Dobado: Dziedzictwo kolonialne wcale nie takie złe
Panuje powszechne przekonanie, że powolny wzrost i duże nierówności społeczne były głównymi problemami rozwoju gospodarczego hiszpańskojęzycznej części Ameryki w XIX i XX wieku. Popularny jest również pogląd głoszący, że oba te problemy stanowiły istotną część hiszpańskiego „dziedzictwa kolonialnego”. Jednak, co zaskakujące, podstawy takiej interpretacji są mocno ograniczone, żeby nie powiedzieć nieistniejące.
Rothbard: Cel rządu w kolonii Plymouth
Religia była jedną z głównych cech odróżniających północne i południowe kolonie. Na południu dominował założony przez państwo Kościół anglikański, a w północnych koloniach osiedlali się członkowie kościołów rozłamowych. Rozłamowcy przybyli do Ameryki głównie dlatego, że pragnęli utworzyć wspólnoty, w których mogliby swobodnie praktykować swoje wierzenia. Sformowany przez nich rząd nie był jednak gestem niezależności od Anglii, lecz miał na celu utrzymanie kontroli nad niepokornymi kolonistami.