Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Pieniądz

Newman: Bastiat vs. MMT

0
Jonathan Newman
Przeczytanie zajmie 10 min
Newman - Bastiat vs. MMT
Pobierz w wersji
PDF EPUB MOBI

Źródło: mises.org

Tłumaczenie: Mateusz Czyżniewski

Zwolennicy nowoczesnej teorii monetarnej (ang. Modern Monetary Theory — MMT) wracają do działania po wstydliwym dla nich okresie rekordowej inflacji cenowej w latach 2021–2023. Powrócili, by mówić nam , że ogrom wydatków rządowych i wysokie zadłużenie nie są czymś, czym należy się martwić —  strata na koncie rządu oznacza zysk na koncie sektora prywatnego. Wzrost w sektorze prywatnym ma wynikać z deficytu sektora publicznego, a ponieważ rząd Stanów Zjednoczonych ma gigantyczne możliwości drukowania nowych pieniędzy, nie ma powodu, aby obawiać się niewypłacalności lub kryzysu zadłużenia.

Frédéric Bastiat, wielki francuski ekonomista, będący protoplastą szkoły austriackiej, dał nam doskonałe narzędzia analityczne, które można zastosować do oceny konsekwencji wydatków rządowych:

W ekonomii każdy czyn, zwyczaj, prawo lub instytucja nie pociąga zwykle jednego, a wiele następstw. Z nich jedne są natychmiastowe — te widać, inne pojawiają się stopniowo — tych nie widać. Dobrze, kiedy możemy je przewidzieć. Między złym a dobrym ekonomistą jest tylko jedna różnica: pierwszy dostrzega i bierze pod uwagę skutki widoczne i bezpośrednie, drugi przewiduje również odległe”.[1]

Według Bastiata zwolennicy MMT są najlepszym przykładem „złych ekonomistów”. Całą swoją teorię sprowadzają do tego, co jest łatwo widoczne z perspektywy księgowości. Zobaczmy na analizę deficytów rządowych autorstwa Stephanie Kelton (znanej przedstawicielki nurtu MMT — przyp. tłum.):

Rząd wydaje 100 USD, które oznaczymy symbolem G. Sektor nie-rządowy otrzymuje wspomnianą kwotę 100 USD. Następnie, rząd nakłada podatek w wysokości 90 USD, oznaczonych jako T. Stąd, deficyt rządowy D jest równy: D = G-T = 10 USD. W dalszej kolejności, deficyt dodano do sektora prywatnego. Następnie, skarb państwa sprzedaje obligacje rządowe na kwotę 10 USD. Wskutek tego, sektor prywatny wymienia płynne fundusze w kwocie 10 USD na obligacje rządowe tej samej wartości. Wynik netto: 10 USD wzrostu aktywów finansowych netto dla sektora pozarządowego (z bądź bez uwzględnienia obligacji).[2]

Kelton wnioskuje, że współczesny dyskurs na temat gospodarki i polityki cechuje poważny „problem pojęciowy”. Jej zdaniem jest tak, ponieważ wielu odnosi się do płatności odsetek przez Skarb Państwa jako „obciążeń”, ale nie stosuje tej samej terminologii do rezerw złożonych w Rezerwie Federalnej (która płaci odsetki na poczet tych rezerw), chociaż obie są ekonomicznie równoważnymi wydatkami wpływającymi na deficyt rządowy. Jedyna różnica polega na tym, czy ministerstwo skarbu sprzedało obligacje, po to, aby pokryć różnicę w wydatkach i przychodach z podatków. Kelton twierdzi: „Bez sprzedaży obligacji, 10 dolarów pozostanie na rachunkach rezerwowych w banku Fed, gdzie zostanie wydane na wszystko, za Fed zdecyduje się zapłacić w ramach krótkoterminowych kontraktów reverse-repo”.

Oczywiście, jedną z natychmiastowych odpowiedzi wielu ekonomistów, zwłaszcza austriaków, jest uznanie działań Fed za uciążliwe. Nie ma „problemów pojęciowych” dla tych, którzy podążają za metodologią Bastiata i analizują działania rządu (w tym Fed) aż do ich ostatecznych konsekwencji.

Inteligentni czytelnicy zauważą również, że zwolennicy MMT odwracają kolejność w opodatkowaniu i wydatkowaniu pieniędzy. W przykładzie Kelton, pierwszym zdarzeniem jest to, że rząd wydaje 100 dolarów. Następne następują niezależne decyzje rządu, czy zebrać część tych wydanych pieniędzy w podatkach, zamienić je na obligacje rządowe, czy zostawić je w obiegu bez opodatkowania i bez konwersji, trzymając je jako zobowiązania bilansu Fed.

Zwolennicy MMT uważają, że te późniejsze decyzje powinny być kierowane przez pryzmat celów politycznych, takich jak pełne zatrudnienie czy „optymalny” wskaźnik inflacji cenowej. Pomysł polega na tym, że rząd może wydawać tyle, ile chce, a następnie wpływać na ewentualną inflację cen, neutralizując popyt poprzez podatki lub manipulując stopami procentowymi.

Na potrzeby wywodu pozwólmy, aby zwolennicy MMT najpierw wydawali pieniądze, a później zastanawiali się co dalej. Czy to odrzuca analizę Bastiata? Co Bastiat powiedziałby, gdyby mógł przedstawić kontrargumenty na każdy krok przykładu Kelton?

Rząd wydaje 100 USD

Przyjmijmy „logikę” MMT, zakładając, że 100 dolarów jest efektywnie wydawane (proszę się nie śmiać) na ważny projekt robót publicznych (powtarzam ponownie, to nie jest żart!).

Bastiat po prostu podkreśliłby fakt, że siła robocza i zasoby wykorzystane w projekcie rządowym mogły w przeszłości bądź przyszłości zostać wykorzystane do zyskownego i produktywnego zatrudnienia w gospodarce prywatnej. Postrzeganie projektu rządowego jako ekonomicznie stymulującego „nie jest niczym innym, jak destruktywną mistyfikacją, niemożliwością, która wykorzystuje zwiększone wysiłki produkcyjne, które są widoczne, a ukrywa wiele nie dokonanej pracy, której nie widać”.

Wydatki rządowe, to złożony wątek. Być może masz chwilę na tą lekturę?
Tullock_Jak-nie-zostalem-libertarianinem_male.jpg

Teoria finansów publicznych

Tullock: Wydatki rządowe

Rząd ściąga 90 USD podatku

Bastiat słusznie nie dostrzegał z perspektywy ekonomicznej różnicy pomiędzy podatkami a kradzieżą. Dla niego, rzekome korzyści z jakichkolwiek dochodów podatkowych, które są następnie wydawane, jest oddzielną kwestią. W ten sposób, jego analiza opodatkowania jest druzgocąca dla MMT, która jest nieco dwuznaczna co do tego, na co rząd wydaje pieniądze. MMT jest jak niedojrzały Keynesizm w tym aspekcie, że to, co naprawdę się liczy, to wielkość wydatków rządowych.

Bastiat podważa pogląd, że rząd może stymulować zatrudnienie poprzez opodatkowanie i wydatki:

Nic tu nie pomoże gadanie, że wydatki urzędnika przynoszą pożytek gospodarce narodowej — to samo dotyczy wydatków złodzieja, to samo Jakuba, gdyby nie spotkał na swojej drodze pasożyta, legalnego lub nie.[3]

Innymi słowy, jeśli rządowe wydatki z podatków zapewniają zatrudnienie, to użycie skradzionych pieniędzy przez zwykłego złodzieja można uznać za to samo.

Zwolennicy MMT mogą odpowiedzieć, że Bastiat traktuje jednakowo działania na rzecz opodatkowania i wydatków rządowych. To prawda, że Bastiat pisał przyjmując założenie, że celem opodatkowania jest dalsze finansowanie wydatków rządowych, a nie doprowadzenie do chaosu inflacyjnego, tak jak przewiduje to MMT. Poglądy Bastiata na inflację przytoczymy później, ale nie ma wątpliwości co do jego zdania w kontekście podatków, nawet abstrahując od jego twierdzenia, że finansują one wydatki rządowe:

Obracajcie rzecz jak chcecie, ale jeżeli patrzycie uważnie, zobaczycie, żę z grabieży, legalnej czy nie, nic dobrego nie wynika. (...) Wniosek: Gwałt prowadzi nie do rozwoju, a do zniszczenia. Gdyby kradzież sprzyjała rozwojowi, nasza Francja byłaby dziś bardzo bogata.[4]

Ponieważ stwierdziliśmy, że heurystyka MMT to najpierw wydawanie pieniędzy, pouczające jest dokonanie podobnego porównania w stylu „rządu jako złodzieja”, traktując rząd jako pospolitego fałszerza pieniędzy. Pozostawię ten eksperyment myślowy czytelnikowi: Czy przykład Kelton działa tak samo, jeśli „rząd” zostanie zastąpiony przestępcą, który wprowadza do gospodarki fałszywe dolary i kradnie pieniądze ludziom? Czy ma znaczenie, czy drukowanie odbywa się przed czy po kradzieży? Jeśli fałszerz-złodziej otrzyma pożyczkę, czy zmienia to wynik analizy? Czy gospodarka ma się lepiej czy gorzej z powodu działalności przestępców?

Departament Skarbu sprzedaje obligacje o wartości 10 USD

Bastiat nie przedstawił wyraźnego zdania na temat długu publicznego w Co widać, a czego nie widać. Nie mniej jednak zajął się tematem kredytów wspieranych przez rząd, posługując się przykładem rolnika, który otrzymuje pożyczkę, która w innym przypadku trafiłaby do innego pożyczkodawcy.

To prawda, że redukuję całą operację do jej najprostszego przypadku. Jednak jeżeli przeanalizujecie podobnie najbardziej złożone rządowe instytucje kredytowe przekonacie się, że mogą one tylko jedno: przemieścić kredyt, a nie zwiększyć jego ilość.[5]

Tę samą metodologię można zastosować do problematyki obligacji rządowych. Kiedy rząd sprzeda obligacje, to nie zwiększa magicznie ilości oszczędności w gospodarce. Oszczędności muszą zostać przesunięte z innych zastosowań pieniądza. MMT stanowczo odrzuca tę niezaprzeczalną koncepcję z Econ 101. Według Kelton rząd magicznie zwiększa ilość oszczędności w gospodarce. Bob Murphy zajął się tym rodzajem myślenia magicznego. Jeśli chodzi o definicję oszczędności prywatnych, to właśnie zwolennicy MMT mają problem pojęciowy, a nie ich krytycy.

Bez sprzedaży obligacji, 10 USD pozostanie na rachunkach rezerw bankowych w Fed

Co, jeśli rząd przeznaczy nowe pieniądze na gospodarkę, ale nie opodatkuje ich z powrotem lub nie wymieni ich na obligacje? Ten scenariusz jest definicją „prostej inflacji” autorstwa Ludwiga von Misesa i Murraya N. Rothbarda. W tej inflacji pieniądze wchodzą do gospodarki poprzez bezpośrednie wydatki, a nie poprzez ekspansję kredytową. Tak więc, austriaccy ekonomiści (i protoaustriaccy jak Bastiat) są niewrażliwi na oskarżenie Kelton, że deficyty rządowe są postrzegane jako złe tylko wtedy, gdy Skarb Państwa sprzedaje dług publiczny. Dobry ekonomista, według Bastiata, może przewidzieć pierwotnie niewidoczne konsekwencje niezależnie od tego, jakiego rodzaju sztuczki lub gry pozorów są wykorzystywane przez rząd lub zwolenników MMT.

W jednym z mniej znanych esejów Bastiata, Maudit Argent, autor przedstawia pogląd, że inflacja pieniężna wzbogaca gospodarkę[6]. Bastiat analizuje naturę pieniądza i inflacji poprzez fikcyjny dialog między obywatelem a ekonomistą. Obywatel sugeruje, że większa ilość pieniądza w obiegu oznacza, że można zapewnić więcej usług. Ekonomista odpowiada:

Gdy się mówi usługa, rozumie się przez to usługa dana i odebrana; gdyż dwa te pojęcia sciśle wiążą się ze sobą, tak, iż zawsze zachodzi między niemi równowaga. Nie możesz myśleć iżby społeczeństwo więcéj oddało usług niż ich odebrało i dla tego to goni się za czczą marą gdy się szuka sposobu pomnożenia pieniędzy, nadania im sztucznéj wartości, tworzenia papierowéj monety, itd.[7]

Ekonomista w dialogu Bastiata zrównuje następnie drukowanie pieniędzy przez rząd z nielegalnym fałszerstwem, wykonując ten sam eksperyment myślowy, które przedstawiliśmy powyżej:

E! mój Boże, zmusić ludzi do brania szmat papieru nazwanych urzędownie frankami, tak jak do brania sztuki srebra mającéj ważyć pięć gramów a ważącéj tylko 21⁄2, ale którąby także urzędownie frankiem nazwano; to przecież jest psuciem monety, jeśli nie czém gorszém jeszcze. Wszelkie rozumowania jakie tylko dziś czynią na korzyść papierowéj monety, przytaczano już dawniéj na korzyść psutych przez panujących pieniędzy.

(...) sądząc że przez pomnożenie ilości pieniędzy, które są środkiem wymiany, zwiększa się samą wymianę; musiano przyjść w dobréj wierze do wniosku, że najprostszym sposobem dojścia do celu, było rozciąć pieniądz i dać połowom jego legalną nazwę i wartość całości. Tak przy wypuszczeniu papierowéj monety jak przy psuciu monety brzęczącéj, obniżenie wartości pieniędzy jest nieuniknioném i zdaje mnie się iż wskazałem już dostatecznie tego przyczynę. Pozostaje mi dowieść tylko, że to obniżenie wartości, które w papierze dojść może do zera, jest powodem oszustwa wzajemnego, na którém najwięcéj cierpią ludzie biedni, prości, wyrobnicy i wieśniacy.[8]

Podsumowanie

Przedstawiciele MMT twierdzą, że wydatki rządowe, podatki, deficyty czy długi mogą być odgórnie zarządzane przez ekspertów w celu osiągnięcia pełnego zatrudnienia i zrównoważonego wzrostu gospodarczego bez nieprzyjemnych skutków ubocznych. Istotne spostrzeżenia autorstwa Frédérica Bastiata pokazują, że jest to myślenie magiczne, pełne błędów.

Stosowanie przez zwolenników MMT tautologii księgowych jest szczytem złego podejścia do ekonomii. Równania te ukrywają niewidoczne konsekwencje oddania rządowi kontroli nad naszymi ograniczonymi zasobami. Żadna ilość sztuczek przedstawicieli MMT nie może zanegować faktu, że wszystko wiąże się z kosztami. Wydatki rządowe i podatki odciągają rzeczywiste zasoby od produktywnych zastosowań w gospodarce prywatnej. Podobnie, dług publiczny odciąga oszczędności od produktywnych zastosowań, a kiedy rząd drukuje pieniądze, nie zwiększa to realnego bogactwa społeczeństwa.

Zmiana kolejności opodatkowania, pożyczania, drukowania i wydawania pieniędzy nie zmienia fundamentalnej natury tych działań rządu. To gra MMT, która raczej zwodzi niż oświeca.

Gdyby Bastiat żył dzisiaj, z pewnością powiedziałby zwolennikom MMT: „Wasze argumenty są dość modne, ale zbyt absurdalne, by można je było uzasadnić w jakikolwiek sposób”.

Bibliografia i przypisy
Kategorie
Nowoczesna Teoria Monetarna Pieniądz Polityka pieniężna Teksty Tłumaczenia


Nasza działalność jest możliwa dzięki wsparciu naszych Darczyńców, zostań jednym z nich.

Zobacz wszystkie możliwości wsparcia

Wesprzyj nas, to dzięki naszym Darczyńcom wciąż się rozwijamy

Czytaj również

Murphy_Mit-MMT-Recenzja-książki-„The-Deficit-Myth”-Stephanie-Kelton.jpg

Recenzje

Murphy: Mit MMT — Recenzja książki „The Deficit Myth” Stephanie Kelton

W czym myli się nowoczesna teoria monetarna?

Murphy_Nowoczesna-Teoria-Monetarna-świat-postawiony-na-głowie.jpeg

Nowoczesna Teoria Monetarna

Murphy: MMT - Nowoczesna Teoria Monetarna - świat postawiony na głowie

Popularność wśród ekonomicznego undergroundu MMT zawdzięcza swojemu iluzorycznemu rygorowi matematycznemu, odrzuceniu jawnie błędnych doktryn ortodoksji neokeynesowskiej

Sieroń_Polityka-makroekonomiczna-zbliża-się-do-MMT.jpg

Nowoczesna Teoria Monetarna

Sieroń: Polityka makroekonomiczna zbliża się do MMT

Czy jesteśmy świadkami zmiany paradygmatu w makroekonomii?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.