Autor: Murray N. Rothbard

Rothbard: Wstęp do wydania drugiego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce”
Od czasu pierwszego wydania tej książki ekonomiści zdążyli sobie uświadomić na nowo, że cykle koniunkturalne jednak istnieją. W latach sześćdziesiątych zapewniano nas, podobnie jak podczas nowej ery w latach dwudziestych, że dzięki keynesistowskim i innym wyrafinowanym rozwiązaniom problem cyklów koniunkturalnych zniknął. Jednak w listopadzie 1969 roku rozpoczęła się naprawdę głęboka recesja i do chwili, w której piszę te słowa, gospodarka wciąż nie wyszła z kryzysu, co nam dość boleśnie, choć też zbawiennie, uświadamia, że problem cyklów koniunkturalnych wciąż istnieje.

Rothbard: Podatkiem liniowym w podatnika
Podatek liniowy jest pociągający dla wszystkich tych uczonych, którzy — bez względu na wyznawaną ideologię — lubią przesuwać ludzi niczym pionki po szachownicy. Wielki dziewiętnastowieczny szwajcarski historyk Jacob Burckhardt nazywał intelektualistów mających skłonności do inżynierii społecznej „potwornymi upraszczaczami”. Ta etykietka pasuje wspaniale do zastępu zwolenników podatku liniowego, gdyż jednym z głównych ich argumentów jest to, że chcieliby oni zastąpienia naszej budzącej konsternację mozaiki przepisów podatkowych systemem prostym i przejrzystym, w którym „deklaracje można by wypełniać na pocztówce”.

Rothbard: Dziewięć mitów o krachu 1987 roku
Lata siedemdziesiąte trafiły do orwellowskiej luki pamięci, a establishment znowu rozprawia o keynesistowskiej krzywej Phillipsa, która jest prawdopodobnie największym i najbardziej niedorzecznym błędem we współczesnej ekonomii. Krzywa Phillipsa zakłada, że wybór zawsze odbywa się pomiędzy dalszą recesją i bezrobociem oraz wzrostem inflacji. W rzeczywistości krzywa Phillipsa, by użyć tego terminu, jest odwrotna: wybór odbywa się pomiędzy dalszą inflacją i większą recesją oraz ich brakiem.

Rothbard: Problem działań doraźnych
odstawową wadą działań doraźnych jest skupienie się na jednym, zazwyczaj najbardziej pod względem politycznym chwytliwym aspekcie problemu i zignorowanie innych istotnych kwestii. W projekcie bonów oświatowych wskazuje się na okropieństwa szkół publicznych, pomijając bardziej ogólne i istotne kwestie, jak system edukacji z pieniędzy podatników czy rządowa kontrola nad wszystkimi szkołami, zarówno publicznymi, jak i prywatnymi. Sprzeciw wobec pomocy społecznej skupia się na tym, że podatnicy płacą ludziom za bezczynność, a pomija bardziej ogólne zagadnienie dotowania z podatków osób bezczynnych i niebezczynnych.

Rothbard: Peru i wolny rynek
Vargas Llosa nawrócił się na wolny rynek za sprawą Hernanda de Soto, znakomitego ekonomisty, który w swoim bestsellerze pt. Inny szlak nie tylko opowiadał się za wolnym rynkiem, ale również bronił autentycznego, czyli „ludowego”, wolnego rynku z prywatnymi przedsiębiorcami, przeciwstawiając go nieszczęśliwym doświadczeniom Peru (i innych krajów Ameryki Łacińskiej) z państwowym kapitalizmem, sprzyjającym uprzywilejowanym kontrahentom i monopolistom.

Rothbard: „Atak” na franka
Skoro instytucje krajowe i międzynarodowe są bohaterami, to złoczyńcami są spekulanci, których „ataki” polegają na wymianie danej waluty — franka albo funta — na waluty uważane przez nich za „twardsze” lub solidniejsze, a więc w tym przypadku na markę niemiecką, a kiedy indziej na dolara amerykańskiego. Rezultat jest zawsze taki sam. Po wielu tygodniach histerii i potępiania ataków spekulanci w końcu wygrywają, nawet jeśli premier lub minister finansów wielokrotnie obiecują, że do dewaluacji nigdy nie dojdzie.

Rothbard: Bony oświatowe: co poszło nie tak?
Kolejnym poważnym problemem szkół publicznych, który odróżnia je od innych wypełnianych przez państwo zadań, takich jak wodociągi czy transport, jest to, że zajmują się one niezwykle istotnym zadaniem nauczania dzieci i młodzieży. Państwowe szkolnictwo z natury będzie się opowiadało za etatyzmem i wszczepianiem swoim ofiarom posłuszeństwa wobec rządu czy modnych celów politycznych.

Rothbard: Teoria chaosu: piąta kolumna ekonomii matematycznej?
Teoria chaosu wywodzi się, co zrozumiałe, z obszaru skromnej, lecz rodzącej frustrację meteorologii. Dlaczego bowiem prognozowanie pogody przez wszystkich tych otrzaskanych meteorologów, dysponujących całą armią superkomputerów i gigantycznych baz danych, wydaje się graniczyć z niemożliwością?

Rothbard: O „merytorycznej” debacie
Zgodnie z medialnym żargonem „dyskusja” w kwestiach merytorycznych sprowadza się do uznania założeń etatyzmu i — w narzuconych przez owe założenia ramach — toczenia zażartych sporów o technikalia. Jeśli przykładowo ktoś stwierdzi, że narodowy fundusz zdrowia to nic innego jak socjalizm w medycynie, może się spodziewać zarzutu o ignorowanie meritum

Rothbard: Kłopoty ze związkami
Historia amerykańskich związków zawodowych obfituje w przesłodzone i przesadzone opowiastki o pełnych przemocy strajkach w Pullman Company, Homestead Steel i tak dalej. Ze względu na wyraźną predylekcję do związków zawodowych, cechującą praktycznie rzecz biorąc wszystkich zajmujących się strajkami historyków, ich opisy wyraźnie sugerowały, że agresywne zachowania dotyczyły wyłącznie wynajętych przez pracodawcę strażników, według uznania bijących przywódców związków. Fakty wyglądają jednak zgoła odmiennie. Do przemocy uciekały się niemal wyłącznie bojówki związkowców