Gómez Rivas: Wolność słowa a państwo prawa
Dlatego wydaje mi się, że zasłanianie się wolnością słowa w przypadku obrażania, poniżania lub po prostu mało przykładnego zachowania w stosunku do innych, nie posiada usprawiedliwienia. Jasne, że ciężko ustalić granicę między tym, co właściwe a tym, co obraźliwe — do tego służy nam system władzy sądowniczej, przesiąknięty nieprawidłowościami, który winien dążyć do ochrony praw osobistych, honoru, dobrego imienia itd.