wartości połączone jest z kosztem.
Heydel: Czy i jak wprowadzić liberalizm ekonomiczny?
Postulat liberalizmu wynika, z logiczną koniecznością, z uznania zasady maksimum dochodu netto za cel polityki ekonomicznej. Dlatego każdy, kto chce walczyć z liberalizmem, musi wpierw zbić najpierw tę zasadę. Każda krytyka, która zasadę dochodu netto przyjmuje, a wysuwa ekonomiczne zastrzeżenia przeciw wprowadzaniu liberalizmu, jest godnym pożałowania nieporozumieniem. Ci zaś, którzy twierdzą, że z takich czy innych względów polityka gospodarcza Polski nie może być zmieniona, ponoszą odpowiedzialność za jej nędzę, za niski poziom kultury i za pozostawanie coraz bardziej w tyle nie tylko w wyścigu pracy, ale i wyścigu żelaza i w wyścigu krwi.
Adam Heydel: Ludwik Mises o liberalizmie
Książki Misesa (Gemeinwirtschaft i Liberalismus) wywołały ożywioną dyskusję w nauce europejskiej. Uważam je za najzręczniejszą, obok prac Gustawa Cassela, obronę liberalizmu i atak na wszystkie kierunki z liberalizmem niezgodne. Atak ten zręczny jest nietylko ze względu na talent pisarski i werwę polemiczną autora, ale przedewszystkiem dlatego, że Mises posługuje się najbardziej nowoczesną bronią nauki ekonomji, opiera mianowicie wszystkie swoje rozumowania logicznie i konsekwentnie na założeniach teoretycznych szkoły subjektywnej. Każdy sąd szczegółowy, o protekcjonizmie celnym, etatyzmie, interwencjonizmie wynika bezpośrednio z tej podstawy i do niej da się logicznie sprowadzić. Ponieważ zaś sam autor myśli logicznie, więc wrażenie jednolitości i konsekwencji myśli jest bardzo silne. Obalić te rozumowania można tylko, uderzając w podstawę. Podstawa zaś, mimo wszystkiego, co o niej mawiają przeciwnicy, jest opoką.
Adam Heydel: Dążności etatystyczne w Polsce
O rozwoju, bogatej historii oraz współczesnej Autorowi, czyli międzywojennej, sytuacji etatyzmu w Polsce w swoim artykule pisze Adam Heydel. Instytut Misesa ma przyjemność zaprosić Czytelników do lektury!
Adam Heydel: Gospodarcze granice liberalizmu i etatyzmu
"(...) nie będę mówił w niniejszej pracy o etycznych, politycznych, narodowych i kulturalnych względach, które w wielu punktach ścieśniać mogą - ścieśniać niekiedy muszą - pole liberalnej polityki ekonomicznej. Chcę mówić o zakresie, w którym uważam za uzasadniony liberalizm, względnie uznaje potrzebę interwencji państwa, ze względów wyłącznie gospodarczych. Przez względy gospodarcze rozumiem dążenie do powiększenia ogółu bogactwa danego społeczeństwa." Instytut Misesa przedstawia pracę Adama Heydla, w której Autor stara się zarysować ramy systemu liberalnego w gospodarce.