Nie zapomnij rozliczyć PIT do końca kwietnia
KRS: 0000174572
Powrót
Kapitał

Rapka: O co chodzi z konsumpcją kapitału?

1
Przemysław Rapka
Przeczytanie zajmie 12 min
Rapka_O co chodzi z konsumpcją kapitału
Pobierz w wersji
PDF

Zaniedbany aspekt austriackiej teorii cyklu koniunkturalnego

Ważnym elementem austriackiej teorii cykli koniunkturalnych jest pojęcie konsumpcji kapitału. To pojęcie pojawiało się zarówno w opracowaniach Misesa, jak i Hayeka dotyczących cykli koniunkturalnych. Mimo to zrozumienie tej koncepcji może być trudne — dlatego że poświęca się jej za mało miejsca, czy też z powodu trudnego języka używanego przez Hayeka, który temu zagadnieniu poświęcił najwięcej uwagi. Pojęcie „konsumpcji kapitału” sugeruje, że dobra kapitałowe, jak maszyny i narzędzia stają się dobrami konsumpcyjnymi. Jednak w rzeczywistości zupełnie nie o to chodzi. Pojęcie to wiąże się z oszczędnościami i inwestowaniem oraz cenami aktywów. Najprościej to pojęcie można omówić następująco: gdy tylko wydatki inwestycyjne na odtworzenie strumieni dochodów są zbyt niskie, a konsumpcja zbyt wysoka, wtedy nie są odtwarzane zasoby kapitałowe firmy, co doprowadzi do spadku produkcji i dochodów w przyszłości.

Tutaj cały proces, jaki określa się mianem konsumpcji kapitału, omówię nieco szerzej. Przedstawię również pojęcie równowagi między oszczędnościami i inwestycjami, rolę stóp procentowych oraz na czym dokładnie polega konsumpcja kapitału.

Oszczędzanie i inwestowanie

Według austriaków oszczędności to nie wyłącznie dostępny zasób pieniądza czy dóbr materialnych, który został zachowany na później i może być alokowany do różnych zastosowań. Termin „oszczędności” wiąże się przede wszystkim z tym, jak alokowany jest osiągany dochód, który może być skonsumowany lub zachowany i zainwestowany. Oszczędności to przede wszystkim nieskonsumowana część dochodu — ale taka definicja oszczędności jest niepełna. Rola oszczędności jest istotniejsza. Z punktu widzenia podmiotu gospodarczego oszczędności zapewniają zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń, ale mogą również zostać wykorzystane do tego, aby zapewnić sobie dochód w przyszłości. Dodatkowe oszczędności pozwalają podmiotowi na zakup dodatkowych aktywów, które powiększają strumień przyszłych dochodów. Oszczędności są więc podstawą dla zwiększania konsumpcji w przyszłości, ponieważ ograniczenie konsumpcji w teraźniejszości umożliwia zgromadzenie pieniędzy, które następnie można przeznaczyć na inwestycje. Inwestując pieniądze, podmiot gospodarczy zakupuje lub tworzy aktywa, które posłużą mu do zapewnienia sobie dochodów w przyszłości, tworząc w ten sposób strumień dochodów[1].

Co to jest dochód i jego strumień? Mises zdefiniował dochód następująco:

Ta część, którą można skonsumować w określonym czasie bez uszczuplenia kapitału, nazywa się dochodem. Jeśli konsumpcja przewyższa dochód, różnicę nazywa się konsumpcją kapitału. Jeśli dochód jest większy od konsumpcji, różnicę nazywa się oszczędnościami. Do najważniejszych zadań ekonomii należy ustalenie wielkości dochodu, oszczędności i konsumpcji kapitału[2].

Mówiąc inaczej, dochód jest tą częścią przychodu, którą można skonsumować bez uszczuplania zasobu środków, które zapewnią dochody w przyszłości. Strumień dochodów to okres czasu, przez jaki osiągane są dochody dzięki posiadanym aktywom. Jeśli zbyt duża część przychodów będzie systematycznie przeznaczana na konsumpcję, wtedy, ceteris paribus, odtworzenie zasobu kapitału (czyli zasobu aktywów zapewniających dochody w przyszłości) będzie niemożliwe, co doprowadzi do spadku dochodów w przyszłości. Aby zakupić aktywa, trzeba zapłacić konkretne ceny i jeśli nie zostaną zapłacone, to wraz ze zużyciem danego aktywa ono przestanie zapewniać przychody.

W przypadku firm strumień dochodu zapewniają przede wszystkim dobra kapitałowe — mogą to być np. maszyny, które są wykorzystywane przez firmę. Dzięki tym dobrom kapitałowym, ale również dzięki zatrudnianiu pracowników, możliwe jest osiąganie dochodów przez jakiś czas, ponieważ powstają dodatkowe dobra kapitałowe lub konsumpcyjne, które mogą zostać sprzedane lub skonsumowane. Natomiast w przypadku konsumentów strumień dochodów stanowią pieniądze zarabiane dzięki inwestycjom w akcje, obligacje, lokaty itd. Gdy konsument zakupuje aktywa finansowe, wtedy osiąga on różne przepływy pieniężne, które może przeznaczyć na konsumpcję lub inwestycje. Inwestycje konsumenta również wpływają na funkcjonowanie firm. W końcu inwestując pieniądze w aktywa finansowe, firmy otrzymują dodatkowe pieniądze, które mogą wykorzystać w swojej działalności gospodarczej, a konsument inwestując w firmy również ma udział w ich zyskach.

To zgromadzenie środków na sfinansowanie strumieni przyszłych dochodów (czyli zakupu lub tworzenia aktywów) jest główną rolą oszczędzania. Dlatego oszczędności należy rozpatrywać w relacji do osiąganych dochodów i kosztów utrzymania strumienia przyszłych dochodów na niezmienionym poziomie.

Należy zwrócić uwagę na to, że oszczędzanie i inwestowanie wpływa na alokację zasobów w gospodarce. Jeśli rosną oszczędności i inwestycje w firmy, wtedy więcej pieniędzy trafia do firm, które mogą zakupić czynniki produkcji i tworzyć dodatkowe aktywa. Natomiast jeśli pieniądze są przeznaczane na konsumpcję, wtedy więcej czynników produkcji jest wykorzystywanych do produkcji dóbr konsumpcyjnych.

Odtwarzanie strumienia dochodów

Raz wytworzony strumień dochodów nie jest permanentny. Środki wykorzystywane przez firmy w działalności gospodarczej ulegają zużyciu. Wraz ze zużyciem tych środków spadają możliwości produkcyjne firmy, ponieważ zużycie środków zmusza je od ograniczenia skali aktywności gospodarczej. Utrzymanie strumienia dochodów na pewnym niezmienionym poziomie wymaga reinwestowania, czyli wydawania pieniędzy na odtworzenie aktywów. To odtwarzanie strumienia dochodów jest rolą oszczędności. Podmioty gospodarcze muszą odkładać część swoich bieżących przychodów i je reinwestować, jeśli chcą, by dochody, które osiągnęli dzięki swoim dotychczasowym inwestycjom, nie zmniejszyły się.

To, czy ludzie będą reinwestować pieniądze, zależy od tego, czy uznają, że są gotowi zapłacić tyle, ile obecnie kosztują aktywa. Jeśli gospodarka znajduje się w stanie równowagi, gdzie nie zmieniają się ceny dóbr konsumpcyjnych, kapitałowych oraz stopy procentowe, wtedy odtworzenie strumienia przyszłych dochodów wymaga cyklicznego reinwestowania takiej samej części osiąganych przychodów. Jednak gdy tylko zmienią się ceny aktywów, wtedy zmienia się też koszt, jaki trzeba ponieść, aby utrzymać strumień dochodów na niezmienionym poziomie. To wymusza zmianę ilości oszczędzanych środków. Jak stwierdził Hayek:

[W]ydaje się koniecznym porzucenie koncepcji oszczędności i inwestycji, jako czegoś odrębnego i wykraczającego poza normalny proces utrzymywania niezmienionej ilości kapitału (...). [J]eśli chcemy dalej korzystać ze znanych nam pojęć, to możemy powiedzieć, że >oszczędności< odpowiadają >inwestycjom<, gdy wartość istniejących dóbr kapitałowych (...) jest taka, że opłacalne jest zastąpić je dobrami kapitałowymi, które są potrzebne do zapewnienia dochodu, w oczekiwaniu na który ludzie zdecydowali się konsumować tyle, ile konsumują[3].

Z powyższego fragmentu wynika że, nawet jeśli oszczędności są nominalnie stałe — w każdym okresie oszczędzana i inwestowana jest taka sama kwota z osiąganego dochodu — to nie znaczy, iż strumień dochodów pozostanie niezmieniony. Ceny aktywów, które zapewniają obecny strumień dochodów, mogą ulegać zmianie. Te zmiany cen aktywów sprawiają, że zmieniają się koszty, jakie trzeba ponieść, aby osiągnąć te same dochody. Jeśli z jakiegoś powodu koszty odtworzenia tego samego strumienia dochodów wzrosną za bardzo, wtedy wzrośnie konsumpcja. Jak napisał Hayek w Maintenance of Capital:

Jeśli jednak z jakiegoś powodu — chociażby dlatego, że dodatkowy [nowo wykreowany — przyp. PR] pieniądz stał się dostępny na potrzeby inwestycji — ceny płacone za przyszłe źródła dochodów wzrosną wyżej, niż to odpowiada wartościowaniu konsumentów, to zostanie zapewnione więcej źródeł przyszłego dochodu oraz mniejszy realny bieżący dochód w następnym okresie (...). Konsumenci zauważą, że ich realny obecny dochód jest niższy i będą go relatywnie wyżej cenić (...) — według powszechnej terminologii inwestycje przewyższą oszczędności”[4].

Warto zwrócić uwagę na to, że oznacza to, iż „inwestycje przewyższają oszczędności”. W ujęciu szkoły austriackiej oznacza to, że pod wpływem kreacji pieniądza, ceny aktywów wzrosły za bardzo i ludzie nie są skłonni inwestować na tyle dużych kwot, aby odtworzyć cały zasób kapitału, który posiadają. Ludzie podejmują decyzje dotyczące tego, ile są gotów zapłacić, aby osiągnąć określony przyszły dochód. Podobnie jak w przypadku zakupu dóbr konsumpcyjnych, człowiek decyduje, jak duży strumień dochodu sobie zapewni w przyszłości przy obecnych cenach aktywów. To czy ktoś dokona inwestycji, zależy od cen, jakie mają być zapłacone za daną wielkość strumienia dochodów. Wzrost cen aktywów oznacza, że teraz osoba ta musi zapewnić sobie więcej źródeł dochodu (zakupić więcej aktywów), aby osiągnąć identyczny dochód w przyszłości. Jeśli ceny, jakie ma zapłacić za odtworzenie strumienia dochodów, są zbyt wysokie, wtedy zrezygnuje z przeznaczenia środków na odtworzenie strumienia dochodów i zdecyduje się na powiększenie konsumpcji.

Gdy ceny aktywów są zbyt wysokie w stosunku do preferencji ludzi, wtedy zmienia się alokacja przychodów. Część przychodu, która była przeznaczana na inwestycje, zmniejsza się. Dodatkowa kwota pieniądza dostępnego na inwestycje doprowadziła do zawyżenia cen aktywów i spadku stóp zwrotu. Z tego powodu konsumpcja staje się bardziej atrakcyjna i większa cześć przychodu jest przeznaczana na konsumpcję. Poszczególne osoby decydują, jak rozdzielić posiadane pieniądze między zakup aktywów i konsumpcję. Ponieważ ceny aktywów wzrosły, to konsumpcja jest relatywnie bardziej atrakcyjna, ponieważ zakup aktywów wiąże się z ograniczeniem konsumpcji w większym stopniu.

Jeśli część przychodów przeznaczanych na konsumpcję będzie zbyt duża, a część na inwestycje zbyt niska, wtedy utrzymanie strumienia dochodów będzie niemożliwe, bo zbyt mało środków będzie przeznaczone na odtworzenie strumienia dochodów przy bieżących kosztach jego odtworzenia. Dochodzi do konsumpcji kapitału, czyli wydatki konsumpcyjne są większe od tych, na które można sobie pozwolić, jeśli chcemy odtworzyć strumień dochodów.

Konsumpcja kapitału

Istotą konsumpcji kapitału jest to, że wydatki inwestycyjne są zbyt niskie, aby odtworzyć strumienie dochodów. Ponieważ zaniżenie stóp procentowych doprowadziło do wzrostu cen aktywów, ludzie wolą powiększyć konsumpcję. Wraz z upływem czasu aktywa będą musiały być zastępowane, ale wcześniej zbyt dużą część przychodów przeznaczano na konsumpcję zamiast na inwestycje. A ponieważ aktywa nie są zastępowane, to z czasem będą spadać dochody, co jest następstwem konsumpcji kapitału.

Konsumpcja kapitału nie polega tylko na decyzji przedsiębiorcy o sprzedaniu posiadanych dóbr kapitałowych, aby pozyskać środki na zakup dóbr konsumpcyjnych. Konsumpcja kapitału wynika również z niewystarczającego popytu inwestycyjnego. Jak zasygnalizował to Hayek w drugim przytoczonym cytacie, ludzie inwestują w celu zapewnienia sobie przyszłego dochodu i utrzymania go na pewnym poziomie. Jeśli tylko ceny aktywów są zbyt wysokie w stosunku do preferencji ludzi, to ci mniej inwestują, a więcej konsumują. To właśnie te zbyt niskie inwestycje, przez które nie można odtworzyć strumienia dochodów, stanowią istotę konsumpcji kapitału.

Inwestycje, konsumpcja i alokacja zasobów

Zaniżenie stóp procentowych wpływa na alokację zasobów w gospodarce. Następuje zmiana relacji popytu konsumpcyjnego do popytu inwestycyjnego na korzyść tego pierwszego, co wpływa na to, jak dostępne zasoby będą wykorzystane.

Co się dzieje w trakcie cyklu koniunkturalnego? Gdy kreowany jest kredyt i stopy procentowe zostają zaniżone, wtedy w pierwszym momencie rosną wydatki na aktywa, które mają powiększyć strumień dochodów. To znajduje odzwierciedlenie w sferze realnej gospodarki w formie większych wydatków firm na dobra kapitałowe. Jednocześnie dodatkowe pieniądze prowadzą do wzrostu cen aktywów finansowych i spadku dochodów z aktywów, jak np. spadku odsetek z obligacji, stopy dywidendy czy oprocentowanie lokat, co zmniejszy skłonność ludzi do oszczędzania i zachęci ich do zwiększania konsumpcji.

Ponieważ spadły stopy procentowe i wzrosły ceny aktywów, teraz ludzie zwiększają konsumpcję bardziej, niż gdyby stopy procentowe nie zostały zaniżone. Na skutek tego zbyt mała cześć osiąganych przychodów jest przeznaczana na odtwarzanie źródeł dochodów. To oznacza, że firmy będą zbyt mało inwestować i wydawać na odtworzenie swojego kapitału, a to doprowadzi w przyszłości do zużycia się kapitału firm i wzrostu bezrobocia.

Jednocześnie na skutek konsumpcji kapitału część zasobów, która była wykorzystywana do wytwarzania dóbr produkcyjnych, teraz jest przesuwana do tworzenia dóbr konsumpcyjnych[5]. Chociaż początkowo wzrosły wydatki inwestycyjne dzięki kreacji kredytu, w następnej kolejności dochodzi do wzrostu konsumpcji. Z tego powodu część zasobów zostanie odciągniętych od tworzenia czynników produkcji. To jest o tyle niebezpieczne, że wcześniej wzrosły wydatki inwestycyjne, więc firmy posiadają większy zasób kapitału, który muszą odtwarzać, a dodatkowy popyt na zasoby będą zgłaszać firmy tworzące dobra konsumpcyjne, co jeszcze podniesie koszty odtwarzania zasobów czynników produkcji firm.

Można to przedstawić na przykładzie stali, którą można wykorzystać do produkcji maszyn, jak i do produkcji rowerów. Roczna produkcja stali wynosiła 12 ton. Każda maszyna wymaga 1 tony stali i przedsiębiorcy wykorzystują do tworzenia maszyn 8 ton, a reszta stali jest przeznaczana na produkcję rowerów. Wykreowany został nowy pieniądz dla przedsiębiorców, aby ci mogli go zainwestować. Oni postanowili zakupić dodatkowe dwie maszyny, co doprowadziło najpierw do tego, że: 1) parki maszynowe firm są większe; 2) wzrosły ceny akcji tych spółek; 3) spadły stopy procentowe i dywidend; 4) rośnie cena stali.

Na skutek wzrostu cen akcji (co przekłada się na spadek  stopy dywidendy) i spadku oprocentowania obligacji spada bodziec do inwestowania. Ludziom wydaje się, że dysponują większym majątkiem, a dochód w postaci odsetek od obligacji i dywidend jest dla nich za małą zachętą. Dlatego zaczynają oni więcej pieniędzy wydawać na konsumpcję — w tym przypadku na rowery. Ponieważ wcześniej wzrosły wydatki na maszyny, a obecnie rośnie popyt na rowery, to rośnie również popyt na stal. To z kolei prowadzi do wzrostów kosztów produkcji maszyn i rowerów.

Teraz przedsiębiorcy muszą odtwarzać więcej maszyn (nie osiem maszyn, jak wcześniej, ale dziesięć), jak również zapłacić więcej za odtworzenie każdej jednej maszyny. Jednocześnie ludzie chcą kupić więcej rowerów — czyli potrzeba więcej stali na ich produkcję. Część stali, która jest potrzebna na odtworzenie 10 maszyn, zostanie wykorzystana do produkcji rowerów. Z tego powodu zwyczajnie zabraknie stali, aby firmy mogły utrzymać swoje parki maszynowe.

Początkowo wydaje się, że dochody producentów rowerów rosną, bo rośnie sprzedaż ich produktów. Ale stali jest za mało, aby firmy mogły ciągle produkować taką samą ilość rowerów i wykorzystywać taką samą ilość maszyn. W miarę zużycia maszyn trzeba będzie stopniowo wydawać pieniądze na ich odtworzenie. A ponieważ popyt na stal jest duży, to stal jest droga i odtworzenie maszyn pochłonie większość, jeśli nie całość, dodatkowych przychodów, które firma odnotowała dzięki większej sprzedaży rowerów.

Po emisji dodatkowego pieniądza, żeby utrzymać rozbudowany park maszynowy, potrzebny był nie tylko wzrost produkcji stali, ale również tymczasowe obniżenie produkcji rowerów. Czyli powinien spaść stosunek wydatków konsumpcyjnych do wydatków inwestycyjnych, aby większa część zasobów była przeznaczana na produkcję i utrzymanie maszyn.

Te niedostateczne wydatki inwestycyjne w stosunku do konsumpcji, które mają zapewnić przyszłe dochody, są właśnie przyczyną konsumpcji kapitału. Na skutek zbyt niskiego popytu inwestycyjnego zbyt wiele zasobów powiększa bieżącą produkcję dóbr konsumpcyjnych, a nie służy do powiększania konsumpcji w przyszłości.

Źródło ilustracji: Adobe Stock

TopOfPiggyBank-1.jpg

Tłumaczenia

Mises: Kluczowa rola oszczędzania oraz dóbr kapitałowych
Bibliografia i przypisy
Kategorie
Kapitał Teksty Teoria ekonomii

Czytaj również

Rapka_Kapitalizm-powstał-dzięki-finansom.jpg

Teksty

Rapka: Kapitalizm powstał dzięki finansom

Jedno z najważniejszych pytań w ekonomii, jeśli nie najważniejsze, dotyczy tego, co spowodowało gwałtowny wzrost gospodarczy oraz podniesienie poziomu życia mas. Przez większość czasu istnienia ludzkości życie było krótkie, marne i biedne. Śmiertelność dzieci była wręcz niewyobrażalna. Działo się tak aż do XVI wieku, kiedy to gospodarka światowa zaczęła się integrować i nastąpiło przyspieszenie wzrostu gospodarczego, szczególnie w Anglii i Holandii.

Tłumaczenia

Murphy: Znaczenie teorii kapitału

Kiedy studiowałem, pytano mnie czasem, dlaczego zawracam sobie głowę tak “przestarzałą” szkołą myśli. Próbując odpowiedzieć na to pytanie, nie podkreślałem znaczenia subiektywizmu, teorii pieniądza ani nawet teorii przedsiębiorczości, choć są to tematy, w których szkoła austriacka góruje nad neoklasycznym głównym nurtem, lecz mówiłem: “Ta szkoła prezentuje najlepszą teorię kapitału i cyklu koniunkturalnego”. Obecny kryzys gospodarczy – i to, że laureat nagrody Nobla nie rozumie, co się dzieje – to dowód, że wybrałem mądrze.

Benedyk_Zieliński_Czy-raport-GFI-dowodzi-drenażu-kapitału-z-Polski_male.jpg

Międzynarodowe przepływy finansowe

Benedyk, Zieliński: Czy raport GFI dowodzi drenażu kapitału z Polski?

W grudniu 2014 roku Global Financial Integrity (GFI) wydało kolejny raport o nielegalnych przepływach finansowych z krajów rozwijających się, tym razem za lata 2003–2012. Niedawno ten raport został zauważony w Polsce i wywołał spore medialne zainteresowanie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarze 1
JD

Temat dobry i ważny, ale język i styl artykułu fatalny i niespójny. Czyta się to jak jazda furmanką po kocich łbach. Wiedza jest niewątpliwie istotna gdy pisze się artykuły ale styl jest kluczowy bo odpowiada za odbiór tekstu. Ok, Hayek nie miał najlepszego stylu, ale autor mógłby przybliżyć czytelnikom problem w prosty sposób. Niestety artykuł jest napisany niezrozumiałym słowotokiem z licznymi zapożyczeniami z angielskiego, które nie ułatwiają konsumpcji tego niewątpliwego gniota.

Odpowiedz

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.