Tag: Frederic Bastiat
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część VI)
Dzięki ustanowieniu ceł na żelazo jej producent zarabia pięć franków więcej na każdym kwintalu. Cło przynosi korzyść jemu i tym, którzy dzięki temu mają pracę. I gdyby cło sprawiło, że owe pięć franków spada z nieba, wówczas żadne złe skutki nie zakłócałyby dobrych konsekwencji. Niestety, to nie z nieba spadają tajemnicze pięciofrankowe monety, lecz pochodzą z kieszeni kowala, ślusarza, kołodzieja, rolnika, budowniczego, jednym słowem Jakuba Poczciwca, który teraz oddaje je, nie otrzymując w zamian nawet o miligram żelaza więcej niż w czasach, kiedy płacił za żelazo niższą cenę.
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część V)
Przesadny rozwój usług publicznych, pociągając za sobą marnotrawienie zdolności i sił, zmierza do stworzenia wewnątrz społeczeństwa zgubnego pasożytnictwa. To dość osobliwe, że wiele współczesnych szkół, przypisując ten charakter wolnym i prywatnym usługom, stara się przekształcić profesje w stanowiska.
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część IV)
Państwo buduje drogę, wznosi pałac, naprawia ulicę, kopie kanał. Tym sposobem daje pracę pewnej liczbie robotników — to widać, ale jednocześnie pozbawia pracy innych robotników — tego nie widać.
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część III)
Pod adresem ekonomistów padają zarzuty. O co się nas oskarża? O to, że odrzucając dotację, odrzucamy jednocześnie samą rzecz, która ma podlegać dotacji, że jesteśmy wrogami wszelkiego rodzaju działalności, ponieważ chcemy, by ta działalność była z jednej strony wolna, a z drugiej sama poszukiwała dla siebie zapłaty. Kiedy domagamy się, by państwo nie interweniowało, za pośrednictwem podatków, w sferę religii – jesteśmy ateistami; kiedy żądamy, by państwo nie wkraczało w sferę edukacji – jesteśmy wrogami nauki; kiedy głosimy, że państwo nie może przez podatki sztucznie zawyżać wartości ziemi bądź jakiejś gałęzi przemysłu – jesteśmy wrogami własności i pracy; kiedy sądzimy, że państwo nie powinno dotować artystów – jesteśmy barbarzyńcami, którzy uważają, że sztuka to coś zupełnie niepotrzebnego.
[VIDEO] Machaj: Bastiat jako teoretyk ekonomii
We wpisie zapowiadającym publikację kolejnych części eseju Bastiata Co widać i czego nie widać, napisaliśmy, że Bastiat nie był ekonomistą. Z takim postawieniem sprawy zdecydowanie nie zgadza się dr Mateusz Machaj, który w 2009 roku wygłosił wykład "Bastiat jako teoretyk ekonomii" na konferencji fundacji PAFERE z okazji wydania po polsku Dzieł zebranych Bastiata.
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część II)
Zyski urzędników płynące z podatków widać; dobro, jakie z nich wynika dla dostawców urzędników, też widać. To rzuca się w oczy. Ale straty, jaką ponoszą płatnicy, nie widać; szkody, jaka z tego wynika dla ich dostawców, także nie widać, mimo że rozum powinien od razu je dostrzec.
Bastiat: Co widać i czego nie widać (część I)
Między złym a dobrym ekonomistą istnieje tylko jedna różnica: pierwszy poprzestaje na skutku widocznym, drugi zaś bierze pod uwagę zarówno skutek, który widać, jak i skutki, które należy przewidzieć.
Horwitz: Metafora zakurzonej szyby
Nie mogę się nadziwić, dlaczego tak wielu ludzi sądzi, że chmura popiołu z wulkanu jest szkodliwa dla gospodarki. Wydaje mi się, że raczej spowoduje wzrost PKB we wszystkich krajach, które przykryła. Co więcej, zamiast szukać sposobów na uniknięcie podobnych sytuacji, powinniśmy dodatkowo sami wzbudzać więcej erupcji, trzęsień ziemi, huraganów, zamieszek ulicznych, ataków terrorystycznych i wybijania szyb w oknach.
Frédéric Bastiat: Mały wybór pism
Prezentujemy wybór tekstów Frédérica Bastiata przygotowany przez wydawnictwo Wiara i Praca pana Mariusza Wojtenki. Dziękujemy panu Wojtence za udostępnienie publikacji i zapraszamy na stronę http://www.bastiat.pl/ (na razie w trakcie budowy) poświęconą twórczości F. Bastiata.
Frédéric Bastiat: Harmonie ekonomiczne
Mamy zaszczyt przedstawić polskiemu Czytelnikowi elektroniczną wersję pierwszego polskiego tłumaczenia największej i najważniejszej książki w dorobku Frédérica Bastiata - Harmonii ekonomicznych.