Rapka: Upadek Silicon Valley Bank – nie stało się nic zaskakującego
Recesja zbliża się wielkimi krokami?
Benedyk: Rezerwa cząstkowa a podatek bankowy
Przy okazji dyskusji (chociażby podczas naszej Szkoły Ekonomicznej) o niedawno wprowadzonym podatku bankowym (ta popularna skrócona nazwa może jednak nie oddawać w pełni charakteru podatku) natrafiłem na ciekawą, bo wykorzystującą austriacką teorię cyklu koniunkturalnego, próbę obrony tego podatku.
Machaj: Rezerwa cząstkowa i jej oponenci
Dyskusja na temat rezerw stuprocentowych została wyłączona z dyskursu w głównym nurcie. Przez lata była obiektem zainteresowań nurtów „podziemnych”. Obecny kryzys jest być może szansą na to, aby tę dyskusję ponownie przywrócić. A dyskutować warto, bo nawet jeśli nie zgadzamy się z projektem implementacji takiego rozwiązania, to należy wziąć pod rozwagę istotę wielu argumentów „stuprocentowców”.
Kubisz: Bazylea 2, 3… 100%?
W niedawnym wystąpieniu Mervyn King, prezes Bank of England, dopuścił możliwość wprowadzenia wymogu 100-procentowych rezerw depozytów. Te słowa bez wątpienia zadowalają zwolenników 100-procentowego standardu złota (ściślej — rynkowego pieniądza towarowego). Jednak kontekst wypowiedzi Kinga ukazuje różnice między jego sposobem rozumowania a poglądami sympatyków standardu złota.
Machaj: System rezerw cząstkowych a pusty pieniądz - co ważniejsze?
W środowisku szkoły austriackiej prowadzona jest dyskusja na temat tego, czy w systemie wolnorynkowym dopuszczalne byłoby istnienie rezerw cząstkowych. Czy na przykład w warunkach standardu złota dozwolone byłoby istnienie banków, czy też takich instytucji finansowych, które tworzyłyby depozyty na żądanie, lub podobne instrumenty, niepokryte w całości rezerwami kruszcowymi? Odstawiając jednak tę kwestię na bok, warto poruszyć podobny problem dotyczący istniejącego systemu bankowego opierającego się na częściowym pokryciu w papierowym pieniądzu.