
Rockwell: Odwaga moralna a szkoła austriacka
Mówić rzeczy, których ludzie i władza nie chcą usłyszeć...

Rockwell: Dlaczego jestem anarchokapitalistą
Czy nie wystarczy tylko popierać państwa minimum?

Rockwell: Wszystko, co kochasz, zawdzięczasz kapitalizmowi
Kapitalizm pomógł nam stworzyć współczesny dobrobyt. Innymi słowy, obecną sytuację zawdzięczamy kapitałowi gromadzonemu przez wieki w rękach wolnych ludzi. Dzięki niemu powstały różne innowacje w dziedzinie gospodarki, a miliony ludzi na świecie jednocześnie konkurują i współpracują ze sobą na zasadzie podziału pracy. Oszczędności, inwestycje, podejmowane ryzyko i setki lat pracy niezliczonej liczby wolnych ludzi sprawiło, że taka rzeczywistość mogła zaistnieć. A wszystko dzięki wyjątkowej zdolności społeczeństwa rozwijającego się w warunkach wolności do osiągania przez jego członków wyznaczonych celów.

Rockwell: Wiele upadków keynesizmu
Dla wszystkich, oprócz najbardziej oddanych zwolenników keynesizmu, powinno być oczywiste, że stymulowanie zagregowanego popytu nie osiągnęło zamierzonego celu. Kombinacja bezpośrednich wydatków Kongresu, desperackich planów reflacji na rynku nieruchomości, prób transfuzji cudzych pieniędzy do broczących krwią przedsiębiorstw i kreowania bilionów w sztucznym pieniądzu nie zdziałała kompletnie nic, jeśli chodzi o podźwignięcie gospodarki Stanów Zjednoczonych.Właściwie jest wręcz przeciwnie. Wszystkie te wysiłki powstrzymały proces dostosowania się gospodarki po okresie wzrostu koniunktury. A wszystkie środki pochłonięte przez kreowanie tych bodźców zostały wyciągnięte z sektora prywatnego.

Rockwell: Wolność zrzeszania się
Prawa do wykluczenia używamy każdego dnia. Jeśli idziesz na lunch, część ludzi przychodzi, a część nie. Gdy organizujesz przyjęcie, dbasz, by uwzględnić pewnych ludzi i koniecznie wykluczasz innych. Niektóre restauracje oczekują i wymagają adekwatnego obuwia oraz koszuli, a nawet marynarki i krawata.

Rockwell: Istotność szkoły austriackiej
Lew Rockwell, prezydent Amerykańskiego Instytutu Misesa, o znaczeniu Szkoły Austriackiej.
Rockwell: A gdyby zlikwidować szkoły publiczne?
Prawdziwy cel szkolnictwa państwowego to nie tak do końca edukacja w naszym rozumieniu tego pojęcia, ale raczej indoktrynacja świeckiej religii. Tłumaczy to, dlaczego elity z taką podejrzliwością podchodzą do nauczania domowego i szkół prywatnych. Nie jest to spowodowane obawą przed złymi ocenami, ale raczej niepokojem, że dzieci nie będą uczyć się wartości uznawanych przez państwo za ważne.
Rockwell: Ekonomia Hitlera
Dokładnie 80 lat temu Hitler został mianowany kanclerzem Niemiec. Warto przy okazji tej niechlubnej rocznicy zastanowić się, jak wyglądała prowadzona przez niego polityka gospodarcza i czy jej echa można odnaleźć we współczesnym świecie. Jak bowiem uważa Rockwell: „Hitler znalazł lekarstwo na bezrobocie, zanim Keynes skończył je wyjaśniać”.
Rockwell: Co to jest faszyzm?
W latach 30. XX wieku, a nawet jeszcze w latach 80., zwolennicy państwa mieli morze pomysłów. Teraz tak już nie jest. Faszyzm nie ma nowych idei, wielkich projektów ― i nawet jego zwolennicy tak naprawdę nie wierzą, że jest ono w stanie wykonać swoje zadanie. Świat tworzony przez sektor prywatny jest o tyle bardziej użyteczny i piękny niż cokolwiek robionego przez państwo, że sami faszyści zostali zdemoralizowani i są świadomi, iż ich program nie ma realnych fundamentów intelektualnych.
Rockwell: Bliźniacze demony
Nieczęsto omawia się rozwój wojny totalnej w połączeniu z rozwojem współczesnej bankowości centralnej, która — pomimo że poprzedzające ją systemy istniały dużo wcześniej — rozwinęła się w pełni w tym samym stuleciu. To, że wiek wojny totalnej zbiegł się w czasie z wiekiem bankowości centralnej, niekoniecznie jest jednak przypadkiem.
Rockwell: Hazlitt oraz Keynes - przeciwne powołania
Keynes posiadał w życiu wszystkie możliwe przywileje, władzę i wpływy, jakie intelektualista mógł zdobyć — i w nieodpowiedzialny sposób używał ich, służąc państwu. Hazlitt był prawie dokładnie jego przeciwieństwem. Nie posiadał uprzywilejowanej pozycji, nie cieszył się prestiżowym stopniem naukowym oraz nie posiadał odpowiednich znajomości. Pochodził znikąd i zapracował na swój sukces czystym wysiłkiem intelektualnym oraz moralną determinacją.
Rockwell: Dlaczego ludzie tego nie rozumieją?
Socjaliści i zwolennicy wolnych rynków obserwują te same fakty, ale osoba posiadająca wiedzę ekonomiczną rozumie ich znaczenie oraz implikacje. To właśnie ta odrobina edukacji sprawia różnicę. Dlatego właśnie nie możemy nie doceniać zasadniczej roli nauczania ekonomii. Fakty zawsze będą po naszej stronie. Jednakże mądrości trzeba uczyć. Uzyskanie powszechnego w naszej kulturze zrozumienia wolności i jej implikacji nigdy nie było ważniejsze.
Rockwell: Siedem grzechów głównych państwa
Lustrzane odbicie burżuazyjnych cnót można znaleźć, przyglądając się działalności współczesnego państwa. Państwo staje w opozycji do etyki burżuazyjnej i stara się ją podkopać, a jej upadek pozwala mu zwiększać swoje rozmiary kosztem wolności i systemu moralnego. Działania państwa promują pychę, gniew, zawiść, chciwość, nieumiarkowanie, lenistwo, żądzę.
Rockwell: Przemysł farmaceutyczny kontra Google
Handel internetowy w początkach swojego istnienia był świetną formą ucieczki przed aparatem kontroli w sferze produkcji i dystrybucji lekarstw. Sprzedawcy z całego świata oferowali to, czego my potrzebowaliśmy, omijając w ten sposób regulacje rządowe. Z tego właśnie powodu przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego zwrócili się z prośbą do rządu o pomoc w zniszczeniu internetowego handlu lekami. Jednym z celów ich kampanii jest Google, który publikował reklamy internetowych sprzedawców lekarstw.
Rockwell: Rozłam UE
Nie trzeba Prawdziwych Finów, aby dostrzec niesprawiedliwość wykupu długów innych krajów. Ani nacjonalizm, ani programy pomocowe nie zaradzą prawdziwym kłopotom. W końcu odnajdziemy drogę do twardego pieniądza, ale będzie to żmudna i bolesna podróż.
Rockwell: Czy czeka nas trzecia tura luzowania ilościowego?
Nie możemy wierzyć, że na decyzję o ewentualnym QE3 wpływ będą miały tylko dane dotyczące zatrudnienia. Bernanke jest chłopcem na posyłki dużych banków i Wall Street. Właśnie ta zależność, wspólnie z polityką, będzie oddziaływać na jego decyzję. Jednak, przede wszystkim, możemy być pewni, iż w okolicach lata pojawi się wiele złych wiadomości, którymi można będzie uzasadnić kolejną turę stymulowania.
Rockwell: Standard złota nie umiera nigdy
Kiedykolwiek klęska papierowego pieniądza staje się oczywista, znajduje się ktoś, kto wspomina o złocie i wyczekuje histerii. Gdy o złocie wspomniał Robert Zoellick, został gwałtownie skrytykowany przez licznych ekonomistów i dziennikarzy. Można to zrozumieć — standard złota zniszczyłby świat, który jest tak bliski ich sercom — świat wielkich długów i niewyczerpanych możliwości dokonywania oszustw. Ze standardem złota rządom trudniej byłoby grabić i kontrolować obywateli, a to dla wielu jest rzeczą nie do zaakceptowania.
Rockwell: Prawdziwa a pozorna praca
Setki tysięcy osób, które były zatrudnione przy spisie powszechnym, próbują znaleźć obecnie pracę. Może rząd powinien zatrudnić je w sektorze publicznym? Problem w tym, że między pracą dla rządu a dla prywatnych podmiotów istnieją ogromne różnice.
Rockwell: Kolejna ofensywa zwolenników waluty światowej
Z pewnością nie sądziliście, że rządzące elity pozwolą przeminąć obecnemu kryzysowi gospodarczemu bez próby forsowania jakiegoś absurdalnego systemu kontroli. Cóż, oto i on: wskrzeszenie sięgającej 60 lat wstecz idei globalnej, papierowej waluty, mającej rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Rockwell: Precz z bogatymi, po raz kolejny?
W okresie boomu bogacze wydawali $145 dziennie. Obecnie jest to jedynie $119. A więc wszystko jasne: mamy kolejnego kozła ofiarnego! Wszyscy ci chciwi, majętni ludzie nie wypełniają swoich obowiązków.
Rockwell: Czy współczuć BP?
Wyciek ropy jest tragedią dla BP i wszystkich podwykonawców. Cała ta sytuacja prawdopodobnie zrujnuje firmę, która od dawna dostarcza paliwa, napędza nasze samochody oraz przemysł i sprawia, że współczesny świat sprawnie funkcjonuje. Przekonanie, iż BP powinno zostać powszechnie znienawidzone i potępione, jest niedorzeczne.