Rothbard: Koniec socjalizmu i rewizja debaty kalkulacyjnej
„Komunizm może być zdefiniowany jako najdłuższa możliwa droga prowadząca od kapitalizmu do kapitalizmu”
Rockwell: Odwaga moralna a szkoła austriacka
Mówić rzeczy, których ludzie i władza nie chcą usłyszeć...
Rothbard: Prawo rzymskie - od leseferyzmu do etatyzmu
Prawo własności prywatnej i leseferyzm to podstawowe dziedzictwo prawa rzymskiego.
Rothbard: Francuska szkoła laissez-faire
Utrzymali dominującą pozycję w ekonomii francuskiej przez blisko sto lat.
Salerno: Przedsiębiorca - prawda i wyobrażenie
O austriackiej teorii przedsiębiorczości
Rothbard: Komunistyczny mesjanizm w reformacji protestanckiej
Nowy wspaniały świat...
Rothbard: Niespełnione marzenie o leseferystycznym królu
Strategia klasycznych liberałów, przynajmniej na papierze, była prosta...
Rothbard: Przypadkowy Fed
Fragment książki „Wall Street, banki i amerykańska polityka zagraniczna”
Rothbard: Mises, „Rząd wszechmogący” i „Teoria a historia”
Rząd wszechmogący i Teoria a historia Ludwiga von Misesa to dwie najbardziej niedocenione spośród wszystkich książek wielkich ekonomistów wolnorynkowych, niedocenione nawet podczas odrodzenia szkoły austriackiej w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Rothbard: Recenzja „Historii gospodarczej XVIII-wiecznej Anglii″ T. S. Ashtona
Historia gospodarcza jest niemal bezwartościowa, chyba że historyk posiada solidną wiedzę zarówno z teorii ekonomii, jak i badanego przez niego okresu, a wiedza taka, aż do niedawna, była czymś rzadkim. Historia gospodarcza XVIII-wiecznej Anglii T.S. Ashtona jest pracą podwójnie satysfakcjonującą — z powodu właśnie tej rzadko spotykanej wiedzy ekonomicznej autora, jak i znakomitej jakości jego dzieła.
Rothbard: Krytyka podatków konsumpcyjnych
Ortodoksyjni ekonomiści neoklasyczni od dawna trzymali się punktu widzenia, według którego, dla osoby opodatkowanej, podatek dochodowy jest „lepszym podatkiem” niż podatek akcyzowy nałożony na poszczególne rodzaje konsumpcji. Uważają tak, gdyż akcyza nie tylko obciąża finansowo podatnika, w czym nie różni się przecież od podatku dochodowego, ale dodatkowo zniechęca go do nabywania poszczególnych dóbr konsumpcyjnych. Tak więc oprócz odbierania podatnikom pieniędzy, zniekształca ich wzorce konsumpcyjne, kierując je niekoniecznie tam, gdzie sami by je skierowali.
Rothbard: Wolność czy obowiązek wypowiedzi
Libertarianie oczywiście popierają wolność wypowiedzi, czyli prawo do wypowiadania się bez przeszkód ze strony rządu. Ale prawo do wypowiedzi implikuje prawo do „nie-mówienia”, prawo do zachowania milczenia. Dotychczas sami libertarianie pozostawali dziwnie cisi w wielu przypadkach przymusu wypowiedzi w naszym społeczeństwie.
Garrison: Murray Rothbard
W późnych latach 60. w ogóle nie interesowałem się austriacką szkołą ekonomii — ani też ekonomią w ogóle. Nie słyszałem wtedy także o Murrayu Rothbardzie i nie wyobrażałem sobie, że to właśnie on wciągnie mnie w wir wydarzeń znanych dziś jako „odrodzenie austriackiej szkoły ekonomii”.
Rothbard: Henry Louis Mencken – radosny libertarianin
Kultura amerykańska nigdy nie potrafiła zrozumieć Henry’ego Louisa Menckena; Mencken natomiast nigdy specjalnie się tym nie przejmował. Wręcz przeciwnie — stanowiło to dla niego potwierdzenie jego własnej opinii na temat rodaków. Amerykanom na ogół trudno jest sobie wyobrazić, że człowiek może połączyć w sobie zarówno bystrość i radość życia, jak i szacunek do pewnych zasad.
Rothbard: Wstęp do wydania czwartego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce”
Twierdzenie, że z punktu widzenia konsumenta i podatnika lepsze od wyższych cen są podatki, jest absurdalne. Jeśli z powodu inflacji cena danego produktu wzrośnie, to konsument na tym straci, jednak wciąż może cieszyć się korzyściami, jakie mu ten produkt daje. Kiedy jednak rząd, chcąc ograniczyć wzrost cen, podnosi podatki, konsument nie dostaje nic w zamian. Traci on po prostu swoje pieniądze bez żadnych korzyści.
Rothbard: Wstęp do wydania drugiego „Wielkiego Kryzysu w Ameryce"
Od czasu pierwszego wydania tej książki ekonomiści zdążyli sobie uświadomić na nowo, że cykle koniunkturalne jednak istnieją. W latach sześćdziesiątych zapewniano nas, podobnie jak podczas nowej ery w latach dwudziestych, że dzięki keynesistowskim i innym wyrafinowanym rozwiązaniom problem cyklów koniunkturalnych zniknął. Jednak w listopadzie 1969 roku rozpoczęła się naprawdę głęboka recesja i do chwili, w której piszę te słowa, gospodarka wciąż nie wyszła z kryzysu, co nam dość boleśnie, choć też zbawiennie, uświadamia, że problem cyklów koniunkturalnych wciąż istnieje.